J. Ballard - Ludzie millenium

Здесь есть возможность читать онлайн «J. Ballard - Ludzie millenium» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ludzie millenium: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ludzie millenium»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Porównywana z „Imperium słońca” szokująca wizja naszego świata i ludzi wkraczających w wiek XXI.
Mała rewolucja jest tak skromna i grzeczna, że początkowo prawie nikt jej nie zauważa. Ale już wkrótce lekarze, inżynierowie, menedżerowie podpalają swoje domy, przewracają swoje volva i bmw, a w końcu podkładają bomby. Dlaczego stateczni obywatele postanowili zniszczyć swoje dotychczasowe życie? Dlaczego sięgnęli po terror? Odpowiedzi szukamy razem z narratorem, psychologiem Davidem Markhamem, w londyńskiej dzielnicy klasy średniej. Wraz z nim ulegamy stopniowo fascynacji anarchią, uwodzi nas charyzmatyczny pediatra, fanatyczny guru buntu, i z niedowierzaniem przyjmujemy jego wyjaśnienie: przyczyną przemocy może być brak przyczyny.
Nie ma silniejszej motywacji od nudy, sugeruje Ballard, terror jako protest przeciwko przyszłości, w której nic się nie będzie działo. „Ludzie millenium” to wizja absurdalna, groteskowa, ale i niepokojąca. Czy wiemy, czego naprawdę chcemy? Potrzebujemy poczucia bezpieczeństwa czy tęsknimy za napięciem, stresem, niepewnością? Przepowiadany przez autora „Imperium słońca” symboliczny scenariusz destrukcji wyrasta z wyobraźni pisarza zafascynowanego nieuchronnością katastrofy, ale jest też precyzyjną i beznamiętną analizą społeczeństwa u progu kryzysu, ludzkości u progu nowego tysiąclecia. Czy nasz bunt dla samego buntu jest rzeczywiście tylko kwestią czasu? Cóż, nie wszystkie przepowiednie się sprawdzają.

Ludzie millenium — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ludzie millenium», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Niestety, była to prawda. Kay zorganizowała zrzutkę, ale tydzień później pani Turner i jej córka zostały przyłapane na kradzieży w sklepie na King’s Road. Po wysłuchaniu listy skradzionych przedmiotów, od płatków śniadaniowych po sok pomarańczowy, sędziowie byli gotowi wypuścić panią Turner po udzieleniu jej ostrzeżenia. Gdy usłyszeli, że mieszka w Chelsea Marina, zamknęli serca przed litością i wygłosili ponurą perorę o bandach Faginów – złodziejskich hersztów rodem z Oliviera Twista. Przewodnicząca składu orzekającego, dyrektorka miejscowej państwowej szkoły średniej, zrobiła pani Turner wykład o niebezpieczeństwach płynących z odrzucenia przez klasę średnią przypisanych jej obowiązków i ukarała ją grzywną pięćdziesięciu funtów. Zapłaciłem i pani Turner wróciła do wiwatującej na ulicy grupy sąsiadów, pierwsza męczennica z Grosvenor Place.

Pani Turner nie była sama. Mieszkańcy Chelsea Marina stali się sprawcami niewielkiej fali przestępstw w okolicy swoich domów. Od czasu, jak dyrektorzy i kierownicy zaczęli porzucać posady, wzrosła liczba drobnych kradzieży w delikatesach i sklepach monopolowych. Zniszczono wszystkie parkomaty w Chelsea Marina, a pracownicy zakładu oczyszczania, tradycyjna do bólu klasa robotnicza, odmówili wchodzenia do osiedla, odstraszeni atmosferą zagrożenia. Zabrani z drogich szkół znudzeni nastolatkowie zaczęli wędrować w okolicach Sloane Square i King’s Road, próbując sił w sprzedaży narkotyków i kradzieżach samochodów.

Furgonetki japońskiej i amerykańskiej telewizji krążyły wokół Chelsea Marina, węsząc krew. Ale policja trzymała się na odległość, zgodnie z poleceniami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, żeby nie prowokować otwartej konfrontacji. Ministrowie wiedzieli już świetnie, że jeśli klasa średnia nie okaże dobrej woli, struktura społeczna się zawali.

Tymczasem siły prawa i porządku wróciły, gotowe do lekkiego ataku. Z okna u Kay naliczyłem trzy wozy policyjne, zaparkowane przy wejściu na Grosvenor Place. Policjanci siedzieli pod oknami, przyjmując filiżanki herbaty od okolicznych mieszkańców. Jedna z policjantek wrzuciła funtową monetę do puszki po herbatnikach z napisem Datki dla ubogich. Dowodzący operacją sierżant konferował z komornikami, palącymi się do eksmitowania Turnerów. Miejscowa firma ochroniarska stała w pogotowiu, gotowa zmienić zamki w drzwiach Turnerów i zabić deskami okna na parterze.

Ekipa telewizyjna wieczornych wiadomości czekała w napięciu z kamerą wycelowaną w Turnerów, stojących dzielnie w drzwiach wejściowych, bladych, ale nieugiętych, jak rodzina górnika na podszybiu podczas lokautu. Ich sąsiedzi wzięli się pod ramiona pod bramą, a na balkonie zawisł kolejny transparent – Uwolnić nowy proletariat.

Sierżant uniósł megafon i wezwał tłum do rozejścia się. Jego słowa utonęły w gwizdach i krzykach. Kay Churchill przepychała się niezmordowanie przez tłum, wzywała do walki, całowała mężów i żony. Z twarzą płonącą świętą dumą wyrwała się i pobiegła w stronę domu. Podziwiałem ją, jak zawsze, za jej pasję i upór. Często bywała sama, pisywała długie listy do córki w Australii, ale nic tak nie dodawało jej ducha jak perspektywa heroicznej porażki.

– David? Cieszę się, że tu jesteś. Możesz okazać się potrzebny. – Objęła mnie żarliwie, jej ciało drżało.

– Co robisz?

– Zmieniam bieliznę. Wierz mi, policja może być brutalna.

– Nie aż tak… – Poszedłem za nią do kuchni. Otarła ręcznikiem ręce i nalała dużą porcję dżinu. – Co właściwie się dzieje?

– Jak do tej pory nic. Dopiero ma się zacząć. Może być ciężko.

– Nie ciesz się. Zakładam, że masz jakiś plan?

Rzuciła we mnie ręcznikiem, pachniał strachem i seksem.

– Zna go tylko kilka osób. Oglądaj wieczorne wiadomości.

– Demonstracja na siedząco? Masowy striptiz?

– Podobałoby ci się to. – Przesłała mi pocałunek, ściągając pasek. – To nasza pierwsza konfrontacja, twarzą w twarz z policją. To schody odeskie, pierwsze związki zawodowe.

– Wszystkich tych prawników i specjalistów od reklamy?

– A kogo obchodzi, co robią? Liczy się to, czym są. Pierwszy raz bronimy swojej ziemi. Chcą wyeksmitować całą społeczność. Czas, żebyś spoważniał, Davidzie. Skończ z tym statusem obserwatora.

– Kay… – próbowałem przygładzić jej rozwiane włosy. – Nie spodziewaj się po sobie zbyt wiele. Komornicy codziennie zajmują domy w Londynie.

– Ale my świadomie postanowiliśmy nie spłacać kredytu hipotecznego. Chcemy doprowadzić do ostatecznej rozgrywki, żeby każdy w Harrow i Purley, i Wimbledonie mógł się sobie przyjrzeć. Każdy nauczyciel i internista, i kierownik. Zdadzą sobie sprawę, że stali się nowym rodzajem pańszczyźnianego chłopstwa. Kulisami w sportowych butach i dresach. – Kay wyrwała mi ręcznik i osuszyła sobie pachy. – Przestań go obwąchiwać. Nikt już nie może stać z boku, Davidzie. Nikt już nie będzie stał i patrzył. Kupowanie ciabatty z oliwą to akt polityczny. Potrzebujemy wszystkich do pomocy.

– Dobrze… Dołączę do was, gdy akcja się rozpocznie. – Poklepałem komórkę w kieszeni koszuli. – Czekam na telefon od Richarda Goulda. Ma jakieś plany.

– Powinien być tutaj. Bez niego trudno będzie wszystko utrzymać jak należy. – Zirytowana wspomnieniem nazwiska lekarza Kay rozejrzała się po pokoju. – Gdzie on jest? Nikt go nie widział od wielu dni.

– Nadal nas popiera, ale…

– Trochę to zbyt ekscentryczne? Okupacje, pikiety, nagie emocje. On jest jak śnięta ryba.

– Próbuje odnaleźć Stephena Dextera, zanim zrobi to policja. Bomba w galerii Tatę może wszystko zepsuć.

– Świat oszalał. – Kay skrzywiła się i przycisnęła zaniedbane dłonie do twarzy, jakby próbując wygładzić zmarszczki. – Biedny Stephen. Nie mogę uwierzyć, że podłożył bombę.

Pobiegła na górę, żeby się przebrać i szybko wrócić do swojej rewolucji.

Megafon grzmiał, gdy wróciłem do okna, przesłanie gubiło się w tłumie, odbijało od dachów domów. Policjanci wysiedli z furgonetek i poprawiali paski hełmów. Uformowali szyk za komornikami, sześcioma krępymi mężczyznami w skórzanych kurtkach.

Mieszkańcy odwrócili się, żeby stanąć do nich twarzami, trzymali się za ręce. Gdy komornicy spróbowali odepchnąć ich na boki, spadł grad ciosów. Jakiś łysiejący ortodonta upadł na kolana z rozkrwawionym nosem, pocieszany przez rozwścieczoną żonę. Z okna na piętrze, z głośników rozległ się fragment z Verdiego, chór więźniów z Nabucco. Na ten znak, jak publiczność, która do tej pory stojąc, słuchała hymnu, wszyscy mieszkańcy usiedli na ulicy.

Policja, nic sobie z tego nie robiąc, ruszyła do przodu. Silne ręce wyrywały protestujących z tłumu i odciągały na bok. Przeciągły skowyt rozległ się na Grosvenor Place, wyraz wściekłości profesjonalistów obojga płci, którzy do tej pory nie zaznali bólu, a ich miękkie ciała okładane bywały pięściami tylko przez kochanków i kręgarzy.

Odwróciłem się w stronę drzwi wejściowych, gotów się do nich dołączyć, ale usłyszałem, jak w kieszeni dzwoni mi komórka.

– Markham? – głos był bezbarwny, słaby i metaliczny, jak kopia nagrania. – Davidzie, słyszysz mnie?

– Kto mówi?

– Co się dzieje?

– To ty, Richardzie…? – Ulżyło mi, że Gould zadzwonił. Zamknąłem drzwi. – Nic takiego. Kay zorganizowała małe zamieszki. Policja właśnie eksmituje Turnerów.

– Ach, tak… – Gould wydawał się roztargniony, jego głos zanikał i uciekał. – Musisz mi pomóc. Widziałem Stephena Dextera.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ludzie millenium»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ludzie millenium» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Ludzie millenium»

Обсуждение, отзывы о книге «Ludzie millenium» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x