Lauren Weisberger - Portier Nosi Garnitur Od Gabbany

Здесь есть возможность читать онлайн «Lauren Weisberger - Portier Nosi Garnitur Od Gabbany» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Portier Nosi Garnitur Od Gabbany: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Portier Nosi Garnitur Od Gabbany»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Bette Robinson pracuje w dziele bankowości inwestycyjnych z pełnym poświęceniem, bo tego oczekuje się od pracowników wielkich korporacji, ale nienawidzi swojego zajęcia, które nie zostawia jej ani chwili na życie towarzyskie. Lubi czytać romanse i z przyjemnością uczestniczy w zebraniach klubu książki, gdzie dziewczyny marzą o wielkiej miłości. W końcu znużona 'wyścigiem szczurów' rezygnuje z posady i zaczyna rozkoszować się pełną wolności. Kurczące się zasoby finansowe zmuszają ja do znalezienia następnej pracy – udaje jej się zatrudnić w modnej agencji public relations. Uczestnictwo w życiu towarzyskim należy tu do obowiązków służbowych.

Portier Nosi Garnitur Od Gabbany — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Portier Nosi Garnitur Od Gabbany», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Jasne. – O mało nie przegapiłam wielkiego wieczoru mojej najlepszej przyjaciółki z powodu jego polityki dostępu. Zachwiałam się nieco i syknęłam: – Nic osobistego. Jasne.

– Myślisz, że potrzebne mi dzisiaj twoje grymasy? Cała masa ludzi znacznie bardziej fachowo zatruwa mi życie. Może po prostu zakończymy rozmowę i wsadzę cię do taksówki?

Pewnie z powodu czwartego cosmo – odwaga w płynie – nie miałam nastroju, żeby znosić jego protekcjonalne zachowanie, więc zrobiłam w tył zwrot na swoich koturnach i szarpnięciem otworzyłam drzwi. – Nie potrzebuję twojej łaski. Dzięki za życzliwość! – warknęłam i najbardziej trzeźwo jak mogłam, wmaszerowałam z powrotem do klubu.

Uściskałam Penelope, ucałowałam powietrze w pobliżu policzków Avery'ego, po czym ruszyłam prosto do drzwi, zanim ktokolwiek zdołał zainicjować kolejną boleśnie błahą rozmowę. Zauważyłam dziewczynę skuloną w kącie i szlochającą cicho, ale z przyjemną świadomością, że jest obserwowana przez innych, wyminęłam uderzająco modną zagraniczną parę, obściskującą się szaleńczo i gwałtownie ocierającą się biodrami. A potem z wielkim naciskiem postarałam się zignorować bramkarza mięśniaka, który, tak się przypadkiem złożyło, czytał zszargany egzemplarz Kochanka Lady Chatterley w miękkiej okładce (maniak seksualny!) i wystawiłam rękę, żeby zatrzymać taksówkę. Niestety, ulica okazała się zupełnie pusta i właśnie zaczął siąpić drobny deszcz, co praktycznie gwarantowało, że w najbliższej przyszłości nie powinnam spodziewać się taksówki.

– Hej, potrzebna ci pomoc? – zapytał, kiedy odsunął aksamitną linę, żeby wpuścić trzy piszczące, chwiejące się na nogach dziewczyny. – Ciężko tu o taksówki, kiedy pada.

– Nie, dzięki, wszystko w porządku.

– Jak uważasz.

Minuty zaczęły wydawać się godzinami, a ciepła letnia bryza gwałtownie zmieniła się w zimny uporczywy deszcz. Co właściwie chciałam udowodnić? Bramkarz przytulił się do drzwi, żeby choć trochę schronić się pod gzymsem, i wciąż spokojnie czytał, jak gdyby nieświadomy huraganu, który teraz nas smagał. Wpatrywałam się w niego, aż wreszcie podniósł wzrok, wyszczerzył zęby i powiedział:

– Taak, najwyraźniej świetnie sobie radzisz sama. Aż mi w pięty poszło, że nie bierzesz jednego z tych wielkich parasoli i nie idziesz kilka przecznic dalej, do Ósmej, gdzie bez kłopotu złapałabyś taksówkę. Świetne posunięcie.

– Macie parasole? – zapytałam, zanim zdążyłam się powstrzymać. Moja bluzka kompletnie przesiąkła wodą i czułam, że włosy przykleiły mi się do szyi jak mokry, zimny, skołtuniony koc.

– Jasne. Trzymamy je dokładnie na takie sytuacje. Ale ty na pewno nie byłabyś zainteresowana wzięciem jednego z nich, prawda?

– Słusznie, niczego mi nie trzeba. – I pomyśleć, że prawie zaczęłam się na niego napalać. W tym momencie przejechała korporacyjna taksówka i wpadłam na genialny pomysł, żeby zadzwonić po służbowy samochód UBS, który zabrałby mnie do domu.

– Cześć, tu Bette Robinson, numer rachunku sześć-trzy-trzy-osiem. Chcę, żeby samochód zabrał mnie…

– Wszystko zajęte! – warknęła dyspozytorka rozzłoszczonym głosem.

– Nie, chyba pani nie rozumie. Mam u państwa konto i…

Kliknięcie.

Stałam, przemakałam i gotowałam się ze złości.

– Nie ma samochodów, co? Pech – powiedział bramkarz, cmokając ze współczuciem, ale nie podnosząc oczu znad książki. Zdołałam przerzucić Kochanka Lady Chatterłey, kiedy miałam dwanaście lat i zebrałam tyle wiedzy o seksie, ile tylko się dało z gazet, książek oraz podręcznika dla dziewcząt Co się dzieje z moim ciałem?, ale kompletnie niczego nie pamiętałam. Może miało to coś wspólnego z kiepską pamięcią albo może chodziło o to, że przez ostatnie dwa lata seks jakoś nie zajmował mojej świadomości. Albo akcje moich ukochanych romansów całkowicie zajęły moje myśli. W każdym razie nie mogłam wymyślić żadnego szyderczego komentarza na temat książki, że nie wspomnę o czymś inteligentnym.

– Żadnych samochodów – westchnęłam tylko. – Dziś mi się nie wiedzie.

Przeszedł kilka kroków w deszczu i wręczył mi długą firmową parasolkę, już rozłożoną, z logo klubu widocznym po obu stronach.

– Weź to. Idź do Ósmej i jeżeli nadal nie będziesz mogła złapać taksówki, pogadaj z portierem w Serenie, Dwudziesta Trzecia między Siódmą a Ósmą. Powiedz mu, że ja cię przysyłam i on coś załatwi.

Rozważałam, czy nie minąć go i nie pójść do metra, ale myśl o jeździe metrem o pierwszej w nocy nie była zbyt kusząca.

– Dzięki – wymamrotałam, omijając jego z pewnością przepełnione mściwą satysfakcją spojrzenie. Wzięłam parasol i ruszyłam na wschód, czując, że mi się przygląda.

Pięć minut później ładowałam się na tylne siedzenie wielkiej żółtej taksówki, mokra, ale wreszcie w cieple.

Podałam kierowcy adres i wyczerpana osunęłam się na oparcie. O tej porze taksówki nadawały się do dwóch i wyłącznie dwóch rzeczy: obściskiwania się z kimś w drodze do domu z udanego wyjścia albo odbywania trzyminutowych lub krótszych pogaduszek z różnymi znajomymi osobami. Ponieważ żadna z tych dwóch opcji nie wchodziła w grą, oparłam mokrą głową o kawałek brudnego winylu, gdzie przed moją spoczywało tak wiele tłustych, niemytych, pijanych, zamieszkanych przez wszy i generalnie zaniedbanych głów, i zamknęłam oczy. Czekałam na pełne kichnięć histeryczne powitanie, które wkrótce urządzi mi Millington. Komu potrzebny facet – albo nawet świeżo zaręczona najlepsza przyjaciółka – kiedy ma psa?

3

Tydzień po zaręczynach Penelope okazał się niemal nie do zniesienia. Sama byłam sobie winna: jest wiele metod, żeby wkurzyć rodziców i zbuntować się przeciwko całemu odebranemu wychowaniu, nie stając się przy okazji niewolnikiem, ale ja najwyraźniej byłam za głupia, żeby te metody znaleźć. Więc teraz w konsekwencji siedziałam w UBS Warburg w swoim boksie wielkości kabiny prysznicowej – jak co dzień od czterdziestu sześciu miesięcy – i kurczowo ściskałam słuchawkę, aktualnie zabarwioną warstwą podkładu Maybelline Fresh Look (w kolorze tawny blush) i z plamami od błyszczyka L'Oreal Wet Shine (w kolorze rhinestone pink). Wyczyściłam ją najdokładniej jak się dało przy jednoczesnym przyciskaniu do ucha i wytarłam brudne palce o spód biurowego krzesła. Byłam w trakcie wysłuchiwania wymyślań „minimuma”, osoby, która inwestuje w moim oddziale tylko wymaganą kwotę minimalną w wysokości miliona dolarów i jest w związku z tym uciążliwie wymagająca i drobiazgowa w sposób, w jaki nigdy nie bywają klienci dysponujący czterdziestoma milionami.

– Pani Kaufman, naprawdę rozumiem pani zatroskanie z powodu lekkiego spadku rynku, ale chciałabym zapewnić, że panujemy nad sytuacją. Zdaję sobie sprawę, że pani bratanek dekorator wnętrz uważa, iż pani portfel jest przesadnie obciążony obligacjami spółek, ale zapewniam, że nasi maklerzy są znakomici i zawsze rozważnie podejmują decyzje w pani najlepszym interesie. Nie wiem, czy trzydziestodwuprocentowy zysk jest realny przy obecnej sytuacji ekonomicznej, ale poproszę Aarona, żeby do pani zadzwonił, kiedy tylko wróci do gabinetu. Tak. Oczywiście. Tak. Tak. Tak, stanowczo przypilnuję, żeby zadzwonił do pani, kiedy tylko wróci ze spotkania. Tak. Z całą pewnością. Oczywiście. Tak, naturalnie. Tak. Miło było z panią rozmawiać. Jak zawsze. A więc dobrze. Na razie. – Zaczekałam, aż usłyszę kliknięcie z jej strony, i rzuciłam słuchawką.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Portier Nosi Garnitur Od Gabbany»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Portier Nosi Garnitur Od Gabbany» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Portier Nosi Garnitur Od Gabbany»

Обсуждение, отзывы о книге «Portier Nosi Garnitur Od Gabbany» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x