Sveva Modignani - Kobieta Honoru

Здесь есть возможность читать онлайн «Sveva Modignani - Kobieta Honoru» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Kobieta Honoru: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kobieta Honoru»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

O Nancy Carr, znanej prawniczce, kandydatce do fotela burmistrza Nowego Jorku, wiele mówiono i pisano: że jest powiązana z mafią, że korumpuje, że ręce ma splamione krwią i na jej polecenie giną ludzie. Konkretnych informacji jednak czy dowodów nikt nie potrafił uzyskać, a niedługo przed wyborami mecenas Carr zniknęła i wszelki słuch o niej zaginął. Pięć lat później w klasztorze na Sycylii w stroju zakonnicy odnajduje ją amerykański dziennikarz…

Kobieta Honoru — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kobieta Honoru», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Jesteś inteligentną i bystrą dziewczyną. Rodzina będzie ci wdzięczna.

– Sam też byś to odkrył. Tyle, że potrzebowałbyś więcej czasu. To wszystko.

– Tymczasem to twoja zasługa. Nie rozumiem natomiast – zamyślił się – dlaczego Mimì Scalia wypowiedział wojnę Persico, który uważa go za przyjaciela.

Nancy sądziła, że nie tylko zwykła chęć zysku była powodem tej decyzji. Przypomniała sobie, jak kilka lat temu zadzwoniła do José w sprawie ojca Alfreda i jak z Nowego Jorku nadszedł rozkaz dla don Mimì, polecenie natychmiast wykonane, ale nigdy nie strawione. Przy pierwszej nadarzającej się okazji odpłacił się na swój sposób, prawdopodobnie sprzymierzając się z konkurencją.

Powiedziała to Seanowi.

– To możliwe, – przyznał mężczyzna – ale kiedy nie ma pretekstu, to się go wymyśla. Liczy się tylko pieniądz i władza. Reszta należy do twoich tysiącleci, nakładającej się warstwowo kultury – podsumował biorąc rewanż za kazanie Nancy.

Nazajutrz znaleziono zwłoki Michele Sansy przed bramą kamienicy don Mimì Scalii, natomiast Vito Vitanza został zabity w swojej sypialni. Śmierć zaskoczyła go we śnie. Morderca był miłosierny. Don Mimì Scalia rozpłynął się w nicości.

6

Vito to mój chrześniak. Wziąłem go do siebie, kiedy był jeszcze dzieckiem. Był sam. Sierota. Wychowywałem go jak syna.

Don Antonino Persico miał zapuchnięte od płaczu oczy i zmienioną twarz. Zdrada i żałoba jednocześnie zagościły w jego domu. Płakał cicho, mieszając kawę w filiżance z cienkiej porcelany srebrną łyżeczką, która ginęła w jego olbrzymiej dłoni. Wypił łyk gorącej kawy, jak eliksir, i oparł się o twardą dziewiętnastowieczną kanapkę pokrytą czerwonym aksamitem.

Sean, który siedział naprzeciw niego w fotelu w tym samym stylu, poważnie mu przytakiwał myśląc o Nancy.

– Vito był dla mnie jak syn – powtórzył. – Dałem mu to zajęcie, bo chciałem, żeby dojrzał, ale tak naprawdę to widziałem w nim swojego następcę. Ufałem mu całkowicie. Z jakąż odwagą wyznał mi zdradę! Te uszy go słyszały – dodał z dramatyczną gestykulacją. – Te oczy widziały, jak wyznawał swą winę. Cóż mogłem uczynić, Irlandczyku?

– Było możliwe tylko jedno rozwiązanie – odpowiedział Sean – i zrobiłeś to.

– Był jak syn – powtórzył wycierając pot i łzy dużą białą chustką, w którą w końcu wytarł głośno nos.

Sean przytaknął, nadając twarzy wyraz pełen zrozumienia. Nie mógł przywyknąć do tych Sycylijczyków skorych do śmiechu i do płaczu, ofiar, w dobrym i złym, własnych burzliwych uczuć.

Była pora sjesty. Gorące wrześniowe słońce paliło bezlitośnie domy i wysuszone pola. Cykady grały jak oszalałe, jakby to był środek lata. Okiennice w salonie przepuszczały oślepiające światło, które zatrzymywało się na białych, koronkowych firankach, rzucając na tapetę i obicia mebli nierealne cienie.

Don Antonino dał upust swemu bólowi, zaś Sean myślał z bezgraniczną miłością o Nancy.

– Mimì Scalia zapłaci za wszystko – obiecał uroczyście Sycylijczyk, pochylając się do przodu i stawiając filiżankę na kryształowym stoliku nakrytym koronkową serwetką.

– Byłoby dobrze zakończyć sprawę jak najszybciej – poradził Irlandczyk.

– Natychmiast – wysyczał zaciskając pięści.

– Najpierw powinienem się dowiedzieć, gdzie on jest – odrzekł spokojnie, popierając Sycylijczyka i jego sposób rozumowania. Wziął karafkę z wodą z lodem i napełnił szklankę, zaś gospodarz nalał sobie jeszcze kawy z neapolitańskiego ekspresu.

– Już jest załatwiony. Ma związane ręce i nogi – zaskoczył go Persico, przechodząc od bólu do obojętności i od obojętności do uśmiechu. W jego spojrzeniu i głosie nie było już wzruszenia.

– Sądziłem, że uciekł – zaoponował Sean.

– Chwilowo nieuchwytny. Dzisiaj rano, kiedy ty byłeś poza domem, przysłał emisariusza. Chce pertraktować.

– Jakie pertraktacje?

– Chce się spotkać na neutralnym gruncie. Proponuje wysokie odszkodowanie za straty moralne. Wyraża skruchę i jest gotów odpokutować.

– A co w zamian?

– Chce nietykalności – Antonino Persico przyglądał mu się, a okrutny uśmiech wypływał mu na usta.

– Sądzisz, że jest szczery? – zapytał zastanawiając się, co by powiedział na jego miejscu Frank Latella.

– Kłamie – powiedział bez wahania.

– Więc?

– Spotkamy się z nim.

– Żeby pertraktować?

– Żeby wyciągnąć z niego co się da. Potem zamkniemy mu usta na zawsze. Żywy stanowi ciągłe zagrożenie. A ty miej oczy szeroko otwarte. Jego grę przejrzeliśmy. Jest śmiertelnym wrogiem Franka Latelli. Tylko dlaczego? – podsumował zaciskając usta.

Ktoś dyskretnie zapukał do drzwi.

– Kto tam? – zapytał Persico.

– Pan sierżant – odpowiedziała, wchodząc, pokojówka i tym zaanonsowała podoficera.

– Wpuść go – rozkazał gospodarz wymieniwszy porozumiewawcze spojrzenie z Irlandczykiem. Wstał z niespodziewaną zwinnością i wyszedł naprzeciw gościa, wyciągając na przywitanie rękę.

– Przyszedłem złożyć panu kondolencje – zaczął sierżant.

Był to przystojny, silny mężczyzna o gęstych siwych włosach i o budzącej zaufanie twarzy wiejskiego proboszcza z dużym nosem i śmiejącymi się, niebieskimi oczami. Pochodził z Lombardii, ale żył i pracował na Sycylii od wielu lat. Nazywał się Mario Colombo. Był o krok od emerytury i miał nadzieję, że dożyje swoich dni wraz z żoną, która nie dała mu dzieci, nad tym pięknym morzem, w tym niezrozumiałym dla niego miasteczku, wśród tajemniczych ludzi, których pokochał.

– Wielka strata – odrzekł don Antonino, przyjmując smutny wyraz twarzy i uprzejmym gestem zapraszając gościa do zajęcia miejsca. – Świeżą i mocną kawę dla pana sierżanta – rozkazał pokojówce, która stała jeszcze w progu.

– Proszę o wybaczenie, don Antonino, za wtargnięcie w tak trudnym momencie – przeprosił podoficer zajmując miejsce obok niego na kanapie.

– Znacie pana McLeary? Jest moim amerykańskim klientem.

– Jak może umknąć uwadze obecność tak ważnego cudzoziemca w naszej małej miejscowości? – odrzekł podoficer rozkładając ręce.

– A więc? – zapytał don Antonino udając, że nie zna powodu wizyty.

– Nie jest to najwłaściwszy moment, ale jest dwóch zabitych. A biedny Vito był prawie waszym krewnym.

Don Antonino Persico przytaknął z wdzięcznością. Wiedział, że sierżant mógł go wezwać na komisariat. Docenił przysługę, jaką wyświadczył mu tą wizytą, z której i tak nic nie wyniknie.

– Czy znane są panu jakieś szczegóły, które mógłby coś wnieść do sprawy? – zapytał podoficer ze służbowego obowiązku, wiedząc, że nie otrzyma właściwej odpowiedzi.

– Na pewno pomylono osoby – stwierdził gospodarz. – Mój handel jest całkowicie legalny. I biedny Vito tym się zajmował. Miał czyste ręce. Mam złamane serce.

– Nic panu nie przychodzi do głowy? Jakiś dziwny szczegół? Podejrzenie? Cień podejrzenia?

– Nic nie wiem – skłamał ze łzami w oczach i ze smutkiem w głosie.

Sierżant dopił kawę i podniósł się, aby się pożegnać. Nawet gdyby naciskał, stosował tortury, niczego więcej nie dowiedziałby się.

– Być może prokurator będzie chciał panu zadać jeszcze jakieś pytanie – poinformował go.

– Jestem do dyspozycji sprawiedliwości, sierżancie. Zawsze.

– Gdyby w międzyczasie pan coś sobie przypomniał, czy ja wiem, jakiś szczegół – kończył ściskając wyciągniętą dłoń – wie pan, gdzie mnie szukać.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Kobieta Honoru»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kobieta Honoru» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
David Weber - Kwestia honoru
David Weber
Jennifer Greene - Kobieta z wyspy
Jennifer Greene
Lucy Gordon - Sprawa honoru
Lucy Gordon
Robert Sheckley - Kobieta doskonała
Robert Sheckley
Lois Bujold - Strzępy honoru
Lois Bujold
Honoré de Balzac - Kobieta trzydziestoletnia
Honoré de Balzac
Honoré de Balzac - Kobieta porzucona
Honoré de Balzac
Gabriela Zapolska - Kobieta bez skazy
Gabriela Zapolska
Morgan Rice - Zew Honoru
Morgan Rice
Отзывы о книге «Kobieta Honoru»

Обсуждение, отзывы о книге «Kobieta Honoru» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x