StaVl Zosimov Premudroslovsky - Szalony detektyw. Zabawny detektyw

Здесь есть возможность читать онлайн «StaVl Zosimov Premudroslovsky - Szalony detektyw. Zabawny detektyw» — ознакомительный отрывок электронной книги совершенно бесплатно, а после прочтения отрывка купить полную версию. В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. ISBN: , Жанр: Прочие приключения, Юмористические книги, Детектив, russian_contemporary, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Szalony detektyw. Zabawny detektyw: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Szalony detektyw. Zabawny detektyw»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W Anglii jest detektyw Sherlock Holmes i dr Watson; W Europie – Herkules Poirot i Hastings; w USA Niro Wolfe i Archie Goodwin.A tutaj, Rosjanie, to generał okręgu Klop i jego paskudny asystent, kapral, Incifalapat.Razem się nie zobaczą, ale to nie powstrzymuje ich przed dochodzeniem w sprawach karnych…Ta powieść podobała się Putinowi.# Wszelkie prawa zastrzeżone.

Szalony detektyw. Zabawny detektyw — читать онлайн ознакомительный отрывок

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Szalony detektyw. Zabawny detektyw», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Polkan. – bum, zajął drugie miejsce i rzucił się pierwszy – Palkan!! – bum, bum, – Polkan!!! – bum, bum, bum, – Wynoś drania!!!! – bum, bum, bum, bum, bum itp., aż kamienie w granicy kwiatów się skończą.

– Aaaaaaaaaaaa!!!!!!!!! – pies ryknął z bólu i zaskomlał. Nawet sąsiedzi słyszeli kości policzkowe. Ottila siedziała zadowolona i wydychała tlen z płuc. Ponadto przegląd widział go za płotem, a po lewej – wejście do części mieszkalnej chaty.

– Ottila, przyszli do ciebie! – krzyknął z progu Isolde. Błąd odwrócił się. Żona stała na baczność w drzwiach wejściowych. Spod spódnicy nagle pojawiła się urocza twarz Izi. Miał już siedemnaście lat. I uśmiechnęła się słodko białymi oczami.

– co tam robisz – zapytał przytłoczony ojciec – biologiczny ojczym.

– Cóż, wyjdź spod spódnicy! – Klepnęła się w głowę i wepchnęła głowę w siebie. Baska zniknęła.

– Zadzwoń do nich tutaj. Ottila odpowiedział i biorąc gwóźdź w lewą rękę, zaczął prostować ją młotkiem.

Z daleka w chacie rozległo się dziwne, nudne łomot. Wkrótce pojawił się Incefalopata, ciągnąc przestępcę za kark. Wyciągnął go na werandę i rzucił na środek domowego podwórza. Przestępca przetoczył się jak piłka do środka.

– Kto to jest? – zapytał zabity przez słońce Ottila.

– Tutaj, tu kaseta. Oooch! Złapany, apchi, na gorącym uczynku. Oooch Oooch

– Co on zrobił? – niechętnie zapytał komisariat.

– On, on, apchi, w wysypisku konopnym pocierać, apchi, rozumiem.

– Jak to? – Bug podniósł oczy na faceta i mechanicznie uderzył kciuk młotkiem. – Ach, kurwa!

– On kłamie. – Zatrzymany Idot skomlał imię Kolomiyytso, syn Pankrata, atamana lokalnych kozaków i ochrony przyrody.

– Ty, Idot, nie buzu, pole zostało zaorane. Pokutował, po prostu uderzył. Klop zaszczekał.

– Tak, nie pocieram! – szlochał Idot. – «Kopnięcie od mojego taty będzie». – poleciał w myślach.

– Cóż, nazwiemy ojca? Apchi, – zapytał bez tchu Intsefalopatia.

– Czy wyciągnąłeś go z sąsiedniego obszaru? Pluskwa spytała i walnęła młotkiem, wyrównując gwóźdź.

«Nie apchi», spocony Arutun Karapetowicz machnął głową. – jest tutaj, na wysypisku śmieci.

– Cóż, więc co zamierzamy zrobić? Ach, Idot? – Owad zacisnął zęby i ponownie wbił młotek w ten sam palec. -… Wstań!!! Kiedy rozmawiam z tobą Nie buduj z siebie robaka, owada, co robisz według swoich planów?

– Nie. – Idot przestał płakać, ale wciąż się bał.

– Co tam robiłeś? – zapytał sarkastycznie Ottila, ciągnąc powieki przez oczodoły i zwężając je, jak to zrobił Chińczyk. – Szarpiesz się? – wyciągnął uśmiech Klop. – Odpowiedz! – przez natychmiast znów zawołał Ottila.

– Myślę, że… cholera. – Idot przyznał się i spojrzał na Arutuna, czekając na nakaz egzekucji. A ten – pokiwał głową. – Byłem za kark, więc przetarłem spodnie, nie miałem czasu, żeby wytrzeć tyłek, więc uderzyłem szałas w spodnie i potarłem żaby. Teraz płonie.

Ottila przełknął ślinę.

– Co mu przyniosłeś? Nadal jest gówno z kilometra od niego.

– Więc on, apchi, oszczędzam, pocierając …!? – odpowiedział Intsephalopath. – Spójrz na dłonie, apchi, są one posmarowane haszem..

i cholera. – dodał Idot. – Nie wziąłem ze sobą papieru i wytarłem tyłek dłońmi.

– Która ręka? – zapytał sarkastycznie Klop.

– Oba. – Dziecko w wieku około piętnastu lat, kudłaty w stylu punk lub schmuck, zbadało dłonie i wybrało bardziej brudne. – tego.

– Daj spokój, Harutun, powąchaj to. – zapytał Ottila.

– co? apchi. – zapytał kapral.

– Wąchaj rękę i wyciągnij sanitarno-epidemiologiczny wniosek dotyczący składu substancji nałożonej na skórę. Masz to?

Incefalopata machnął głową, niechętnie podszedł do dzieciaka i delikatnie położył rękę na nosie. Wąchałem opary, które wyparowały z dłoni i potrząsnąłem czubkiem nosa, potem grzbietem nosa, a następnie bezwładnie fala przeszła na szyje, czoło i usta, i było jasne, jak to wszystko połknął. Kapelusz i palce dłoni Idota zacisnęły się gwałtownie, ściskając bardzo długi nos Arutuna i przyciągając go do siebie.

Harutun chwycił pięść obiema rękami, zmarszczył twarz i próbował oderwać ją od nosa, ale dzieciak wcześniej rozluźnił palce i nagle je zdjął. Incefalopata wskazał głową na tyłek i prawie upadł na tyłek. Wyzdrowiał i uderzył Idota. Ten, który otrzymał coś więcej niż jeden raz, unikał i Harutun, nie trafiwszy, a następnie bezwładność ręki, wpadł do klombu.

– Cóż, śmierdzi? – zapytał Klop i podał swoją małą rękę koledze, żeby mógł wstać.

– Mdaa, apchi. – Arutun wstał, odrzucając oferty Klopa.

– Co to jest «Mdaa»?

– Nie zrozumiałem, Apchi, – jąkając się i trzymając za nos, Harutun przeszedł.

– Sprawdziłeś jego dokumenty?

– Tak, to gość, apchi, z Kazachstanu, gdzie jest chuyka.

– Co za zapach?

– Cóż, apchi, dolina Czuiska, rośnie tam konopie.

– A co tu przyszło? – zapytała Idota Klop.

– A co tu przyszedłeś? – odpowiedział Idot.

– Czy jesteś chartem? Urodziłem się tutaj.

– Nie wygląda na to, żeby tu przyszedł? – Wskazał palcem na Intsefalopatę Patzana.

– A na czole? apchi. – potrząsnął nosem i chlapnął słoniami w rasy kaukaskiej Harutun.

– zapytałem, co tu przyszło?

– Rodaki się poruszył. Ja też tam nie chorowałem. – znudzony nastolatek.

– A czego nie możesz zapomnieć o Anashie? Pędzisz?

– Nie rozumiem o co ci chodzi? Mówię, gówno i wytarłem mu tyłek dłonią…

– A czym jesteś taki wulgarny? Nie Kents, to samo z tobą, a termin… Dziesięć świeci.. Che nie śmieje się?

– Przynajmniej apchi. – dodał Harutun. – Plus – opór wobec władz.

Dzieciak się zarumienił.

– A czego w Kazachstanie nie postawili na Anashę? – Ottila zmieniła ton.

– Cóż, właściwie to sadzą, – Idot potarł nos. – ale pracowałem legalnie.

– Co jest legalne? apchi. – zaskoczył Harutun.

– Konopie zebrane? Ay! – Ottila ponownie uderzył młotkiem w ten sam palec.

– Jak to jest? Coś ty, apchi, doprowadzasz do bzdur, schmuck. – Uderzenie Arutuna.

– Gdzie go złapałeś? – błąd Klop. – daleko stąd?

– Nie, przez dom, w koszu. Apchi, a co najważniejsze, rośnie tam równomiernie, jak w ogrodzie.. Zasadziłeś, apchi, pies?

– Poczekaj, Harutun,.. chodź tu syudy? – rozkazał Klop.

Idot niechętnie się zbliżył.

– Usiądź. Ottila wskazał na pobliskie wiadro i odwrócił je, ale nie było dna. Idot usiadł.

– Wyciągnij do mnie ręce, dłonie w dół… Tutaj. Harutun, przynieś gazetę.

– Skąd? apchi.

– Zapytaj swoją żonę..

– Pisyunya, daj mi gazetę! apchi.

– Kto? Pisyunya?

– Apchi, apchi, apchi … – Harutun zmienił kolor na czerwony

Idot zachichotał.

– Z czego się śmiejesz? – Ottila odwrócił się do werandy. «Izolda, przynieś papier tutaj!»

– Weź to sam! Nie macocha dorastała! Izolda warknęła.

– Idź po to. – cicho wysłał kapral Klop. Harutun przyniósł gazetę w pół godziny, Ottila zdążyła wyrównać sto gwoździ.

– Co kurwa poszedłeś na śmierć? Chodź tutaj.

Ottila wziął gazetę i rozłożył ją na kowadle.

– Trzy. – zamówił błąd

– Cztery. – odpowiedział oszołomiony Idot.

– Co, cztery?

– Cóż, trzy – cztery – pięć…

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Szalony detektyw. Zabawny detektyw»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Szalony detektyw. Zabawny detektyw» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


StaVl Zosimov Premudroslovsky - Trakais detektīvs. Smieklīgs detektīvs
StaVl Zosimov Premudroslovsky
StaVl Zosimov Premudroslovsky - Šialený detektív. Legrační detektív
StaVl Zosimov Premudroslovsky
StaVl Zosimov Premudroslovsky - Ditectif Crazy. Ditectif doniol
StaVl Zosimov Premudroslovsky
StaVl Zosimov Premudroslovsky - Leqheka La Crazy. Mofuputsi ea qabolang
StaVl Zosimov Premudroslovsky
StaVl Zosimov Premudroslovsky - Detective pazzo. Detective divertente
StaVl Zosimov Premudroslovsky
StaVl Zosimov Premudroslovsky - TSIKU. Choonadi choseketsa
StaVl Zosimov Premudroslovsky
StaVl Zosimov Premudroslovsky - I TE MAHI. Te pono mau humarie
StaVl Zosimov Premudroslovsky
StaVl Zosimov Premudroslovsky - Mutants soviet. Fantaziya kezeb
StaVl Zosimov Premudroslovsky
StaVl Zosimov Premudroslovsky - MUTAN SOVIET. Fantasi lucu
StaVl Zosimov Premudroslovsky
StaVl Zosimov Premudroslovsky - PÄIVÄNÄ. Hauska totuus
StaVl Zosimov Premudroslovsky
StaVl Zosimov Premudroslovsky - Nagpaputok Toothy Frog. Komedya ng Pantasya
StaVl Zosimov Premudroslovsky
Отзывы о книге «Szalony detektyw. Zabawny detektyw»

Обсуждение, отзывы о книге «Szalony detektyw. Zabawny detektyw» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x