Roman Jonasz - Byłem Księdzem II. Owce Ofiarami Pasterzy

Здесь есть возможность читать онлайн «Roman Jonasz - Byłem Księdzem II. Owce Ofiarami Pasterzy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Byłem Księdzem II. Owce Ofiarami Pasterzy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Byłem Księdzem II. Owce Ofiarami Pasterzy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

"…Najbardziej wstrząsająca, bardzo pouczająca i rozbijająca mity książka, w której były ksiądz-Roman Jonasz, na kanwie własnych przeżyć, opisuje prozę kapłańskiego życia- pełnego intryg, skandali, ludzkich słabości i upadków. Nie księża są tu jednak piętnowani, ale błędny system który ich deprawuje…"

Byłem Księdzem II. Owce Ofiarami Pasterzy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Byłem Księdzem II. Owce Ofiarami Pasterzy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Szatan, który oczywiście istnieje, ale tylko po to, żeby zwodzić ludzi na ziemi – wykazał się w tym przypadku szczególną przebiegłością, co w niczym nie umniejsza zasług jego niezwykle pojętnych uczniów. Znalazł on w osobach współczesnych faryzeuszy najbardziej wdzięczny materiał do swoich szatańskich intryg.

Kary przewidziane dla potępieńców są wielorakie, a same źródła katolickie opisują je jako „nie do opisania”. O fizycznym ogniu i torturach już wiemy. Do tego dochodzi jeszcze wieczny „brak oglądu Boga” oraz obcowanie z szatanami i innymi potępieńcami. W całym tym towarzystwie panuje ciągła nienawiść; wszystko dzieje się w nieprzeniknionych ciemnościach i potwornym…zimnie. Wielki ten koszmar toczy się „pod ziemią”.

Zaznaczam, że to nie są moje wymysły ani też żadne ubarwienia. Sam musiałem studiować te brednie m.in. w oparciu o „Katolicki Katechizm Ludowy”, napisany przez ks. Spirago (tom I,II,III) lub „Eschatologię” ks. M. Ziółkowskiego, który podpiera kościelne mądrości – nie wersetami biblijnymi – ale wymysłami pierwszych zwodzicieli Chrześcijaństwa, np. św. Cyprianem:

„Skazanych będzie paliło zawsze rozpalone piekło i gorejącymi płomieniami pożerająca kara, a nie będzie niczego, skąd katusze mogłyby mieć kiedyś spoczynek lub koniec… Nie wszyscy potępieni ponoszą jednakowe kary; jedni doznają większych cierpień, inni zaś mniejszych. Intensywność mąk piekielnych zależy od ilości i ciężkości grzechów” [26].

„Narzędziem kary zmysłów jest przede wszystkim ogień, i to ogień rzeczywisty, cielesny” [27].

„Wszyscy cierpią potworne męki, złorzeczą i rozpaczają… Straszne więc i nieznośne musi być to ciągłe obcowanie z potępieńcami. Z pewnością sprawiedliwość Boża stosuje względem potępionych jeszcze inne kary dodatkowe, których jednak nie znamy” [28].

Powyższe barwne opisy, będące wymarzonym natchnieniem dla kaznodziejów i przyprawiające szarego śmiertelnika o gęsią skórkę, nie mają absolutnie żadnego potwierdzenia w Biblii! Nie występuje tam w ogóle wyraz „piekło” ani też pojęcie „piekła” jako miejsca wiecznej kary. Dokładny przekład mówi o „szeolu” lub „hadesie”, a określenia te należy tłumaczyć – jako stan śmierci lub miejsce przebywania wszystkich zmarłych. Pojęcie „ognia” jest dość często spotykane, ale nigdy w odniesieniu do karania zmarłych. Ogień ma przy końcu czasów wyniszczyć wszelkie zło i spalić szatana na ziemi. To właśnie szatan w wyjątkowo przewrotny sposób zapragnął zmącić obraz Boga w sercach ludzi, aby widzieli w Nim żądnego zemsty sadystę i despotycznego tyrana, a nie wielkodusznego i kochającego Ojca. Źródeł całej katolickiej nauki o piekle należy upatrywać również, tak jak w przypadku czyśćca i wielu innych „prawd”, w filozofiach i religiach pogańskich. Kara, będąca naturalną konsekwencją złego postępowania, nie może ominąć złoczyńcy – tak pokrótce można oddać jeden z ponadczasowych i fundamentalnych aspektów ludzkiego wartościowania, obecnego niemal w każdej kulturze i religii. Wynika to z elementarnego poczucia sprawiedliwości, zapisanego w sumieniu każdego człowieka.

Jednakże Bóg nie ocenia i nie wyrokuje tak, jak ludzie. Mówi nam o miłości nieprzyjaciół i przebaczaniu bez granic nie po to, żeby nas samych w końcu osądzić, skazać, wtrącić do piekła i przez wieczność delektować się naszymi mękami. Nasz Stwórca zapewne z wielką troską patrzy na to, jak Go postrzegamy.

Współcześni faryzeusze – mąciciele w sutannach, którzy na straszeniu piekłem zbijają kapitał i zafałszowali nawet w tym celu obraz samego Boga – to, iż oni nie poniosą żadnej kary, wykracza już poza możliwości ludzkiego umysłu. Dla ich własnej satysfakcji, mógłbyś Panie przysmażyć ich choć trochę jakimś niebiańskim miotaczem ognia, sypnąć siarką i dźgnąć po tyłkach widełkami!

A jednak widzisz Boże i nie grzmisz!!? Tak, Jego miłosierdzie nie zna granic! On już teraz Bracie, (który Czytasz te słowa) patrząc na trudy Twojego życia, na Twoje codzienne zmagania z przeciwnościami losu, nie może się doczekać, kiedy wreszcie obdaruje Ciebie i mnie

– Nas wszystkich – swoją wieczną nagrodą! Poświęcił dla nas swojego Jedynego Syna – czy mamy jeszcze wątpić w Jego Miłość!? Pragnie dać nam nową Ojczyznę „i każdą łzę otrze Bóg z naszych oczu” [29]. Jakże pięknie te Boskie pragnienia oddaje fragment z Księgi Proroka Jeremiasza:

„Jestem bowiem świadomy zamiarów, jakie zamyślam co do was

– wyrocznia Pana – zamiarów pełnych pokoju, a nie zguby, by zapewnić wam przyszłość, której oczekujecie… Ja zaś sprawię, że mnie najdziecie… i odwrócę wasz los, zgromadzę spośród wszystkich narodów i z wszystkich miejsc, po których was rozproszyłem – wyrocznia Pana – i przyprowadzę was do miejsca, skąd was wygnałem” [30].

Fakt, iż piekło nie istnieje, nie oznacza braku jakiejkolwiek kary. Nie znaczy to również, że można bezkarnie szaleć i pławić się do woli w grzechach – kraść, kłamać, zdradzać, zabijać itp. Takie nonszalanckie podejście do Bożych przykazań będzie karane bardzo dotkliwie. Ludzie, którzy nadużywają miłości Boga i za nic mają drugiego człowieka, poniosą po śmierci największą karę. Karą tą będzie pełna świadomość całego zła, które wyrządzili za życia. Tacy „potępieńcy” rzeczywiście będą „płakać i zgrzytać zębami” – widząc wyraźnie wszystkie konsekwencje swego złego postępowania. Będą też, mając doskonałe władze poznawcze, wręcz czuli ból skrzywdzonych przez siebie bliźnich. To będzie dla nich jedyna, ale jakże dotkliwa kara; tym dotkliwsza, gdyż znając już bezgraniczną miłość Boga i Jego przebaczenie – odczuwać będą niewypowiedziany wstyd i żal. Wyrzuty sumienia

– czynność władzy duchowej – odczuwane za życia, będą karą dla grzeszników po śmierci. W tym sensie rzeczywiście ludzie ci sami skazują się na takie duchowe męki, które mogą trwać całą wieczność.

Popełnione zło, zarówno za życia jak i po śmierci tego, który je popełniał, może być jednak zgładzone przebaczeniem ze strony ofiary zła. Uwalnia to również złoczyńcę od wiecznego żalu i zapewnia mu pokój duszy. Taki dobrowolny, wspaniałomyślny akt łaski, okazany komuś kto zniszczył nasze marzenia, skrzywdził najbliższych lub w jakikolwiek sposób dotkliwie nas zranił – przychodzi każdemu z ogromnymi oporami. To jeden z największych ludzkich wysiłków, często wręcz niemożliwy do zrealizowania. Wiedział o tym Zbawiciel, kiedy mówił, że Jego nauka jest „trudna” i przyrównał ją do dźwigania krzyża. Jeśli jednak za życia, chociażby w ostatnim jego momencie, przebaczymy „naszym winowajcom” możemy z całą pewnością liczyć na pełną amnestię po śmierci. Dlatego właśnie Jezus tak często wzywał do przebaczenia bez granic („77 razy” = zawsze) [31], a nawet do miłości nieprzyjaciół. Taka rezygnacja z zemsty oraz odpuszczenie win, gwarantuje skutek adekwatny. Wspaniałomyślny pokrzywdzony sam dostępuje łaski przebaczenia – jego własne grzechy i związane z nimi wyrzuty sumienia – będą na zawsze zgładzone.

Komu mamy wierzyć: nadętym bufonom w sutannach czy też słowom Syna Bożego, Który zapewnia nas:

„…przebaczcie, jeśli macie co przeciw komu, aby także Ojciec Wasz, który jest w Niebie, przebaczył wykroczenia wasze…” [32]

„…a wasza nagroda będzie wielka i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny…” [33]

Nijak to się ma do nauki Kościoła, która przedstawia Boga jako wielkiego księgowego. Żadna myśl, słowo, najmniejsze przewinienie

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Byłem Księdzem II. Owce Ofiarami Pasterzy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Byłem Księdzem II. Owce Ofiarami Pasterzy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Byłem Księdzem II. Owce Ofiarami Pasterzy»

Обсуждение, отзывы о книге «Byłem Księdzem II. Owce Ofiarami Pasterzy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x