Mika Waltari - Mój Syn, Juliusz

Здесь есть возможность читать онлайн «Mika Waltari - Mój Syn, Juliusz» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Историческая проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Mój Syn, Juliusz: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Mój Syn, Juliusz»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Trzecia część "Trylogii rzymskiej", którą otwierają powieści "Tajemnica Królestwa" oraz "Rzymianin Minutus", dalszy ciąg opowieści obejmującej kolejne lata panowania Nerona i następnych cesarzy, aż do śmierci Wespazjana, krótkich rządów Tytusa i okrutnych Domicjana.

Mój Syn, Juliusz — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Mój Syn, Juliusz», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Mógłbym sprostować błędną opinię co do politycznego znaczenia tego stanowiska, lecz wolałem raczej załatwić swoją sprawę. Zaproponowałem przekazanie bestiarium Sabinie i Epafrodytowi. Wtedy nikt nie będzie musiał nikomu płacić żadnych odszkodowań, a i edylowie nie musieliby sprawdzać moich ksiąg, co nie jest przyjemnym zadaniem. Rozwiązanie to jednak wymaga podniesienia Epafrodyta do stanu rycerskiego.

– W żadnych ustawach nie ma mowy o kolorze skóry ekwitów! – wywodziłem przekonywająco. – Jedynym wymogiem jest posiadanie majątku określonej wielkości. Od ciebie jedynie zależy, kogo chcesz wywyższyć! Wiem, że dla Nerona nie ma rzeczy niemożliwych! Jeśli uważasz, że możesz się nad tym zastanowić, to zaraz zawołam tutaj Sabinę z Epafrodytem i niechaj mówią sami za siebie!

Neron znał Epafrodyta z widzenia i z opowiadań. Z pewnością nieraz wyśmiewał się za moimi plecami z mojej naiwności. Teraz śmieszyło go, że występuję w sprawie Epafrodyta, a pękał ze śmiechu, gdy Sabina wprowadziła małego Lauzusa i mógł porównać kolor skóry i kędzierzawą głowę małego i Epafrodyta.

Wszystko to jeszcze bardziej utwierdziło Nerona w przekonaniu, że jestem naiwny i głupi, i że każdy może mnie nabrać. Dla mnie było to korzystne. Pod żadnym pozorem nie mogłem dopuścić, aby edyle dobrali się do ksiąg finansowych bestiarium. Jeśli Neron doszedł do wniosku, że Epafrodyt wzbogacił się na mojej głupocie, żeby zostać ekwitą, to niech tak zostanie.

Neronowi bardzo przypadła do gustu myśl, że może zademonstrować swoją władzę nad stanem rycerskim, kiedy wpisze Epafrodyta do wykazu ekwitów na zwojach w świątyni Kastora i Polluksa. Rozumiał przecież, jak wielką przychylność zyska wtedy w prowincjach Afryki. Udowodni, że obywatele Rzymu, niezależnie od miejsca urodzenia i koloru skóry, są pod jego panowaniem równoprawni, a on sam nie ma żadnych uprzedzeń.

Cesarz oświadczył, że formalnie rzecz biorąc moja poropozycja jest zaskakująca. Skoro jednak nalegam, aby ze względów honorowych mój następca był ekwitą, a Sabina błaga, by umożliwił jej zawarcie związku małżeńskiego, gotów jest wyrazić na wszystko zgodę. Prawdę mówiąc wiele mógł zyskać na tej sprawie – nękane podatkami na odbudowę Rzymu prowincje jęczały i burzyły się.

A więc wszystko poszło gładko! Neron zgodził się, aby po ślubie adoptowali chłopca, który był wpisany pod moim nazwiskiem.

– Pozwalam mu nadal nosić imię Lauzusa na twoją pamiątkę, szlachetnie urodzony Minutusie! – powiedział złośliwie. – To ładnie, że z szacunku dla miłości macierzyńskiej przekazujesz chłopca matce i ojczymowi! Zapominasz jednak zupełnie o sobie, chociaż chłopiec podobny do ciebie jak dwie krople wody!

Myślałem, że spłatałem Sabinie figla, zrzucając na jej kark brzemię bestiarium. Epafrodyt bardzo przypadł do gustu Neronowi, który bez mrugnięcia okiem płacił najbardziej słone rachunki. W nowym bestiarium przy Złotym Domu zwierzęta piły wodę z marmurowych basenów, a klatki dla panter sporządzono ze szczerego srebra. Za to wszystko Neron płacił bez szemrania, gdy ja z własnej sakiewki musiałem uiszczać niebotyczne rachunki za wodę.

Epafrodyt urządzał dla Nerona prywatne widowiska, którymi Neron się zachwycał. Ze względu na rozwiązłość tych spektakli nie mogę ich opisać. Dzięki bestiarium Epafrodyt stał się wkrótce człowiekiem zamożnym i faworytem Nerona.

Gdy już rozstałem się z bestiarium, ludzie przestali rzucać we mnie kamieniami. Wiele osób zaczęło się nawet do mnie uśmiechać, odzyskałem też dawnych szlachetnie urodzonych przyjaciół, którzy doszli do wniosku, że powinni okazać mi współczucie, skoro popadłem w niełaskę. Wszyscy uznali, że wybranie człowieka kolorowego na mojego następcę jest co najmniej obraźliwe.

Na szczęście nikt się nie domyślał, że była to moja propozycja, inaczej ściągnąłbym na siebie nienawiść wszystkich ekwitów rzymskich. Neron rozsądnie trzymał język za zębami, żeby wszyscy jemu przypisywali mądrość polityczną.

Nie miałem powodu do narzekań, bo lepiej być wyśmiewanym niż znienawidzonym przez wszystkich. Klaudia, jak to kobieta, wcale nie pojmowała mojego rozsądnego punktu widzenia, tylko wiecznie szlochała i prosiła, bym poprawił swoją opinię, głównie z uwagi na syna. Starałem się być dla niej wyrozumiały.

Moja cierpliwość też miała swoje granice. Klaudię rozpierała duma macierzyńska. Uparła się, aby z okazji nadania Ci imienia zaprosić na uroczystość zarówno Antonię, jak i Rubrię, najwyższą stopniem westalkę. W ich obecności miałem wziąć Cię na ręce. Stara Paulina nie mogła być świadkiem, bo zmarła, wstrząśnięta pożarem Rzymu. Poinformowałem Klaudię, że archiwum świątyni Westy uległo zagładzie w czasie pożaru.

Twoja matka zapewniała, że uroczystość odbędzie się w całkowitej tajemnicy, chciała jednak zaprosić na nią kilku zaprzyjaźnionych chrześcijan. Wywodziła, że oni doskonale potrafią trzymać język za zębami, o czym najlepiej świadczą ich tajne zgromadzenia. Co do mnie, to na podstawie pamiętnego jesiennego dnia stwierdzałem, że nie mają równych sobie jako donosiciele. Antonia i Rubria są kobietami, więc zgodzić się na ich obecność to to samo, co z dachu naszego domu obwieścić całemu Rzymowi Twoje narodziny.

Klaudia twardo obstawała przy swoim, chociaż ja przewidywałem najgorsze. To prawda, że obecność obu kobiet była dla nas ogromnym zaszczytem! Antonia, prawowita córka Klaudiusza, uznała Klaudię za przyrodnią siostrę; koniecznie chciała wziąć na ręce Ciebie, synu, i do twego imienia dodać „Antoniusz" dla pamięci swojego dziadka, Marka Antoniusza! Obiecała też wspomnieć o Tobie w testamencie.

– Nie waż się tego czynić! – krzyknąłem, bo taka wzamianka byłaby śmiertelnie niebezpieczna. – Jesteś o wiele młodsza od Klaudii, ona skończyła już czterdzieści lat i jest pięć lat starsza ode mnie. A ja długo jeszcze nie będę myślał o testamencie!

Moja wypowiedź nie przypadła Klaudii do gustu. Natomiast Antonia wyprostowała swoją zgrabną kibić i powłóczystym spojrzeniem obrzuciła mnie od stóp do głów.

– Istotnie, trzymam się dobrze jak na moje lata. Klaudia zaś wygląda na bardzo zniszczoną życiem. Muszę się przyznać, że czasami brakuje mi towarzystwa rówieśnego mi, krewkiego mężczyzny. Obaj moi mężowie zginęli zamordowani i czuję się samotna. Ludzie boją się Nerona i unikają mnie! Gdybyż oni wiedzieli!

Zorientowałem się, że aż wre chęcią mówienia. Klaudia też okazała zainteresowanie. Jedynie stara Rubria patrzyła na wszystko z pobłażliwym uśmiechem. Nie trzeba było specjalnie nalegać, aby Antonia z udaną skromnością wyznała, że Neron wielokrotnie i natarczywie prosił o jej rękę.

– Oczywiście musiałam mu odmówić! – kończyła swą opowieść. – Powiedziałam wprost, że za dobrze pamiętam los mego przyrodniego rodzeństwa, Brytanika i Oktawii. Przez delikatność nie wspomniałam już o jego matce Agrypinie. A przecież jako bratanica mego ojca była moją kuzynką, podobnie jak i twoją, najdroższa Klaudio!

Gdy wspomniała o śmierci Agrypiny, zakrztusiłem się tak mocno, że aż Klaudia musiała mnie walić po plecach. Przy okazji ostrzegła, bym tak szybko nie opróżniał kielichów aż do dna! Powinienem pamiętać o smutnym losie ojca, który po pijanemu wszczął na swoją zgubę awanturę w senacie!

Nadal krztusząc się zapytałem Antonii, jak Neron motywował swoje oświadczyny? Antonią zatrzepotała umalowanymi na niebiesko powiekami i opuściła wzrok na ziemię:

– Neron twierdził i przysięgał, że po cichu od dawna mnie kocha! Właśnie dlatego nosił w sercu skryty żal do nieboszczyka mego męża, Korneliusza Sulli. Neron uważa, że Sulla był niezdarą i wcale do mnie nie pasował. W ten sposób wyjaśnia swoje zachowanie wobec Sulli. Oficjalnie wyjaśnił zamordowanie tego biedaka Sulli w naszym skromnym domku w Massylii względami politycznymi. W gronie tak bliskich mi ludzi mogę wyznać, że mój mąż rzeczywiście miał kontakty z dowództwem legionu germańskiego!

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Mój Syn, Juliusz»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Mój Syn, Juliusz» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Mój Syn, Juliusz»

Обсуждение, отзывы о книге «Mój Syn, Juliusz» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x