Ryszard Kapuściński - Busz po polsku

Здесь есть возможность читать онлайн «Ryszard Kapuściński - Busz po polsku» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Busz po polsku: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Busz po polsku»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Akcja reportaży składających się na Busz po polsku rozgrywa się w latach 50 i 60., na prowincji, w Olecku, w Puszczy Białowieskiej, nad Narwią, w okolicach Brodnicy, pod Mławą, we wsi Grunwald, w Pratkach koło Ełku, krótko mówiąc – gdzie diabeł mówi dobranoc.
Kapuściński znajduje w polskiej rzeczywistości bohaterów, którzy robią wrażenie. Bohaterami są: dwie Niemki uciekające z domu starców w Szczytnie, flisak, stróż nocny, małorolny chłop klepiący biedę, robotnicy sezonowi, wyrzuceni ze studiów, którzy nie chcą wracać z Warszawy do swoich rodzinnych miasteczek i wsi, ludzie bez stałego adresu. Ale także inżynier, nauczyciel historii, student SGPiS nazwiskiem Piątkowski, który jest rekordzistą świata w rzucie dyskiem, młodzi mężczyźni odbywający służbę wojskową.
Historia każdego bohatera jest na swój sposób niezwykle ciekawa. Problemy, jakie trawią polskie społeczeństwo zostają tutaj ukazane bez żadnego cięcia, bez cenzury. Takich problemów nie poruszała ówczesna prasa. Wszystko to opisane jak zwykle doskonale. Literatura podróży doskonała.

Busz po polsku — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Busz po polsku», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Nieraz jeszcze zostanie grosza, bo ktoś otrzyma z domu albo za jakąś chałturę. Od nas niektórzy drukują w różnych miejscach, to z tego jest parę złotych. Wtedy kupujemy wino i jedziemy do Akademika. Wiadomo, co dalej. Ktoś powie jeden kawał, potem drugi. Jak się zna plotki ze świata literackiego, to się jest w cenie. Takie zwykłe, pan wie, kto z kim i tak dalej. Gadka jest sztampowa: No to nalejmy! No to Jan Sebastian BACH! I do szkła! Zawsze wieczór jakoś zleci. Dziewczyny, jak chcą dobrze wypić, ciągną same. Zamkną się i tego, co już tam robią, my nie wiemy.

Homer to wypuszcza taką uwagę: Z wami, mówi, jedyne możliwe pogadanie tylko wtedy, jak coś wypijecie. W was nie ma żadnego życia, żadnej chęci, żadnego ognia. Nuda oblepia was jak mokry kokon. Coś ty przeżył, Kier, siuśku jeden? Co ty wiesz o świecie? Jak z tobą gadam, ciągle mi się zdaje, że śpisz. Ockniesz się na to małe winko, otworzysz oczęta, nabierasz trochę bigla, jakaś myśl zaczyna ci w głowie kołatać, już, już, a poruszy się serce, a potem patrzę ze strachem, a ty znowu zasypiasz. Chodzisz, mówisz, robisz miny, pośmiejesz się, ale wszystko to na śpiąco. Kimasz, letarg na żywo. To jest cholerne uczucie, człowieku, tak cię trzymać jak śliską rybę. Bo ty jesteś i ciebie nie ma. Tak sobie myślę, w jakie miejsce cię trafić, żeby z ciebie wybuchło coś wielkiego, coś pięknego. Mnie się zawsze zdawało, że w każdym młodym to jest. A teraz się waham. Jak Homer rozwinie takie gadanie, Trefl musi go znowu gasić.

Z Treflem jednak trzymam się najbliżej. Umysł wszechstronny. Zawsze go pan zobaczysz z książką i ciągle z inną: „Jak obsługiwać WFM”, „Będę matką”! „Wprowadzenie do Biblii Świętej”, „Sto potraw dla zakochanych”. Nie czyta, ale nosi. Teraz ważny jest ten pozór. Trefl ma pozór dobry. Wysiadł z dziennikarki, ale iskra mu została. Pan jest też dziennikarz, prawda? Bratnie dusze. Trefl pisuje różne kawałki, jak nie gra w pokera. Latem pracował na plaży w dziedzinie kultury: nastawiał płyty w radiowęźle. Każdy stara się coś robić. Karo zatrudnił się u zakonnic. Na Powiślu zakonnice mają ochronkę dla niewidomych dzieci. Karo tam rąbie drzewo, naprawia światło, reperuje meble. Jakoś wychodzi na swoim. Kier był portierem. Ja znowu łapię robótki w Plastusiu. Różnie bywa: myję podłogi, noszę węgiel, trzepię dywany. Ma pan coś dla mnie? Pik wszystko weźmie. Bo Trefl to arystokrata. Zresztą w ogóle waleciarze to arystokracja. Elita. Egzotyczny akcent środowiska. My na górze, a w dole – tłum kujonów. Zresztą, czy oni się tak zakuwają? Student, który się uczy, to nieporozumienie, tragiczna pomyłka. Polibuda sobie trochę wbija, ale polibuda to chamy, awans wsi, żaden humanista z głową nie będzie się wkuwał. Bo niby czego? Makulatury? Zazdroszczą nam! Oni drżą przed profesorami, gonią na wykład, skrobią referat – a nam to wisi.

Owszem, trzeba coś tworzyć. Prawdziwy waleciarz powinien tworzyć. Poezje, dramat, prozę, w ogóle literaturę. Sława i chleb. Karo daje przykład. Napisze opowiadanie, idzie z nim do któregoś pokoju w Akademiku, jeśli jest późna noc i śpią, to ich obudzi. Mówi: Przeczytam wam nową prozę, jak mi dacie co zjeść. No i, czyta, i zawsze chleba dostanie. Czasem nawet ze smalcem, inni też tak robią. Poeci mają najlepiej. Są popularni, słuchają ich wierszy. A Homer zgrywa: Jaka tam literatura, co wy macie do powiedzenia? Jaką wy chcecie wykrzyczeć prawdę? Karo, byłem młodszy od ciebie, kiedy dwaj upowcy przywiązali mnie do drzewa, usiedli obok, zapalili papierosa, wyciągnęli pilnik i zaczęli ostrzyć piłę. Mówili, że to z humanitaryzmu, żeby mnie ładnie przeciąć. Nie umiem tego opisać, ale miałbym co, zgodzisz się? Widziałeś śmierć? Wiesz, co to miłość? Zdychałeś z pragnienia? Zżerała cię ambicja? Dławiła cię zazdrość? Płakałeś ze szczęścia? Gryzłeś z bólu paluchy? Co mi odpowiesz? Ja przecież wiem, Karo, jak wy żyjecie. W puchu. Śmiej się, a ja ci mówię, że w puchu. Wcale ci tego nie żałuję, ale i nie zazdroszczę. Kiedyś szukałem ciebie w Akademiku. A było południe. Wchodzę do jednego pokoju – śpią. Do drugiego – śpią. Jeszcze dalej – śpią. Co jest? Chcecie pisać książki? Robić filmy? A powiesz mi, o czym?

Ale on się zapędza. Bo u nas to nie tyle chcą robić filmy, co statystować. Dawniej podobno tak – każdy chciał tworzyć wielkie rzeczy, wynajdywać cuda, reżyserować, rządzić. A teraz wolą statystować. Wystarczy.

Wystarczy kłopotów, które są. Problemy mamy trudne. Bierzmy po kolei – jak dostać się do Akademika? Prawa pobytu nie ma, bo się przestało być studentem. To trzeba na lewo. Różnie. Kier z Treflem robią tak: wchodzą, jeden zagaduje portierkę, a drugi gna na górę. Ona za nim leci, wtedy ten pierwszy pryska drugimi schodami. I już obaj weszli. Teraz trzeba znaleźć pokój. Chodzimy po znajomych. Nas tam lubią, każdy pomoże. Albo jest wolne łóżko, albo na podłogę kładzie się materac. Kumple podzielą się kocami. Rajskie spanie. Czasem władza robi naskok, przychodzą nocą na kontrol. Chłopcy chowają nas w szafy, przykrywają płaszczami. No, jak jest wpadka, to koniec, eksmitują na bruk. Ale jest i tak, że do kontroli wkręca się waleciarz i wtedy kryje pozostałych. Bo my się dobrze znamy.

Najgorzej się wyżywić. Rano trzeba urwać śniadanie ze stołówki w Akademiku. Koledzy dadzą połowę swojego, chleba starczy. Na fajki zawsze ktoś pożyczy. A obiad to zupa. Na zupę nie trzeba kwitka. Można dwa talerze, jak się uda, można trzy. Chleb jest na stołach. Jakoś się kichy zapcha. A nie – to piwko. Piwem też się żyje.

To jeszcze jedno małe może być, tak? Po co mnie pan wciąga na te gadki? Ja tak nigdy nie mówię ani nie myślę. Jakbym tak myślał jak Homer, toby ze mnie był stary grzyb. A ja młody jestem, nie? No niech pan powie, bo sam człowiek nie wie tego na zicher.

Wielki rzut

On jest zawsze pierwszy. Ten w szarym swetrze jest pierwszy i dlatego musi czekać. Siada pod drzewem, kładzie na kolanach znudzoną twarz, leniwie żuje źdźbło trawy. Boisko jest puste: nieruchomy prostokąt murawy w owalnej ramie bieżni. Więc kibic w swetrze czeka.

Nie ożywia się nawet, kiedy przychodzi Piątkowski. Kibic śledzi teraz obrządek treningu. Widzi, jak sylwetka zawodnika spręża się na moment przed rzutem i jak dysk uwolniony z dłoni leci płaskim, śmigłym lotem, aby opaść na ziemię i przywarować w trawie. Zamach ręki, lot i upadek dysku będą się powtarzać przez godzinę, niezmiennie, monotonnie. Ten w swetrze siedzi nieruchomy, ma skrzywioną minę, ale jego oczy patrzą uważnie.

– Można by iść: ciągle to samo – mówię do niego.

– Nie, nie. Czekajmy. Zaraz będzie miał wielki rzut.

Więc zostaję, obaj zostajemy i jeszcze inni, którzy tymczasem przyszli, też zostają, aby zobaczyć ten rzut, który będzie wielki, rzut na sześćdziesiąt metrów. Czekamy na niego, ponieważ zawsze czekamy na coś, co by było wielkie, niezwykłe i wspaniałe, co by sprawiło nam ogromną radość i napełniło nas dumą, a także utrwaliło pewność, że istnieje coś więcej niż zamykanie i otwieranie biurek o tej samej godzinie, podkoszone cizie, schlebianie szefom, drobne kanty, uściski bez miłości, przestoje z powodu złej kooperacji, piosenki Rinaldo Balińskiego, wóda rozlana na stoliku.

Ale na boisku dzieją się zwykłe rzeczy, mozolna harówka zawodnika, zaprawa w tonacji szarej, codzienność, która nas złości i dręczy, a jednak nie umiemy się jej przeciwstawić. Kibic w swetrze zaczyna się niecierpliwić, dysk lata krótkim łukiem, za krótkim; kiedy nastąpi wielki rzut, te sześćdziesiąt metrów?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Busz po polsku»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Busz po polsku» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Ryszard Kapuscinski - The Shadow of the Sun
Ryszard Kapuscinski
Ryszard Kapuściński - Another Day of Life
Ryszard Kapuściński
Ryszard Kapuscinski - The Soccer War
Ryszard Kapuscinski
Ryszard KAPUSCINSKI - Szachinszach
Ryszard KAPUSCINSKI
Ryszard Kapuściński - Cesarz
Ryszard Kapuściński
Ryszard Kapuściński - Chrystus z karabinem na ramieniu
Ryszard Kapuściński
Ryszard Kapuściński - Imperium
Ryszard Kapuściński
libcat.ru: книга без обложки
Ryszard Kapuściński
Ryszard Kapuściński - Heban
Ryszard Kapuściński
Ryszard Kapuściński - Podróże z Herodotem
Ryszard Kapuściński
libcat.ru: книга без обложки
Ryszard Kapuściński
Thomas Skirde - Google Plus Enthüllt
Thomas Skirde
Отзывы о книге «Busz po polsku»

Обсуждение, отзывы о книге «Busz po polsku» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x