• Пожаловаться

Dorota Terakowska: Poczwarka

Здесь есть возможность читать онлайн «Dorota Terakowska: Poczwarka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Современная проза / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Dorota Terakowska Poczwarka

Poczwarka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Poczwarka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Adam i Ewa to młode, zamożne, wykształcone małżeństwo. Spełnieniem ich ambicji i planów na przyszłość ma stać się dziecko. Jednak jego narodziny okazują się ruiną, nie realizacją marzeń: dziewczynka ma zespół Downa w wyjątkowo ciężkiej postaci. Ewa – poprzez instynktowne poświęcenie – uczy się akceptować córkę, choć nie jest w stanie dotrzeć do jej świata. Adam, którego zawiedzione nadzieje zamieniły się w odrzucenie, coraz bardziej oddala się od rodziny. Nie ma pojęcia, że Marysia-Myszka – niezdolna do wypowiedzenia poprawnego zdania i wykonania sensownej w ludzkich oczach czynności – zrywa jabłka z rajskiego drzewa i rozmawia z Bogiem. Czy zdarzy się coś, co otworzy zatrzaśnięte między nimi drzwi? Być może klucz znajduje się w przeszłości…

Dorota Terakowska: другие книги автора


Кто написал Poczwarka? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Poczwarka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Poczwarka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Przed oczami jeszcze raz zobaczył tamtą scenę: odjeżdżali razem, cała trójka. Patrzył za nimi, wychylony z okna mieszkania. Adaś o gęstych, ciemnych włosach, w brązowym płaszczyku z misia, macha mu rączką, prowadzony przez mamę. Mama uśmiecha się do niego czule, a ojciec woła: “Opiekuj się babcią, Janek! Wrócimy jutro wieczorem!”

Nigdy nie wrócili.

Nagle przypomniał sobie, po co jechali. Przecież jeździli tam co miesiąc! W tym niewielkim prowincjonalnym szpitaliku pracował stary, cierpliwy pediatra. Miał syna chorego na downa; sam opracował kilka skutecznych metod adaptowania dzieci z DS do normalnego życia. Rodzice jeździli do niego z Adasiem, konsultowali osiągnięte postępy, uczyli się następnych żmudnych ćwiczeń.

Nagle rozbrzmiała mu w pamięci rozmowa rodziców – podsłuchana tuż przed fatalną podróżą – w którą wkroczył znienacka, z dziecięcym impetem:

– Co będzie z Adasiem, gdy nas zabraknie? – To mówił ojciec.,

– Nie wiem. Często nie mogę zasnąć, bo o tym myślę. Śni mi się to po nocach. – To mówił smutny, śpiewny głos matki.

Wbiegł do ich pokoju i krzyczał: “Nie, nie! Was nigdy nie zabraknie! Wy będziecie zawsze! Zawsze!”, ale potem, pogodzony z nieuchronnym, powiedział z dziecięcą, niezachwianą pewnością:

– Nigdy nie zostawię Adasia. Adaś będzie ze mną.

Teraz, z perspektywy czterdziestu lat, pojął, że mu uwierzyli; że zdjął z nich największy, najstraszliwszy lęk. Że rodzice z całą powagą zaufali jemu, pięciolatkowi, który zobowiązał się do opieki nad bratem, do nieopuszczania go aż do śmierci; do przekreślenia okrutnej wizji zakładu specjalnego i bolesnej samotności chłopca.

– …Jasio… Adasio… Oć, oć… Pobawimy się… – wyszeptał cicho, sam do siebie, przywołując własne dzieciństwo. To było dobre, szczęśliwe dzieciństwo. Także dzięki Adasiowi.

Co Adaś powiedział do niego przed odjazdem?

– …aaasio, ja wróóó…ce.

To były te słowa. Usłyszał je teraz po raz wtóry; zabrzmiały mu w uszach tak, jakby to było wczoraj.

– …aaaasio… wróóó…ce…

I wrócił.

Kiedy babcia pierwszy raz powiedziała do niego “Adaś”? Nazajutrz, gdy przyjechała z tego odległego szpitala, gdzie musiała rozpoznać ich zwłoki? Czy wiele dni później? Nie pamiętał. Pamiętał tylko, że przyjął to bez słowa sprzeciwu. Słysząc znowu to imię, miał uczucie, że Adaś wciąż żyje. W nim. Więc nie protestował.

– Dlaczego ona to zrobiła? – spytał, patrząc na siedzącą przy stole staruszkę. Ona uśmiechnęła się:

– Dlaczego nazwała cię “Adasiem”? Dlaczego zabrała ci prawdziwe imię, a w tamtym szpitalu skłamała? W zmarłym Adasiu rozpoznała ciebie, i oświadczyła, że zginął Janek? Dlaczego to zrobiła… Nigdy mi się nie zwierzała, mogę się tylko domyślać. Mocne kobiety, z charakterem i godnością… a ona jest taka… takie kobiety bardziej od łabędzi kochają brzydkie kaczątka. Kochają kulawe pisklęta i bezradne dziewczynki z zapałkami – powiedziała z zadumą starsza pani. – Więc nie dziw się, że ona bardziej niż ciebie kochała Adasia. Nie miej jej tego za złe.

– Tak… – powiedział Adam i znowu to zobaczył: gruby, nieforemny chłopiec, z brązowymi, kręconymi włosami, ubrany w brązową kurtkę. Jego mały, starszy braciszek. Znów przypomniał sobie to ostatnie spojrzenie spod mongolskiej fałdy i nieśmiały uśmiech. “Nasz niedźwiadek, nasz Miś Puchatek”, jak mawiała mama, Adaś bowiem był powolny, ociężały i ufny jak książkowy Miś i tak jak on kochany przez “wszystkie zwierzęta w Lesie”.

– Babcia chciała ocalić istnienie Adasia – mówiła starsza pani. – Więc złączyła was w jedno. Dając ci jego imię, uwierzyła, że w ten sposób jakby obdarowała Adasia zdrowym, silnym ciałem i lekkim, sprawnym umysłem, zachowując jego duszę i wrażliwość. Z was dwóch stworzyła jednego. I kochała cię za dwóch.

Staruszka zamilkła. Adam też milczał, porażony jedną jedyną myślą: “Adaś obiecał, że wróci. Wrócił. Ale go odrzuciłem”.

– Przepraszam… Spieszę się – powiedział nagle, zrywając się z krzesła, które się wywróciło. Postawił je z powrotem, niezdarnie i z pośpiechem.

Starsza pani spojrzała na niego z uwagą.

– Nie mam czasu – powiedział gorączkowo, bardziej do siebie niż do niej. – Odwiedzę ją wkrótce… to znaczy babcię… wezmę z powrotem do domu… Przywiozę ją do pani z wizytą, dobrze? Ale naprawdę nie mam czasu… Proszę się nie gniewać…

Patrzyła na niego ze zrozumieniem. Bez słowa zamknęła za nim drzwi i słuchała tupotu nóg na schodach. Biegł tak szybko i głośno, jak kiedyś biegał po nich mały Janek. Przez krótką chwilę wydawało jej się, że słyszy jeszcze echo innych kroków. Powolne, ostrożne kroki małego Adasia. Noga opuszczana powolutku o stopień niżej, a za nią druga, dostawiana powoli i z lękiem. “Tuptup…tuptup…tuptup…” Lubiła ten dźwięk.

*

Lekarz zwlekał z diagnozą.

– Płuca czyste… Temperatury brak. Może to coś mózgowego? – powiedział z wahaniem. – Poczekajmy dzień, dwa, aż coś się wyjaśni. Trudno dobrać lek do choroby, której nie znamy.

– A jeśli to ta mała ciemna plamka? I jeśli jest to, na przykład, tętniak? – spytała niepewnie Ewa.

– Bomba zegarowa w głowie… – zamyślił się lekarz. – Ale ona nie utraciła przytomności. Jest przytomna, tylko niekontaktowa. Cały czas patrzy i coś widzi, ale nie nas. Nie wiemy, co. Może nic.

– To co możemy zrobić? – zdenerwowała się Ewa.

.- Czekać – odparł lekarz. – Z upośledzonymi dziećmi nigdy nic nie wiadomo.

“Powiedział to tak, jakby ofiarowywał mi nadzieję”, uświadomiła sobie Ewa.

Lekarz wyszedł, Ewa została sama. Nie wiedziała, na co czeka.

“A jeśli czekam, aż ona umrze…?”, pomyślała z lękiem. Był to strach zarówno przed odejściem Myszki, jak i przed samą sobą. Gdzieś głęboko, w najmroczniejszych zakamarkach umysłu, czaiła się w Ewie nadzieja na rozpoczęcie wszystkiego jeszcze raz od początku. I nie było tam miejsca dla Myszki.

Ewa usiadła na łóżku córki, objęła głowę rękami i zaczęła się kiwać – w przód i w tył, w przód i w tył. I czekała. Na to, co się stanie, i na własną reakcję, której nie umiała przewidzieć.

Myszka też czekała. Bezwład, który ją ogarnął, gdy około południa otworzyła oczy, odczuła jako coś normalnego. Jej ciało rozstawało się w ten sposób z domem, w którym do tej pory żyła. Dotykała go już tylko umysłem. Widziała i słyszała matkę; rozumiała jej rozmowę z lekarzem. Ale nasłuchiwała, kiedy zostanie wezwana.

Czekając na wezwanie, czuła, że w domu nie ma taty. Zawsze wiedziała, kiedy jest, a kiedy go nie ma, nawet gdy był zamknięty w swoim pokoju i zachowywał się, jakby go nie było. Ale teraz nie było go naprawdę. Myszka bała się, że on już nie zdąży przybiec i przystanąć.

A potem poczuła, że się zbliża. Był niedaleko. Biegł.

*

Adam zaparkował auto na trawniku i biegł do drzwi. Dom tonął w mroku. Z trzaskiem otworzył wejściowe drzwi i przebiegł przez hol, który po raz pierwszy wydawał mu się zbyt duży i zbyt długi. Cały dom rozrastał się i wydłużał, jakby chciał przeszkodzić mu w osiągnięciu celu.

W drzwiach sypialni zderzył się z Ewą. Irracjonalnie pomyślał, że zastawia mu drogę, ale ona powiedziała, bez cienia złości, ale i bez cienia buntu:

– Myszka jest chora…

– Nie. Nieprawda. Nie teraz, to niemożliwe – mówił gorączkowo. – Zawołamy lekarza… Najlepszych lekarzy…

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Poczwarka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Poczwarka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Dorota Terakowska: Córka Czarownic
Córka Czarownic
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska: Ono
Ono
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska: Samotność bogów
Samotność bogów
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska: Tam, gdzie spadają anioły
Tam, gdzie spadają anioły
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska: Dobry adres to człowiek
Dobry adres to człowiek
Dorota Terakowska
Bernard Werber: Imperium mrówek
Imperium mrówek
Bernard Werber
Отзывы о книге «Poczwarka»

Обсуждение, отзывы о книге «Poczwarka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.