Upłynęły dwa tygodnie. Potem Kajtuś zaczął się niecierpliwić. Bo jeśli każdy czeka na święta albo na imieniny, to cóż dopiero czarodziej na urlopie?
W dodatku zaczęło się źle powodzić i w domu, i w szkole.
Aż rozgniewał się Kajtuś: na siebie i swój niemądry żart z tramwajem. A najbardziej na szkołę. Bo tak:
Był dyżurnym. Nie chciał wpuścić chłopców do klasy. Oni ciągną w dół klamkę, a on pcha do góry.
Cała kupa się za drzwiami zebrała.
Klamka żelazna przecie. Kto mógł przewidzieć? A tymczasem – trrach – złamała się.
Zaraz pan na niego:
– Znów zaczynasz swoje dawne sztuki? Psujesz, niszczysz. Patrz: ściany pochlapane, ławki pokrajane. W chlewie chcesz się uczyć?
Już tak jest, że gdy łobuz się uspokoi, a potem raz mu się nie powiedzie, zaraz wszystko razem się wali.
I za klamkę ojciec musi zapłacić, i na trzeciej przerwie pobił się z chłopakiem, i na lekcji dostał niesprawiedliwy stopień.
To do reszty go zirytowało. Bo co ma sprawowanie wspólnego z nauką? Jeżeli umie, powinien mieć dobry stopień. Łobuz może się dobrze uczyć, a spokojny może być leniuch albo niezdolny. Po co się uczyć, jeżeli nie uszanują?
Akurat pani zachorowała, a pan posłał do ojca.
Ojciec miał wtedy swoje zgryzoty, bo babcia chora i ojciec pracuje tylko trzy dni w tygodniu, więc zarobek lichy i z wypłatą zwlekają.
„Poczekajcie – odgraża się Kajtuś. – Niedługo kończy się miesiąc. Niech się dorwę do czarów, zaraz szkoła pofrunie do ludożerców, a pana zamienię w szczura i karmić będę dwójkami. Nasypię mu dwójek do miseczki i niech je – smacznego!”
Myślał, że ojciec bardzo się rozgniewa.
Ale nie: przygarnął Kajtusia, pocałował w głowę i tylko smutnie powiedział:
– Staraj się, Antoś. Wiem, że ci trudno.
Kajtuś zaraz zapisał w dzienniczku:
Moje postanowienia:
1. Nie żartować. Nie błaznować.
2. Nie bić się.
3. Nie latać z chłopakami.
4. Lekcje odrabiać.
5. Dużo czytać.
Czyta Kajtuś. W domu bieda. To babcia, to mama na zmianę słabują 44 44 słabować (daw.) – chorować. [przypis edytorski]
.
Aż nadszedł ostatni dzień miesiąca.
Tak niespodzianie.
Jutro wróci mu władza. Od czego zacznie? Prócz butelek i słoików, wcale się nie przygotował.
Po pięciu lekcjach wrócił do domu. Nie jadł obiadu: dla ojca więcej zostanie.
Wyszedł nad Wisłę. Przeszedł most.
Dzień był parny.
Pojedzie za miasto.
Uczepił się z tyłu tramwaju. Pięć przystanków przejechał. Konduktor go zgonił.
Idzie. Potem tak samo, już innym tramwajem. Potem pieszo szosą – potem drogą polną i w lasek brzozowy.
Brzozy, brzozy – potem dęby, sosny i dęby.
Ani myśli, kiedy do domu. Idzie w las coraz głębiej. Jakby go kusiło.
Aż zmęczył się. Głodny. Usiadł. Położył się na trawie. Patrzy w niebo poprzez gałęzie. Rozpiął marynarkę.
Cisza.
Zasnął.
Zły miał sen: gonią go – ucieka, gazy trujące za nim puścili. Aż w gardle dusi. Głowa boli.
Zimno!
Otworzył oczy.
Rozgląda się, zdziwiony. Aha – w lesie. Patrzy w górę: wierzchołki drzew mocno się kołyszą. Złowrogi szum. Wiatr.
Ciemno.
Strzał. Nie strzał, a grzmot. I zaraz deszcz. Duże, ciężkie krople.
Znów: błyskawica i grzmot.
Burza. Burza w lesie.
Oprzytomniał.
Zerwał się i biegnie.
Do szosy. Do tramwaju.
Ale w którą stronę?
Nie wie.
Zabłądził.
Źle.
Biegnie. Ale dokąd? Wszystko jedno. Znów grzmot.
Czapka przemokła, z daszka ciurkiem leci. Ubranie ciąży. W butach woda chlupie. A może to zasadzka? Tak właśnie Madej zbłąkany podpisał cyrograf 45 45 cyrograf – daw.: własnoręcznie podpisany dokument zawierający zobowiązanie; w baśniach i legendach: pisemna umowa z diabłem; dziś używane żartobliwie. [przypis edytorski]
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.
sielawa – bardzo smaczna, wysoko ceniona ryba z rodziny łososiowatych, żyjąca w czystych, głębokich jeziorach. [przypis edytorski]
pomada – środek kosmetyczny do smarowania włosów dla nadania im połysku i miękkości. [przypis edytorski]
Jan III Sobieski (1629–1696) – król Polski w latach 1674–1696, pokonał armię turecką w bitwie pod Wiedniem (1683). [przypis edytorski]
oszukaniec (pot.) – człowiek, który oszukuje; oszust. [przypis edytorski]
mydlarnia (daw.) – sklep z kosmetykami i artykułami używanymi w gospodarskie domowym, jak mydła, pasty, szczotki; drogeria. [przypis edytorski]
balon z wodą sodową – dawniej większe ilości wody sodowej, czyli wody gazowanej, przechowywano w dużych cylindrycznych syfonach (balonach) z miedzi; taki syfon umieszczano w pojemniku z lodem i sprzedawano klientom na ulicy wodę na szklanki. [przypis edytorski]
kupcowa (daw.) – tu: sprzedawczyni. [przypis edytorski]
skautowski – przym. od skaut : członek organizacji stanowiącej odpowiednik harcerstwa. [przypis edytorski]
nabić (pot.) – zbić, wielokrotnie uderzając. [przypis edytorski]
Widać, że trzeba było – dziś: Widocznie trzeba było. [przypis edytorski]
wymówić (daw.) – zastrzec sobie w umowie. [przypis edytorski]
andrus (daw.) – łobuziak, psotnik. [przypis edytorski]
dukat – złota moneta używana w Europie do XIX w. [przypis edytorski]
uradzić coś (pot.) – dać radę udźwignąć coś. [przypis edytorski]
lizuch (rzad.) – lizus, przypochlebiający się. [przypis edytorski]
we środku – dziś popr.: w środku. [przypis edytorski]
oddział – tu daw.: klasa. [przypis edytorski]
kałamarz – naczynie do przechowywania atramentu. W czasach, w których powstała ta książka, dzieci w szkołach używały zwykle pióra składającego się z podłużnej drewnianej obsadki z zamocowaną metalową stalówką, którą maczało się co chwilę w kałamarzu z atramentem. [przypis edytorski]
uroczne oczy – oczy rzucające urok; wierzono, że niektórzy złym spojrzeniem mogą sprowadzać nieszczęście. [przypis edytorski]
Читать дальше