Jodi Picoult - Jesień Cudów

Здесь есть возможность читать онлайн «Jodi Picoult - Jesień Cudów» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Jesień Cudów: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Jesień Cudów»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Mariah przyłapuje męża z inną kobietą i wpada w depresję, a jej córka Faith – świadek zdarzenia – zaczyna zwierzać się wyimaginowanej przyjaciółce.
Początkowo Mariah lekceważy te rozmowy, jednak kiedy Faith dokonuje kolejnych cudownych uzdrowień, a na jej dłoniach pojawiają się stygmaty, zadaje sobie pytanie, czy córce istotnie nie objawia się Bóg. Wieść rozchodzi się błyskawicznie – Mariah i Faith wbrew własnej woli stają się bohaterkami medialnego cyrku. Rozwój sytuacji nieuchronnie prowadzi do destabilizacji rodziny dręczonej przez media, lekarzy oraz posiadaczy jedynych słusznych prawd.

Jesień Cudów — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Jesień Cudów», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Miałem romans i ona się o tym dowiedziała.

– Siedem lat temu miał pan romans, przez co pańska żona wpadła w depresję. Cztery miesiące temu, kiedy znowu miał pan romans, obawiał się pan, że to odkrycie ponownie wpędzi ją w depresję?

– Tak jest.

– Czy te związki z innymi kobietami były jedynymi błędami, jakie popełnił pan w trakcie swojego małżeństwa?

– Tak sądzę.

– Słuszne więc będzie stwierdzenie, że w trakcie swojego małżeństwa tylko dwukrotnie, raz cztery miesiące i raz siedem lat temu, czuł pan – jak pan to ujął? – potrzebę szukania pociechy?

– Tak.

– Przypuszczam więc, że nazwiska Cynthii Snow – Harding i Helen Xavier nic panu nie mówią.

Widząc, że twarz Colina robi się biała jak jego koszula, Mariah wbija paznokcie w uda. Joan ją uprzedziła, mimo to wciąż ma ochotę uciec z sali albo podbiec do miejsca dla świadka i wy drapać Colinowi oczy. Jak to możliwe, że Joan tak szybko odkryła fakty, o których ona przez lata nie miała pojęcia?

Ponieważ chciała się dowiedzieć, myśli Mariah. A ja nie.

– Czy to prawda, panie White, że Cynthia Snow – Harding i Helen Xavier to kolejne kobiety, z którymi miał pan romans?

Colin zerka na Metza przekładającego jakieś papiery.

– Nie nazwałbym tego romansami – odpowiada pośpiesznie. – To były bardzo przelotne… związki.

Joan prycha.

– Zostawmy to – proponuje. – Mówił pan, że kiedy siedem lat temu pańska żona Mariah cierpiała na głęboką depresję po tym, jak dowiedziała się o pańskim romansie z inną kobietą, oddał ją pan do ośrodka zamkniętego.

– Tak. Do Greenhaven Institute.

– Czy personel Greenhaven z własnej inicjatywy przyjechał po nią?

– Nie – mówi Colin. – Załatwiłem to.

– Naprawdę? – Joan udaje szok. – A nie próbował pan najpierw posłać ją na leczenie do psychiatry?

– Cóż, tak. Ale na krótko, bo nie dawało to żadnych rezultatów.

– Prosił pan tego psychiatrę, by przepisał Mariah leki?

– Bardziej niepokoiłem się tym, co może…

– Proszę odpowiedzieć na moje pytanie, panie White – przerywa mu Joan.

– Nie, nie prosiłem o to psychiatry.

– Starał się pan wspierać ją podczas tego kryzysu?

– Wspierałem ją od początku do końca – mówi Colin zdenerwowany. – Wiem, że łatwo przedstawić mnie jako złego faceta, który oddaje żonę do ośrodka zamkniętego, żeby spokojnie romansować. Ale zrobiłem to, co uważałem za najlepsze dla Mariah. Kochałem moją żonę, ale ona była… inną osobą i nie potrafiłem w żaden sposób skłonić dawnej Mariah do powrotu. Dopóki człowiek nie żyje z osobą o tendencjach samobójczych, nie wie, jak to jest: ciągłe wyrzucanie sobie, że nie zauważyło się znaków ostrzegawczych, obwinianie siebie za naprawdę złe dni, paniczne przerażenie, jak zapewnić rodzinie bezpieczeństwo. Ledwo mogłem wybaczyć sobie, kiedy na nią patrzyłem, bo w pewien sposób ja zmieniłem ją w tę osobę. Nie byłbym w stanie poradzić sobie, gdyby po raz drugi próbowała się zabić. – Colin patrzy na swoje kolana. – To była moja wina. Ja tylko chciałem dla odmiany postąpić słusznie.

Mariah czuje, jak serce jej się ściska. Po raz pierwszy poważnie bierze pod uwagę to, że odesłanie jej do Greenhaven mogło zranić Colina tak samą jak ją.

– Wziął pan urlop, żeby być w domu i pilnować Mariah?

– Krótki, ale to było przerażające. Bałem się, że jeśli na moment się odwrócę, stracę ją.

– Prosił pan jej matkę, w tamtym okresie mieszkającą w Arizonie, żeby przyjechała i zajęła się Mariah?

– Nie – przyznaje Colin. – Wiedziałem, że Millie będzie podejrzewała najgorsze. Nie chciałem, by myślała, że stan Mariah się nie poprawia.

– Zamiast tego zdobył pan nakaz sądowy i zamknął Mariah w szpitalu wbrew jej woli?

– Ona wtedy nie wiedziała, czego chce. Nie potrafiła zwlec się z łóżka, żeby pójść do łazienki, nie wspominając już o powiedzeniu mi, jak mam jej pomóc. To, co zrobiłem, zrobiłem ze względu na jej bezpieczeństwo. Posłuchałem lekarzy, którzy stwierdzili, że najlepszy będzie całodobowy dozór. – Niespokojnym wzrokiem spogląda na Mariah. – Mam na sumieniu wiele rzeczy, w tym głupotę i naiwność. Ale nie jestem winien nikczemności. – Kręci głową. – Po prostu nie wiedziałem, co poza tym mógłbym zrobić.

– Hmm – mówi Joan. – Wróćmy do teraźniejszości. Minęło siedem lat i żona znowu przyłapała pana in flagranti.

– Sprzeciw!

– Podtrzymany.

– Kiedy Mariah odkryła ten najnowszy romans – ciągnie Joan gładko – martwił się pan, że znowu może wpaść w depresję. Ale zamiast poczekać i sprawę omówić, wolał pan uciec.

– To nie było tak. Nie jestem dumny ze swojego postępowania, ale naprawdę musiałem się pozbierać, zanim mogłem wziąć na siebie cudze obowiązki.

– Nie martwił się pan, że Mariah może przygnębić fakt, iż znalazła pana w łóżku z inną kobietą, tak jak siedem lat temu?

– Oczywiście, że się martwiłem.

– Próbował pan zapewnić Mariah pomoc psychiatryczną?

– Nie.

– Mimo że ostatnim razem identyczna sytuacja wywołała u niej głęboką depresję?

– Mówiłem już, wtedy myślałem wyłącznie o sobie.

– Zostawił pan z nią córkę – mówi Joan.

– Naprawdę nie sądziłem, że Mariah może ją skrzywdzić. To znaczy, na litość boską, jest jej matką. Założyłem, że wszystko będzie w porządku.

– Założył pan, że Mariah pozostanie emocjonalnie stabilna pomimo tego, co pan zrobił.

– Tak.

– I założył pan, że Faith będzie bezpieczna pod opieką pańskiej byłej żony.

– Tak.

– Nie prosił pan nikogo, by przyszedł do domu i sprawdził, co się tam dzieje, nie zwrócił się pan do lekarza, opieki społecznej ani żadnego z sąsiadów.

– Nie. Popełniłem błąd i bardzo tego żałuję. Teraz jestem gotów odpokutować za moje grzechy.

Joan energicznie podchodzi do miejsca dla świadków.

– Jestem pewna, że wszystkich nas bardzo cieszy pańska gotowość. A teraz pozwoli pan, że uporządkuję fakty. Jak sam pan przyznał, błędnie pan założył, że lepszym wyjściem dla Faith będzie pozostanie pod opieką pańskiej byłej żony. Tak samo błędnie pan założył, że musi pan wpierw zadbać o siebie, nim będzie pan mógł rozważyć dobro córki. Tak samo błędnie pan założył, że dla pańskiej żony lepszy będzie pobyt w ośrodku zamkniętym od innej formy leczenia depresji. I tak samo dzisiaj błędnie pan założył, że będzie pan lepszym rodzicem.

Nim Colin ma czas odpowiedzieć, Joan odwraca się do niego plecami.

– Nie mam więcej pytań.

Doktor Newton Orlitz uwielbia miejsce dla świadka. Coś w gładkim drewnie pod dłońmi i zapachu pasty do mebli, który zawsze unosi się w sali sądowej, wprawia go w ekstatyczną radość z powodu faktu, że od tylu lat pracuje jako psychiatra sądowy. Wie, że najczęściej jego opinie lekarza wyznaczonego przez sąd są podważane przez prywatnego psychiatrę, któremu zapłacono kupę pieniędzy za powiedzenie czegoś wręcz przeciwnego, ale to nie psuje mu przyjemności. Nie tylko wierzy w wymiar sprawiedliwości, ale – przy całej pokorze – wie też, że sam zajmuje w nim miejsce.

Lubi grać ze sobą w różne gierki, kiedy siedzi na miejscu dla świadków. Czasami obserwuje podchodzących ku niemu adwokatów i diagnozuje ich w myślach. Na widok Malcolma Metza myśli: megalomania, bez dwóch zdań. Może nawet kompleks Boga. Wyobraża sobie Metza w białej szacie, z długą rozwianą brodą, i chichocze pod nosem.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Jesień Cudów»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Jesień Cudów» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Jodi Picoult - Small Great Things
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Shine
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Lone Wolf
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Harvesting the Heart
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Sing You Home
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Jak z Obrazka
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Between the lines
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Handle with Care
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Świadectwo Prawdy
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Bez mojej zgody
Jodi Picoult
Jodi Picoult - House Rules
Jodi Picoult
libcat.ru: книга без обложки
Jodi Picoult
Отзывы о книге «Jesień Cudów»

Обсуждение, отзывы о книге «Jesień Cudów» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x