Gilbert Chesterton - Krótka historia Anglii
Здесь есть возможность читать онлайн «Gilbert Chesterton - Krótka historia Anglii» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 2009, ISBN: 2009, Издательство: Fronda, Жанр: История, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Krótka historia Anglii
- Автор:
- Издательство:Fronda
- Жанр:
- Год:2009
- Город:Warszawa
- ISBN:978-83-88747-22-9
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Krótka historia Anglii: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Krótka historia Anglii»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Krótka historia Anglii — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Krótka historia Anglii», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Ta zgoda to symbol wypraw krzyżowych. W swym romantyzmie i realizmie były to pierwsze angielskie doświadczenia z uczeniem się nie tylko od zagranicy, ale od krajów bardzo dalekich. Anglia, podobnie jak wszystko, co chrześcijańskie, bez żenady i jak na drożdżach rosła na pożyczeniach z zewnątrz. Od gościńców Cezara po kościoły Lanfranca czekała ona biernie na mannę z nieba. Teraz jednak orły porosły już w pierze i zaczęły się oglądać za łupem bardziej odległym. Zamiast otrzymywać rzeczy cudze, szukały ich teraz same. Od przyjmowania przeszli Anglicy do przygód. Zaczęła się epopeja ich okrętów. Chcąc oddać rozmach wielkiego ruchu religijnego, który przeszedł falą przez Anglię, tak jak i przez cały Zachód, musielibyśmy rozdąć niniejszą książkę do olbrzymich rozmiarów. Był oby to jednak znacznie lepsze niż prześlizgnięcie się nad tym tematem wyniośle i chłodno, na sposób przyjęty w takich krótkich streszczeniach. Braki naszej wyspiarskiej metody pisania popul arnych dziejów uwydatnia doskonale sposób traktowania Ryszarda Lwie Serce. Jego dzieje opowiada się tak, jak gdyby jego wyjazd na wyprawę krzyżową był czymś w rodzaju eskapady wyrostka na morze. W tym rozumieniu był to wybaczalny i miły wybryk, podczas gdy w rzeczywistości Ryszard przypominał raczej Anglika, który rozumiejąc ciążącą na sobie odpowiedzialność idzie dziś na front. Świat chrześcijański był wówczas jakby jednym narodem, a Ziemia Święta frontem. Prawda, że sam Ryszard miał usposobienie awanturnicze, a nawet romantyczne, choć dla urodzonego żołnierza nie jest rzeczą nierozsądnie romantyczną robić to, co robi najlepiej. Moje zastrzeżenia przeciw pisaniu historii ograniczonej jedynie do naszej wyspy znajdują szczególną ilustrację w fakcie, że historia kontynentalna nie dostarcza materiału porównawczego. W tym bowiem wypadku wystarczy przekroczyć Kanał dla wykrycia naszego błędu. Filip August, współczesny we Francji Ryszardowi, uchodził za męża stanu szczególnie ostrożnego i na zimno służącego sprawie publicznej, a jednak wybrał się na tę samą wyprawę krzyżową, co Ryszard. Oczywisty powód leżał w tym, że wyprawy krzyżowe były wówczas dla wszystkich myślących Europejczyków sprawami najwyższej racji stanu i najczystszej służby publicznej.
W jakieś sześćset lat po tym, jak chrześcijaństwo zakwitło na Wschodzie i szeroką falą rozlało się na Zachód, inna wielka religia powstała w tych samych prawie krajach Wschodu i ruszyła w tropy za chrześcijaństwem, jak gdyby jego gigantyczny cień. Jak każdy cień była ona zarazem odbiciem i kontrastem. Zwiemy ją islamem, czyli wiarą muzułmanów. Najłatwiej może da się ona wytłumaczyć jako ostatni wybuch ducha Wschodu, czy też hebraizmu, odrzucanego w miarę, jak Kościół stawał się coraz bardziej europejski, czy też w miarę, jak chrześcijańska religia formowała chrześcijańskie społeczeństwa. Naczelnym motywem islamu była nienawiść do bałwanów, w pojęciu zaś muzułmanów samo Wcielenie było bałwochwalstwem. Prześladowali oni dwie rzeczy: ideę, że Bóg stał się ciałem, oraz że później stał się On drzewem czy kamieniem. Nawrócenie się Europy na chrześcijaństwo było jakby pożarem stepu; studium problemów dopalających się na szlaku tego pożaru skłania nas do przypuszczenia, że ten fanaCyzm, skierowany przeciw sztuce czy mitologii, był równocześnie dalszym ciągiem i reakcją w stosunku do tego nawrócenia, czymś w rodzaju votum mniejszości hebraistów. W tym rozumieniu islam był w stosunku do chrześcijaństwa czymś w rodzaju herezji. Wczesne herezje pełne były szalonych odwrotów i ucieczek od Wcielenia. Ratował y one swego Jezusa od rzeczywistości Jego ciała nawet za cenę wyrazistości Jego duszy. Greccy obrazoburcy rozlali się po Włoszech, tłukąc popuCarne posągi i pomstując na bałwochwalstwo papieża, aż ich wreszcie pokonał, w sposób dostatecznie symboliczny, miecz ojca Karola Wielkiego. Wszystkie te rozczarowane negacje zapaliły się od geniuszu Mahometa i z płonących krajów wyruszyły szarże kawalerii, która omal nie podbiła świata. Gdyby mi zaś ktoś zarzucił, że opowieść o takich wschodnich zdarzeniach mało ma związku z dziejami Anglii, otrzyma odpowiedź, że ta książka zawiera wprawdzie, niestety, wiele dygresji, ale ta właśnie opowieść nie jest dygresją. Ten semicki bóg prześladował chrześcijaństwo jak upiór. Należy o tym pamiętać w każdym zakątku Europy, szczególnie zaś w naszym zakątku. Jeśli któryś z Anglików nie widzi tej konieczności, niech się przejdzie po wszystkich kościołach parafialnych w promieniu trzydziestu mil od swego domu i niech się spyta, dlaczego ta dziewica z kamienia jest bez głowy, a tamtego witraża brak. Dowie się rychło, że wcale nie tak dawno temu w jego własne zaułki i domy wdarła się ekstaza pustyń i jego smutną wyspę ogarnął szał obrazoburców 6 6 W chwili największego natężenia reformacji (1548), której ofiarą padły niezliczone zabytki sztuki kościelnej (przyp. tłum.).
.
Jedną z cech wzniosłej, choć ponurej prostoty islamu było to, że nie znał on granic. Jego domem była bezdomność, gdyż urodził się na bezbrzeżnych piaskach wśród koczowników, a szedł on wszędzie, ponieważ nie przychodził znikąd. U Saracenów wczesnego średniowiecza tę koczowniczą właściwość islamu maskowała wysoka cywilizacja, bardziej naukowa, choć mniej twórcza artystycznie niż u współczesnego chrześcijaństwa. Muzułmański monoteizm był, czy też wydawał się być bardziej racjonalistyczną religią. Ta pozbawiona korzeni a wyrafinowana kultura zaznaczała się szczególnie w dziedzinach abstrakcyjnych, czego dalekie echo doszło nas w samej nazwie algebry. W porównaniu z saraceńską cywilizacja chrześcijańska była jeszcze w dużej mierze instynktowna, jej instynkty były jednak bardzo silne i szły w zupełnie innym kierunku. Pełno w niej lokalnych przywiązań, które znalazły swój wyraz w tym systemie „płotów”, którymi pocięte są w kratkę wszystkie rzeczy średniowiecza, poczynając od herbów, a kończąc na połaciach dzierżawnej roli. Wszystkie zwyczaje i ustawy tych ludzi miały kształty i barwy zdecydowane a zarazem wesołe, jak je widzimy na rycerskich kapicach i herbowych tarczach. Świadczy to o tym, iż ludzie ci nie odrywali się od rzeczy zewnętrznych, a raczej stawali się ich częścią. Samo przywitanie, które spotykało cudzoziemca spoza muru, świadczyło o uznaniu istnienia tego muru. Kto uważa swe własne życie za samowystarczalne, patrzy na jego kres nie jako na mur, ale jako na koniec świata. Chińczycy zwali białego człowieka „burzycielem nieba”.
Duch średniowiecza uwielbiał angażować się w doczesne życie, bo traktował doczesność nie jako całość, lecz część większej całości.
Prawo udziału w życiu było przywilejem, nadanym z zewnątrz. Istnieje anegdota na temat benedyktyna, który przed posiłkiem wyrecytował zwykłą modlitwę „Benedictus benedicat”, na co nieuczony franciszkanin triumfująco odpowiedział: „Franciscus franciscat”. Ten żart jest jakby parabolą o średniowiecznej historii. Gdyby bowiem istniał czasownik „franciscare”, oddawałby on w przybliżeniu to, co czynił później św. Franciszek. Ów charakterystyczny mistycyzm franciszkański czekał dopiero na swój czas, natomiast „Benedictus benedicat” było zawołaniem najwcześniejszego średniowiecza, co znaczy, że każda rzecz jest błogosławiona od zewnątrz przez coś, co z kolei uzyskało błogosławieństwo od zewnątrz. Błogosławią tylko błogosławieni. Okolicznością istotną dla zrozumienia wypraw krzyżowych było to, że dla nich to „zewnątrz” nie równało się nieskończoności, jak dla religii naszych czasów. Każde „zewnątrz” było dla nich jakimś miejscem. Misterium miejscowości, z całym jej potężnym wpływem na serce ludzkie, przewijało się przez najbardziej nieziemskie sprawy chrześcijaństwa, nie dochodziło natomiast do głosu w najbardziej praktycznych sprawach islamu. Anglia wciąż brała coś z Francji, Francja z Włoch, Włochy z Grecji, Grecja z Palestyny, Palestyna z Raju. Nie znaczyło to tylko tyle, że kmieć z hrabstwa Kent miał dom poświęcony przez swego proboszcza, który był wyświęcony przez arcybiskupa z Canterbury, który z kolei był wyświęcony przez Rzym. Sam bowiem Rzym nie modlił się do siebie samego tak, jak to było w czasach pogańskich. Rzym patrzał na Wschód, do tajemniczej kolebki swej wiary, do kraju, gdzie samą ziemię zwano świętą. Patrząc zaś na Wschód, widział twarz Pohańca.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Krótka historia Anglii»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Krótka historia Anglii» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Krótka historia Anglii» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.