Jodi Picoult - Świadectwo Prawdy

Здесь есть возможность читать онлайн «Jodi Picoult - Świadectwo Prawdy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Świadectwo Prawdy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Świadectwo Prawdy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W oborze na farmie amiszów w Pensylwanii znaleziono zwłoki noworodka. Lokalna społeczność jest w szoku – w wyniku dochodzenia policyjnego o odebranie dziecku życia zostaje oskarżona jego domniemana matka, osiemnastoletnia Katie Fisher, niezamężna dziewczyna z rodziny amiszów. Sprawę Katie przyjmuje Ellie Hathaway, rozczarowana swoją pracą adwokatka z wielkiego miasta. Po raz pierwszy w swojej karierze spotyka się z wymiarem sprawiedliwości rządzącym się innymi zasadami niż ten, który zna na wylot. Zagłębiając się w świat amiszów, musi znaleźć sposób, aby dotrzeć do swojej klientki i porozumieć się z nią w jej języku. Praca nad tą zawikłaną sprawą prowadzi ją także w głąb własnego ja, a kiedy jeszcze pojawi się w jej życiu mężczyzna z przeszłości, Ellie stanie oko w oko ze swoimi najtajniejszymi lękami i pragnieniami?

Świadectwo Prawdy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Świadectwo Prawdy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Powiem jedno – roześmiał się Stephen. – Trudno cię znaleźć. Przez chwilę stałam bez ruchu, jak tknięta paraliżem. Potem odstawiłam tyczkę.

– Co ty tu robisz? – Udało mi się w końcu dobyć głos ze ściśniętej krtani.

Zaśmiał się głośno.

– Trochę inaczej sobie wyobrażałem nasze powitanie. No, ale widzę, że zastałem cię podczas narady z klientką. – Stephen wyciągnął rękę do Katie. – Jak się masz? – powiedział. – Jestem Stephen Chatham. – Włożył ręce do kieszeni, rozejrzał się po szopie. – Co to ma być? Terapia zajęciowa?

Nie do końca dotarło jeszcze do mnie, że Stephen tutaj jest.

– To jest tytoń na sprzedaż – odpowiedziałam po dłuższej chwili. Katie cały czas zerkała na mnie z ukosa, ale milczała, dowodząc swojej inteligencji. A ja, patrząc na Stephena, nie potrafiłam się powstrzymać, aby nie stawiać w myślach Coopa obok niego. Stephen nie miał takich bladozielonych oczu. Stephen prezentował typ zbytnio ugładzony. Jego uśmiech sprawiał wrażenie starannie wyćwiczonego, nie rozkwitał jak flaga łapiąca wiatr.

– Wiesz co, jestem w tej chwili trochę zajęta – powiedziałam wykrętnie.

– Właśnie widzę. Pracujesz ciężko nad dostarczaniem surowca fabryce Marlboro. Powinnaś zatem chyba być mi wdzięczna. Domyśliwszy się, że w osadzie amiszów trudno o bibliotekę prawniczą, pozwoliłem sobie przywieźć ci kilka werdyktów do przejrzenia. – Sięgnął do neseseru i wyjął z niego gruby plik dokumentów. – Masz tu trzy sprawy o zabójstwo noworodka prowadzone przed pensylwańskimi sądami i zakończone uniewinnieniem oskarżonych, przy czym jeden z obrońców, wierz mi lub nie, zdecydował się dowodzić niepoczytalności klienta.

– Skąd wiesz, że wybrałam taką linię obrony? Stephen wzruszył ramionami.

– O tej sprawie jest całkiem głośno, Ellie. Krążą plotki.

Już miałam mu odpowiedzieć, kiedy nagle między nami przebiegła Katie i, nie odwracając się, znikła za drzwiami szopy.

Sara zaprosiła Stephena na kolację, ale on z początku nie chciał się zgodzić.

– Zabiorę cię dokądś – namawiał mnie. – Jeśli chcesz, możemy wstąpić do jakiejś swojskiej amiszowskiej knajpki w mieście.

Czy jemu się wydawało, że gdybym chciała stąd się wyrwać, to po to, żeby zjeść dokładnie to samo co u Fisherów?

– To nie są restauracje amiszów – powiedziałam, żeby sobie pomarudzić. – Prawdziwi prości ludzie nie reklamują się swoją religią.

– W takim razie zawsze pozostaje McDonald's.

Zerknęłam przez otwarte drzwi do kuchni, gdzie Sara i Katie uwijały się przy robieniu kolacji; pomagałabym im teraz, gdyby nie przyjazd Stephena. Sara rzuciła okiem za siebie, zobaczyła, że patrzę i odwróciła się szybko, zawstydzona. Założyłam ręce na piersi.

– Dlaczego nie chcesz zjeść tutaj?

– Myślałem tylko, że wolałabyś…

– Źle myślałeś, Stephen. Bo tak się składa, że wolę zjeść kolację u Fisherów. – Nie umiałam powiedzieć dlaczego, ale nagle zaczęło mi zależeć na tym, aby pokazać Sarze i Katie, że wolę zostać z nimi, niż pojechać ze Stephenem. Że nie wyglądam okazji, żeby się stąd wyrwać.

W ciągu tych kilku miesięcy, nie wiedzieć w jaki sposób, ci ludzie stali się moimi przyjaciółmi.

Stephen uniósł dłonie pojednawczym gestem.

– Jak sobie życzysz, Ellie. Mogę zjeść po gospodarsku. Pasuje.

– Stephen, na miłość boską, ci ludzie może ubierają się inaczej i modlą się częściej niż ty, ale to jeszcze nie znaczy, że nie widzą, jak robisz z siebie idiotę.

Stephen oprzytomniał momentalnie.

– Nie chciałem nikogo urazić. Wydawało mi się, że po czterech – dobrze mówię? – miesiącach na farmie masz ochotę wyrwać się z kimś na małą intelektualną pogawędkę. – Chwycił mnie za rękę i odciągnął na bok, tak, żeby Sara i Katie nie mogły zobaczyć nas z kuchni. – Stęskniłem się za tobą – powiedział – i prawdę mówiąc, chciałem mieć cię tylko dla siebie.

Patrzyłam, jak pochyla się, żeby mnie pocałować; zamarłam, jak jeleń w światłach nadjeżdżającego samochodu, niezdolna powstrzymać tego, co nadchodziło. Usta Stephena były ciepłe, dłonie pewnie znajdowały drogę na mapie moich pleców, ale w głowie czułam natłok myśli goniących jedna drugą. Jak to możliwe, że w ramionach Stephena, po ośmiu wspólnych latach, czułam się gorzej niż w ramionach Coopa?

Z lekkim, wymuszonym uśmiechem położyłam dłonie na jego piersi.

– Nie teraz – szepnęłam. – Obejrzyj sobie farmę, a ja pomogę przy kolacji.

Godzinę później, gdy cała rodzina zebrała się już przy stole, wszystkie moje wątpliwości co do Stephena rozproszyły się zupełnie. Widziałam, jak z powagą pochyla głowę przy modlitwie; jak swoim urokiem osobistym powoli zniewala Sarę, która wreszcie przestaje sinieć na twarzy jak śliwka, podając mu półmisek; jak rozprawia na temat karm kiszonkowych z taką swadą, jakby pasjonowało go to bardziej niż prawo. Powinnam się domyślić, że wszystko się tak ułoży: Fisherowie byli ludźmi szlachetnymi i życzliwymi, Stephen zaś był wytrawnym aktorem. Gdy nadszedł czas na główne danie – duszone mięso z warzywami, pieróg nadziewany mięsem z kurczaka oraz indyk w sosie stroganow – zdążyłam już uspokoić się na tyle, że udało mi się przełknąć pierwszy kęs.

Katie opowiadała właśnie prześmieszną historię o tym, jak kiedyś krowy wyrwały się z obory w samym środku śnieżycy, kiedy nagle rozległo się stukanie do drzwi. Elam wstał, żeby otworzyć, ale miał już swoje lata, więc zanim zdążył dojść i chwycić za klamkę, gość sam sobie otworzył. To był Coop.

– Witam – powiedział, zdejmując płaszcz. – Na deser się chyba nie spóźniłem?

Zanim skończył pytanie, Stephen już stał, trzymając jedną rękę na moim ramieniu, drugą zaś wyciągając w jego stronę.

– Stephen Chatham – przedstawił się głosem zdradzającym lekkie zdziwienie. – Czy my się znamy?

– John Cooper – padła odpowiedź. – Tak, chyba się spotkaliśmy. – Nawet się nie zająknął, za co gotowa byłam na miejscu go ucałować. – W operze.

– Filharmonii – mruknęłam pod nosem. Obaj spojrzeli na mnie.

– Coop tu pracuje. Katie jest jego pacjentką – rzuciłam tonem wyjaśnienia.

– Coop – powtórzył Stephen powoli, a ja widziałam dokładnie, którędy przebiega droga jego skojarzeń: od poufałego skrótu nazwiska przez fotki zatknięte za okładkę na końcu mojego albumu pamiątkowego ze studiów, aż do naszych rozmów na temat dawnych kochanków, snutych pod osłoną ciemności, dawno temu, kiedy jeszcze w swoich ramionach czuliśmy się pewnie i bezpiecznie. – Pamiętam. Znacie się ze studiów.

Coop spojrzał na mnie, ale z ociąganiem, jakby miał stracha, że emocje wymkną mu się spod kontroli i zdradzi się samym wyrazem twarzy.

– Zgadza się – przytaknął. – Długo już się znamy.

Nigdy nie miałam lepszej okazji, żeby docenić w pełni poglądy amiszów na temat relacji partnerskich, głoszące, że sprawy te dotyczą tylko i wyłącznie osób bezpośrednio zaangażowanych. Katie zajęła się krojeniem swojej porcji mięsa ma równiutkie kawałeczki, Sara wyszła do kuchni, gdzie znalazła sobie jakieś zajęcie, a obaj Fisherowie zaczęli się naradzać, kiedy najlepiej zacząć napełniać silosy ziarnem. Odetchnęłam głęboko i usiadłam.

– Proszę – powiedziałam napiętym, radosnym głosem. – Kto jest głodny?

Lekki wiatr szumiał w gałęziach drzew, grając na nich, jakby to były piszczałki dud. Szłam obok Stephena, ścieżką biegnącą ku widnokręgowi nakrytemu odwróconą misą nieba. Byliśmy tak blisko siebie, że nawet się nie dotykając, wyczuwaliśmy nawzajem ciepło swoich ciał.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Świadectwo Prawdy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Świadectwo Prawdy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Jodi Picoult - Small Great Things
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Shine
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Lone Wolf
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Harvesting the Heart
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Sing You Home
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Jak z Obrazka
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Between the lines
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Handle with Care
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Zeit der Gespenster
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Bez mojej zgody
Jodi Picoult
Jodi Picoult - House Rules
Jodi Picoult
libcat.ru: книга без обложки
Jodi Picoult
Отзывы о книге «Świadectwo Prawdy»

Обсуждение, отзывы о книге «Świadectwo Prawdy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x