Mika Waltari - Mój Syn, Juliusz

Здесь есть возможность читать онлайн «Mika Waltari - Mój Syn, Juliusz» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Историческая проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Mój Syn, Juliusz: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Mój Syn, Juliusz»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Trzecia część "Trylogii rzymskiej", którą otwierają powieści "Tajemnica Królestwa" oraz "Rzymianin Minutus", dalszy ciąg opowieści obejmującej kolejne lata panowania Nerona i następnych cesarzy, aż do śmierci Wespazjana, krótkich rządów Tytusa i okrutnych Domicjana.

Mój Syn, Juliusz — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Mój Syn, Juliusz», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wykazawszy w ten sposób pełne zaufanie do nas jako członków rodziny, dodała:

– Jestem kobietą, więc wzruszyło mnie takie szczere wyznanie Nerona. Przypomniałam mu jednak los Poppei i dodałam, że nie chcę, aby kiedyś pozbawił mnie życia kopniakiem. Neron płakał i przysięgał, że Poppea mi nie dorównywała. No, to prawda. On traktuje mnie z należytym szacunkiem. Po ciężkich doświadczeniach jest starszy i dojrzalszy, chociaż skończył dopiero dwadzieścia osiem lat. Nie chciałam już mówić, że nie cierpię jego grania na cytrze i występów publicznych, nie mówiąc o udziale w wyścigach rydwanów! To nie przystoi godności naszego rodu! Ale nie chciałam go gniewać, bo poza tym odnosił się do mnie uprzejmie.

– Szkoda, że Neron nie wzbudza zaufania i że tak bardzo go nienawidzę. – Antonią wpatrzyła się w dal i głęboko westchnęła. – Jeśli chce, potrafi być miły. Byłam jednak twarda i powołałam się na różnicę wieku, choć w gruncie rzeczy nie jest ona większa niż między tobą a Klaudią. Od dziecka przywykłam patrzeć na Nerona jak na złośliwego bałwana. Nawet gdybym mu wybaczyła Oktawie, to wspomnienie Bryta-nika stanowi barierę nie do pokonania! Oktawia sama sobie winna, skoro zaczęła zadawać się z Anicetem. Kiedy się potem zastanawiałam, to doszłam do wniosku, że z własnej woli wypiła podsunięte wino, żeby pozwolić Anicetowi zrobić, co zechce.

Oczywiście nie wyjaśniałem, jakie zdolności potrafi rozwinąć Neron, gdy chce uzyskać osobiste korzyści. Dla senatu i Rzymu na pewno byłoby korzystne, gdyby Neron przez małżeństwo z Antonią raz jeszcze związał się z rodem Klaudiuszów.

Od tych rozmyślań zrobiło mi się smutno. Rozczulony wypitym winem z całego serca pragnąłem, abyś nigdy nie przeżywał publicznego wstydu z powodu pochodzenia Twojego ojca. Z domu pani Tulii przejąłem w tajemnicy różne dokumenty, a wśród nich listy, które swego czasu, na długo przed moim przyjściem na świat, ojciec pisał w Jeruzalem i Galilei do pani Tulii, ale których nigdy nie wysłał. Wynikało z nich, że zaplątany w sprawę sfałszowania testamentu i nieszczęśliwą miłość do Tulii doznał niebezpiecznego zaćmienia umysłowego. Stoczył się tak nisko, że wierzył we wszystko, co mu mówili Żydzi, nawet widział różne zjawy. Dla mnie najbardziej przykre było to, co dotyczyło mojej matki, Myriny. Okazuje się, że była ona jedynie tanią akrobatką, którą mój ojciec wykupił. O jej pochodzeniu wiadomo tylko, że była Greczynką z wysp. Dlatego wystawienie jej pomnika przed ratuszem pewnego miasta w prowincji Azji oraz wystaranie się o dokumenty, poświadczające jej znakomite pochodzenie, były działaniami, mającymi zapewnić moją przyszłość. Po przeczytaniu tych listów zacząłem nawet zastanawiać się, czy w ogóle urodziłem się z legalnego związku małżeńskiego? A może ojciec dopiero później, po śmierci matki, przekupił urzędników w Damaszku, aby załatwić odpowiedni dokument? Przykład załatwienia sprawy Jukunda dowodzi, że jest to łatwe, jeśli ma się możliwości, no i pieniądze!

Ani słowem nie wspomniałem Klaudii o listach ojca i innych papierach. Prócz najcenniejszych dokumentów majątkowych były wśród nich pamiętniki pewnego żydowskiego celnika o życiu Jezusa Nazarejskiego, pisane w języku aramejskim. Zdecydowałem, że trzeba je dalej przechowywać. Zamurowałem je w tajnym schowku, gdzie złożyłem także listy ojca i inne papiery, które nie powinny oglądać światła dziennego.

Aby polepszyć nastrój, wzniosłem toast na cześć Antonii, która tak subtelnie odrzuciła oświadczyny Nerona. Antonią przyznała, że wprawdzie pocałowała Nerona, lecz był to pocałunek rodzinny, aby odmowa zbytnio go nie uraziła. Po prostu zlitowała się nad jego skrytą namiętnością, jako że nie było nadziei na jej spełnienie.

Na szczęście Antonią zapomniała o wzmiance o Tobie w testamencie. Bardzo głośno sprzeciwiałeś się temu, że kolejno braliśmy Cię na ręce. Otrzymałeś zatem imiona: Klemens Klaudiusz Antoniusz Manilianus. W imionach tych zawarło się ogromne brzemię dziedzicznych predyspozycji. Dlatego zrezygnowałem z dodania Ci imienia Marek na pamiątkę mego ojca, choć zawsze tego pragnąłem, ale Antonią ubiegła mnie swoją propozycją.

Obydwaj świadkowie, chrześcijańscy Żydzi, wkrótce wyszli, obiecując w imię Chrystusa, że zachowają w tajemnicy wszystko, co widzieli i słyszeli. Z ożywieniem porozmawiali z Antonią, zachowując jednak stosowny dystans i umiar. Z radością wręczyłem każdemu po pięć tysięcy sestercji. Antonią nie żądała wprawdzie dyskrecji, ale poprosiłem, żeby wiadomość o oświadczynach Nerona także zachowali tylko dla siebie.

Potem kobiety jadły, piły i namiętnie dyskutowały o minionych latach i złożonych układach rodzinnych rzymskiej arystokracji. Mówiły o tym z takim znawstwem, że z mojego rozmiękłego winem języka wymknęło się słówko żalu za ciocią Lelią, która nie może tego posłuchać. W młodości pod wpływem wina bywałem fanfaronem w gębie. Po mojej uwadze nastąpiła głucha cisza, dopiero Klaudia przyszła mi z pomocą, wyjaśniając:

– W sprawie śmierci cioci Lelii wszystko jest jasne. Pamiętacie chyba te straszliwe burze, które tamtej jesieni dzień w dzień nękały ludzi?. Najstarsi ludzie nie pamiętają niczego podobnego. Ciocia Lelia nie zastanawiała się, skąd się biorą błyskawice i gromy, ale straszliwie się ich bała. Za każdym grzmotem chowała się pod łóżko. Ponieważ niebo bez przerwy przecinały błyskawice, ciocia nie mogła sobie znaleźć miejsca. Wolała umrzeć, niż przeżywać takie wstrząsy. Jako Rzymianka miała prawo tak postąpić.

Nie wiem, czy Antonia i Rubria dały wiarę tym wyjaśnieniom. Klaudii nie było w Rzymie, gdy ciocia Lelia pepełniła samobójstwo. Może jednak głupkowata niewolnica powiedziała jej coś, czego mnie się nie ośmieliła wyznać?!

Wsiadając do lektyki późno w nocy, Antonia ucałowała mnie jak brata. Byliśmy przecież rodziną, choć potajemną. Prosiła, bym ją wkrótce odwiedził. Zachęcony oznakami sympatii ja także gorąco ją pocałowałem i sprawiło mi to wielką przyjemność. Aż tak byłem pijany!

Jeszcze raz poskarżyła się na swoje osamotnienie i prosiła, bym teraz, skoro zostaliśmy kuzynami, znalazł czas na przyjście do niej. Nie muszę brać ze sobą Klaudii, biedaczka ma tyle kłopotów z dzieckiem i prowadzeniem domu, a także ze swymi latami, które jej ciążą! Nie mogę powiedzieć, że zainteresowanie Antonii mi nie schlebiło. Była przecież najwyżej urodzoną kobietą w Rzymie!

Zanim jednak opowiem, jak nasza przyjaźń zamieniła się w płomienną miłość, muszę wrócić do spraw urzędowych.

Neron coraz głębiej pogrążał się w tarapatach finansowych i miał już dość utyskiwań prowincji i skarg ludzi interesu na rosnące podatki. Postanowił jednym pociągnięciem rozwiązać swoje kłopoty. Nie wiem, kto podsunął mu ten pomysł, ponieważ nie znam tajemnic świątyni Juno Monety. W każdym bądź razie ten człowiek bardziej niż chrześcijanie zasłużył na rzucenie go na pożarcie dzikim zwierzętom.

W absolutnej tajemnicy Neron pożyczył złoto i srebro od rzymskich bogów. Formalnym pożyczkodawcą był Jowisz. Neron miał prawo tak postąpić, ale bogom mogło się to nie podobać. Po pożarze Rzymu zebrał całe stopione złoto, które zawierało bardzo dużo domieszek srebra i brązu, i rozkazał świątyni Juno Monety wybijanie z tego stopu nowych złotych i srebrnych pieniędzy, w których zawartość czystego kruszcu stanowiła zaledwie jedną piątą tego, co zawierały dawne. Pieniądze były dużo lżejsze i matowe ze względu na domieszkę miedzi; nawet zewnętrznie różniły się od poprzednich.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Mój Syn, Juliusz»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Mój Syn, Juliusz» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Mój Syn, Juliusz»

Обсуждение, отзывы о книге «Mój Syn, Juliusz» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x