Adam Mickiewicz - Pan Tadeusz

Здесь есть возможность читать онлайн «Adam Mickiewicz - Pan Tadeusz» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Старинная литература, pol. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pan Tadeusz: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pan Tadeusz»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Pan Tadeusz — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pan Tadeusz», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Pozdrowił swych dowódców przez ukłon wojskowy.

Zofija z opuszczonem ku ziemi wejrzeniem,

Zapłoniwszy się, gości witała dygnieniem

(Od Telimeny pięknie dygać wyuczona).

Miała wianek na głowie jako narzeczona,

Zresztą ubior ten samy, w jakim dziś w kaplicy

Składała snop wiosenny dla Boga Rodzicy.

Użęła znów dla gości nowy snopek ziela;

Jedną ręką zeń kwiaty i trawy rozdziela,

Drugą swój sierp błyszczący poprawia na głowie.

Brali ziółka, całując jej ręce, wodzowie.

Zosia znowu dygała w kolej, zapłoniona.

Wtem jenerał Kniaziewicz wziął ją za ramiona

I złożywszy ojcowski całus na jej czole,

Podniosł w górę dziewczynę, postawił na stole,

A wszyscy, klaszcząc w dłonie zawołali: "Brawo!" -

Zachwyceni dziewczyny urodą, postawą,

A szczególniej jej strojem litewskim prostaczym;

Bo dla tych wodzów, którzy w swem życiu tułaczém

Tak długo błąkali się w obcych stronach świata,

Dziwne miała powaby narodowa szata,

Która im wspominała i młode ich lata,

I dawne ich miłostki; więc ze łzami prawie

Skupili się do stołu, patrzyli ciekawie.

Ci proszą, aby Zosia wzniosła nieco czoło

I oczy pokazała; ci, ażeby wkoło

Raczyła się obrócić; dziewczyna wstydliwa

Obraca się, lecz oczy rękami zakrywa.

Tadeusz patrzył wesoł i zacierał ręce.

Czy ktoś Zosi poradził wyjść w takiej sukience,

Czy instynktem wiedziała (bo dziewczyna zgadnie

Zawsze instynktem, co jej do twarzy przypadnie),

Dosyć, że Zosia pierwszy raz w życiu dziś z rana

Była od Telimeny za upor łajana,

Nie chcąc modnego stroju, aż wymogła płaczem,

Że ją tak zostawiono, w ubraniu prostaczem.

Spodniczkę miała długą, białą; suknię krótką

Z zielonego kamlotu, z różową obwódką;

Gorset także zielony, różowemi wstęgi

Od łona aż do szyi sznurowany w pręgi;

Pod nim pierś jako pączek pod listkiem się tuli.

Od ramion świecą białe rękawy koszuli,

Jako skrzydła motyle do lotu wydęte,

U dłoni skarbowane i wstążką opięte;

Szyja także koszulką obciśniona wąską,

Kołnierzyk zadzierzgniony różową zawiązką;

Zauszniczki wyrznięte sztucznie z pestek wiszni,

Których się wyrobieniem Sak Dobrzyński pyszni

(Były tam dwa serduszka z grotem i płomykiem,

Dane dla Zosi, gdy Sak był jej zalotnikiem);

Na kołnierzyku wiszą dwa sznurki bursztynu,

Na skroniach zielonego wianek rozmarynu.

Wstążki warkoczów Zosia rzuciła na barki,

A na czoło włożyła zwyczajem żniwiarki

Sierp krzywy, świeżem żęciem traw oszlifowany,

Jasny jak nów miesięczny nad czołem Dyjany.

Wszyscy chwalą, klaskają. Jeden z oficerów

Dobył z kieszeni portefeuille z plikami papierów,

Rozłożył je, ołówek przyciął, w ustach zmoczył,

Patrzy w Zosię, rysuje. Ledwie Sędzia zoczył

Papiery i ołówki, poznał rysownika,

Choć go bardzo odmienił mundur pułkownika,

Bogate szlify, mina prawdziwie ułańska

I wąsik poczerniony, i bródka hiszpańska.

Sędzia poznał: "Jak się masz, mój Jaśnie Wielmożny

Hrabio? I w ładownicy masz twój sprzęt podróżny

Do malarstwa!" - W istocie był to Hrabia młody,

Niedawny żołnierz, lecz że wielkie miał dochody

I swoim kosztem cały pułk jazdy wystawił,

I w pierwszej zaraz bitwie wybornie się sprawił,

Cesarz go półkownikiem dziś właśnie mianował:

Więc Sędzia witał Hrabię i rangi winszował,

Ale Hrabia nie słuchał, a pilnie rysował.

Tymczasem weszła druga para narzeczona:

Asesor, niegdyś cara, dziś Napoleona

Wierny sługa; żandarmów oddział miał w komendzie,

A choć ledwie dwadzieścia godzin był w urzędzie,

Już włożył mundur siny z polskiemi wyłogi

I ciągnął krzywą szablę, i dzwonił w ostrogi.

Obok poważnym krokiem szła jego kochanka,

Ubrana bardzo strojnie, Tekla Hreczeszanka;

Bo Asesor już dawno Telimenę rzucił

I aby tę kokietkę tym mocniej zasmucił,

Ku Wojszczance afekty serdeczne obrócił.

Panna nie nadto młoda, już pono półwieczna,

Lecz gospodyni dobra, osoba stateczna

I posażna, bo oprócz swej dziedzicznej wioski

Sumką z daru Sędziego powiększała wnioski.

Trzeciej pary daremnie czekają czas długi.

Sędzia niecierpliwi się i wysyła sługi;

Wracają: powiadają, że trzeci małżonek,

Pan Rejent, szczując kota, zgubił swój pierścionek

Ślubny, szuka na łące; a Rejenta dama

Jeszcze u gotowalni, choć śpieszy się sama

I choć jej pomagają służebne kobiety,

Nie mogła w żaden sposób skończyć toalety;

Ledwie będzie gotowa na godzinę czwartą.

KSIĘGA DWUNASTA

KOCHAJMY SIĘTreść:

Ostatnia uczta staropolska - Arcyserwis - Objaśnienie jego figur - Jego ruchy - Dąbrowski udarowany - Jeszcze o Scyzoryku. - Kniaziewicz udarowany. - Pierwszy akt urzędowy Tadeusza przy objęciu dziedzictwa - Uwagi Gerwazego - Koncert nad koncertami - Polonez - Kochajmy się!

Na koniec z trzaskiem sali drzwi na wściąż otwarto.

Wchodzi pan Wojski w czapce i z głową zadartą,

Nie wita się i miejsca za stołem nie bierze,

Bo Wojski występuje w nowym charakterze,

Marszałka dworu; laskę ma na znak urzędu

I tą laską z kolei, jako mistrz obrzędu,

Wskazuje wszystkim miejsca i gości usadza.

Naprzód, jako najpierwsza województwa władza,

Podkomorzy-Marszałek wziął miejsce zaszczytne:

Ze słoniowym poręczem krzesło aksamitne;

Obok na prawej stronie jenerał Dąbrowski,

Na lewej siadł Kniaziewicz, Pac i Małachowski.

Śród nich Podkomorzyna, dalej inne panie,

Oficerowie, pany, szlachta i ziemianie,

Mężczyźni i kobiety, na przemian po parze

Usiadają porządkiem, gdzie Wojski ukaże.

Pan Sędzia skłoniwszy się opuścił biesiadę;

On na dziedzińcu włościan traktował gromadę;

Zebrawszy ich za stołem na dwa staje długim,

Sam siadł na jednym końcu, a pleban na drugim.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pan Tadeusz»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pan Tadeusz» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Adam Mickiewicz - Grażyna
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz - Chłop i żmija
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz - Stepy akermańskie
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz - Mogiły haremu
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz - Góra Kikineis
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz - Czatyrdah
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz - Cisza morska
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz - Bakczysaraj w nocy
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz - Sonety Adama Mickiewicza
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz - Moja Pierwsza Bitwa
Adam Mickiewicz
Отзывы о книге «Pan Tadeusz»

Обсуждение, отзывы о книге «Pan Tadeusz» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x