Obeszłam następnie zagrody dla krów, szukając tropów. Wezwano także funkcjonariuszy wydziału kryminalnego policji stanowej. Zebranie odcisków palców z szorstkich drewnianych belek albo z siana było niemożliwe. Wszystkie ślady, które udało nam się zabezpieczyć, były fragmentaryczne i należały do członków rodziny, którzy mieli uzasadnione powody, aby przebywać w oborze.
– Czy na tym etapie podejrzewała pani już, że doszło do przestępstwa?
– Nie. Nie podejrzewałam jeszcze niczego poza porzuceniem noworodka.
George skinął głową.
– Proszę kontynuować.
– Na koniec ustaliliśmy, gdzie urodziło się dziecko. W kącie zagrody dla cielnych krów znaleźliśmy plamę krwi przyrzuconą świeżym sianem. Natomiast w pomieszczeniu, gdzie leżało dziecko, zabezpieczono odcisk stopy na klepisku.
– Czy ustalono coś na temat tego odcisku stopy?
– Zostawiła go bosa kobieta nosząca obuwie rozmiaru siódmego.
– Jakie było pani dalsze postępowanie?
– Próbowałam ustalić tożsamość matki dziecka. Jako pierwszą przesłuchałam żonę Aarona Fishera, Sarę. Dowiedziałam się, że nie może rodzić, ponieważ prawie dziesięć lat temu przeszła operację usunięcia macicy. Potem rozmawiałam z sąsiadami Fisherów i z ich dwoma córkami. Obie miały alibi. Kiedy wróciłam na farmę, córka Aarona i Sary, Katie, była już na nogach i zeszła na dół, do kuchni. Zajrzała nawet do komórki, gdzie lekarz sądowy badał zwłoki noworodka.
– Proszę opisać jej reakcję na widok ciała.
– Była bardzo poruszona – powiedziała Lizzie. – Wybiegła z obory.
– Poszła pani za nią?
– Tak. Dogoniłam ją na ganku i zapytałam, czy była w ciąży. Zaprzeczyła.
– Czy to zabrzmiało dla pani podejrzanie?
– Nie, wcale. To samo powiedzieli mi jej rodzice. Ale potem zauważyłam kałużę krwi na podłodze. Krew ciekła po łydce Katie. Pomimo jej sprzeciwów, kazałam ratownikom siłą wsadzić ją do karetki i zawieźć do szpitala. Zrobiłam to dla jej własnego dobra.
– Co pani myślała w tamtej chwili?
– Że dziewczynie potrzebny jest lekarz. Potem jednak zaczęłam się zastanawiać, czy to możliwe, aby rodzice oskarżonej nie wiedzieli, że była w ciąży. Doszłam do wniosku, że mogła ukryć przed nimi prawdę, tak jak próbowała ukryć ją przede mną.
– Jak dowiedziała się pani, że oskarżona ukrywała prawdę? – zapytał George.
– Pojechałam do szpitala i odbyłam rozmowę z lekarzem, który się nią zajmował. Potwierdził on, że oskarżona urodziła dziecko i była w stanie krytycznym, a bez natychmiastowej pomocy krwotok z pochwy nie ustałby sam. Kiedy tylko potwierdziło się, że Katie Fisher okłamała mnie, mówiąc, że nie była w ciąży, uzyskałam nakaz rewizji farmy oraz domu, jak również nakaz przeprowadzenia porównawczego badania krwi i DNA noworodka i oskarżonej. Następnie pobraliśmy trzy próbki krwi: z plamy w zagrodzie, ze skóry dziecka i z krwiobiegu dziecka. Dwie pierwsze zidentyfikowano jako krew oskarżonej, trzecia zaś miała tę samą grupę co krew oskarżonej.
– Jakich informacji dostarczyła rewizja oraz badania krwi?
– Pod łóżkiem oskarżonej znaleźliśmy zakrwawioną koszulę nocną, a w jej szafie kilka par butów rozmiaru siedem. Wszystkie testy laboratoryjne potwierdziły, że krew w oborze oraz na skórze dziecka należała do oskarżonej. Również badanie krwi dziecka powiązało je z jej osobą.
– Do jakich wniosków doszła pani na tej podstawie? Lizzie przesunęła wzrokiem po twarzy Katie Fisher.
– Że wbrew temu, iż zaprzeczyła, kiedy ją o to zapytałam, oskarżona była jednak matką zmarłego dziecka.
– Czy w tym momencie zaczęła pani myśleć, że to oskarżona zabiła dziecko?
– Nie. W East Paradise morderstwa należą do rzadkości, a wśród amiszów nie słyszy się o nich praktycznie nigdy. W tym momencie uznałam, że dziecko musiało urodzić się martwe, ale po przeczytaniu raportu z autopsji, który przysłał mi lekarz sądowy, musiałam zmienić zdanie.
– Dlaczego?
– Po pierwsze dlatego, że dziecko urodziło się żywe. Po drugie – pępowinę przecięto nożycami, co od razu skojarzyło mi się z tym, jak Aaron Fisher wspominał, że zginęły mu jakieś nożyce. Pomyślałam, że gdybyśmy je odszukali, może udałoby się pobrać z nich odciski palców. Noworodek zmarł na skutek asfiksji, ale lekarz sądowy znalazł głęboko w jamie ustnej włókna. Dopasowano je do koszuli, w którą był zawinięty, co sugerowało, że został uduszony. Wtedy zaczęło mi się wydawać, że oskarżona może być potencjalną podejrzaną.
Lizzie wzięła do ręki szklankę stojącą na stoliku obok krzesła dla świadka, upiła łyk wody.
– Przesłuchałam zatem osoby z najbliższego otoczenia oskarżonej, jak również ją samą. Matka oskarżonej potwierdziła, że jej młodsza córka nie żyje już od wielu lat i powtórzyła, że nie wiedziała o ciąży starszej, nie miała też żadnego powodu, aby ją o to podejrzewać. Ojciec dziewczyny w ogóle nie chciał ze mną rozmawiać. Przesłuchałam także Samuela Stoltzfusa, jednego z pomocników gospodarza, który, traf chciał, okazał się również chłopakiem oskarżonej. Od niego dowiedziałam się, że w tym roku, jesienią, zamierzał ożenić się z oskarżoną. Powiedział mi również, że nie utrzymywał z oskarżoną kontaktów płciowych.
– Do jakich wniosków doszła pani na tej podstawie? Lizzie uniosła brwi.
– Najpierw pomyślałam, że Samuel mógł się dowiedzieć, że Katie miała kogoś na boku i znalazłszy dziecko, udusił je, żeby się zemścić. Ale on mieszka z rodzicami, na farmie oddalonej o dobrych szesnaście kilometrów od farmy Fisherów, jego rodzice zaś potwierdzili, że w godzinach, kiedy według ustaleń lekarza sądowego miał nastąpić zgon noworodka, był w domu i spał. Potem natomiast zaczęłam się zastanawiać, czy nie powinnam myśleć odwrotnie; a jeśli te informacje nie wskazują na niego, ale na oskarżoną? Wyłaniał się z nich przecież wyraźny motyw: dziewczyna pochodzi z amiszów, jej partner też, a dziecko miała z kimś obcym. To jest powód, żeby ukryć dziecko po porodzie, być może nawet pozbyć się go raz na zawsze.
– Czy przesłuchiwała pani kogoś jeszcze?
– Tak. Leviego Escha, młodszego z pomocników gospodarza. Dowiedziałam się od niego, że od sześciu lat oskarżona w tajemnicy jeździ na uniwersytet stanowy, aby widywać się z bratem. Jacob Fisher porzucił styl życia amiszów i upodobnił się do innych studentów.
– Dlaczego ta informacja była tak ważna? Lizzie uśmiechnęła się kpiąco.
– O wiele łatwiej poznać chłopaka, którego można by mieć do kompletu z narzeczonym – amiszem, kiedy wielki, nowy świat stoi otworem – świat, w którym jest i alkohol, i studenckie imprezy, i kosmetyki do makijażu.
– Czy rozmawiała pani także z Jacobem Fisherem?
– Owszem. Potwierdził, że siostra odwiedzała go w tajemnicy, ale on też nie wiedział o jej ciąży. To on mi wyjaśnił, dlaczego oskarżona, kiedy wybierała się z wizytą, musiała to robić za plecami ojca. Otóż Jacob Fisher był w domu rodzinnym źle widziany.
George udał konsternację.
– A to dlaczego?
– Amisze kończą szkołę na ósmej klasie, tymczasem Jacob chciał kontynuować edukację. Złamał zasadę i został ekskomunikowany z kościoła amiszów, zaś Aaron Fisher dodatkowo zaostrzył karę i wyrzekł się syna. Sara Fisher był posłuszna woli męża, ale potajemnie wysyłała córkę na spotkania z Jacobem.
– W jaki sposób zmieniło to pani pogląd na całą tę sytuację?
– Zupełnie niespodziewanie – odpowiedziała Lizzie – wiele rzeczy mi się wyjaśniło. Gdybym to ja była na miejscu oskarżonej i to mój brat zostałby wygnany tylko dlatego, że chciał studiować, to na pewno bardzo bym uważała, żeby przypadkiem nie złamać jakiejś reguły. Może jestem niespełna rozumu, ale moim zdaniem nieślubne dziecko to gorsza przewina niż zaczytywanie się po kryjomu Szekspirem. Chcę powiedzieć, że gdyby oskarżonej nie udało się utrzymać tego, co zaszło, w sekrecie, to czekało ją wyrzucenie z domu i usunięcie z rodziny, nie mówiąc już o jej wspólnocie religijnej. Ukrywała więc ciążę przez siedem miesięcy, a kiedy urodziła dziecko, również ukryła ten fakt.
Читать дальше