Alessandra Grosso - Kryształowe Schody

Здесь есть возможность читать онлайн «Alessandra Grosso - Kryształowe Schody» — ознакомительный отрывок электронной книги совершенно бесплатно, а после прочтения отрывка купить полную версию. В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. ISBN: , Жанр: foreign_contemporary, Ужасы и Мистика, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Kryształowe Schody: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kryształowe Schody»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Witam serdecznie. Moja książka to prosta kolekcja koszmarów i nie ma wielkich pretensji, poza tym, że pozwala wam wejść w bóle moich myśli. Wierzę, że wszyscy mieliśmy koszmary, zarówno z otwartymi jak i zamkniętymi oczami; cóż, jestem super specjalistką od koszmarów z zamkniętymi oczami, które są moją osobistą klątwą: zawsze je miałam od dziecka i nigdy nie rozumiałam, dlaczego. Moje dzieciństwo zawsze było związane ze strachem, że coś katastroficznego stanie się ze mną lub z osobami, które kocham. Często miałam uczucia takie jak: zimne powietrze, które powoduje dreszcze na szyi, śliską i lodowatą dłoń, która dotyka twoich pleców i sprawia, że zaczynasz drżeć zaskoczona. Bardzo często widziałam wszystko na czarno, a potem musiałam iść spać. Gdy tylko wchodziłam do sypialni, bałam się zamknąć oczy. Witam serdecznie. Moja książka to prosta kolekcja koszmarów i nie ma wielkich pretensji, poza tym, że pozwala wam wejść w bóle moich myśli. Wierzę, że wszyscy mieliśmy koszmary, zarówno z otwartymi jak i zamkniętymi oczami; cóż, jestem super specjalistką od koszmarów z zamkniętymi oczami, które są moją osobistą klątwą: zawsze je miałam od dziecka i nigdy nie rozumiałam, dlaczego. Moje dzieciństwo zawsze było związane ze strachem, że coś katastroficznego stanie się ze mną lub z osobami, które kocham. Często miałam uczucia takie jak: zimne powietrze, które powoduje dreszcze na szyi, śliską i lodowatą dłoń, która dotyka twoich pleców i sprawia, że zaczynasz drżeć zaskoczona. Bardzo często widziałam wszystko na czarno, a potem musiałam iść spać. Gdy tylko wchodziłam do sypialni, bałam się zamknąć oczy. W okresie dojrzewania rzeczy nie uległy poprawie: śniłam koszmary i budziłam się drżąca i spocona. Po takiej nocy musiałam stawić czoła życiu jak wszyscy, ale miałam wątpliwości co do przyszłości i za każdym razam kiedy musiałam wybierać, koszmary się pogarszały. Moje życie stało się piekłam, zamknęłam się w sobie i zastanawiałam się w jakim punkcie się znajduję i dokąd zamierzam dojść. Z czasam nauczyłam się opisywać moje sny aby je lepiej zrozumieć, i pragnienia, aby sprawdzić, czy się spełniają. Ten ostatni pomysł pomógł mi niejednokrotnie w wyjaśnieniu wielu kwestii, ale teraz wróćmy do koszmarów. Pomyślałam, że opowiam wam wszystkie moje koszmary, opisując je i wiążąc jeden po drugim, aby dać wam zbiór wszystkich mrożących krew w żyłach moich sennych doświadczeń.

Kryształowe Schody — читать онлайн ознакомительный отрывок

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kryształowe Schody», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Zawsze byłam osobą wrażliwą, dlatego od razu zrozumiałam i dostrzegłam słabość potwora i zaatakowałam go z zaskoczenia: uderzając go z boku jedyną bronią, którą posiadałam, rozbijając krzesło o jego głowę. Krzesło pękło z hałasem i trzymając w dłoniach zaostrzone drzewce nóg krzesła, które z rozwścieczeniem wbiłam w pierś i szyję potwora. Straszna postać była rozłożona przede mną na podłodze. Podpaliłam go. Bał się ognia i tylko on był w stanie wymazać w nim psychopatyczną zazdrość i zemstę, którą pielęgnował za życia przeciw wszystkiemu, co piękne i niewinne. Potwór za życia zrozumiał, że zawiść i zazdrość są źle widziane między ludźmi, więc ukrywał je za zbroją uroku i inteligencji, ale jego myśli pozostały ciemne i przewrotne.

Dla mnie zazdrość jest najgorsza, która w historii dała początek wojnom i walkom, konfliktom i niekończącej się żałobie.

Znalazłam moją zapalniczkę z dobrych czasów, nazwałam ją „Zippo z moich szesnastu lat”, kiedy paliłam papierosy w tajemnicy. Poruszyłam się szybko i rzuciłam Zippo podpalając nieruchomego potwora, potem zobaczyłam klucz, podniosłam go i szybko pobiegłam na schody.

Pięćdziesiąt pięć schodów. Byłam młoda, i biegłam po nich szybko. Czułam ból w kolanie, ale wytrwałam. Myślałam, że każdy krok to życie, liczyłam i przeliczałam niekończące się schody. Wydawało się to wiecznością.

Gdy dotarłam na szczyt, w końcu skręciłam za poręczą chroniącą schody i szybko przekazałam klucz znajdującym się tam towarzyszom, którzy szukali światła, ale także tym, którzy chcieli iść w przeciwnym kierunku i zapuścić się w przepaść.

Klucz się przekręcił, ale w międzyczasie poczułam, że potwór powrócił do sił i zbliżał się wdrapując się po schodach w moim kierunku. Był osłabiony.

Chcieliśmy się stamtąd wydostać jak najszybciej i pobiec w kierunku Światła… Światła, którego zawsze szukałam. Przed oczyma widziałam kraty historycznej bramy misternie pomalowanej na biało, które przypominały mi o czystości i o Świetle. One były dla mnie ochroną. Pręty były mocne i grube, a potwór trzymał się od nich z daleka, bo chroniło mnie Światło, którego się bał. Czym mógł być ten element mnie chroniący?

Światło? Co to za światło? Światło Boże? Jasne jak Lucyfer? Eh, to są pytania, to są pytania… ale jaka jest odpowiedź? Szukałam jej, jednocześnie uciekając od potwora wbiegłam do ciemnego kościoła. Potwór wściekał się i bluźnił przerażającym głosem; przeklinał, lecz kraty były zamknięte, wszyscy uciekli i klucz był teraz dostępny dla tych, którzy chcieli umrzeć lub zabić potwora ostatecznie. Nie mogłam zrobić nic więcej. Dałam klucz wszystkim.

Nie rozumiałam, co jest dziwnego w tym starym, ciemnym kościele, i nagle znalazłam się sama w ciemności, wśród posępnych i gołych jego ścian. Przebiegłam główną nawę Kościoła i zobaczyłam kogoś dziwnego klęczącego jak posąg. Był nieruchomy.

Dziwny posąg, pomyślałam. Co to jest? Przybliżyłam się. Był pokryty krwią.

Dreszcz, a potem głos. „NIE, nie istnieje tylko jedna śmierć” . Czy śmierć naprawdę będzie końcem wszystkiego, czy też przejdziemy do przeszłości? Czy do przyszłości? A może powoli znikniemy w chmurze dymu? Bliska lub daleka przeszłość czy wymiar równoległy?

Zastanawiałam się nad tym, gdy nagle znalazłam się na zewnątrz przed tajemniczym kościołem przechadzając się wśród paproci. Gigantyczne, majestatyczne paprocie z błyszczącymi liśćmi, które pachniały dziko i przypominały mi moje dzieciństwo w pobliżu jeziora w starym wiejskim domu. Ten wiejski dom był w pobliżu, ale byłam ciekawa i chciałam pozostać na zewnątrz, by doświadczyć, by poszukiwać. Miotały mną uczucia charakterystyczne dla wieku wczesnego dojrzewania. W rzeczywistości moja młodość powiedziała do mnie „odkrywaj”, moja mądrość „myśli”, moje serce „doświadcza”. Kontynuowałam śledzenie mojej pełnej pragnień natury… Byłam pewna. w tym momencie robiłam to, co jest typowe dla mojego charakteru. Poszukiwałam.

Wykopałam scenę z przeszłości – zaciętą walkę między tyranozaurami i uciekłam. Przed ucieczką mogę zaświadczyć, że widziałam ostre zęby dwóch zwierząt i ich nastawienie, które zmieniło się z wyzwania w prawdziwy atak i walkę. Rozdętymi i muskularnymi ciałami zderzyli się, niszcząc wszystko, co przytłoczyli sobą. Ścinali drzewa i niszczyli moje ukochane paprocie w walce typowej dla okresu rozrodczego.

Uciekałam. Biegnąc, upadłam na kamienie, które przemieszczały się jeden na drugim. Hałas przyciągał uwagę wrażliwych bestii, które odwróciły się i zaczęły polowanie swojej ofiary. Wyczuwali każdy zapach i odczuwali strach, jak wiele dzikich bestii. Czułam lęk. To ja byłam ofiarą. Uciekłam zdesperowana, mój oddech robił się ciężki. Zmęczona śledziona żądliła mnie, ale nie mogłam sobie pozwolić na to, żeby się zatrzymać: musiało być jakieś wyjście. Czasami, właśnie wyjście, jest bardziej przerażające niż to, przed czym uciekamy.

Wyjście było! Ciemna alejka, która rozciągała się w popękanej, ciemnej długiej i ciasnej jamie. Miałam do czynienia z klaustrofobią.

W ostatniej chwili dostałam się tam pozostawiając za sobą bestie, które ryczały z wściekłością, bo nie mogły już zobaczyć swojej ofiary.

Przez długi czas czołgałam się, powietrze było stęchłe, cuchnące i nieprzyjazne do oddychania. Bałam się pająków i myszy, od zawsze ich nienawidziłam. Szczególnie te ostatnia mnie przerażały. Kiedy byłam mała, pewnego dnia poszłam do kurnika i zobaczyłam ogromną mysz, która próbowała ukraść kurze jajka. Uciekłam przerażona, lecz wtedy byłam małą dziewczynką, teraz natomiast jestem kobietą dojrzałą i nadszedł czas, by walczyć o swoje życie.

Walka o przetrwanie lub ucieczka, jeśli przeciwnik był większy: taki od zawsze był mechanizm przetrwania człowieka, także i dla mnie. Nadal używam go aby przetrwać. Używa go także cały gatunek ludzki.

Ludzkość, tak naprawdę nie była dla mnie taka ważna; nie była w centrum moich myśli. Przed tymi wszystkimi przygodami byłam nerd – trudną osobą, zamkniętą w sobie, zawsze ubraną na czarno i bardzo przygnębioną, z samobójczymi myślami. Moje myśli były pochłonięte mną. Ale teraz nadszedł czas, by walczyć i wydostać się z tunelu.

Czołgałam się kalecząc ciało i próbując poruszać się do przodu. Kiedy wyszłam na zewnątrz, była to noc, przerażająca noc, prawie bez księżyca, z czarnym niebem, a czasem pokrytym przez agresywne chmury, które miały siłę geparda poprzez odcienie kolorów, które uwydatniły się na mięśniach zwierzęcia z niepokojącymi czerwonymi odcieniami.

Widziałam wszystko ukrywając się za bujną roślinnością, wielką równinę i wędrującego przede mną tyranozaura. Bestię, która mnie szukała. Na tę równinę schodziłam tylko w ciągu dnia, bo czułam się silniejsza, gotowa do zobaczenia inne potwory, aby zrozumieć prawdziwą naturę rzeczy. Mój umysł był otwarty na wszystkie ewentualności, aby zobaczyć inne dziwne stworzenia i wyłapać inne dziwne koszmary.

Marzenia były dla mnie wszystkim, uwolnieniem wszystkich moich pragnień; były postrzeganiem rzeczy jeszcze zanim się zdarzyły i zrozumieniem odrzucenia mojej prośby o pomoc dla ukochanego przyjaciela, który nie rozumiał mnie jako człowieka.

Śniłam o tej odmowie pomocy, ale z moją upartą i odważną naturą szłam dalej wbrew temu, co widziałam i czułam. Walczyłam i kontynuowałam. Zatrzasnęłam drzwi, ponieważ nie słuchałam mojego naturalnego i wrażliwego wewnętrznego głosu. Czułam to od dzieciństwa, ale dopiero niedawno zdałam sobie z tego sprawę, dopiero teraz, gdy uciekłam przed potworami lub walczyłam z nimi.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Kryształowe Schody»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kryształowe Schody» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Alessandra Grosso - Escada De Cristal
Alessandra Grosso
Alejandra García Vargas - Sentidos de ciudad
Alejandra García Vargas
Alessandra Grosso - Krištáľové Schody
Alessandra Grosso
Alessandra Grosso - Escada E Cristal
Alessandra Grosso
Alessandra Grosso - Crystal Stair
Alessandra Grosso
Alessandra Grosso - Scala E Cristallo
Alessandra Grosso
Alessandra Grosso - Treppe Und Kristall
Alessandra Grosso
Alessandra Grosso - L'Escalier De Cristal
Alessandra Grosso
Alessandra Grosso - La Escalera De Cristal
Alessandra Grosso
Отзывы о книге «Kryształowe Schody»

Обсуждение, отзывы о книге «Kryształowe Schody» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x