Dorota Terakowska - Samotność bogów

Здесь есть возможность читать онлайн «Dorota Terakowska - Samotność bogów» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Samotność bogów: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Samotność bogów»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Piękna, nowoczesna baśń rozgrywająca się w czasach średniowiecza i współczesności. Rzecz dzieje się w świecie budowanym z motywów mitologii słowiańskiej i tradycji chrześcijańskiej, elementów rzeczywistości baśniowej i wizji historiograficznej, w którym nowy bóg zajmuje miejsce starych i okrutnych bóstw plemiennych. Przesłaniem autorki jest uświadomienie nie tylko młodemu odbiorcy, konieczności wzajemnej tolerancji między ludźmi żyjącymi w różnych światach, tradycjach i kulturach. Powieść odznaczona Nagrodą Poznańskiego Przeglądu Nowości Wydawniczych WIOSNA 98 oraz Nagrodą IBBY 98.

Samotność bogów — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Samotność bogów», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Stary kapłan był przeciwieństwem swego brata (Ezra z Isakiem naprawdę nie byli braćmi: to Bóg Dobroci nakazywał miłować bliźniego jak siebie samego lub swego brata, dlatego więc ludzie w długich sukniach zwracali się do siebie “bracie” lub,,siostro”). Jon parokrotnie widział starego kapłana z jeszcze starszym czarownikiem, jak spacerując za Wioską, w cieniu wielkich drzew, o czymś do siebie szeptali. Starcy nie zauważyli chłopca i Jon dałby głowę, że nie chcieli, by ktokolwiek widział ich razem, a zwłaszcza Ezra, więc też nikomu o tym nie wspomniał nawet rodzicom. Młody kapłan nie traktował szamana jako członka Plemienia i czasem, gdy niespodziewanie natknął się na niego w Wiosce, udawał, że go nie widzi, oczekując, że starzec pokornie zejdzie mu z drogi. Ezra na wszelkie sposoby dawał czarownikowi odczuć, że czasy jego władzy w Plemieniu dawno się skończyły, a Plemię pogodziło się z nieuchronnością tej zmiany. Czasem tylko, gdy młody kapłan zbyt niegrzecznie potraktował starego czarownika, czyjeś ręce podrzucały nocą do namiotu świeżo upolowanego zająca, kurze jaja, garniec śmietanki lub domowe ciasto z miodem. Plemię wynagradzało szamanowi jak umiało nie zawinione upokorzenia, równocześnie prosząc go milcząco, by trwał nad ich brzegiem Rzeki.

Jon kochał Boga Dobroci, ale gdy był przypadkowym świadkiem takiej jawnej niechęci lub gniewu Ezry na starego człowieka, myślał z hamowanym gniewem, że woli szamana niż tego akurat wysłannika nowego Bóstwa – i Cywilizacji. Chłopiec nie pojmował, dlaczego kapłan Isak był aż tak inny: chwilami nawet wydawał się być z innego świata, czy wręcz z innej świątyni niż Ezra.

…tym razem chłopiec miał pecha: gdy obie rodziny w otoczeniu przyjaciół wprowadziły Gaję z Jonem do świątyni, u ołtarza czekał na nich właśnie młody kapłan. Jonowi wydało się, że nawet wizerunek Boga Dobroci przybrał srogi wyraz, podobny do tego, jaki zazwyczaj gościł na obliczu Jego sługi.

– Nie lubię go – szepnął cicho do Gai, a dziewczynka spojrzała na niego ze zrozumieniem.

Kapłan patrzył na wchodzących surowo, choć sytuacja wymagała, by okazać radość. Jego wzrok wydawał się ranić Jona. Chłopiec pomyślał, że do Ezry musiały dotrzeć wieści o tym, że złamał plemienne prawa. Nikt z Wioski nigdy nie rozmawiał z kapłanami o starych Bogach, ba, Plemię nie rozmawiało o nich nawet między sobą, Jon wyczuł jednak teraz, że Ezra podejrzewa go, skądinąd słusznie, o jakieś konszachty z… właśnie, z kim? Przecież Jon nie wiedział, kto go wzywał na drugim brzegu Rzeki.

Ezra tymczasem odetchnął i przemówił mocnym, twardym głosem, tak jakby w świątyni były setki wiernych, a nie raptem sześcioro.

– Najpierw przyrzeknijcie oboje, ty, Jonie i twoja przyszła żona, że zawsze i wszędzie będziecie służyć tylko prawdziwemu Bogu i że żaden z bałwanów, w które wierzyło kiedyś wasze Plemię, nawet przelotnie nie zajmie waszej uwagi. A gdy natraficie w Puszczy na jakikolwiek posąg bałwana, zniszczycie go w imię Boga. Wypalicie go ogniem, jeśli będzie uczyniony z drewna, lub rozbijecie młotami, gdy będzie z gliny lub kamienia. Wszystkie bałwany wokół zostały zniszczone, ale Bóg jeden wie, na co głupie dzieciaki trafiają, gdy gonią po Puszczy lub przypadkiem przepłyną na drugi brzeg…! – zaczął kapłan z pogróżką w głosie. Urwał, a potem ciągnął dalej, patrząc uparcie na Jona: – Jeśli tego nie zrobicie, to na waszą przyszłą rodzinę, na was, na wasze dzieci i wasze wnuki, spadnie klątwa. Prześladować was będzie ciąg straszliwych nieszczęść, a Szatan…

– Przestań, Ezro – przerwał młodemu kapłanowi łagodny, lecz rozkazujący głos starego kapłana. Właśnie wyłonił się spośród zakamarków świątyni i stanął obok, widząc niespokojne twarze obu rodzin, wzburzenie Jona i lękliwe zdziwienie młodziutkiej narzeczonej.

– Dlaczego, Ezro, straszysz wiernych? – spytał starzec łagodnie. – To jest świątynia Boga Dobroci, nie Boga Klątwy…

– Chyba słyszałeś, Isaku, o tym, gdzie był ten chłopiec! Jeśli nie wiesz, to chyba tylko z powodu głuchoty! – wzburzył się Ezra. – Co będzie, gdy on pójdzie tam znowu? Kto, jeśli nie my, ma mu wytłumaczyć, że jest to straszliwy grzech, za który czekają go piekielne męki? Bałwany, którym ci ludzie hołdowali, zanim przybyliśmy tu z prawdziwą wiarą…

– Ezro! Nie obrażaj ich starych Bogów, nawet jeśli, twoim zdaniem, nie są prawdziwymi Bogami – przerwał mu Isak i dodał szeptem: – Może nie są prawdziwi, ale są.

– To herezja, Isaku! Ugryź się w grzeszny język! Wypluj te słowa! Gdyby cię usłyszeli nasi święci teologowie…! Nie wiesz, że badają oni wszelkie odstępstwa od naszej świętej wiary i potrafią je wykorzenić?! Za każdą cenę? A kto wie, czy ten chłopiec…! – młody kapłan zaczął krzyczeć, ale Isak odsunął go i sam zajął miejsce u stóp ołtarza.

– Błogosławię wasz obecny i przyszły związek, Jonie i Gaju. Dbaj o nią, chłopcze, aby nigdy nie stała się jej krzywda, zwłaszcza z twojej ręki. Ty, Gaju, zawsze stój przy nim, nawet gdybyś w niego wątpiła. Będzie mu potrzebna twoja miłość. Wierzę, że za siedem lat staniecie tu przede mną, umocnieni wiarą w Boga i zawrzecie związek na wieki, którego nawet śmierć nie rozłączy…

Młody kapłan stał z boku, zaciskając wąskie wargi. Nie patrzył na grupkę ludzi, która weseląc się, wychodziła ze świątyni. Widać było, że opuścił ich niepokój zasiany przez Ezrę.

Isak zatrzymał Jona, gdy ten przekraczał szerokie drzwi Domu Boga i szepnął:,,Zostań chwilę, Jonie. Chcę z tobą porozmawiać…”

Jon ucieszył się. Lubił starego kapłana i każda rozmowa z nim wydawała mu się ciekawa. Zapewne Isak… – pomyślał chłopiec – chce udzielić mi nauk, przydatnych narzeczonemu. Ezra gasił już światła i świątynia wolno pogrążała się w półmroku, rozjaśnionym jedynie wątłym blaskiem kilku świec. Isak zerknął w stronę swego brata, a widząc, że jest daleko, zaczął półgłosem:

– Byłeś blisko waszego dawnego, plemiennego Boga. Jednego z wielu, lecz najpotężniejszego…

Isak znowu spojrzał z ukosa na krzątającego się Ezrę, który akurat gasił łojową lampę w pobliżu. Młodszy kapłan, widząc niepokój na twarzy Jona, zakrzyknął donośnie, aż echo przetoczyło się przez świątynię:

– Trzeba go wyegzorcyzmować!

– Odejdź, Ezro – odparł Isak stanowczo i kapłan gniewnie ruszył za ołtarz, do pomieszczeń, w których przechowywano rytualne szaty i pobożne księgi.

– Powiedz mi, chłopcze, tylko szczerze, czy zamierzasz iść do Światowida? – spytał Isak, a Jon zdziwił się:

– Do Światowida? Kto to?

Teraz z kolei zdziwił się stary kapłan:

– Nikt nigdy nie powiedział ci Jego imienia? Imienia Tego, który mieszka za Rzeką?

– Nazywamy go Bezimienny… A zresztą… w ogóle o Nim nie mówimy.

– Więc szaman rzeczywiście dotrzymuje słowa i nigdy nie Przyzywa imion starych Bogów – zamyślił się Isak. Ciepły uśmiech przelotnie pomarszczył mu twarz, lecz zaraz zniknął. – Tak, Jonie, ów Bezimienny nosi imię Światowida. Ezra zapewne powiedziałby ci, że On w ogóle nie istnieje, że jest Bogiem fałszywym. Bałwanem. Ale ja myślę, że nie jest to cała prawda. Byłaby zbyt prosta. Dlaczego ludzie przez tysiące lat mieliby czcić nie istniejącego bałwana? Jeśli czcili Go, no to… Nie wiem – urwał nagle, zamyślony, jakby nie umiał rozstrzygnąć żadnej z tych kwestii. Jon znowu się zdziwił, gdyż wydawało mu się, że kapłani zawsze wszystko wiedzą i nie muszą zadawać żadnych pytań. Znają odpowiedzi na każde z nich, nie mają żadnych wątpliwości.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Samotność bogów»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Samotność bogów» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Katherine Page
Dorota Terakowska - Lustro Pana Grymsa
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Dobry adres to człowiek
Dorota Terakowska
libcat.ru: книга без обложки
Howard Lovecraft
Dorota Terakowska - W krainie kota
Dorota Terakowska
Dorota Masłowska - Paw królowej
Dorota Masłowska
Dorota Terakowska - Poczwarka
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Tam, gdzie spadają anioły
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Ono
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Córka Czarownic
Dorota Terakowska
Bruno Schulz - Samotność
Bruno Schulz
Отзывы о книге «Samotność bogów»

Обсуждение, отзывы о книге «Samotność bogów» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x