• Пожаловаться

Paul Auster: Lewiatan

Здесь есть возможность читать онлайн «Paul Auster: Lewiatan» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Современная проза / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Paul Auster Lewiatan

Lewiatan: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Lewiatan»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Niewiarygodne perypetie Benjamina Sachsa, opisane przez jego przyjaciela Petera Aarona (obydwaj są pisarzami), to, jak często u Austera, ciąg przypadków odzwierciedlających bogactwo, złożoność i wieloznaczność ludzkiego życia, tym razem splecionych z realną, historyczną rzeczywistością. Lewiatan to nie tylko państwo-potwór pożerające swych obywateli, lecz zarazem sumienie prowadzące do samounicestwienia: sumienie "Ducha Wolności" wysadzającego w powietrze repliki nowojorskiej Statue of Liberty. Ben Sachs to kolejny Austerowski antybohater o psychice zagubionej w labiryncie świata.

Paul Auster: другие книги автора


Кто написал Lewiatan? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Lewiatan — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Lewiatan», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Przez chwilę stał w drzwiach, rozglądając się po pustym wnętrzu, a w końcu podszedł do barmana i spytał mniej więcej o to samo co ja dziesięć minut wcześniej. Barman udzielił mu mniej więcej takiej samej odpowiedzi, po czym wskazał kciukiem w moją stronę.

– Tamten też przyszedł na spotkanie autorskie. Zdaje się, że w całym mieście tylko wy dwaj jesteście na tyle szurnięci, żeby się dziś ruszać z domu.

– My trzej – powiedział gość z szalikiem owiniętym wokół głowy. – Zapomniał pan o sobie.

– Nie zapomniałem – barman na to. – Ale ja się nie liczę. Ja musiałem tu przyjść, a wy nie. Na tym polega różnica. Jakbym nie przyszedł, to bym stracił robotę.

– Ja też przyszedłem, bo musiałem – oświadczył gość. – Powiedziano mi, że zarobię pięć dych. I co? Odwołują imprezę, więc nie tylko nic nie zarabiam, ale jeszcze dokładam do interesu, bo wydaję na przejazd.

– No tak, skoro to pan miał wystąpić, pan też się nie liczy.

– Czyli jest tylko jeden gość na tyle szurnięty, żeby w taką pogodę ruszać się z domu.

– Jeśli o mnie mowa – wtrąciłem się do rozmowy – muszę was rozczarować. Ja również miałem tu dziś wystąpić.

Facet w szaliku owiniętym wokół głowy odwrócił się do mnie i uśmiechnął.

– Z tego wniosek, że jesteś Peterem Aaronem, prawda?

– Prawda – odparłem. – A skoro ja jestem Peterem Aaronem, ty musisz być Benjaminem Sachsem.

– Benjamin Sachs we własnej osobie – powiedział, parskając lekkim, ironicznym śmiechem, po czym skierował się na koniec lady barowej, gdzie siedziałem nad swoją szklanką bourbona, i wyciągnął na powitanie dłoń. – Cieszę się, że przyszedłeś. Czytałem niedawno kilka twoich rzeczy i bardzo chciałem cię poznać.

Tak się zaczęła nasza przyjaźń – piętnaście lat temu, w pustym barze, w którym siedzieliśmy, na zmianę stawiając kolejki, aż nam zabrakło forsy. Pamiętam, że spędziliśmy tam co najmniej trzy lub cztery godziny, bo kiedy słaniając się na nogach wyszliśmy na mróz, niebo było już czarne. Teraz gdy Sachs nie żyje, odczuwam koszmarny ból na myśl o tym, jaki wtedy był, na myśl o jego wielkoduszności, poczuciu humoru i inteligencji, cechach, które się ujawniły już podczas naszego pierwszego spotkania. Pomimo tego, co się stało, trudno mi uwierzyć, że człowiek, który w zeszłym tygodniu wyleciał w powietrze, to ten sam mężczyzna, z którym piętnaście lat temu przesiedziałem całe popołudnie w barze. Płakać mi się chce, kiedy pomyślę o tym, jak długa musiała być droga, którą pokonał, jak straszna i jak pełna cierpienia. Podczas tych piętnastu lat Sachs odbył podróż, która wywróciła go na nice, i podejrzewam, że zanim dobrnął do jej końca, sam już nie wiedział, kim jest. Zresztą nic dziwnego: gdy się przebyło tak wielką odległość, nie sposób pamiętać, od czego się zaczynało.

– Na ogół udaje mi się być na bieżąco w sprawach literackich – powiedział, zdejmując zawiązany pod brodą szalik, następnie czapkę baseballową i długie brązowe palto. Rzucił wszystko na pobliski stołek barowy i usiadł koło mnie. – A o tobie jakoś nie słyszałem. Nagle dwa tygodnie temu zobaczyłem w druku twoje nazwisko i od tej pory ciągle na nie trafiam. Najpierw przeczytałem twój artykuł na temat pamiętników Hugo Balia. Moim zdaniem był to świetny tekst, zgrabnie napisany, ciekawie naświetlający najważniejsze kwestie. Nie ze wszystkim się zgadzałem, ale uważałem, że doskonale obroniłeś swój punkt widzenia. Wzbudziło to mój szacunek. Ten gość, pomyślałem sobie, trochę zbyt poważnie podchodzi do sztuki, ale przynajmniej ma zdecydowane podglądy i jest na tyle inteligentny, że dopuszcza możliwość istnienia odmiennych opinii. Trzy albo cztery dni później dostałem pocztą jakiś miesięcznik. Otwieram i co widzę? Twoje opowiadanie „Tajemny alfabet”, o studencie, który co rusz znajduje różne wiadomości wypisane na ścianach budynków. Szalenie mi się podobało. Tak bardzo, że przeczytałem je trzy razy pod rząd. Zacząłem się zastanawiać, kim jest Peter Aaron? Gdzie się dotąd ukrywał? Kiedy ta kobieta, Karny jak-jej-tam, zadzwoniła z wiadomością, że Michael Palmer odwołał swój przyjazd, poradziłem jej, żeby zadzwoniła do ciebie.

– Więc to z twojej winy tu wylądowałem? – spytałem niezbyt grzecznie. Byłem zbyt oszołomiony słowami uznania, żeby jasno myśleć.

– Cóż, przykro mi, nie tak miało wyglądać spotkanie z publicznością.

– Może to i lepiej, że nikt się nie zjawił. Przynajmniej nie muszę stać przed tłumem obcych łudzi i trząść się ze strachu. Niemiła to perspektywa.

– Słowem, śnieżyca przyszła ci na ratunek?

– Tak. I pomogła zachować twarz.

– No, to cieszę się, że uniknąłeś tortur. Nie muszę cię mieć na sumieniu.

– Ale swoją drogą dziękuję, żeś o mnie pomyślał. To zaproszenie wiele dla mnie znaczy. Jestem ci naprawdę bardzo wdzięczny.

– Bez przesady. To ja byłem ciekaw, kim jest Peter Aaron. Prędzej czy później sam bym się z tobą skontaktował, ale akurat nadarzyła się ta okazja, więc uznałem, że warto z niej skorzystać.

– I oto spotykają się na biegunie północnym Roald Amundsen i admirał Peary. Niech mi chociaż wolno będzie postawić ci drinka.

– Zgoda, ale pod jednym warunkiem. Że odpowiesz na moje pytanie.

– Dobrze, tylko najpierw musisz je zadać. Bo na razie o nic mnie nie pytałeś.

– Pytałem, a jakże. Pytałem, gdzie się dotąd ukrywałeś. Może nie mam racji, ale coś mi się zdaje, że od niedawna jesteś w Nowym Jorku.

– Kiedyś tu był mój dom. Potem wyjechałem. Wróciłem jakieś pięć, sześć miesięcy temu.

– Dokąd wyjechałeś?

– Do Francji. Mieszkałem tam blisko pięć lat.

– To wiele wyjaśnia. A dlaczego akurat Francja? Co, u licha, cię tam ciągnęło?

– Właściwie nic. Po prostu chciałem być daleko stąd.

– Więc nie wyjechałeś na studia? Ani do pracy w UNESCO lub w jakiejś wielkiej międzynarodowej firmie prawniczej?

– Nic z tych rzeczy. Prawdę mówiąc, raczej klepałem biedę.

– Czyli pociągał cię smak przygody, tak? Śladem dawnych amerykańskich pisarzy wyruszyłeś do Paryża, żeby lepiej poznać tamtejszą kulturę i piękne kobiety, a także by godzinami wysiadywać w kafejkach, paląc mocne francuskie papierosy?

– Nie, chyba nie o to chodziło. Po prostu dusiłem się w Ameryce. A że akurat znałem francuski, mój wybór padł na Francję. Gdybym znał serbsko-chorwacki, pewnie bym wyjechał do Jugosławii.

– A zatem przeniosłeś się do Europy. Bez żadnego konkretnego powodu. A dlaczego wróciłeś? Też bez powodu?

– Tak. Któregoś letniego poranka obudziłem się i ni stąd, ni zowąd pomyślałem sobie, że czas najwyższy wracać. Że zbyt długo przebywam poza krajem. Nie wiem, może zatęskniłem za baseballem? Jeśli od czasu do czasu człowiek nie obejrzy meczu, zaczyna kapcanieć.

– I co, nie planujesz kolejnego wyjazdu? – spytał Sachs.

– Nie, chyba nie. Cokolwiek chciałem sobie udowodnić wyjeżdżając do Francji, nie ma teraz znaczenia.

– Bo może zostało udowodnione?

– Może. A może w niewłaściwy sposób podszedłem do sprawy? Może na czym innym polegał mój problem?

– W porządku – oświadczył Sachs, nagle uderzając dłonią w blat. – Dojrzałem do obiecanego drinka. Zaspokoiłeś moją ciekawość, a kiedy czuję się usatysfakcjonowany, zawsze ogarnia mnie pragnienie.

– Czego się napijesz?

– Tego samego co ty – odparł, nawet nie pytając, co mam w szklance. – A skoro barman i tak musi podejść, przy okazji zamów następnego dla siebie. Proponuję, żebyśmy wypili toast za twój powrót do domu. Bądź co bądź trzeba to godnie uczcić.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Lewiatan»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Lewiatan» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Paul Auster: City of Glass
City of Glass
Paul Auster
Colin Wilson: Pasożyty umysłu
Pasożyty umysłu
Colin Wilson
Paul Auster: Timbuktu
Timbuktu
Paul Auster
Margit Sandemo: Bezbronni
Bezbronni
Margit Sandemo
Charlaine Harris: Czyste Sumienie
Czyste Sumienie
Charlaine Harris
libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Boris Akunin
Отзывы о книге «Lewiatan»

Обсуждение, отзывы о книге «Lewiatan» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.