Julia Navarro - Krew Niewinnych

Здесь есть возможность читать онлайн «Julia Navarro - Krew Niewinnych» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Историческая проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Krew Niewinnych: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Krew Niewinnych»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Nowy bestseller autorki „Bractwa Świętego Całunu”, z krwawym konfliktem między światami Wschodu i Zachodu w tle.
Muzułmański fundamentalista, jezuita specjalizujący się w herezjach i młoda nieustraszona agentka służb antyterrorystycznych… Troje bohaterów „Krwi niewinnych” – mrocznej opowieści o zdradzie i zemście, której akcja rozgrywa się w Jerozolimie, Rzymie i Istambule na przestrzeni siedmiu stuleci: od XII wieku po czasy współczesne.
„Jestem szpiegiem i boję się. Boję się Boga, w jego imieniu dopuściłem się bowiem czynów potwornych…” Tak rozpoczyna się spisana w XIII wieku przez dominikanina brata Juliana, sekretarza Świętej Inkwizycji, kronika o krwawym oblężeniu twierdzy Montsegur, w którym poniosło śmierć pięciuset katarów.
Wiele wieków później pewien mediewista wyrusza do hitlerowskiego Berlina, by odszukać zaginioną żonę – Żydówkę.

Krew Niewinnych — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Krew Niewinnych», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Pułkownik Halman zaczął torować sobie drogę pośród swoich ludzi, korzystając z osłupienia czworga zamachowców.

– Ręce do góry! – rozkazał im po angielsku. – Wasza przygoda dobiegła końca. Poddajcie się!

Brat i kuzyn Ileny spojrzeli na nią i wyczytali w jej oczach wściekłość i determinację. Zobaczyli, że się do nich uśmiecha, szepcząc pod nosem „żegnajcie”. Sekundę później nastąpił wybuch.

W gęstym dymie słychać było krzyki i jęki. Zewsząd dobiegało wycie karetek pogotowia.

Gdy dym opadł, okazało się, że dziedziniec przedstawia makabryczny widok. Po ziemi walały się szczątki ciał zamachowców oraz funkcjonariuszy, którzy stali najbliżej nich.

Zapanowało zamieszanie. Z krzyków wybijał się pewny głos pułkownika Halmana, który mimo odniesionych ran próbował zapanować nad sytuacją.

– Eksplozja nie naruszyła relikwii, ale zniszczyła część ściany od strony wejścia! – krzyczał jeden z policjantów.

Do pałacu zaczęły zajeżdżać samochody wojskowe, z których wysypywali się żołnierze. Zajmowali pozycje na terenie Topkapi i pomagali ewakuować turystów, których zgromadzono na czwartym dziedzińcu. Przewodnicy otrzymali wyraźne polecenie, by podczas zwiedzania nie zatrzymywać się na pierwszym ani na drugim dziedzińcu.

Wszyscy usłyszeli eksplozję, choć nie było wiadomo, gdzie miała miejsce. Nagle zwiedzających otoczyli żołnierze, prosząc o opuszczenie pałacu. W ciągu kilku minut ewakuowano turystów wystraszonych panującym wokół zamieszaniem.

Gdy w Topkapi zostali już tylko żołnierze, policjanci i służby medyczne, które przybyły na miejsce zamachu, pułkownik Halman skontaktował się z przełożonymi, by powiadomić ich o wyniku operacji. Zaraz potem zadzwonił do Lorenza Panetty:

– Czworo terrorystów nie żyje, dziesięciu moich ludzi także. Dwudziestu innych jest rannych, niektórzy ciężko.

– Przykro mi. Co się stało? – zapytał Panetta.

– Postawiliśmy sobie trudne zadanie i bardzo ryzykowaliśmy.

Najpierw chcieliśmy zamknąć pałac Topkapi dla zwiedzających, ale uznaliśmy, że wtedy terroryści mogliby nabrać podejrzeń. Dlatego pozwoliliśmy na wstęp nielicznym grupom turystów, kierując ich w głąb pałacu, gdzie byliby bezpieczni. Nie poszło nam to zresztą łatwo, przewodnicy wieszali na nas psy, nie rozumiejąc, dlaczego nie pozwalamy zwiedzać im pałacu tradycyjną trasą. Może mi pan wierzyć, modliłem się, by żadnemu turyście nie przyszło do głowy odłączyć się od grupy. Terroryści nie wiedzieli, że przez cały czas są otoczeni przez policjantów i żołnierzy w cywilu udających turystów. Zaryzykowałem i spełniłem pańską prośbę: odczekałem do ostatniej chwili, byle tylko sprawdzić, czy ktoś skontaktuje się z zamachowcami… na próżno. Zatrzymaliśmy ich dopiero przy wejściu do Sali Błogosławionego Płaszcza. A wtedy dziewczyna nacisnęła detonator i… resztę może pan sobie dopowiedzieć. Niełatwo będzie zidentyfikować zwłoki.

– A co z relikwiami Proroka? – zapytał z duszą na ramieniu Lorenzo Panetta.

– Nie ucierpiały, pozostały nienaruszone. Niech Allach będzie uwielbiony za to, że uchronił je od zniszczenia.

– I za to, że udało się uniknąć większego rozlewu krwi. Domyśla się pan chyba, pułkowniku, co by się stało, gdyby relikwie zostały zniszczone?

– Tak, wybuchłaby prawdziwa wojna.

– Przykro mi, że stracił pan tylu ludzi.

– Proszę sobie wyobrazić, jak trudno będzie rozmawiać z ich rodzinami…

– Mógłby pan utrzymać przez kilka godzin w tajemnicy to, co się stało?

– Pan żąda rzeczy niemożliwych! W pałacu byli ludzie, zbyt wielu ludzi, by utrzymać zamach w tajemnicy: turyści, przewodnicy, personel, żołnierze, policja… Nie, nie możemy przemilczeć sprawy, zresztą dlaczego mielibyśmy to robić?

– Co powiecie mediom?

– A co pan proponuje?

– Proszę pozwolić mi porozmawiać z dyrektorem Centrum do Walki z Terroryzmem w Brukseli. Postaram sięjak najszybciej do pana oddzwonić.

– Moi przełożeni rozmawiali już z pańskim szefem.

– Proszę tylko o pięć minut.

Lorenzo zapalił papierosa i napełnił dymem całe płuca. Następnie powtórzył pokrótce ojcu Aguirre i komisarzowi Morettiemu to, co usłyszał od pułkownika Halmana.

– Turcy postąpili bardzo odważnie! Podjęli wielkie ryzyko. Ten pułkownik Halman jest chyba wyjątkowym człowiekiem! – wykrzyknął komisarz Moretti.

– Tak, bardzo dużo zaryzykował. Zorganizowanie takiej operacji wymaga wielkiego wyczucia. Gdyby zginął choć jeden turysta, turecki rząd znalazłby się w poważnych tarapatach, my zresztą również. Oskarżono by nas o igranie z życiem niewinnych ludzi.

– Bo to właśnie zrobiliśmy – stwierdził Moretti.

– Bo to właśnie zrobiliśmy nie po raz pierwszy w nadziei, że uratujemy w ten sposób znacznie więcej niewinnych istnień. Zresztą wcale nie jestem z tego dumny.

Hans Wein był poruszony, a jednocześnie kamień spadł mu z serca.

– Przynajmniej w Stambule poszło nam jako tako – powiedział do Panetty.

– Zginęło dziesięć osób, nie licząc czworga terrorystów, jest również wielu rannych, ale masz rację, mogło być znacznie gorzej.

– Gdyby ci szaleńcy zniszczyli relikwie Mahometa, już teraz liczylibyśmy ofiary w setkach. Wyobrażasz sobie reakcję islamskich fundamentalistów?

– Powinniśmy być wdzięczni Turkom za ich poświęcenie – zauważył Panetta.

– Poczyniliście jakieś postępy w śledztwie?

– Nie, nadal krążymy po omacku, a przecież za godzinę Ojciec Święty rozpocznie liturgię Wielkiego Piątku. Wszystkie zakątki Watykanu są pilnie strzeżone.

– Przecież nie wiemy, czy zamachowcy zaatakują akurat Watykan… – przypomniał Hans Wein.

– Nie, nie wiemy, ale musimy chronić papieża. Jak wygląda sytuacja w Izraelu?

– Dosłownie przed chwileczką rozmawiałem z Izraelczykami, z Matthew Lucasem zresztą też. Namierzono grupę, która przyjechała do Izraela z biurem podróży Omara. Izraelczycy również dopuszczą zamachowców pod samą bazylikę Grobu Świętego. To istne szaleństwo… – zżymał się Wein.

– Nigdy w życiu się tyle nie modliłem – przyznał Panetta.

– Turcy pytają, co mają powiedzieć opinii publicznej. Moim zdaniem najlepiej powiedzieć prawdę – stwierdził Wein.

– Tak, zawsze najlepiej mówić prawdę, ale możemy z tym jeszcze trochę zaczekać. W przeciwnym razie zaalarmujemy pozostałych terrorystów przygotowujących się do zamachu.

– Niech ci będzie. Co więc mam powiedzieć Turkom?

– Niech ogłoszą, że doszło do eksplozji, nie wiadomo czy zamierzonej, i że jest dużo ofiar.

– To brzmi mało przekonująco. Czy to, że w wybuchu zginęli tylko policjanci i żołnierze, nie wygląda twoim zdaniem podejrzanie?

– Jeśli zdradzimy, że zamachowcy byli śledzeni, od razu będzie wiadomo, że posiadamy więcej informacji.

– Nadal nie widzę związku między tą Ileną a Stowarzyszeniem – utyskiwał Wein.

– A jednak związek istnieje, może nawet oni sami o nim nie wiedzą, ale istnieje, jestem pewien – obstawał przy swoim Panetta.

– No dobrze, co w takim razie proponujesz?

– Należy powiedzieć opinii publicznej jak najmniej. Zawsze można poratować się frazesami: „Dochodzenie jest w toku, aktualnie sprawdzane są wszystkie hipotezy, będziemy informować państwa na bieżąco…”.

– Dobrze, póki można, posłużymy się frazesami.

– Przynajmniej przez kilka godzin. Wiadomo, że wszystkie zamachy zaplanowano na dzisiaj, spróbujemy wyjść zwycięsko z tej wielkopiątkowej próby.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Krew Niewinnych»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Krew Niewinnych» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Julia Karr - Truth
Julia Karr
Julia Karr - XVI
Julia Karr
Graham Masterton - Krew Manitou
Graham Masterton
libcat.ru: книга без обложки
Julia Navarro
Harlan Coben - Błękitna krew
Harlan Coben
Andrzej Sapkowski - Krew Elfów
Andrzej Sapkowski
Julia Navarro - La Biblia De Barro
Julia Navarro
Отзывы о книге «Krew Niewinnych»

Обсуждение, отзывы о книге «Krew Niewinnych» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x