Władysław Syrokomla - Janko Cmentarnik

Здесь есть возможность читать онлайн «Władysław Syrokomla - Janko Cmentarnik» — ознакомительный отрывок электронной книги совершенно бесплатно, а после прочтения отрывка купить полную версию. В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: foreign_poetry, literature_18, literature_19, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Janko Cmentarnik: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Janko Cmentarnik»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Janko Cmentarnik to gawęda ludowa napisana przez Władysława Syrokomlę.To historia Janka, mieszkańca litewskiej wsi. Koleje życia kierują go jednak w zupełnie inne strony. Przez wiele lat jest żołnierzem i, chociaż wiele razy znajduje się niedaleko rodzinnej wsi, nie może do niej wrócić. Intensywne życie i wojenne przygody nie zmniejszają jego tęsknoty za domem. Czy Janko ujrzy jeszcze kiedyś rodzinne strony?Władysław Syrokomla to pisarz i tłumacz żyjący i tworzący w XIX wieku, związany z ówczesną Litwą. Znany przede wszystkim jako autor gawęd chłopskich, szlacheckich, historycznych. Syrokomla pochodził z ubogiej rodziny szlacheckiej i często w swoich utworach ukazywał ten stan, nie szczędząc irocznicznych komentarzy na temat bliskiej mu rzeczywistości.

Janko Cmentarnik — читать онлайн ознакомительный отрывок

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Janko Cmentarnik», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Władysław Syrokomla

Janko Cmentarnik

Gawęda ludowa

W naszéj wiosce za mych latek,
Inszy 1 1 inszy (daw., gw.) – inny. [przypis edytorski] bywał ruch:
I wesele, i dostatek,
Każde dziéwczę gdyby 2 2 gdyby (daw.) – niby, jak. [przypis edytorski] kwiatek,
Każdy chłopiec zuch!

Dziś na rozum ludzie biorą,
Ale idzie cóś 3 3 cóś (gw.) – dziś: coś. [przypis edytorski] niesporo 4 4 niesporo – powoli, opieszale, nie najlepiej. [przypis edytorski]
Insze czasy masz!
Szarém kwieciem łąka kwitnie,
Pokarlały kłosy żytnie,
Zbladła ludziom twarz!

Czy w jesieni, czy to w wiośnie,
Były piękne dni;
Czy pracujem – serce rośnie,
Czy się bawim – to rozgłośnie,
Aż gospoda drży!

Dzisiaj ludzie już nie tacy
I do czarki, i do pracy —
Wiém 5 5 wiém (daw.) – z rzecz. w D.: znam. [przypis edytorski] ich siłę, wiém!
A ojcowie dzielni, starzy,
Spoczywają u cmentarzy
Wiekuistym snem!…

Pójdę do nich: na mogile
Będę płakać rad;
Do nich miodu dzban wychylę,
I pogwarzę słodko, mile,
Z ludźmi dawnych lat.

Janko Cmentarnik

I

Jak ponad grobem wśród nocnéj pory
Błądzą ogniki i meteory,
Tak dni ubiegłe, dawne dni nasze,
Zawsze uroczy promień opasze.
Choć one były zwykłemi dniami,
Ludzie ci sami i tacy sami,
I świat, i człowiek jedną miał dolę:
Chmury na niebie, troski na czole;
Niekiedy jutrzni promień szeroki
Rozjaśnił serce, przebił obłoki,
I znów się ukrył za gęste mgliska;
Z niebios deszcz pada, z oczu łza tryska,
I tak się ciągle miesza na ziemi:
Chwilka pogody z dniami tęsknemi; —
A jednak promień przeszłości złoty
Każe zapomnieć chmur i tęsknoty:
Gdy w tamtą stronę myśli pobiegą 6 6 pobiegą – dziś: pobiegną; popłyną. [przypis edytorski] ,
Rzewniéj na sercu – Bóg wié dlaczego!
Rok dawno zbiegły dziwne ma wdzięki!
Bo to rówieśnik naszej jutrzeńki 7 7 jutrzeńka (gw.) – dziś popr.: jutrzenka. [przypis edytorski] ;
A tamci ludzie dlatego mili,
Że w naszém życiu świadkami byli
Piérwszéj pielgrzymki – kiedyśmy śmieli
Ku niewidomym celom lecieli,
Za motylami, to za kwiatkami,
Za wszystkiém piękném, co oko mami,
Za wszystkiém miłem, co serce pieści, —
Nie tak jak dzisiaj – gdy syn boleści,
Zaznawszy świata, głowę schyliwszy,
Co chwila mędrszy i nieszczęśliwszy,
Obarczon ciężką sakwą podróży,
Gdy mu dawniejsza siła nie służy,
Krwawiąc się cierniem i ostrém zielem,
Idzie do celu – a grób tym celem.

II

Święta jutrzeńko mojego rana!
Tyś była chmurna i opłakana,
Ot taka sama i w każdym względzie
Jak dzień dzisiejszy, jak jutro będzie.
A jednak nie wiem i skąd? i po co?
Nad twém wspomnieniem światła migocą;
A przy tych światłach gdy się rozmarzę,
Lubię oglądać dawniejsze twarze,
Miejsca, gdzie moje zbiegło zaranie,
Gdzie dzisiaj noga już nie postanie.
I patrzę czasem, i tęsknię rzewno
Za ową barwą mglistą, niepewną;
Za temi dachy, gdzie życie biegło,
Za tamtych świątyń znajomą cegłą,
Za tamtym wiatrem, łąki przekosem,
Za tamtych ludzi wzrokiem i głosem,
Z którymi niegdyś żyło się ściśléj,
Łamiąc chléb bratni, mieniając 8 8 mienić (daw.) – wymieniać. [przypis edytorski] myśli…

Gdy spracowane ramię zaboli,
Gdy pulsa 9 9 pulsa – dziś popr. forma M.lm: pulsy. [przypis edytorski] życia tętnią powoli,
Człek ciężko westchnie: « Bożemój Boże!
Tam świeżość dawną zyskałbym może,
Widok stron tamtych i tamtych twarzy
Zastygłe serce pewnie rozżarzy…»
Śmieszne rojenia! puste gawędy!
Wszak czas i życie szły i tamtędy;
A tamte miłe dachy ze słomy
Pokrył mech siwy, mnie nieznajomy;
Drzewka, com niegdyś kochał jak braci,
Musiały wzrosnąć w nowéj postaci —
A cóż mi po nich? myśl ma pochmurna
Chciała w nich widziéć dawne konturna 10 10 konturna – kontury. [przypis edytorski] ,
A one wzrosły jak wszystkie drzewa;
A wiatr tam dzisiaj inny powiewa;
Inaczéj huczą kościelne dzwony,
Jeden rozbity, drugi zmieniony…
A twarze ludzkie?? jak karta biała:
Tam każda chwila cóś zapisała.
Nowe kolébki ściele niewiasta;
Co było dzieckiem – w męża urasta,
Co było mężem – dzisiaj skroń siwa,
Co było starcem – w grobie spoczywa.
To jacyś obcy… nie chcę tych ludzi:
Ich widok tylko boleść mi wzbudzi!
Cóś znajomego, cóś mi się roi;
Lecz to nie tamci, lecz to nie moi!
Na twarzach zmarszczek głębokie żłoby,
Ślad wieku, smutków albo choroby;
Już głos dziewiczy, co ucho pieści,
Ostro dziś płynie z piersi niewieściéj,
Głos męża silny, pełen słodyczy,
Dziś w starczych ustach szepleni, syczy, —
Człek przypomina, wsłucha się, wsłucha:
To obce dźwięki dla mego ucha!…
A sercaż ludzkie! jaka tam zmiana!
Widziałeś piękny zapał młodziana —
Dzisiaj tę duszę czyż poznać można?
Tak samolubna, taka ostrożna!
Widziałeś w niebo wzniesione oko,
Czytałeś w sercu wiarę głęboką,
A jakąż miłość kryło to łono,
Niewyczerpaną, niewyziębioną!
Lecz czego lodem zakuć nie w stanie
Grzech, doświadczenie, odczarowanie?
I już w tych piersiach i już w tej głowie
Chłodna niewiara, straszne pustkowie!
Posłuchaj tylko: szydzi bluźnierca
Z dawniejszéj wiary, z własnego serca…
Precz mi z tym człekiem! ja go nie znałem!
A jam chciał wskrzesnąć 11 11 wskrzesnąć – tu: zmartwychwstać. [przypis edytorski] jego zapałem!
A jego postać, ileż to razy,
Gdym w myślach kréślił przeszłe obrazy,
Tak promieniście i tak różowo
Przelatywała nad moją głową!…
Szatan nie człowiek!… za jakież winy
Skalał mój obraz, obraz jedyny
Młodéj przeszłości, szczęśliwszej chwili,
Źrzódła 12 12 źrzódło – dziś: źródło. [przypis edytorski] , com sądził, że mię posili,
Że zwątpiałemu wróci nadzieje,
Że mię 13 13 mię – daw. forma (analogiczna do: cię, się) zaimka w pozycji nieakcentowanej w zdaniu; dziś: mnie. [przypis edytorski] dawniejszym ogniem zagrzeje?!…

Och! jak boleśnie, och! jak boleśnie,
Że dzień wczorajszy nigdy nie wskrześnie!
Wczorajsi ludzie już dziś umarli,
A wiek się zmienia, przyszłość się karli…
Chcesz zdłużyć 14 14 zdłużyć – wydłużyć. [przypis edytorski] chwilę, która ucieka??
Rozważaj przeszłość, ale z daleka.

III

Jeśli ochota, słuchacze mili,
Dajcie mi ucho choć na pół chwili:
Starym zwyczajem, w kółku słuchaczy,
Powiém powiastkę, przygodę raczéj,
Którąm zasłyszał 15 15 którąm zasłyszał – konstrukcja z ruchomą końcówką czasownika: którą zasłyszałem. [przypis edytorski] z ludzkiéj pogłoski,
Prostą i rzewną – wiadomo z wioski.
Czyńcie co wola – śmiejcie się, płaczcie,
Dobre przyjmijcie, a złe przebaczcie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Janko Cmentarnik»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Janko Cmentarnik» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Władysław Syrokomla - Na echo dzwonu
Władysław Syrokomla
Władysław Syrokomla - Trzy gwiazdki
Władysław Syrokomla
Władysław Syrokomla - Pocztylion
Władysław Syrokomla
Władysław Syrokomla - Zaścianek Podkowa
Władysław Syrokomla
Władysław Syrokomla - Zalotnicy
Władysław Syrokomla
Władysław Syrokomla - Żebrak-fundator
Władysław Syrokomla
Władysław Syrokomla - Kradzione
Władysław Syrokomla
Władysław Syrokomla - Dyferencja
Władysław Syrokomla
Władysław Syrokomla - Chodyka
Władysław Syrokomla
Władysław Syrokomla - Błogosławiony Sadoch
Władysław Syrokomla
Отзывы о книге «Janko Cmentarnik»

Обсуждение, отзывы о книге «Janko Cmentarnik» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x