Gilbert Chesterton - Krótka historia Anglii

Здесь есть возможность читать онлайн «Gilbert Chesterton - Krótka historia Anglii» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 2009, ISBN: 2009, Издательство: Fronda, Жанр: История, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Krótka historia Anglii: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Krótka historia Anglii»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Krótka historia Anglii

Krótka historia Anglii — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Krótka historia Anglii», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wybitny ortodoksyjny historyk współczesny Green utrzymuje, że szczególną cechą Brytanii był fakt, że spośród wszystkich rzymskich prowincji ona jedna została całkowicie oczyszczona i na nowo zaludniona przez germańską rasę. Żeby uciec przed dziwacznością tego faktu, Green nie przyjmuje możliwości, że fakt ten nie miał w ogóle miejsca. W tym samym duchu omawia on te skromniutkie źródła, które można przytoczyć, jeśli idzie o teutońską organizację społeczną. Ów sielankowy obraz malowany jest drobnymi pociągnięciami pędzla, które obudzą wątpliwości nawet u amatora. Tak więc teutońskie rysy przedstawi określeniem takim: „Podstawą ich organizacji społecznej był wolny człowiek”. Rzymian zaś charakteryzuje w ten sposób: „Kopalnie, jeśli praca w nich była przymusowa, musiały być ustawicznym źródłem ucisku”. Z prostego faktu, że zarówno Rzymianie, jak i Teutonowie posiadali niewolników, Greek wyprowadza wniosek, iż pod uwagę należy wziąć jedynie teutońskiego „wolnego człowieka”, i to nie tylko wtedy, ale i dziś. Następnie jednak schodzi z tej drogi, żeby powiedzieć, że jeśli Rzymianie traktowali źle swych niewolników, to znaczy, iż niewolnicy byli w ogóle źle traktowani. Green daje wyraz dziwnemu rozczarowaniu, że Gildas, jedyny brytyjski kronikarz, nie opisuje doskonałego systemu społecznego Teutonów. Zdaniem Gildasa, które było modyfikacją powiedzenia Grzegorza Wielkiego — Teutonowie byli non Angli sed diaboli . Nowoczesny teutonista jest więc „rozczarowany”, że Gildas — jako autorytet owych czasów — nie widział w Teutonach niczego poza wilkami, psami i szczeniętami z psiarni barbarzyństwa. Fakt, że nie można było dopatrzeć się w nich niczego innego — da się jednak przynajmniej w pewnej mierze utrzymać.

Tak czy owak, kiedy św. Augustyn przybył do zbarbaryzowanego w większości kraju — w czasie drugiej z trzech wielkich wizytacji południowej Anglii (wizytacji, które dały naszym wyrpom cywilizację) — nie dopatrzył się żadnych etnologicznych problemów w tym wszystkim, co było tam do oglądania. Ponieważ on i jego miejscowi konwertyci nawiązują ponownie łańcuch pisanych dowodów historycznych, musimy patrzeć na ów świat ich oczyma. Św. Augustyn zastał jakiegoś króla, który panował nad prowincją Kent, poza którą leżały inne królestwa tych samych mniej więcej rozmiarów, wszystkie rządzone przez królów pogańskich. Imiona tych królów miały przeważnie brzmienie, które dziś zwiemy teutońskim. Jednakże ci, którzy pisali ówczesne kroniki, poświęcone niemalże wyłącznie żywotom świętych, nie mówili, a jak się zdaje, nawet nie pytali, czy ludność Brytanii była krwi mieszanej. Jest co najmniej możliwe, że i tu, podobnie jak na kontynencie, królowie i ich dwory stanowili jedyny prawie element teutoński. Chrześcijanie znaleźli ludzi do nawracania, znaleźli patronów, znakźli prześladowców, nie znaleźli jednak dawnych mieszkańców Brytanii, ponieważ ich nie szukali — jeśli zaś poruszali się wśród czystych Anglosasów, nie mieli przyjemności wiedzieć o tym. Istotnie, wszystkie źródła historyczne dowodzą, że im bliżej Walii, tym większa była różnica w nastrojach. W rzeczy samej, jak to potwierdza cała historia, nastroje zmieniały się wraz ze zbliżaniem się ku granicom Walii. Cała historia potwierdza również fakt, że — nie biorąc pod uwagę różnic rasowych — zjawisko takie można zawsze zaobserwować na przejściu z kraju nizinnego do górzystego. Spośród wszystkich jednak rzeczy, które misjonarze zastali, rzeczą najważniejszą dla dziejów Anglii było stwierdzenie, że niektóre przynajmniej z tych królestw odpowiadały naturalnym podziałom ludności, istniejącym nie tylko wówczas, ale po dziś dzień. Northumbria jest nadal zjawiskiem bardziej realnym niż Northumberland. Sussex jest nadal Sussexem, Essex nadal Essexem. A to trzecie królestwo saksońskie, którego nazwy nie da się nawet znaleźć na mapie, królestwo Wessex, zwane jest West Country i jest do dziś najrealniejsze z nich wszystkich.

Ostatnim z królestw pogańskich, które przyj ęło Krzyż, była Mercja, odpowiadająca z grubsza temu, co zwiemy dziś Midlands. Niechrzczony jej król, Penda, osiągnął nawet pewną romantyczną sławę na skutek faktu, że był niechrzczony oraz na skutek najazdów i dzikich ambicji, które złożyły się na całość jego reputacji. W rezultacie jeden z owych mistyków, co to uwierzyłby we wszystko z wyjątkiem chrześcijaństwa, zaproponował, by w Ealing „kontynuować dzieło króla Pendy”, całe szczęście, że nie na szeroką skalę. Jest dziś rzeczą niemożliwą, a może i zbędną, dociekać, w co ten król wierzył lub w co nie wierzył, jednakże nie bez znaczenia jest fakt, iż centralnie położone królestwo Pendy było ostatnią stanicą oporu.

Odosobnienie swoje zawdzięczali Mercjanie zapewne faktowi, że chrześcijaństwo rozprzestrzeniało się od wschodnich i zachodnich wybrzeży. Od wschodu było to oczywistym skutkiem misji św. Augustyna, która uczyniła już była z Canterbury duchową stolicę wyspy. Od zachodu natomiast na sile zyskiwały pozostałości dawnego chrześcijaństwa. Między oboma doszło do starcia. Nie na punkcie wiary, lecz obyczajów. W końcu przeważyli augustianie. Praca na zachodnich połaciach Brytanii była jednak już wtedy ogromna. Możliwe, że szczególne znaczenie miało posiadanie Glastonbury, które było jakby cząstką Ziemi świętej. Poza Glastonbury leżała potęga jeszcze nawet wspanialsza i bardziej pociągająca. Oto w owym czasie na całą Europę promieniowała chwała złotego wieku Irlandii. Tamtejsi Celtowie byli klasykami sztuki chrześcijańskiej, zapoczątkowanej Księgą z Kells na czterysta lat przed narodzeniem tej sztuki. Tam chrzest całego narodu był spontanicznym świętem ludowym, o którym się czyta nieledwie jak o pikniku. Stamtąd to wychodziły tłumy entuzjastów Ewangelii, przypominających ludzi biegnących z dobrą nowiną. O tym powinniśmy pamiętać patrząc na trudne losy, które łączyły nas z Irlandią.

Podano w wątpliwość jedność narodową Irlandii, ponieważ od samego początku nie była ona jednością polityczną. Jeśli jednak Irlandia nie była jednym królestwem, była przynajmniej jednym biskupstwem. Irlandia nie została nawrócona, lecz stworzona przez chrześcijaństwo, tak jak się tworzy kościół z kamienia. Wszystkie jej części składowe złożył w jedną całość geniusz św. Patryka. Twór to był tym oryginalniejszy, że religia była tam samą tylko religią, bez urządzeń świeckich. Irlandia nie była wprawdzie nigdy rzymska, zachowała jednak zawsze charakter romański.

Uwaga ta odnosi się również, choć w stopniu mniejszym, do tematu bliżej nas tu obchodzącego. Paradoksem owych czasów było to, że tylko sprawy nie z tego świata miały w ogóle jakieś doczesne znaczenie. Polityka była wówczas koszmarem, królowie byli niestali, królestwa przesuwały się z miejsca na miejsce. Jedynym stałym gruntem jest grunt poświęcony. Ambicje materialne są zawsze nie tylko bezowocne, ale i prawie zawsze niespełnione. Wszystkie zamki stają na lodzie, tylko kościoły stają na lądzie stałym. Tylko wizjonerzy są ludźmi praktycznymi, jak np. ci, którzy mieszkali w tej nadzwyczajnej instytucji, jaką był klasztor, instytucji, która pod wieloma względami miała się stać kluczem do naszych dziejów. Miał jednak nadejść czas, kiedy z korzeniami wyrwać go miano z naszego kraju, stosując dziwną a starannie obmyślaną metodę gwałtu. Z tego to powodu współczesny czytelnik angielski ma bardzo słabe wyobrażenie o klasztorze, a więc i o wiekach, w których klasztor pełnił swą misję. Mimo szczupłych rozmiarów tej pracy powiedzenie paru słów na temat zasadniczych założeń instytucji, jaką był klasztor, wydaje się więc nieodzowne.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Krótka historia Anglii»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Krótka historia Anglii» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Gilbert Chesterton
libcat.ru: книга без обложки
Gilbert Chesterton
libcat.ru: книга без обложки
Gilbert Chesterton
Gilbert Chesterton - Tremendous Trifles
Gilbert Chesterton
Gilbert Chesterton - The New Jerusalem
Gilbert Chesterton
Gilbert Chesterton - A Short History of England
Gilbert Chesterton
Gilbert Chesterton - George Bernard Shaw
Gilbert Chesterton
Gilbert Chesterton - Lord Kitchener
Gilbert Chesterton
Gilbert Chesterton - Twelve Types
Gilbert Chesterton
Gilbert Chesterton - The Club of Queer Trades
Gilbert Chesterton
Отзывы о книге «Krótka historia Anglii»

Обсуждение, отзывы о книге «Krótka historia Anglii» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x