Hong Ying - Córka rzeki

Здесь есть возможность читать онлайн «Hong Ying - Córka rzeki» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Córka rzeki: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Córka rzeki»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Pasjonująca autobiografia łączy w sobie brutalny realizm z ciepłem i poezją.
Ujawnia prawdziwe oblicze chińskiego socjalistycznego dobrobytu i pokazuje, że człowiek o rozbudzonej świadomości może odmienić własny los.

Córka rzeki — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Córka rzeki», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Stanęłyśmy pod mostkiem. Nad głowami miałyśmy linę kolejki.

– Nie powiedziałaś mi wszystkiego – zaczęłam. – Ostatnim razem stwierdziłaś, że robi się późno i że dokończysz kiedy indziej.

– I tak już powiedziałam ci więcej, niż powinnam – odparła. -Twoja przyszłość rysuje się w znacznie jaśniejszych barwach niż moja. Nie miałaś nawet sześciu lat, kiedy Piątego Brata przygniótł wagonik kolejki linowej, i nie chodziłaś jeszcze do szkoły, a już potrafiłaś wsiąść na prom, dotrzeć do stoczni na Nabrzeżu Białych Piasków i powiadomić matkę, choć nigdy przedtem tam nie byłaś. Nikt nie podejrzewał, że jesteś do czegoś takiego zdolna.

– Nie tak było, całą drogę przeszłam pieszo. Skąd niby miałam wziąć pieniądze na prom?

– No dobra, pomyliłam się. Ale najważniejsze w tym wszystkim, że pięcioletnia dziewczynka przewędrowała taki szmat drogi i się nie zgubiła. Wygląda na to, że chyba mimo wszystko jesteś członkiem tej rodziny.

– Co chcesz przez to powiedzieć? – Nagle zrobiłam się czujna. – Dlaczego powiedziałaś „mimo wszystko”?

– Bo dokładnie to mam na myśli. – Głos jej nawet nie zadrżał. – Dowodem jest to, co zrobiłaś dla Piątego Brata. Ja miałam dwadzieścia jeden lat, akurat wróciłam ze wsi pod górą Wu, żeby urodzić swoje pierwsze dziecko, i wiedziałam, że ty, w przeciwieństwie do mnie, należysz do rodziny.

– Co znaczy „w przeciwieństwie”? – Omal nie chwyciłam jej za rękaw. – Nie potrafiłam odgadnąć, czy się przejęzyczyła, czy daje mi coś do zrozumienia.

Piąty Brat trzymał pleciony koszyczek wypełniony suszonym grochem i fasolką mung; razem je wyzbieraliśmy z ziemi i ze szczelin między skałami. Kiedy wagoniki kolejki linowej sunęły w górę i w dół, dzieci kładły się płasko i zbierały ziarno wypadające przez dziury w workach. Co prawda sytuacja nie była już tak krytyczna jak w okresie wielkiego głodu, ale nawet teraz, gdy lata klęski minęły, nadal brakowało ziarna, więc wysyłano dzieci na jego poszukiwanie. Liczyło się każde ziarenko, po kilku dniach można było uzbierać nawet pół miseczki albo i więcej, a to wystarczało na jeden posiłek Wczesnym latem 1968 roku odkryłam kępę dzikiej cebuli na piaszczystym nadbrzeżu tuż przy torze kolejki. Podekscytowana, usłyszałam ostrzegawczy dzwonek nadjeżdżającego wagonika, więc podniosłam się z rękami oblepionymi błotem, żeby zejść mu z drogi.

Tamtego poranka wagoniki jechały w górę puste, natomiast sunące w dół były wypełnione workami zboża, które miano załadować na statek przycumowany do pomostu. Czwórka, a może piątka dzieciaków, z moim bratem na przedzie, siedziała w pustym wagoniku. Robotnicy obsługujący kolejkę, podobnie jak i dokerzy, nie przepędzali dzieci, ponieważ widywali je niemal codziennie. Jeden z dzieciaków zanurzył rękę w koszyku brata i wykradł mu garść ziarna. Piąty Brat, zazwyczaj nieskory do bójki, zrewanżował mu się tym samym. Wtedy tamten chłopak wypchnął go z wagonika, a tylne koło najechało mu na lewą nogę. Maszynista błyskawicznie zaciągnął hamulec.

Widziałam to wszystko z mojego miejsca, a na krzyk brata wybuchłam płaczem. On jedyny pośród rodzeństwa nigdy się na mnie nie wyżywał, a w dodatku nauczył mnie czytać i często dzielił się ze mną jedzeniem. Z powodu zajęczej wargi unikał ludzi i nigdy nie kłócił się z nikim z rodziny, nawet jeśli go prowokowano.

Druga Siostra, widząc zamieszanie, podbiegła do brata, który strasznie krwawił, oderwała mu pasek od spodni i obwiązała zranione udo, po czym zarzuciła go sobie na plecy. A ja, otrząsnąwszy się z przerażenia, podążyłam za nią.

W tym czasie przygasły już walki frakcyjne, ludzie zdawali broń, niemniej zdarzały się jeszcze wymiany strzałów z armat czy karabinów maszynowych lub najazdy czołgów. Nagminnie dochodziło do paraliżu transportu, zarówno wodnego jak i lądowego, a także występowały częste przerwy w dostawach wody i prądu. Tamtego dnia przychodnia na Kamiennym Moście i Szpital Dzielnicowy Numer Jeden były zamknięte z obawy, że jeśli przyjmą rannych jednej frakcji, przeciwnik się na nich zemści.

Druga Siostra waliła pięściami w szpitalną bramę, zapewniając personel, że wypadek jej brata nie ma nic wspólnego z walkami frakcyjnymi. Kiedy lekarze, ujęci jej determinaqą, zastanawiali się nad przyjęciem rannego, wybiegłam ze szpitala i zamiast do domu skierowałam się nad rzekę. Ni stąd, ni zowąd rozpętała się ulewa; chmury, pędząc po niebie, zdawały się przybliżać odległe góry i odpychać pobliskie wzgórza.

Nie wiem, ile czasu szłam, ale kiedy dotarłam do stoczni, gdzie pracowała matka, deszcz prawie ustał. Z zaciągniętego nieba siąpiła mżawka. Matka wraz ze swoją partnerką przenosiła z pokładu na ład beczkę z farbą. Kiedy zobaczyła, że się zbliżam – a wyglądałam jak ulepiona z błota – rzuciła drąg i podbiegła do mnie.

Duża Siostra szła przodem, więc podbiegłam, aby się z nią zrównać. Nic nie zrozumiałam z tego, co mi powiedziała, jednak tym razem nie zamierzałam ustąpić.

– Dlaczego jesteś taka niecierpliwa? – Siostra wydawała się bardziej zdecydowana niż ostatnio. – Nie opowiedziałam ci jeszcze, jak po wyzwoleniu wyglądało moje życie w nowym społeczeństwie.

2

Człowieka triady aresztowano. W 1950 roku Partia Komunistyczna postanowiła podjąć zdecydowaną walkę z siłami antykomunistycznymi i równocześnie rozpoczęła kampanię czerwonego terroru w miastach. Dławienie kontrrewolucji i likwidaqa wywrotowej działalności wrogiej agentury trwały kilka dobrych lat. W Czungcing wytropiono i pozamykano wszystkich szefów triady i przywódców sekt religijnych; codziennie dochodziło do setek egzekucji, a ciała ofiar, po które nikt się nie zgłaszał, grzebano we wspólnych grobach. Miejscem egzekucji na Południowym Brzegu był Parów Persymon. Tam między innymi zginął najwyższy rangą mnich ze świątyni buddyjskiej, którego nigdy nie zajmowały problemy doczesnego życia. Religijni starsi ludzie ronili za nim ciche łzy, podczas gdy podniecona gawiedź wypełniała miejscowe herbaciarnie. Ludzie w Czungcing uwielbiają ekscytację, podobnie jak ostrą paprykę, którą przyprawiają jedzenie.

– W zabijaniu komuniści przewyższają tych z Kuomintangu – podsumował z westchnieniem ojciec.

Matka kazała mu się zamknąć. Znowu w ciąży, trzymała w ramionach córkę.

Ktoś jej szepnął, że człowiek triady siedzi w więzieniu i pragnie zobaczyć swoje dziecko. Niepewna, jak powinna postąpić, spędziła bezsenną noc, wiercąc się i rzucając na łóżku. Rankiem, ze spuchniętymi oczyma poszła do więzienia, ale bez córki.

Poruszając się niezdarnie, w zaawansowanej ciąży, zgłosiła się w kantorku przy bramie więzienia; tam nie tylko odmówiono jej widzenia, ale jeszcze odnotowano związek z reakcjonistą. W drodze powrotnej kipiała z gniewu, ale nie żałowała, że pojechała.

Wiadomość o losie człowieka triady dotarła do niej po kilku miesiącach, na długo po tym, jak go skazano na śmierć. Był to jeden z Wielkich Dni Dławienia Kontrrewolucji; skazańcy transportowani ciężarówką na miejsce egzekucji wszczęli bunt i zostali wystrzelani z karabinu maszynowego podczas próby ucieczki.

W dusznej, zatłoczonej kabinie pod pokładem matka ocierała łzy i usiłowała się uspokoić. Dlaczego płacze nad kimś takim jak on? Ale łzy same napływały do oczu. Siedziała, kołysana rytmem fal uderzających o kadłub promu.

Gdy pewnego razu, wiele lat wcześniej, matka i człowiek triady jechali rikszą, drogę zablokował kondukt żałobny. Przed trumną szli, rozpaczając, synowie i wnukowie w żałobnych strojach, a za nimi ubrani na biało wynajęci żałobnicy nieśli lektyki i konie z papier-mache, brokatowe szaty rytualne, stroje na oficjalne okazje oraz jedwabne żałobne chorągwie. Grała orkiestra, wybuchały fajerwerki, a czerwone lampiony kołysały się na wietrze.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Córka rzeki»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Córka rzeki» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Córka rzeki»

Обсуждение, отзывы о книге «Córka rzeki» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x