Gilbert Chesterton - Krótka historia Anglii
Здесь есть возможность читать онлайн «Gilbert Chesterton - Krótka historia Anglii» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 2009, ISBN: 2009, Издательство: Fronda, Жанр: История, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Krótka historia Anglii
- Автор:
- Издательство:Fronda
- Жанр:
- Год:2009
- Город:Warszawa
- ISBN:978-83-88747-22-9
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Krótka historia Anglii: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Krótka historia Anglii»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Krótka historia Anglii — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Krótka historia Anglii», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Samo tylko wyliczanie angielskich królów i parlamentów, jak to ma miejsce w wielu podręcznikach historii, bez jednego słowa o tym zdumiewającym przekształceniu życia codziennego pod wpływem religii, to głupota tak piramidalna, że brak dla niej nawet stosownego porównania. W słabym przybliżeniu można by ją oddać poprzez paralelę z bliższych nam czasów, gdybyśmy zamienili miejscami religię i sekularyzm. Wyobraźmy więc sobie, że jakiś klerykalny czy rojalistyczny pisarz ogłasza spis arcybiskupów Paryża z lat 1750–1850, zaznaczając skrupulatnie, że jeden z nich umarł na czarną ospę, inny ze starości, a jeszcze innemu, osobliwym przypadkiem, ucięto głowę — lecz całkowicie przemilczając naturę, i nawet nazwę, rewolucji francuskiej.
VII. Zagadnienie Plantagenetów
Czołowi badacze wszystkich gałęzi wiedzy biorą sobie za punkt honoru głosić, że pewne popularne teksty i autorytety są „późne”, a tym samym, jak się zdaje, bezwartościowe. Ich zdaniem dwa podobne zdarzenia są zawsze tym samym zdarzeniem, a na wiarę zasługują tylko zdarzenia późniejsze. Tego rodzaju fanatyzm myli się często, jeśli idzie o same fakty, ignoruje najpospolitsze zbiegi wypadków. Możliwe, że jakiś przyszły badacz oświadczy, iż opowieść o wieży Babel nie może być starsza od wieży Eiffla, ponieważ i na Wystawie Paryskiej panowało pomieszanie języków.
Większość zabytków średniowiecza, z którymi współczesny czytelnik jest oswojony, jest z konieczności „późna”, jak na przykład Chaucer 9 9 Geoffrey Chaucer (ur. 1340 — zm. 1400), największy średniowieczny poeta Anglii, autor słynnych „Opowieści kanterburskich” (przyp. tłum.).
czy ballady o Robin Hoodzie 10 10 Robin Hood, bohater angielskich ballad późnego średniowiecza. Dla ludu angielskiego owych czasów Robin Hood był bożyszczem, podobnie jak Artur dla klas wyższych. W legendzie ludowej żył Robin Hood jako idealny rozbójnik, który zabiera bogatym i rozdaje ubogim, wielbi Najświętszą Pannę, a nienawidzi mnichów, jest odważny, szczodry, rycerski dla kobiet, łucznik niezrównany, miłośnik natury, bohater tysiąca romantycznych zdarzeń (przyp. tłum.).
, niemniej jednak poważny badacz musi je uznać za źródła godne uwagi, a nawet wiary. Za każdą epoką ciągnie się zazwyczaj to, co żyło w niej najbujniej. Czytanie historii od tyłu jest doskonałym zwyczajem. Współczesny człowiek zrobi znacznie mądrzej, czytając wieki średnie wstecz od zawalonego średniowieczyzną Szekspira, którego może pojąć własnym rozumem — niż próbując czytać dzieje w przód, poczynając od Caedmona 11 11 Najwcześniejszy z poetów chrześcijańskich Anglii (zmarł ok. 680 r.). Postać na pół legendarna (przyp. tłum.).
, o którym nic dziś nie wiemy i o którym nawet powagi naukowe, na które musimy się zdać, wiedzą bardzo mało. Co zaś jest prawdą w stosunku do Szekspira, jest oczywiście tym prawdziwsze w stosunku do Chaucera. Chcąc bowiem naprawdę wiedzieć, co było najsilniejsze w wieku dwunastym, nie zawadzi zapytać, co przetrwało do wieku czternastego? Jakież będzie pierwsze pytanie przeciętnego czytelnika zabieraj ącego się do czytania „Opowieści kanterburskich”, które są nadal równie zabawne jak Dickens, choć równie średniowieczne jak katedra w Durham. Dlaczego na przykład zwą się one „Opowieściami kanterburskimi” i co robili pielgrzymi na drodze do Canterbury? Oczywiście obchodzili oni popularne święto, podobne do nowoczesnego „holiday”, choć znacznie ucieszniejsze i pozbawione nerwowego pośpiechu. A może nie jesteśmy przygotowani, żeby przyjąć — jako oczywisty dowód postępu — faktu, że średniowieczne święta wywodzą się od świętych, a nasze święta dyktują bankierzy 12 12 W Wielkiej Brytanii poza niedzielami istnieją tylko tzw. „święta bankowe” (Bank-holidays) — przyp. tłum.
.
Ludzie dzisiejsi zdążyli już zapomnieć, że człowiek święty jest po prostu człowiekiem bardzo dobrym. Pojęcie wybitności czysto moralnej, idącej często w parze z zupełną głupotą lub brakiem powodzenia życiowego, jest obrazem rewolucyjnym, który stał się niezrozumiały na skutek swej wielkiej zrozumiałości. Wymaga on, podobnie jak tyle innych spraw tego zamierzchłego okresu, jakiegoś niemal absurdalnego nowoczesnego porównania, jeśli chcemy oddać jego pierwotną świeżość oraz istotę. Wyobraźmy więc sobie, że wchodzimy np. do obcego miasta i natykamy się tam na kolumnę w rodzaju kolumny Nelsona. Pytamy o bohatera stojącego na jej szczycie i otrzymujemy zdumiewające wyjaśnienie, że słynął on z uprzejmości i wesołości w czasie chronicznego bólu zębów. Gdyby np. ulicami maszerował pochód z orkiestrą dętą i bohaterem na białym koniu, uczulibyśmy się ponownie zaskoczeni wyjaśnieniem, że człowiek ten okazał dużo cierpliwości wobec dziewiczej ciotki, pół-idiotki. A jednak tylko jakaś nieprawdopodobna pantomima mogłaby należycie oddać to, czym była owa innowacja chrześcijańskiej ideologii, jaką wnosił jakiś popularny i powszechnie uznany święty. W szczególności powinniśmy sobie uprzytomnić, że tego rodzaju chwała była równocześnie najwyższą i w pewnym sensie najniższą. Materiały użyte do jej wytworzenia były niemal takie same jak te, których używamy do pracy koło własnego domu: nie potrzebowała ona ani miecza, ani berła, wystarczały jej kostur lub łopata. Była ambicją ubóstwa. Wszystko to powinniśmy mieć dobrze przed oczyma, jeśli chcemy dostrzec ważkie skutki zdarzenia stanowiącego tło pielgrzymki do Canterbury.
Pierwszych parę wierszy poematu Chaucera, nie mówiąc już o tysiącach następnych, wyjaśnia nam z miejsca, że nie chodzi tu o igrzyska świeckie, związane resztkami rytuału z imieniem jakiegoś zapomnianego boga, jakby się to mogło zdarzyć w czasie zmierzchu pogaństwa. Chaucer i jego przyjaciele myśleli o św. Tomaszu częściej, niż urzędnik z Margate myśli dziś o św. Lubbocku. Stanowczo wierzyli oni w leczenie ciał za pośrednictwem św. Tomasza; wierzyli w to przynajmniej równie silnie jak najbardziej oświeceni i postępowi ludzie nowocześni wierzą w lekarzy-cudotwórców. Kimże był św. Tomasz, do którego przybytku zdążało całe to społeczeństwo?
I dlaczego uchodził za postać tak ważną? Gdyby był choć cień szczerości w twierdzeniu, że uczy się dziś w szkołach społecznej i demokratycznej strony dziejów, a nie tylko zwykłego następstwa królów i bitew — opowieści Chaucera powinny służyć jako klucz do tej postaci, która spierała się o Anglię z pierwszym Plantagenetem. Historia naprawdę popularna powinna by się rozwodzić nad popularnością tej postaci szerzej jeszcze niż nad jej polityką. Niewątpliwie bowiem tysiące parobków, cieśli, kucharzy i kmieci, z których składał się różnobarwny tłum Chaucera, wiedziało dużo o św. Tomaszu, a nie słyszało nigdy o Tomaszu à Becket 13 13 Sw. Tomasz Becket, arcybiskup Canterbury, zamordowany został w 1170 r. w swej katedrze przez czterech rycerzy z rozkazu króla Henryka II. Przed powołaniem na stolicę arcybiskupią był on kanclerzem tegoż króla (przyp. tłum.).
.
Nietrudno dać szczegółowy opis feudalnego zamieszania, które nastąpiło po podboju normańskim i trwało do chwili, kiedy książę andegaweński powtórzył jednoczące dzieło Wilhelma Zdobywcy. Równie łatwo pisać o łowach Czerwonego Króla czy o jego budowach, które przetrwały dłużej i które zapewne znacznie bardziej kochał. Łatwo ułożyć też spis zagadnień, które król dysputował ze św. Anzelmem — opuszczając pytanie obchodzące Anzelma najbardziej, które zadawał on z wybuchową prostotą ducha: „Dlaczego Bóg był człowiekiem?” Wszystko to jest równie proste jak powiedzenie, że jakiś król zmarł po zjedzeniu węgorza, z czego niewiele można się dziś nauczyć, tyle chyba, że gdy monarcha dziś umiera z obżarstwa, gazety rzadko o tym piszą. Jeśli chcemy jednak naprawdę wiedzieć, jakie były losy Anglii w tej mglistej epoce, dowiemy się tego mglisto, lecz prawdziwie, z historii św. Tomasza z Canterbury.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Krótka historia Anglii»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Krótka historia Anglii» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Krótka historia Anglii» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.