Mika Waltari - Mój Syn, Juliusz
Здесь есть возможность читать онлайн «Mika Waltari - Mój Syn, Juliusz» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Историческая проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Mój Syn, Juliusz
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Mój Syn, Juliusz: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Mój Syn, Juliusz»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Mój Syn, Juliusz — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Mój Syn, Juliusz», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
W trakcie tych przedstawień przywieziono z Wiminalu aresztowanych domowników ojca i dołączono do grupy skazanych. Barbus i Jukund rychło zrozumieli, co ich czeka i bezskutecznie usiłowali skontaktować się ze mną. Wartownicy w ogóle ich nie słuchali, bo wielu więźniów, słysząc straszliwe wycie i jęki, uciekało się do najróżniejszych sztuczek, byle się stąd wydostać.
Więźniów posegregowano na grupy, przeznaczone dla poszczególnych widowisk. Grupy te odizolowano, aby uniknąć bałaganu. Nie miałem z nimi żadnej styczności, bo całe zadanie powierzyłem doświadczonym pracownikom bestiarium i zasiadłem na honorowym miejscu na widowni, gdzie przyjmowałem wyrazy sympatii i uznania. Nawet gdybym wiedział, ze któryś z więźniów domaga się rozmowy ze mną, nie mógłbym zejść na dół.
Poruszający się o kulach Jukund był zupełnie zdezorientowany; sądził, że aresztowano go w następstwie wykrycia jakiejś głupiej tajnej organizacji, istniejącej w szkole na Palatynie, do której wstąpił razem ze swymi szkolnymi kolegami ze Wschodu. Ci młodzieńcy marzyli o bohaterskich wyczynach. Uważali za niezbędne pobicie Fartów i przeniesienie stolicy cesarstwa na Wschód. W pewnym sensie cele przypominały dawne ideały Nerona, które on sam wymyślił, kiedy miał dość senatu. Różnica polegała na tym, że młodzi po udanej wojnie zamierzali w swoich rękach zatrzymać całą władzę i w ogóle pozbyć się Rzymian.
Te zamysły były ogólnie znane, gdyż chłopcy pałali chęcią czynu, ale nikt nie traktował poważnie młodzieniaszków. Jukund, który dopiero co ukończył piętnaście lat i otrzymał męską togę, był tak zapatrzony w siebie, iż przyjął aresztowanie jako konsekwencję przynależności do tajnej organizacji.
Być może na jego ideały wpłynęli chrześcijanie żydowscy; Żydzi uważają Jeruzalem za miasto godne roli stolicy całego świata. Nie wiem, czy również Kefas nie ponosi tu częściowej winy, bo bardzo tęsknił za Świątynią i wybrzeżem Morza Galilejskiego. Aby nie być gorszym od Pawła, jeździł niekiedy do Ostii łowić ryby. Może opowiedział Jukundowi o Jeruzalem coś takiego, co chłopiec przyjął zupełnie opacznie? Któż zdolny jest wiedzieć i zrozumieć, co się dzieje w duszy piętnastoletniego chłopca? W każdym bądź razie ja tego nie potrafię, znając Twoją przekorę, mój kochany synu!
Gdy Jukund zrozumiał, że musi zginąć, zwierzył się Barbusowi z przynależności do tajnej organizacji i ponieważ nie mogli się ze mną skontaktować – postanowili zginąć z honorem. Nie wiem, czy gdybym nawet wiedział o ich losie, mógłbym im pomóc, bo cesarz bardzo rozgniewał się na ojca za jego skandaliczne wystąpienie w senacie.
Ze względów czysto praktycznych tak zorganizowałem całe widowisko, aby wszystkie numery z udziałem dzikich zwierząt skoncentrować po południu. Po rannych niepowodzeniach aktorzy zrezygnowali ze sprośnych wstawek do tych numerów – zresztą i tak nie można było ich wykorzystać ze względu na obecność westalek. Kapłanki świętego ognia zdecydowały się uczcić swą obecnością w cyrku pamięć zniszczonej przez pożar pradawnej świątyni. Podjęły tę decyzję w ostatniej chwili, że zaś święte dziewice nie mogą patrzeć na zupełnie nagich ludzi, przeto po powrocie z senatu Tygellin pospiesznie okrywał wstydliwe części ciała ukrzyżowanych ludzi jakimiś gałganami. Szacunek dla westalek był tak wielki, że nikt nie ośmielił się głośno zaprotestować przeciwko zmianom, jakie pociągnęło za sobą ich przybycie do cyrku.
Dla zwiększenia atrakcyjności postanowiłem uzbroić część chrześcijan, aby podjęli walkę ze zwierzętami. Byłem gotów wydać im nawet łuki i włócznie; przecież wiedziałem, że religia zabrania im atakować ludzi, nawet wrogów. Z pewnością Neron nie miałby nic przeciwko temu; nigdy nie okazywał tchórzostwa, jeśli miał wystarczająco dużo widzów, przed którymi mógł się popisywać. Tygellin jednak nie wyraził zgody na pełne uzbrojenie skazańców. Twierdził, że jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo cesarza. Mogłem więc uzbroić chrześcijan jedynie w miecze, noże i ostre piki. Broń mieli otrzymywać przed samym wejściem na arenę.
Jukund i Barbus wybrali walkę ze lwami i wzięli miecze. Z żalem muszę wiedzieć, że chrześcijanie nie byli chętni do podjęcia walki. Pragnęli iść do raju bez zbrojnego sprzeciwu.
W drugiej połowie dnia, dla pobudzenia zainteresowania widowni, wysłałem na arenę grupę zaszytych w skóry chrześcijan i poszczułem na nich sforę psów. Tym razem kilka brytanów po wykonaniu zadania nie usłuchało sygnału, tylko z wyciem biegało po arenie. Właściwie należałoby je wystrzelać, ale przecież brytany są drogie, więc zwlekałem z decyzją, bo nie chciałem, żeby zginęły niepotrzebnie. Teraz miały wystąpić trzy bardzo piękne, ale jeszcze nie tresowane lwy. Ustaliłem z doświadczonymi pracownikami bestiarium, że przeznaczy się dla nich słabowitych staruszków, kaleki i małe dzieci. Nic tak nie cieszy widowni i nie wzbudza tyle śmiechu, co uciekanie przed zwierzętami kalek, karłów i starców. Poruszający się o kulach Jukund i zgrzybiały Barbus świetnie pasowali do tego numeru.
Najpierw wpędzono na arenę całą grupę kulejących i kuśtykających chrześcijan. Wtedy uzbrojeni w miecze Jukund i Barbus samorzutnie objęli nad nimi dowództwo. Widzowie trzymali się za brzuchy ze śmiechu, gdy podskakujący o kulach chłopaczek i bezzębny staruszek podnieśli miecze i pozdrowili cesarza. Bardzo się obawiałem jakiejś demonstracji widowni. Spojrzałem na Nerona, Zdaje się, że poczuł się obrażony śmiechem tłumu, ale udawał, że niczego nie rozumie i śmiał się razem z innymi.
Muszę przyznać, że i mnie rozśmieszyło brawurowe wystąpienie Jukunda i Barbusa, dopóki ich nie rozpoznałem. Jeszcze w chwili, gdy wchodzili na arenę i wydawali komendy innym uzbrojonym, aby uformowali ochronny krąg wokół starców i dzieci, nie wiedziałem, kim są. Przecież w najgorszych snach nie mogłem sobie wyobrazić, że mego rodzonego syna i najwierniejszego sługę rzuci się na pożarcie lwom! Nawet przelotnie zastanowiłem się, kto wpadł na taki idiotyczny pomysł, aby te dwie pocieszne pokraki postawić na czele całej grupy. Tymczasem oni wydawali regulaminowe komendy wojskowe, co potęgowało ryki śmiechu na widowni. Ludziska skręcali się ze śmiechu, a kilku żarłoków nawet wyrzygało dopiero co zjedzony posiłek.
Ten śmiech do głębi serca obraził Jukunda i Barbusa. Wybrali walkę z lwami, bo Barbus opowiadał chłopcu, że za młodych lat, jeszcze w Antiochii, polowałem na lwa i schwytałem go gołymi rękami. Obaj chcieli teraz popisać się odwagą. Barbus kazał Jukundowi odrzucić kule i klęknąć z tyłu za sobą. Wierny sługa chciał wziąć na siebie pierwszy skok bestii, własnym ciałem osłonić Jukunda i umożliwić mu stoczenie – bohaterskiej walki. Sądzę, że w tej krytycznej chwili powiedział chłopcu, kto jest jego ojcem. Dotychczas wiedzieli o tym tylko mój ojciec i Barbus. Klaudii nic o tym nie mówiłem, chociaż po powrocie z Brytanii opowiedziałem jej o Lugundzie.
Gdy otwarto klatki lwów, Jukund raz jeszcze spróbował zwrócić moją uwagę, odważnie wywijając mieczem. Jakby łuski opadły z moich oczu:
poznałem jego i Barbusa! Poczułem, że żołądek opadł mi do kolan. W rozpaczy chyba rozkazywałem, żeby przerwać przedstawienie. Na szczęście w panującym w cyrku zgiełku nikt nie słyszał moich wrzasków Potężny lew ruszył do ataku, cała widownia zaczęła wyć z zachwytu a wielu wstawało z miejsc, aby lepiej widzieć. Neron wpadłby we wściekłość, gdybym przerwał widowisko w najbardziej emocjonującym momencie; najprawdopodobniej i mnie posłałby na piasek areny. Wątpię czy komukolwiek przyniosłoby to pożytek. Opanowałem się więc i byłem rad, że nikt nie zwrócił na mnie uwagi.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Mój Syn, Juliusz»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Mój Syn, Juliusz» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Mój Syn, Juliusz» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.