Alexandra Belinda - Biała Gardenia

Здесь есть возможность читать онлайн «Alexandra Belinda - Biała Gardenia» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Biała Gardenia: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Biała Gardenia»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Akcja Białej gardenii rozpoczyna się pod koniec II wojny światowej w wiosce na granicy chińsko-rosyjskiej. Książka opisuje historię matki i córki, rozdzielonych wojenną zawieruchą. W Harbinie, schronieniu dla rodzin, które uciekły z Rosji po upadku caratu, Alina Kozłowa musi podjąć rozdzierającą serce decyzję, dotyczącą życia lub śmierci swojego jedynego dziecka, córki Ani. Biała gardenia to książka o zderzeniu kultur różnych kontynentów. Jej bohaterów spotkamy zarówno w nocnych klubach Szanghaju, jak i w surowej Rosji radzieckiej lat sześćdziesiątych XX wieku, w najtrudniejszym okresie zimnej wojny, na samotnej wyspie Pacyfiku i w powojennej Australii. Matka i córka muszą się przygotować na wiele poświęceń, ale czy cena przetrwania nie jest zbyt wysoka? I, przede wszystkim, czy jeszcze się kiedyś odnajdą? Mnogość przygód przeplatanych licznymi faktami historycznymi owocuje znakomitą opowieścią o tęsknocie i wybaczaniu.

Biała Gardenia — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Biała Gardenia», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wręczyłyśmy Betty dwie torby owoców.

– Potrzebuję ich do lodów o smaku tropikalnym – wyjaśniła.

Potem pojechałyśmy tramwajem do miasta. Barek Betty mieścił się w budynku sklepu towarowego Farmer’s, przy końcu George Street, w pobliżu kin. Wnętrze wyglądało jak skrzyżowanie amerykańskiego baru i francuskiej kawiarni. Barek dzielił się na dwa poziomy. Na pierwszym stały okrągłe stoliki i wiklinowe krzesła. Na drugim poziomie, na który wchodziło się po czterech schodkach, znajdowało się osiem różowych boksów i lada barowa ze stołkami. W każdym boksie wisiało zdjęcie amerykańskiej gwiazdy: Humpreya Bogarta, Freda Astaire’a, Ginger Rogers, Clarka Gable’a, Rity Hayworth, Gregory’ego Pecka i Bette Davis. Po drodze przyjrzałam się Joan Crawford. Jej surowy wzrok i zaciśnięte usta skojarzyły mi się z Amelią.

Minęłyśmy wahadłowe drzwi z okrągłymi okienkami i krótkim korytarzem dotarłyśmy do kuchni. Młody człowiek mieszał w garnku na stole mąkę i mleko. Miał pałąkowate nogi i dołeczek w brodzie.

– To Witalij – powiedziała Betty.

Młodzieniec uniósł wzrok i uśmiechnął się do nas.

– Wreszcie jesteście – stwierdził. – W samą porę, żeby mi pomóc przy naleśnikach.

– Jeszcze nie musicie zaczynać pracy. – Betty wzięła od nas siatki i położyła je na stole. – Usiądźcie i trochę porozmawiajcie, zanim pojawią się klienci. Musicie się poznać.

Kuchnia w barku była równie czysta jak ta w domu Betty, ale podłoga się nie zapadała. Ujrzałam cztery kredensy, kuchenkę gazową z sześcioma palnikami, duży piec i dwa zlewy. Z jednego z kredensów Betty wyciągnęła fartuch i zawiązała go sobie w pasie. Zauważyłam dwa różowe mundurki na wieszaku i doszłam do wniosku, że jeden z nich będzie mój. Miałam pomagać Betty jako kelnerka, Irina zaś została asystentką kucharza.

Witalij przyniósł z zaplecza krzesła i usiedliśmy przy stole.

– Macie ochotę na jajka? – zapytała Betty. – Jadłyście tylko po jednym toście, nie chcę, żeby mój personel głodował podczas pracy.

– Pamiętam was obie z Tubabao – odezwał się Witalij.

– Tak, faktycznie – roześmiała się Irina. – Po koncercie poprosiłeś mnie o autograf.

Patrzyłam na rumiane policzki Witalija, jego jasne włosy i wyłupiaste oczy, ale w ogóle go sobie nie przypominałam. Opowiedziałyśmy mu o naszym obozie, a on wyjaśnił, że wysłano go do miejsca o nazwie Bonegilla.

– Ile masz lat? – spytała go Irina.

– Dwadzieścia pięć. A wy?

Betty wbiła kilka jajek do miski i obejrzała się przez ramię.

– Nie mówcie po angielsku tylko ze względu na mnie – odezwała się. – Rozmawiajcie ze sobą po rosyjsku. – Poprawiła włosy i zrobiła zeza. – O ile nie będziecie plotkować. I nie przy klientach. Nie chcę, żeby mój personel potraktowano jak komunistycznych szpiegów.

Zaklaskaliśmy w dłonie i wybuchnęliśmy śmiechem.

– Dziękuję – powiedziała Irina. – Tak będzie o wiele łatwiej.

– A co do ciebie, Aniu… – Witalij popatrzył na mnie. – Mam wrażenie, że znam cię z czasów przed Tubabao. Chciałem się przedstawić, ale słyszałem wcześniej, że jesteś z Szanghaju, i doszedłem do wniosku, że jednak nie mogliśmy się spotkać.

– Nie jestem z Szanghaju – zaprzeczyłam. – Pochodzę z Harbinu.

– Z Harbinu! – Oczy mu zabłysły. – Ja też. Jak masz na nazwisko?

– Kozłowa.

Witalij zastanawiał się przez chwilę, pocierając dłonią o dłoń, jakby usiłował wyczarować dżina z lampy.

– Kozłowa! Córka pułkownika Wiktora Grigorijewicza Kozłowa? Zabrakło mi tchu w piersiach. Już od dawna nie słyszałam nazwiska ojca.

– Tak – odparłam.

– Więc rzeczywiście cię poznałem – stwierdził Witalij. – Chociaż pewnie byłaś za mała, żeby mnie zapamiętać. Mój ojciec przyjaźnił się z twoim. Razem wyjechali z Rosji. My jednak w 1938 roku przeprowadziliśmy się do Qingdao. Pamiętam małą dziewczynkę o rudych włosach i niebieskich oczach.

– Ojciec mieszka z tobą? – spytała Irina.

– Nie – odparł. – Jest w Ameryce z matką i moimi ośmioma braćmi. Ja wylądowałem tu z siostrą i szwagrem. Ojciec mu nie ufa, więc muszę mieć oko na Zofię. Przyjechałaś z rodzicami, Aniu?

Jego pytanie mnie zaskoczyło. Wbiłam wzrok w stół.

– Ojciec zginął w wypadku samochodowym przed końcem wojny – odparłam. – Matkę deportowano z Harbinu. Zabrali ją Sowieci. Nie mam pojęcia dokąd.

Irina ścisnęła moją rękę.

– Mamy nadzieję, że Czerwony Krzyż w Sydney znajdzie matkę Ani w Rosji – powiedziała.

Kucharz potarł dołek w brodzie, a następnie przyłożył palce do policzka.

– Moja rodzina szuka stryja – powiedział. – Został w Harbinie, a po wojnie trafił do Związku Radzieckiego. Nikt go do tego nie zmuszał. Ojciec i stryj mieli zupełnie odmienne poglądy. Stryj wierzył w komunistyczne ideały, nie służył w wojsku jak mój ojciec. Właściwie nie był fanatykiem, ale sympatykiem komunizmu.

– Mieliście od niego jakieś wieści? – spytała Irina. – Może będzie wiedział, dokąd wysłano mamę Ani. Witalij pstryknął palcami.

– Może i tak. Mogli podróżować tym samym pociągiem z Harbinu do Związku Radzieckiego, ale od swojego powrotu stryj odezwał się do ojca tylko dwa razy, i to przez znajomych. Pamiętam, że pociąg zatrzymywał się w mieście o nazwie Omsk. Stryj pojechał stamtąd do Moskwy, ale resztę pasażerów zabrano do obozu pracy.

– Omsk! – wykrzyknęłam.

Już kiedyś słyszałam nazwę tego miasta. Usiłowałam sobie przypomnieć, kiedy.

– Poproszę ojca, żeby jeszcze raz spróbował skontaktować się ze stryjem – zaproponował Witalij. – Stryj boi się ojca i jego ostrych słów. Zawsze musimy przekazywać wiadomości przez znajomych, więc to trochę trwa. No i wszystko przechodzi przez cenzurę.

Byłam tak zdumiona, że nie mogłam wykrztusić ani słowa. W Szanghaju Rosja wydawała się zbyt wielka, by ogarnąć ją myślą. Nagle, w barze na drugim końcu świata, zyskałam więcej informacji o miejscu pobytu matki niż kiedykolwiek wcześniej.

– Aniu! – wykrzyknęła Irina. – Jeśli powiesz w Czerwonym Krzyżu, że twoim zdaniem mama trafiła do Omska, może zdołają ją odnaleźć!

– Ejże, chwileczkę! – Betty postawiła przed nami trzy talerze z jajecznicą i tostami. – To niesprawiedliwe. Mówiłam, że wolno wam rozmawiać po rosyjsku, ale nie o ważnych sprawach. Co się dzieje?

Zaczęliśmy się przekrzykiwać, ale w ten sposób Betty nie mogła nic zrozumieć. Irina i Witalij umilkli, pozwolili mi wszystko wyjaśnić. Betty spojrzała na zegarek.

– Na co czekasz? – prychnęła. – Wytrzymałam bez ciebie przez miesiąc, wytrzymam przez jeszcze jeden poranek. Czerwony Krzyż otwiera biuro o dziewiątej. Jeśli teraz wyjdziesz, będziesz pierwsza.

Lawirowałam między sekretarkami i urzędnikami na George Street, ledwie cokolwiek zauważając. Zerknęłam na mapkę, którą Betty wyrysowała mi na serwetce, skręciłam w Jamison Street i znalazłam się przed biurem Czerwonego Krzyża na dziesięć minut przed otwarciem. Na szklanych drzwiach wywieszono spis rozmaitych instytucji. Szukałam między punktem krwiodawstwa, domami dla rekonwalescentów, szpitalem i wydziałami repatriacyjnymi, aż znalazłam wydział poszukiwania osób zaginionych. Znowu spojrzałam na zegarek i zaczęłam dreptać pod drzwiami. Boże, pomyślałam, w końcu tu jestem. Przechodząca kobieta uśmiechnęła się do mnie. Pewnie myślała, że koniecznie pragnę oddać krew. Za szybą obok drzwi umieszczono wyroby rękodzielnicze Czerwonego Krzyża. Wpatrywałam się w pokryte jedwabiem wieszaki i koce zrobione szydełkiem i obiecałam sobie w duchu, że w drodze powrotnej kupię coś dla Betty. Była na tyle miła, żeby podarować mi wolne, zanim jeszcze zaczęłam pracę.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Biała Gardenia»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Biała Gardenia» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Biała Gardenia»

Обсуждение, отзывы о книге «Biała Gardenia» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x