Katarzyna Grochola - Ja wam pokażę!

Здесь есть возможность читать онлайн «Katarzyna Grochola - Ja wam pokażę!» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ja wam pokażę!: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ja wam pokażę!»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Po wszystkich zawirowaniach sercowych (i finansowych) Judyta jest szczęśliwa. Książę na białym koniu, przebrany za socjologa w starym oplu, zakochał się, oświadczył i wyjeżdża do Stanów. Tosia odgraża się, że zda maturę. Ale w życiu Judyty pojawia się ktoś, kto wie lepiej, co będzie dla niej dobre. Czy wystarczy jej niezależności i uporu, by odnaleźć w końcu własną drogę? Trzecia część przygód Judyty – kobiety pełnej energii, temperamentu i (poza chwilami zwątpienia) humoru – z pewnością ucieszy nie tylko wielbicielki Nigdy w życiu! i Serca na temblaku. To ciepła i zabawna opowieść o tym, że nawet gdy na niebie nie ma ani jednej chmurki, trzeba być gotowym na niespodzianki, wobec których zdrowy rozsądek bywa bezradny…

Ja wam pokażę! — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ja wam pokażę!», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Jesień jest stanowczo za długa.

To świetnie – powiedziała Ula. – Może będzie też długie lato.

Leje! – przypomniałam jej. O szyby ciął deszcz, aż dudniło.

– Bardzo dobrze. Ziemia jest sucha. Zamilkłam. W domu było wilgotno i zimno. O tej porze roku wydało mi się to bardzo niesprawiedliwe. W mieście zmokłam, a w pociągu stałam. Kamila się rozwodzi, a Aneta była w Kołobrzegu i przeżyła gehennę podróży. Życie było doprawdy bezlitosne.

Jestem zmęczona. Pranie nie schnie. Muszę jechać z Tosią do ortodonty, a nie mam samochodu, muszę wymienić prawo jazdy, a mam tylko jedno zdjęcie, które mi zostało po zrobieniu paszportu – marudziłam w najlepsze i robiło mi się coraz lepiej.

To świetnie! – ucieszyła się Ula. – Pojedziemy razem. Podwiozę cię. Zresztą na tym zdjęciu, które masz, wyglądasz okropnie.

Wzięłam zdjęcie do ręki. Okropnie? Owszem, ucho na wierzchu nie jest szczytem porządnej stylizacji, ale zaraz okropnie?

Widzisz, jak to dobrze, że się musisz sfotografować? Nareszcie będziesz wyglądać jak człowiek. – Ula odłożyła moje całkiem nie najgorsze zdjęcie i łyknęła herbaty.

No wiesz co… – poczułam się urażona.

Co? – Ula uśmiechnęła się do mnie. – Fajna pogoda na damskie pogaduszki, nie? Pada, nareszcie pada, świat się wtedy robi taki przytulny, prawda?

Nie, nieprawda. Koty weszły przez okno w sypialni i zostawiły błoto na biurku oraz poduszce. Cały dzień spędziłam w mieście. Czekałam na przystankach i mokłam. I ten rozwód Kamili! Ilekroć ktoś się rozwodzi, robi mi się jeszcze smutniej. Świat sprzysiągł się przeciwko mnie, a również i Ula.

– Zobacz, co mi zrobiły te koty – pociągnęłam Ule do sypialni. Ciemne ślady łapek zdobiły nie tylko poduszkę i biurko, ale i półkę z książkami, czego wcześniej nie zauważyłam.

– O, to znaczy, że oba wróciły do domu! Nie musisz się martwić!

Milczałam. Rzeczywiście, oba były w domu. Poprzedniej nocy nie wrócił Zaraz i nie mogłam zasnąć. Dzisiaj będę mogła.

Opowiedz po prostu, co się stało? – zaproponowała Ula.

Widziałam się z Kamilą – powiedziałam niepewnie, bo właściwie Kamila nie prosiła mnie, żebym od razu wszystko mówiła Uli.

Ojej – Ula roześmiała się – to cudownie! Co u niej?

Fatalnie – zebrałam się na odwagę.

Chora? – zmartwiła się Ula.

– Nie… Rozwodzą się… – Siadłam ciężko przy stole i zapatrzyłam się na ogród.

Och, to fatalnie – Ula zmarszczyła brwi.

Fatalnie to nie… – westchnęłam – Myślę, że to dobrze.

Przecież ten jej mąż… – Ula nieco się zająknęła. – On przecież…

– Miał inną – dodałam uprzejmie. – No właśnie!

– Miał inną! – krzyknęłam rozpaczliwie. – Więc chyba dobrze, że się rozstają i ona już nie będzie cierpieć tych jego zdrad, prawda?

Z tego punktu widzenia, oczywiście, że dobrze. Ale czy nie mogliby się kochać do końca życia i żyć szczęśliwie?

Oj Ula, jaki to związek, jak się ludzie zdradzają… No i Aneta była w Kołobrzegu… – powiedziałam cicho.

Nie martw się, ty też przecież pojedziesz na urlop.

Nie martwię się tym, że ona była, a nie ja – oburzyłam się.

Nie możesz się ucieszyć, że twoja koleżanka odpoczęła?

Jaka ta Ula jest!

Aneta boi się jeździć pociągami, bo w pociągach kradną. Napadają. Gaz usypiający. Itd. Aneta ogląda dzienniki, więc wszystko wie. Zdecydowała się pojechać na wczasy odchudzające i pojechała. Była sama z jedna panią w wagonie. Konduktor powiedział, żeby się przesiadły bliżej warsu, bo znaleziono kogoś pociętego w ubikacji pociągu relacji Chorzów – Warszawa. To się przesiadły. Przed Gdańskiem przyszedł i powiedział, żeby uważały, bo zbliżają się do Trójmiasta. Przed Słupskiem przyszedł i powiedział, żeby nie leżały, bo mogą się obudzić bez butów. Siedział z nimi do samego Kołobrzegu! Aneta jest wykończona! W ogóle nie wypoczęła, tylko cały tydzień się martwiła, jak będzie wracać!

– Aneta to ta ładna blondynka z tym jamnikiem ostrowłosym? – pyta Ula i uśmiecha się.

Za grosz w niej empatii. A świat jest taki straszny. Czyha na niewinnych ludzi.

Owszem – burczę i wiem, że nie powinnam Uli już nic mówić.

– No to nic dziwnego, że konduktor próbował…

On je chronił! Wyobrażasz sobie, co się dzieje, jeśli konduktor siedzi z dwoma kobietami w przedziale, bo mogą przyjść jakieś zbiry?

Uspokój się – powiedziała Ula. – Jakie zbiry? Aneta zawsze podobała się facetom. I pewno spodobała się konduktorowi. Nic dziwnego, że próbował ją podrywać. A jaki mężczyzna się najbardziej podoba? Taki, co nas obroni, ty głuptasie!

Teraz przypomniałam sobie szczegóły. Aneta głównie mówiła o tym konduktorze. Wspaniałym. Studiuje zarządzanie. Ma trzydzieści lat. Pracuje, bo inaczej nie opłaciłby studiów. O mój aż ty naiwności! I dała mu numer telefonu, bo taki fajny facet! A ja tu siedzę i zamartwiam się nieprzyjaznym światem!

Zdenerwowałam się. Ula wpatrywała się we mnie z uśmiechem. Może nawet lekko pobłażliwym.

Spojrzałam na ogród. Pięknie lało. Strumienie spadały na ziemię równo. Zapowiadała się trzydniówka, niebo było zaciągnięte po horyzont. Powinnam włączyć dodatkowo elektryczny kaloryfer w łazience, bo mi pranie zgnije. Jutro nie jadę do Warszawy, a w domu jest przytulnie, kiedy tak leje i leje. Spojrzałam na odłożone zdjęcie. Rzeczywiście fatalne.

Ula podniosła się.

– Świetna herbata. To co, jedziemy jutro do tego ortodonty? Na targu kupimy jabłka. – Ule ogarnął entuzjazm.

Dziwna ta Ula.

– Ostatecznie ziemia potrzebuje deszczu. Szczególnie przed długim latem – uśmiechnęłam się. Przecież nie jestem depresyjna!

Miała dziecko

Wczoraj krótki list od Niebieskiego – że mam dzwonić do odpowiednich urzędów i zapisywać się na rozmowę, faksem wysyła zaproszenie, które załatwił przez jakiegoś Davida Childhooda i przekazuje tysiąc dolarów na podróż na moje konto. Podskoczyłam z radości i pobiegłam do Tosi.

Tosia, jedziemy! – krzyknęłam od progu.

Ojejku, mamo, to wspaniale, ale czy ja muszę? Mam maturę w tym roku, taki wyjazd całkowicie mnie wybije z rytmu. Rozmawiałam z babcią i chętnie zostanę.

Zeszłam na dół, nie posiadając się ze zdumienia.

Właściwie mogłabym jechać sama, ale przecież nie zostawię jej na święta. Zupełnie nie znam swojej córki – byłam przekonana, że nie pozbiera się z radości. Ale Tosia powiedziała, że przecież ktoś musi zająć się domem (Borys i koty potrzebują człowieka, czyli jej, tak jakbym ja jej nie potrzebowała!) i że nie zostawi babci i dziadka, którzy są osobno, a nie powinni, i żebym to przemyślała.

– I odpocznij sobie – krzyknęła Tosia, po czym zarzuciła torbę podróżną na ramię i wybiegła z domu, gdzie już na nią czekał Jakub, który od czasu, kiedy rzekomo straszyłam go nożem, nie za chętnie wchodzi, kiedy jestem w domu.

Westchnęłam tylko. Tosia razem z całą klasą jedzie do Pragi na cztery dni, a ja zostaję sama.

Wróciłam dzisiaj wcześniej z redakcji i zastanawiam się, co robić. Całą radość diabli wzięli. Nie wiem, dlaczego mam ciągle być między młotem a kowadłem, wybierać między Tosia a Adamem. Nie tak miało być przecież!

Wyciągnęłam odkurzacz i postanowiłam doprowadzić dom do porządku. Ale ledwo podjęłam tę desperacką decyzję, zadzwoniła Moja Mama i zapytała, czy ja serio myślę o wyjeździe, bo przecież idą święta i mój brat może przyjedzie, ale oczywiście, jeśli chcę, to proszę bardzo, chociaż ona drży na myśl o samolocie, podróży, pieniądzach itd. No i szkoda, że nie będzie wnuczki (to znaczy Tosi), ale skoro tak postanowiłam, to trudno, ona nie będzie się wtrącać.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ja wam pokażę!»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ja wam pokażę!» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Juliette Benzoni
libcat.ru: книга без обложки
Juliette Benzoni
Katarzyna Leżeńska - Kamień W Sercu
Katarzyna Leżeńska
libcat.ru: книга без обложки
Katarzyna Grochola
libcat.ru: книга без обложки
Katarzyna Grochola
Katarzyna Grochola - Podanie O Miłość
Katarzyna Grochola
Katarzyna Grochola - Przegryźć Dżdżownicę
Katarzyna Grochola
Katarzyna Grochola - Serce na temblaku
Katarzyna Grochola
Antonio Gargallo Gil - La psicóloga de Medjugorje
Antonio Gargallo Gil
Antonio Gargallo Gil - El psicólogo de Pietrelcina
Antonio Gargallo Gil
Antonio Gargallo Gil - El psicólogo de Nazaret
Antonio Gargallo Gil
Отзывы о книге «Ja wam pokażę!»

Обсуждение, отзывы о книге «Ja wam pokażę!» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x