Wojna czy sprawa domowa,
Każą jednemu jechać, to całą gromadką
Wali zaścianek Podkowa.
Dziedzic bywało krzyknie: «Pomożcie mi chłopcy!»
My lecim z ciałem i duszą,
Czy gdzie karczmę zapalić, czy rozrzucić kopcy,
Wszyscy z zaścianku wyruszą.
Czasem się aż starszyzna rozgniewała nasza,
Kiedy w sianokos lub żniwa
Jaśnie wielmożny dziedzic na sejmik zaprasza,
Lub na obławę przyzywa —
Któż pogardzi sejmikiem albo polowaniem?
Więc krzyczy młodzież wesoła:
«Murem mospanie! Murem naszych piersi staniem
Gdzie pan starosta powoła!»
Mój ojciec (wieczny pokój!) czasem podziwaczy:
«Ej! młodzi! Żnijcie i koście!»
Ale sam się uśmiécha, bo wié, co to znaczy
Wskarbić się w łaskę staroście.
Tylko wolę starosty miéj za rozkaz święty,
A wszystko uzyskać możno:
Łąka ci nieskoszona albo morg niezżęty,
Dworscy włościanie go pożną.
Jedno słowo: «wy bracia, wy sąsiedzi moi»
Było na ustach paniska;
Bywało, zbierze szlachtę, nakarmi, napoi,
Jeszcze do piersi przyciska.
Czasem, gdy stary szlachcic w uroczystym czasie
Zanadto spełnia wiwaty,
I upadnie pod ławę – to w pańskiéj kolasie
Odwiozą starca do chaty.
Tak wiek z wieków, od czasów któregoś Zygmunta
Szlachta osiadła te grunta;
A ten strumień, co płynie pomiędzy parowy
W kształcie herbowéj Podkowy,
Pamięta, choć wokoło ślady się zatarły,
Jak dziady i wnuki marły,
Jak prawnuki wzrastały, on powiedzieć może
Wszystkie dopuszczenia boże,
Wszystkie lata wesołe, wszystkie czarne biedy,
Jak szły Tatary i Szwedy,
W którym roku był pomor, w którym znak niebieski,
Sejm, czy trybunał litewski?
Bo nieraz tu starcowie o wieczornéj chwili
Swoje przygody gwarzyli:
Strumień pewno pamięta… dowiedziéć się muszę,
Kto to zaszczepił te grusze,
Które ot tam usechłszy 14 14 usechłszy – dziś popr.: uschnąwszy. [przypis edytorski]
na zaklętéj ziemi,
Stérczą szkiélety nagiémi?
A smaczny miały owoc! – aż dotąd mi w duszy
Smak tych jabłoni i gruszy,
Com je kiedyś obijał z téj gałęzi dużéj,
Co krukom za gniazdo służy —
Strumień mi kiedyś powie, z jakiéj to ofiary
Wzniesiono kościołek stary,
Który tam właśnie stérczał sosnowémi ściany,
Gdzie dzisiaj ten gruz ceglany;
Pamiętam tę kapliczkę drewnianą, nadgniłą,
Gdzie to się do mszy służyło,
Gdziem spod saméj wieżyczki, dla marnéj uciechy,
Wykręcał wróble spod strzechy;
Gdzie z chórów, jakby z tronu poglądałem dumnie,
Gdziem ojca zokopał w trumnie,
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.
niewczasu – niewygoda; brak odpoczynku. [przypis edytorski]
popas – postój w podróży (szczególnie odbywanej konno); tu: gospoda, zajazd. [przypis edytorski]
czuć – tu: czuwać. [przypis edytorski]
dybać – tu: iść, podążać. [przypis edytorski]
sadziba – siedziba, posiadłość. [przypis edytorski]
narzeczon – nazwany. [przypis edytorski]
klejnot – tu: herb szlachecki. [przypis edytorski]
parentela – pokrewieństwo; rodzina. [przypis edytorski]
mosanie – skrócony zwrot grzecznościowy: waszmość panie, Wasza Miłość Panie. [przypis edytorski]
murog – siano najlepszej jakości. [przypis edytorski]
trędzla – właśc. tręzla; daw. uzda. [przypis edytorski]
tandem (łac.) – nareszcie, w końcu. [przypis edytorski]
półwłocza – pół włóki; włóka : daw. miara powierzchni, równa 30 morgom; mórg a. morga (z niem.; pol. jutrzyna ) była to powierzchnia gruntu, którą może jeden człowiek w jeden dzień roboczy (od rana do południa) zaorać pojedynczym zaprzęgiem; włóka oznaczała obszar, jaki można zabronować (włóką, czyli broną) w tym samym czasie i w ten sam sposób; przeliczano ją potem na ok. 17–18 ha. [przypis edytorski]
usechłszy – dziś popr.: uschnąwszy. [przypis edytorski]