Hong Ying - Córka rzeki

Здесь есть возможность читать онлайн «Hong Ying - Córka rzeki» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Córka rzeki: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Córka rzeki»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Pasjonująca autobiografia łączy w sobie brutalny realizm z ciepłem i poezją.
Ujawnia prawdziwe oblicze chińskiego socjalistycznego dobrobytu i pokazuje, że człowiek o rozbudzonej świadomości może odmienić własny los.

Córka rzeki — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Córka rzeki», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Dobra, odnawiaj się – wymamrotała sennie Czwarta Siostra

1 przysunęła się bliżej ściany, żeby zrobić mi trochę więcej miejsca.

Miałam wtedy jedenaście lat i niczego nie pragnęłam bardziej niż przymierzyć ten płaszcz. Więc któregoś dnia, gdy zostałam w domu sama, skróciłam go nożyczkami i podszyłam dół czarną nitką. A potem go włożyłam. Był taki ciepły i przytulny, że aż doznałam uczucia wielkiego szczęścia.

Kiedy Druga Siostra odkryła, co zrobiłam, zawlekła mnie na górę, zaryglowała drzwi, zdjęła stołek zawieszony pod sufitem, ustawiła go na podłodze między łóżkami i kazała mi się na nim położyć.

Leżałam ze wzrokiem wbitym w podłogę, zaciskając dłonie na nogach stołka, a ona wyjęła polano spod łóżka, ściągnęła mi majtki i zaczęła okładać mnie po pupie.

– Nie ustąpisz, prawda? Masz zamiar być dalej taka harda? Skąd w tobie tyle nienawiści?! Jakie masz do tego prawo?

Walcząc ze łzami, dziwiłam się, jak to możliwe, żeby ktoś tak drobny jak Druga Siostra potrafił wykrzesać z siebie tyle siły i tak mocno bić. Polano poprzecinało mi skórę i zanim skończyła, z pośladków polała się krew.

Nikomu, nawet moim rodzicom, nie powiedziałam o tym laniu. Być może właśnie dlatego Druga Siostra zaczęła mnie lepiej traktować. Raz w szkole jedna z koleżanek posadziła mi na włosach wszy, które znalazła u najbardziej zaniedbanej dziewczynki w klasie. Druga Siostra, widząc, jak się drapię, przyciągnęła mnie do siebie, żeby sprawdzić, co się dzieje. Po całej mojej głowie pełzały wszy. Więc siostra wypłukała mi włosy w parafinie i ciasno owinęła głowę szmatą, żeby odciąć dostęp powietrza. Po mniej więcej godzinie zdjęła ciasny kompres, a ja dostałam gęsiej skórki na widok czarnych kropek pływających w misce z wodą.

Parafina zabiła wszy, ale podrażniła mi skórę na głowie i zniszczyła włosy. Zawsze sterczące i nie do końca czarne, po tej kuracji zblakły do brązu i zmatowiały.

XI

1

Wywołała mnie Duża Siostra. Nie idź dziś do szkoły, powiedziała. Chciała, bym dotrzymała jej towarzystwa. W porządku, pomyślałam. I tak dzisiaj nie miałam ochoty tam iść. Kto by chciał oglądać nauczyciela historii po tym, jak wystawił mnie do wiatru? Najpierw zbałamucił niewinną dziewczynę, a potem ją zlekceważył.

Schodziłyśmy wąskimi, krętymi dróżkami, aż wreszcie Duża Siostra zatrzymała się przed siedliskiem obok spichlerza, po czym kazała mi wejść do środka i wywołać na zewnątrz pewną osobę, z którą chodziła do szkoły. Od przyjazdu do domu wydawała się podminowana; miałam wrażenie, że szuka kogoś lub czegoś, co pozwoliłoby jej zapomnieć o ostatnim, nieudanym małżeństwie.

– Nie potrafisz trzymać się z daleka od kłopotów – zauważyłam. – Po co ci to?

Błagała, bym jej pomogła.

– To chłopak, prawda?

– Jesteś za sprytna jak na taką małą dziewczynkę – odparła zniecierpliwiona. – To dziewczyna. No, idź już!

Za bramą kamienne schody prowadziły do siedliska, które -choć znacznie mniejsze niż nasze – służyło za mieszkanie kilku rodzinom. Weszłam do pierwszego zabudowania po lewej stronie i natknęłam się na starą kobietę zajętą krojeniem suszonych pa-pryczek. Musiałam kilkakrotnie powtórzyć pytanie, zanim usłyszałam odpowiedź:

– Nie ma jej w domu.

– A kiedy będzie? – zapytałam.

– Nie wiem – zakończyła rozmowę stara kobieta.

Zeszłam z powrotem do bramy, gdzie zdałam relację Dużej Siostrze. Ta kobieta to jej matka, powiedziała. Stara, cuchnąca wiedźma nie zawołałaby jej, nawet gdyby była w domu! Szczurzy demon!

Wyjaśniła, że ta koleżanka została razem z nią zesłana na wieś u stóp góry Wu. Łączyła je przyjaźń, dopóki nie pokłóciły się o jakąś błahostkę.

Siostra opowiedziała, że kiedy w 1964 roku znalazła się na wsi i zobaczyła tam cztery inne dziewczyny z miasta, od razu się zorientowała, że czeka ją ciężki los. Jedna z nich miała matkę pochodzącą z kułackiej rodziny, druga była córką kontrrewolucjonisty, ojciec trzeciej uciekł przed wyzwoleniem wraz z oddziałami Czang Kaj-szeka na Tajwan, skazując ją tym samym na los „dziecka wroga”, czwarta zaś została sierotą podczas wielkiego głodu. Za pomocą zwodniczej propagandy „trudne przypadki” zwabiano na wieś, ażeby tam przekształcić je w herosów odpowiadających na apel partii. Nocami pokrzykiwanie małp przypominało zawodzenie zbłąkanych duchów i miastowe dzieciaki bały się wychodzić w pojedynkę. Na skutek przymusowej kolektywizacji, „domowego wytopu żelaza” oraz klęski głodu ten niegdyś gęsto zalesiony obszar został całkowicie pozbawiony drzew. Wieś mogła się pochwalić jedyną w okolicy rajską jabłonią, którą młodzież z miasta chciała porąbać na opał. Tymczasem wieśniacy twierdzili, że w tym drzewie mieszkają złe duchy i ktokolwiek podniesie na nie rękę, ściągnie na siebie kłopoty.

Do licha z przesądami! Miastowi ścięli drzewo, no i uwolnili demony. Wkrótce jedna z dziewcząt zaszła w ciążę i umarła przy porodzie na górze Wu. Niedługo potem inną zgwałcił członek kadry z regionu, ale nikomu o tym nie wspomniała i wyszła za mąż za rolnika. Ona także umarła podczas porodu. Kobiety, które umarły przy porodzie, miejscowy zwyczaj nakazywał grzebać po północy. Tamtej nocy ulewny deszcz zmienił ścieżki w błotniste szlaki i żałobnicy niosący trumnę poślizgnęli się i razem z nią runęli w przepaść.

Dwóch chłopców, nie mogąc się pogodzić z niesprawiedliwym traktowaniem ze strony lokalnych urzędników, namówiło dwudziestu podobnych sobie młodych ludzi do ucieczki w góry, gdzie mieli założyć oddział partyzancki uzbrojony jedynie w miecze i dzidy. Duża Siostra nie poszła z nimi, podejrzewając, że tam życię okaże się jeszcze trudniejsze niż na wsi. Rebeliantów schwytano, zanim zdążyli dotrzeć w góry, a obu przywódców skazano na piętnaście lat więzienia.

– Czy zostali zrehabilitowani? – zainteresowałam się. – Codziennie w gazetach piszą o przypadkach zadośćuczynienia za błędy polityczne.

– Czy ich zrehabilitowano? Niewiele czasu potrzeba, żeby w obozie pracy zmienić człowieka we wrak. – Siostra szybko sprowadziła rozmowę na koleżankę ze szkoły. Jedynie za jej pośrednictwem dotrze do chłopaka, który kiedyś się do niej zalecał. Wtedy nie bardzo ją interesował, ale teraz sytuacja się zmieniła.

Pierwszy mąż Dużej Siostry był członkiem kadry niższego szczebla w jednej z powiatowych kopalni w powiecie. Wiecznie się kłócili, aż któregoś dnia pobiegł do komitetu partii z donosem, że dzielą ich różnice klasowe, a przy okazji wyjawił historię naturalnego ojca siostry. Następnego dnia pojawiły się wielkie plakaty atakujące siostrę. „Działalność Wywrotowa Dziecka Wroga Klasowego jednej z Pięciu Czarnych Kategorii” – krzyczały napisy. Podczas burzliwej sesji, jaka potem nastąpiła, mąż siostry stał przed podium, czym jeszcze pogłębiał jej upokorzenie.

– Ale dość o nim – zakończyła. – Nie powinnam była w ogóle wychodzić za kogoś takiego.

– Nie był taki zły. Przynajmniej wydawał się lepszy od twego obecnego męża.

– Jeden wart drugiego. A następny też nie będzie lepszy. Celem małżeństwa nie jest znalezienie dobrego mężczyzny. – Odrzuciła włosy i ruszyła przed siebie. – Poza tym rozwód musi zostać zaaprobowany na tylu szczeblach organizacji partyjnej i kosztuje wiele lat ciężkich zmagań.

Wagonik kolejki linowej, naładowany wysoko workami ze zbożem, piął się w górę, w tym samym czasie drugi, pusty, zjeżdżał w dół. Jedna brygada dokerów wyładowywała zboże ze statku, a druga, na szczycie góry, zdejmowała je z wagonika, przenosiła przez czarną bramę i układała w spichlerzu. Zabudowania w okolicy spichrza były w lepszym stanie od pozostałych domów na Południowym Brzegu. Gdziekolwiek się spojrzało, widać było czerwone napisy ostrzegawcze: „Wstęp wzbroniony” albo „Obiekt strzeżony przeciwpożarowo”, a także znany cytat z myśli przewodniczącego Mao: „Kop głęboko, gromadź ziarno, walcz z hegemonią”.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Córka rzeki»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Córka rzeki» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Córka rzeki»

Обсуждение, отзывы о книге «Córka rzeki» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x