Jak ta, w ciemniach podświadomości wegetująca, bujna flora (…) to dopiero Nietzsche udowodnił, ucząc równocześnie wielkiej nieufności wobec wszystkiego, co świadome – S. Przybyszewski, Zur Psychologie des Individuums , I, s. 29. [przypis autorski]
Wolnej woli nie ma w ogóle (…) atawizmem w najgorszym gatunku – S. Przybyszewski, Zur Psychologie des Individuums , I, s. 31. [przypis autorski]
Nie znamy żadnych praw (…) skoro jest potężny – S. Przybyszewski, Na drogach duszy , s. 18. [przypis autorski]
Cóż wiemy o potędze, wiecznie rodzącej nieszczęście (…) jesteśmy bezwolnymi, somnambulicznymi mediami – S. Przybyszewski, Zur Psychologie des Individuums I, s. 23. [przypis autorski]
już od samego początku wpadł na trop [„nagiej duszy”] w tak zwanych „anormalnych stanach” – S. Przybyszewski, De profundis , wyd. Lektora, Lwów 1929, s. 7. [przypis autorski]
nieskończenie głębokie zarodki psychologiczne (…) związków między życiem człowieka a wszechświatem etc. – S. Przybyszewski, Aufden Wegen der Seele , Berlin 1896, s. 11–12. [przypis edytorski]
bóg przyrody, naga dusza wszechświata (…) panował wówczas szatan, jedyny Bóg: dusza i przyroda – S. Przybyszewski, Synagoga szatana , „Życie” 1899, nr 4. [przypis autorski]
każdy jest całkowicie zamkniętym w sobie, solipsystycznym światem (…) jedynie z mych stosunków duchowych i czuć – S. Przybyszewski, Zur Psychologie des Individuums , II, s. 45. [przypis autorski]
Świat przedstawia mu się (…) własnych stanów duchowych – S. Przybyszewski, Zur Psychologie des Individuums , s. 45. [przypis autorski]
Dusza jest organem obejmującym rzeczy nieskończone (…) miliony stuleci stapiają się w jednej sekundzie – S. Przybyszewski, Na drogach duszy , s. 28. [przypis autorski]
Zagadnienie człowieka z jego pragłębiami (…) będzie coraz większą zagadką – S. Przybyszewski, Zur Psychologie… , I, s. 23–24. [przypis autorski]
Ola Hansson był przewodnikiem, usiłującym „połączyć, a raczej skojarzyć linię przyrodniczo-filozoficznego myślenia z twórczo-intuitywną, pozamózgową siłą” – S. Przybyszewski, Moi współcześni , I, s. 85–86. „Każdy jego artykuł był dla mnie objawieniem – własnej mej duszy. Czegom jeszcze wypowiedzieć nie umiał, bo zbyt mało przeżyłem i zbyt skąpo byłem obeznany z tym, co mi było tak nieskończenie bliskie i pokrewne, czegom jeszcze nie zdołał sobie uświadomić, choć to już wszystko na progu świadomości ostatniego zbawczego słowa wyczekiwało, to mi wszystko powiedział Ola Hansson”… (tamże, s. 85). Niewątpliwie więc wpływ Hanssona stworzył brakujące ogniwo między materialistyczną a spirytualistyczną metafizyką i programem literackim Przybyszewskiego, stąd tyle wdzięczności w stosunku do niego i skwapliwość w propagowaniu Hanssona na łamach „Życia”. [przypis autorski]
studium o Poem – Ola Hansson, Edgar Poe , „Życie” 1898, nr 50, 1899, nr 1–4, przedruk w tomie Jasnowidze i wróżbici , Warszawa 1905, s. 7–58. [przypis autorski]
dawniej, pod wpływem studiów fizjologicznych (…) przeciwstawiać duszę mózgowi – P. Chmielowski, Najnowsze prądy w poezji polskiej , s. 145. [przypis autorski]
właściwości „nagiej duszy” i wyrażającej ją sztuki były powtórzeniem materialistyczno-fizjologicznych przekonań młodego Przybyszewskiego – P. Chmielowski, Najnowsze prądy w poezji polskiej , s. 145. [przypis autorski]
Naiwni krytycy mego utworu (…) och jak nieskończenie biednej świadomości – S. Przybyszewski, De profundis , s. 8–9. Polszczyzna wydań Lektora jest tak fantastyczna, że pozwoliłem sobie zacytowany tekst doprowadzić do stanu czytelności. Dla przykładu podaję, jak wygląda w „oryginale” ostatnie zdanie: „na przekór zaistnionym, uświęconym prawom, normom, żadnych wątpliwości niedopuszczalnym pewnikom, rzuciłem z młodzieńczą zuchwałością jako hasło o istnieniu »nagiej duszy« poza wszelkimi przejawami etc.” – Relacje Przybyszewskiego o pochodzeniu samego terminu „naga dusza” są sprzeczne. W spisanej w 1913 r. autobiografii przypomina on, że terminu tego użył Mickiewicz w prelekcjach paryskich, w których „namiętnie się podówczas rozczytywałem” (w czasie pisania pierwszych manifestów) („Wiadomości Literackie”', 1928, nr 18). W przedmowie De profundis (s. 11), nie pamiętając widocznie o dawniejszym wyznaniu, napisał: „o tym, że Mickiewicz tej nazwy sam użył, wtedy jeszcze nie wiedziałem”. W Szlakiem duszy polskiej powrócił do pierwszej relacji: „naga dusza” nawiązuje tradycję z wykładem nauki Mickiewicza – Przybyszewski już w 18. roku swego życia ze świętym prawie nabożeństwem przestudiował Literaturę słowiańską Mickiewicza ( Dzieła wszystkie , wyd. sejm. Warszawa 1933, II, s. 118). Wszystkie te relacje są bałamutne, jeśli nawet pominiemy ich sprzeczność. W Listach Przybyszewskiego nie ma śladów rzekomego rozczytywania się w Literaturze słowiańskiej , mało tego, terminu „naga dusza” nie udało mi się odszukać u Mickiewicza; jest to zrozumiałe, ponieważ Mickiewicz przyjmuje pradawne przeciwstawienie ducha i duszy, jako władzy niższej, związanej jeszcze z cielesnością (X, s. 200), i głównie posługuje się terminem duch. Niekiedy zwie jednak ducha wyzwolonym i kto wie, czy zasłyszane wiadomości o istnieniu tego terminu nie sprawiły, iż Przybyszewski powoływał się na Mickiewicza, jako swego poprzednika. – Jeszcze bardziej bałamutne (nie pochodzi ono od Przybyszewskiego) jest wiązanie terminu „naga dusza” z L'âme nue Haraucourta. Termin ten zupełnie co innego oznacza u Haraucourta i mimo iż liryki z tego cyklu drukowane były w „Życiu” warszawskim, bardzo wątpię, czy zasłyszał o nich w latach berlińskich Przybyszewski, tak wówczas daleki od polskiej atmosfery literackiej. Słowem, najbliższe prawdy jest przypuszczenie, że Przybyszewski sam ukuł omawiany termin, nie spodziewając się, jakiego rozgłosu nabierze on w formie hasła, gdy zaś to się stało, i on, i krytycy poszukiwać poczęli poprzedników, wyjaśniających powodzenie hasła. Rzeczą dalszą, na którą brak miejsca w tym rozdziale, jest zestawienie merytoryczne „nagiej duszy” z filozofią romantyczną, które by ukazało ich wzajemne powinowactwa. [przypis autorski]
W pismach jego [Przybyszewskiego] pełno reminiscencji, śladów powinowactw z teoriami Schleglów, Tiecka, a przede wszystkim Novalisa, do których potem przyłączył się wpływ Maeterlincka – W. Feldman, Piśmiennictwo polskie , IV, s. 188. [przypis autorski]
Feldman (…) wspomniał o jego związkach „z najnaiwniejszymi naturalistami” – W. Feldman, Piśmiennictwo polskie , s. 196. [przypis autorski]
Читать дальше