Jane Austen - Emma

Здесь есть возможность читать онлайн «Jane Austen - Emma» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Классическая проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Emma: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Emma»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

„Emma” to świetnie napisana powieść o miłości, klasyczny romans rozgrywający się w scenerii XIX-wiecznej Anglii. I w zasadzie taka rekomendacja powinna wystarczyć, aby sięgnąć po tę książkę z prawdziwą przyjemnością. Powieść Jane Austen ma jednak głębszy wymiar – dostarcza nie tylko wzruszeń, ale także materiału do przemyśleń nad naturą ludzką. Warto ją również przeczytać jako szczególny zapis kobiecych oczekiwań w stosunku do mężczyzn. Wiele tu wypowiadanych wprost i nieco bardziej ukrytych przyczynków do portretu męskiego ideału. Czy tak bardzo zmienił się on w ciągu tych niemal dwustu lat, jakie upłynęły od wydania "Emmy"?

Emma — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Emma», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

ROZDZIAŁ 26

Frank Churchill wrócił, a jeżeli czekano na niego z obiadem w domu ojca, to nikt się o tym nie dowiedział w Hartfield, gdyż pani Weston zależało na tym, by pasierb pozyskał sobie względy pana Woodhouse'a, toteż nie zdradzała żadnego niedociągnięcia Franka, które mogła zataić.

Wrócił ostrzyżony i śmiał się sam z siebie z całą dobrodusznością, nie zdając się ani trochę wstydzić tego, co zrobił. Nie było powodu, aby pragnął zachować długie włosy, mogące w razie potrzeby ukryć zmieszane oblicze, nie psuła mu też humoru myśl o niepotrzebnie wydanych pieniądzach. Był równie żywy i pełen nieposkromionego animuszu jak zwykle i Emma zobaczywszy go, rozważała sobie w duchu:

„Nie wiem, czy tak być powinno, ale jestem pewna, że głupstwa przestają być głupstwami, jeżeli czynią je ludzie rozsądni, w sposób jawny. Zły uczynek jest zawsze złym uczynkiem, ale szaleństwo nie zawsze jest szaleństwem. Wszystko zależy od charakteru tych, którzy je popełniają. Pan Knightley, ten nie jest pustym, lekkomyślnym młodzieńcem. Gdyby nim był, postąpiłby w tym wypadku całkiem inaczej. Byłby się bądź chełpił swoim wybrykiem, bądź się go wstydził. Uczyniłby to z całą ostentacją, jak przystało modnemu fircykowi, bądź szukałby wykrętów nie czując się na siłach, by stanąć w obronie własnej próżności. Nie, jestem przekonana, że młody Churchill nie jest ani pusty, ani głupi”.

Nadszedł wtorek, a z nim miła perspektywa zobaczenia Franka, i to na dłużej, niż dotychczas bywało; możliwość wyrobienia sobie sądu o jego sposobie bycia w ogóle, a tym samym o znaczeniu, jakie miał jego sposób bycia w stosunku do niej; będzie mogła odgadnąć, kiedy zajdzie potrzeba pewnego ochłodzenia atmosfery, a także wyobrażać sobie, co pomyślą ci wszyscy, którzy zobaczą ich razem po raz pierwszy.

Cieszyła się na ten wieczór, chociaż rzecz miała się dziać w domu państwa Cole i choć nie mogła zapomnieć, że ze wszystkich uchybień pana Eltona, nawet wówczas, gdy darzyła go jeszcze względami, nic nie raziło jej bardziej niż to, że tak chętnie bywał na obiadach u państwa Cole.

Dołożyła wszelkich starań, aby zapewnić ojcu jak najmilszy wieczór. Zarówno pani Bates, jak pani Goddard, przyjęły zaproszenie na obiad; toteż ostatnim miłym obowiązkiem, który spełniła przed opuszczeniem domu, było pożegnanie się z nimi, gdy siedzieli wszyscy troje w bawialni, a podczas gdy tkliwy ojciec chwalił jej piękną suknię, usprawiedliwiała się przed obu paniami, jak tylko mogła, że je opuszcza, częstując ogromnymi kawałkami ciasta i napełniając po brzegi kieliszki wina, by zadośćuczynić mimowolnym wyrzeczeniom, do których na pewno zmusi je ojciec w czasie posiłku przez zbytnią dbałość o ich zdrowie. Zadysponowała dla nich suty obiad, wolałaby mieć pewność, że będą mogły zjeść go w całości.

Zajechała przed drzwi domu państwa Cole w ślad za inną karetą i stwierdziła z zadowoleniem, że należy ona do pana Knightleya; pan Knightley bowiem nie trzymał koni, a miewał zazwyczaj mało gotówki, że zaś był zdrów, ruchliwy i przedsiębiorczy, zbyt często, zdaniem Emmy, chadzał piechotą i znacznie rzadziej używał karety, niżby przystało właścicielowi Donwell Abbey. Miała sposobność wyrażenia mu swej aprobaty na gorąco, gdyż zaczekał, by pomóc jej przy wysiadaniu.

– Przyjechał pan, jak przystało na prawdziwego dżentelmena. Cieszę się, że pana widzę.

Podziękował jej, po czym zauważył:

– Jakie to szczęście, że przybyliśmy równocześnie, bo gdybyśmy się byli spotkali dopiero w salonie, pewnie by pani nie wiedziała, iż jestem bardziej niż zwykle dżentelmenem. Mogła pani nie poznać po mojej minie i zachowaniu, w jaki sposób się tu dostałem.

– A właśnie że bym poznała, jestem tego pewna. Ludzie, gdy przybywają w sposób, który, jak sami o tym wiedzą, nie jest ich godny, są zawsze jacyś zawstydzeni i niespokojni. Panu się prawdopodobnie zdaje, że pan może sobie na to pozwolić; u pana jest w tym pewna przekora, robi to pan z udaną nonszalancją, zawsze to obserwuję, ile razy spotkam pana w podobnych okolicznościach. Teraz może pan nic nie udawać. Nie boi się pan, aby ktoś pomyślał, że pan się wstydzi. Nie usiłuje się pan wydać lepszy od innych. Jestem zachwycona, że mogę wejść z panem do salonu.

– Co za niedorzeczność! – brzmiała odpowiedź, bez cienia wszakże gniewu.

Emma miała wszelkie powody, aby być zachwycona całym przyjęciem, tak samo jak panem Knightleyem. Powitano ją serdecznie i z takim szacunkiem, że musiało jej być miło, i okazano takie honory, jakich tylko mogła pragnąć. Gdy przybyli państwo Weston, ku niej to skierowali oboje spojrzenia pełne najtkliwszych uczuć i podziwu; syn ich podszedł do niej z radosnym pośpiechem zaznaczając tym, że ona jest dla niego najważniejszą osobą w tym towarzystwie; przy obiedzie miała go za sąsiada, co, jak była głęboko przekonana, wymagało niemałej zręczności z jego strony.

Zebranie było dość liczne, należała bowiem do niego jeszcze jedna rodzina – bardzo przyzwoita rodzina ziemiańska, której nikt nic nie mógł zarzucić, a którą państwo Cole mieli zaszczyt zaliczać do grona znajomych, oraz męscy przedstawiciele rodziny pana Coxa, adwokata z Highbury. Mniej od nich godne wyróżnienia damy miały przybyć na wieczór po obiedzie, tak samo jak panna Bates, panna Fairfax i panna Smith; mimo to już przy stole towarzystwo było zbyt liczne na to, aby rozmowa mogła być ogólna, toteż podczas gdy dokoła dyskutowano o polityce i o panu Eltonie, Emma mogła poświęcić prawie wyłącznie przytłumione gwarem rozmów słowa miłemu sąsiadowi. Pierwsze, co ją uderzyło, a co uznała za godne zainteresowania – było to nazwisko Jane Fairfax. Pani Cole opowiadała coś o niej, co zdawało się bardzo ciekawe. Nastawiła uszu i uznała, że warto posłuchać. Fantazja Emmy – ta najistotniejsza cząstka jej istoty – otrzymała nieoczekiwaną pożywkę. Pani Cole opowiadała, że odwiedziła pannę Bates i gdy tylko przestąpiła próg pokoju, uderzył ją widok pianina: bardzo elegancki instrument, nie największe, ale spore pianino. Po streszczeniu całej historii, po wysłuchaniu do końca dialogu, jaki nastąpił – dialogu, na który składało się zdziwienie, pytania i gratulacje ze strony pani Cole, zaś objaśnienia ze strony panny Bates – okazało się, że owo pianino nadeszło w przeddzień z firmy Broadwood całkiem niespodziewanie, ku wielkiemu zdziwieniu zarówno ciotki, jak siostrzenicy. Jak twierdziła panna Bates, Jane zrazu zachodziła w głowę, kto mógł je wysłać, teraz jednak zgodziła się z panią Cole, że ofiarodawcą mógł być jedynie pułkownik Campbell.

– Nie można przypuszczać, aby to zrobił ktoś inny – dodała pani Cole – byłam tylko zdziwiona, że mogły być co do tego jakiekolwiek wątpliwości. Ale Jane miała, jak się zdaje, niedawno list od nich i nie wspomnieli o tym ani słówka. Ona oczywiście zna ich lepiej, ja jednak nie uważam, żeby to milczenie miało znaczyć, że nie zamierzali jej przysłać prezentu. Chcieli po prostu zrobić jej niespodziankę.

Wiele osób podzielało pogląd pani Cole, ktokolwiek zabierał głos w tej sprawie, był przekonany, że dar pochodzi od pułkownika Campbella, i na równi z nią cieszył się, że Jane otrzymała taki prezent, tyle zaś osób wypowiadało się na ten temat, że Emma mogła milczeć, myśleć po swojemu i słuchać, co mówi pani Cole.

– Doprawdy, nie pamiętam już, kiedy dowiedziałam się o czymś, co by mnie tak ucieszyło. Bolało mnie zawsze, że Jane Fairfax, która gra tak prześlicznie, nie posiada własnego instrumentu. To wstyd po prostu, zwłaszcza jeżeli się weźmie pod uwagę, w ilu domach są doskonałe instrumenty w zupełnym zaniedbaniu. Jak na przykład u nas, nie przymierzając, i nie dalej jak wczoraj mówiłam mężowi, że wstyd mi naprawdę patrzeć na nasz wielki nowy fortepian w salonie, skoro ja nie odróżniam jednej nuty od drugiej, a nasze dziewczynki dopiero zaczynają brać lekcje muzyki i może się nigdy niczego nie nauczą; tymczasem biedna Jane Fairfax, taka mistrzyni w tej sztuce, nie posiada fortepianu, nawet starego szpinetu dla rozrywki. Powiedziałam to mężowi nie dalej jak wczoraj i przyznał mi całkowitą rację, tylko że on tak bardzo lubi muzykę, nie mógł więc się oprzeć chęci nabycia fortepianu w nadziei, że nasi mili sąsiedzi potrafią zrobić z niego lepszy użytek niż my; to jest istotna przyczyna, dla której fortepian został kupiony, inaczej wstyd by nam było, doprawdy. Mamy niepłonną nadzieję, że panna Woodhouse zechce go dziś wieczorem wypróbować.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Emma»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Emma» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Emma»

Обсуждение, отзывы о книге «Emma» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x