Jane Austen - Emma

Здесь есть возможность читать онлайн «Jane Austen - Emma» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Классическая проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Emma: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Emma»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

„Emma” to świetnie napisana powieść o miłości, klasyczny romans rozgrywający się w scenerii XIX-wiecznej Anglii. I w zasadzie taka rekomendacja powinna wystarczyć, aby sięgnąć po tę książkę z prawdziwą przyjemnością. Powieść Jane Austen ma jednak głębszy wymiar – dostarcza nie tylko wzruszeń, ale także materiału do przemyśleń nad naturą ludzką. Warto ją również przeczytać jako szczególny zapis kobiecych oczekiwań w stosunku do mężczyzn. Wiele tu wypowiadanych wprost i nieco bardziej ukrytych przyczynków do portretu męskiego ideału. Czy tak bardzo zmienił się on w ciągu tych niemal dwustu lat, jakie upłynęły od wydania "Emmy"?

Emma — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Emma», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

ROZDZIAŁ 48

Do chwili gdy poczuła, że może je stracić, Emma nie zdawała sobie sprawy, w jak znacznym stopniu szczęście jej zależało od tego, że była pierwszą dla pana Knightleya, pierwszą w jego zainteresowaniach i w jego uczuciach. Rada, że tak jest, czując, że się jej to należy, cieszyła się tym stanem bez zastanowienia i dopiero obawa, że ktoś może zająć jej miejsce, dowiodła, jakie to niewypowiedzianie dla niej ważne. Długo, bardzo długo czuła, że jest pierwszą, gdyż pan Knightley nie posiadał we własnej rodzinie żadnej krewnej, jedynie zatem Izabella miała prawo, które można by porównać z jej prawami, a choć wiedziała, jak szczerze pan Knightley kocha i szanuje Izabellę, miała jednak pewność, że to ona, Emma, była dla niego pierwszą przez wiele minionych lat. Nie zasłużyła sobie na to, często bywała niedbała i kapryśna, lekceważąc jego rady lub uparcie mu się przeciwstawiając, nie doceniając połowy jego zalet i sprzeczając się z nim, gdy nie chciał uznać fałszywej i zbyt pochlebnej opinii, jaką miała o sobie. Mimo to, przez silnie rozwinięte uczucia rodzinne i przyzwyczajenie oraz dzięki niezwykłej dobroci serca, kochał ją, czuwał nad nią, kiedy była jeszcze dziewczynką, usiłując wpłynąć na nią dodatnio, bacząc troskliwie, by postępowała należycie, tak jak nikt poza nim tego nie czynił. Pomimo wszystkich swoich wad wiedziała, że jest mu droga, czy nie miałaby nawet prawa powiedzieć: bardzo droga? Kiedy naturalną koleją rzeczy nasuwały się jej nieśmiałe nadzieje, nie pozwalała sobie na to, aby ulegać złudzeniom. Harriet Smith może się zdawać, że jest godną szczególnej, wyłącznej, namiętnej miłości pana Knightleya. Jej tego nie wolno. Nie może łudzić się myślą, że w uczuciu jego do niej jest choćby trochę zaślepienia. Miała bardzo niedawno dowód jego całkowitej bezstronności. Jakże był zgorszony jej zachowaniem wobec panny Bates! Jak szczerze, jak stanowczo wypowiedział się na ten temat! Nie nazbyt stanowczo w stosunku do przewiny, ale niewątpliwie zbyt stanowczo, aby posądzać go o sentyment tkliwszy, mogący górować nad wrodzoną prawością i trzeźwym, acz życzliwym spojrzeniem. Nie miała nadziei, nie odczuwała nic, co zasługiwałoby na miano nadziei, by pan Knightley żywił do niej afekt podobny do tego, o jakim była mowa, ale miała jednak nadzieję (chwilami bardzo wątłą, chwilami nieco silniejszą), że Harriet się myli, że przecenia uczucie, jakie w nim wzbudziła. Emma, dla jego dobra, musi pragnąć, aby przyjaciółka się myliła, choćby nawet pan Knightley nie miał być dla niej nikim, choćby miał pozostać samotny do końca życia. Gdyby Emma mogła być tego pewna, naprawdę, że on się nigdy nie ożeni, sądziła, że to by jej zupełnie wystarczyło. Niech pozostanie nadal tym samym panem Knightleyem dla niej i dla jej ojca, niechaj pozostanie tym samym panem Knightleyem dla całego świata, niechaj pomiędzy Donwell i Hartfield panuje w dalszym ciągu taka przyjaźń i zaufanie, a spokój Emmy będzie zapewniony. Rzeczywiście, nie jest stworzona do małżeństwa. Nie dałoby się ono pogodzić ani z obowiązkami wobec ojca, ani z przywiązaniem, które do niego żywiła. Nic nie może jej rozdzielić z ojcem. Nie wyjdzie za mąż, nawet gdyby pan Knightley poprosił o jej rękę.

Emma pragnie gorąco, aby Harriet doznała rozczarowania, ufa, że gdy ich znów zobaczy razem, będzie mogła przynajmniej się upewnić, jakie są na to dane. Będzie im się przyglądała na przyszłość jak najbardziej, a choć dotychczas rozumiała tak błędnie tych, których obserwowała, w tym wypadku nie dopuszcza nawet myśli, aby mogła być zaślepiona. Powrotu pana Knightleya spodziewano się lada dzień. Będzie miała zatem niedługo pole do obserwacji; aż strach, jak niedługo – zdawało się Emmie, gdy myśli jej biegły w tym jedynym obecnie kierunku. Tymczasem postanowiła nie widywać Harriet. Nic dobrego nie wyniknie dla obu stron, jeśli będą nadal rozmawiały na ten temat. Postanowiła nie dać się przekonać dopóty, dopóki może jeszcze powątpiewać, a jednak nie miała argumentów, by nie chcieć słuchać zwierzeń Harriet. Rozmowa z nią tylko by ją zirytowała. Napisała do niej zatem uprzejmie, ale stanowczo prosząc, by chwilowo nie przychodziła do Hartfield; w liście swym przyznawała, że jej zdaniem należy unikać dalszych poufnych dyskusji na pewien temat, i wyrażała nadzieję, że jeżeli kilka dni upłynie, zanim się spotkają (chyba że w towarzystwie osób trzecich – miała zastrzeżenia tylko przeciwko rozmowom w cztery oczy), będą mogły zachowywać się tak, jak gdyby zapomniały o wczorajszej rozmowie. Harriet poddała się temu, wyraziła zgodę, była wdzięczna.

Kwestia ta została właśnie załatwiona, kiedy nadszedł gość i oderwał myśli Emmy od jedynego tematu, który ją pochłaniał, we śnie i na jawie, przez ostatnią dobę. Była to pani Weston; odwiedziła ona swoją przyszłą synową i wracając do domu wstąpiła do Hartfield zarówno z poczucia obowiązku wobec Emmy, jak dla własnej przyjemności, aby opowiedzieć szczegóły tak ciekawego spotkania.

Pan Weston towarzyszył jej do pani Bates i dzielnie wziął udział w spełnieniu elementarnego obowiązku grzeczności; jednakże pani Weston nie poprzestając na tym namówiła pannę Fairfax, by pojechała z nią na przejażdżkę, z której powróciła mając znacznie więcej do powiedzenia, i to do powiedzenia z prawdziwym zadowoleniem, niż mógł jej dać kwadrans spędzony w salonie pani Bates, wśród tak dziwnych i sprzecznych wrażeń.

Emma była z natury dość ciekawa, toteż nastawiała dobrze uszu, podczas gdy przyjaciółka zdawała jej relację. Pani Weston wyruszyła, by złożyć tę wizytę, wielce zalterowana; zrazu nie chciała w ogóle tam jechać, tylko po prostu napisać do panny Fairfax, odłożyć zaś ceremonialną wizytę, aż trochę wody upłynie i pan Churchill pogodzi się z myślą, że zaręczyny ogłosi się oficjalnie; zważywszy bowiem wszelkie za i przeciw uważała, że podobna wizyta musi posłużyć za temat do plotek; pan Weston wszakże był odmiennego zdania, bardzo mu zależało na tym, aby wyrazić swoją aprobatę pannie Fairfax i jej rodzinie, i nie uważał, aby to mogło dać pole do jakichkolwiek podejrzeń, a gdyby nawet tak być miało, było to bez znaczenia, gdyż „takie rzeczy -jak zauważył – zawsze się wydadzą”. Emma uśmiechnęła się i poczuła, że pan Weston ma słuszne powody, by tak twierdzić. Krótko mówiąc, złożyli ową wizytę ku wielkiemu zakłopotaniu i zmieszaniu bohaterki. Nie była prawie zdolna słowa przemówić, zaś każde jej spojrzenie, każdy gest świadczyły, jak bardzo ją dręczą skrupuły, jak się czuje zawstydzona. Spokojne, z serca płynące zadowolenie starej pani Bates, głośne zaś uniesienia jej córki, której radość hamowała nieco zwykłe gadulstwo, tworzyły atmosferę miłą, lecz nazbyt wzruszającą. Były tak godne szacunku w swoim uszczęśliwieniu, ich uczucia tak absolutnie pozbawione egoizmu, obie myślały tylko o Jane, o wszystkich, a tak mało o sobie, że wzbudzały najgłębszą sympatię. Niedawno przebyta choroba panny Fairfax posłużyła pani Weston za doskonały pretekst, by zaprosić ją na przejażdżkę; Jane zawahała się i zrazu odmówiła, ale gdy zaczęto nalegać, ustąpiła wreszcie. W czasie tej przejażdżki pani Weston łagodną perswazją przezwyciężyła wreszcie jej zakłopotanie na tyle, by zgodziła się poruszyć tę tak ważną sprawę. Zaczęło się od przeprosin za nieuprzejme na pozór milczenie, które zachowała na początku wizyty, nastąpiły potem zapewnienia najgorętszej wdzięczności, jaką zawsze czuła dla obojga państwa Weston; dopiero kiedy minęły te pierwsze wynurzenia, porozmawiały dłużej o zaręczynach, o tym, jak obecnie stoją sprawy młodych i jak się przyszłość przedstawia. W przekonaniu pani Weston ta rozmowa musiała przynieść wielką ulgę jej towarzyszce, zmuszonej tak długo taić swe uczucia, i była bardzo zadowolona ze wszystkiego, co Jane jej powiedziała na ten temat.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Emma»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Emma» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Emma»

Обсуждение, отзывы о книге «Emma» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x