Liz Fielding - Ocalić marzenia

Здесь есть возможность читать онлайн «Liz Fielding - Ocalić marzenia» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ocalić marzenia: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ocalić marzenia»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Czy można dokładnie zaplanować całe życie? Amanda nie ma co do tego wątpliwości. Jest ambitną kobietą sukcesu, właścicielką świetnie prosperującej firmy i do szczęścia brakuje jej tylko dziecka. Gdy spotyka Daniela, natychmiast postanawia go uwieść, zajść z nim w ciążę i… porzucić. By nie onieśmielać mężczyzny, który jest tylko szoferem, podaje się za sekretarkę. Nie wie jednak,że Daniel również ukrywa prawdę na swój temat. Kim w rzeczywistości jest ten mężczyzna i jaką grę prowadzi?

Ocalić marzenia — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ocalić marzenia», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Dziecko! Czy wszystko w porządku z dzieckiem?

– Mercedes!

Sadie zlekceważyła srogą minę pani Warburton i natychmiast podeszła do Mandy.

– Mandy… panno Fleming… panno Garland, proszę mi wybaczyć! Byłam taka głupia. Błagam, niech pani nie obwinia ojca za to, co się wydarzyło. To wszystko moja wina. Byłam przerażona, że mi go pani odbierze.

Amanda dostrzegła kątem oka wchodzącego do pokoju Daniela. Sadie odwróciła się w jego stronę.

– Powiedz jej, jak bardzo ją kochasz! Powiedz jej o kolczyku! – wykrzyknęła.

– No powiedz jej, stary. Ale czy przedtem ktoś mógłby mi wytłumaczyć, co tu się właściwie dzieje?

– Max! – Amanda odetchnęła z ulgą. Daniel spojrzał w jego kierunku.

– A ty, kim do diabła jesteś? – zapytał.

– Maxim Fleming. – Max wyciągnął dłoń na przywitanie.

– Czy my przypadkiem nie spotkaliśmy się kilka miesięcy temu w teatrze?

– Fleming? – Daniel zmarszczył czoło i przeniósł wzrok ż Maksa na Mandy.

– Jestem bratem Mandy – powiedział Max. – To na wypadek, gdyby miał pan jakieś wątpliwości.

– Ach… – Daniel odprężył się i serdecznie uścisnął dłoń Maksa. – Daniel Redford. Chciałbym pana poinformować, że zamierzam ożenić się z pańską siostrą.

– Naprawdę? Czemu nic mi nie powiedziałaś? Mandy jęknęła.

– Bo sama jeszcze nie wiedziałam. A właściwie, to on mi się wciąż jeszcze nie oświadczył.

– Więc pytam cię, moja kochana, tu i teraz: Wyjdziesz za mnie za mąż?

Wszyscy obecni skierowali na nią wzrok i w napięciu czekali na odpowiedź. Jak mogło jej się coś takiego w ogóle przydarzyć? Żeby ona, rozsądna i świetnie zorganizowana Amanda Garland, znalazła się w tak niezręcznej, głupiej sytuacji…

Uniosła powoli głowę i spojrzała Danielowi prosto w oczy. W tę jego przepiękne jasnoszare oczy…

– Nie wygłupiaj się, Daniel. Ostatniej rzeczy, jakiej potrzebuję, to małżeństwo.

Max uniósł brwi i rzucił lekko:

– Kto powiedział, że romantyzm już nie istnieje?

– Ty oświadczyłeś się Jill w bufecie kolejowym. – Amanda stanęła w obronie Daniela. – To rzeczywiście było szalenie romantyczne.

Max uśmiechnął się z satysfakcją.

– Na tyle romantyczne, że się zgodziła. – Odwrócił się do Daniela. – Przepraszam cię, stary. Nie przeszkadzaj sobie.

– Mandy, nie chodzi o to, że jesteś w ciąży. Te sześć miesięcy bez ciebie to był prawdziwy koszmar.

– Być może ze mną byłyby jeszcze gorsze. Max znowu wymamrotał coś pod nosem.

– Wyjdź stąd, Max, proszę cię, wyjdź stąd! – krzyknęła.

– Wyjdźcie stąd wszyscy.

– Proszę, wysłuchaj go – dobiegł ją cichy głos Sadie.

– Przecież ja niedługo pójdę na studia, a tata będzie cię potrzebował. A poza tym, jest jeszcze dziecko.

– Z nim wszystko w porządku.

– Z nim?

Amanda skinęła głową.

– To chłopiec. Podaj mi dłoń. – Położyła dłoń Sadie na swoim brzuchu.

– O rety, jakie to cudowne! Naprawdę niesamowite! – Odwróciła się do ojca. – Chodź, zobacz, jak mały mocno kopie!

Daniel jednak nawet nie drgnął. Wpatrywał się w Mandy i czekał na jej odpowiedź.

– Na miłość boską, tato! – Sadie przerwała ciszę. – Na co ty jeszcze czekasz?

Dodała mu odwagi. Podszedł do Mandy i objął ją czule. Sadie cmoknęła go w policzek.

– Oczywiście, że Mandy za ciebie wyjdzie – powiedziała i uśmiechnęła się promiennie. – A jeśli ci odmówi, to powiedz, że nie oddasz jej kolczyka. – Podeszła do drzwi i otworzyła je. – Myślę, że dużo łatwiej będzie jej podjąć tę decyzję, gdy zostaniecie sarni. – Mówiąc to, niemal bezszelestnie wyszła.

Zapanowała cisza. Daniel przerwał ją pierwszy.

– Powiedziałabyś mi o dziecku?

– Bardzo chciałam ci o tym powiedzieć, ale… – zawiesiła głos -…nie mogłam. Przyrzekłam Sadie.

– Ale ona przecież nic nie wiedziała o tym, że jesteś w ciąży.

– Nie! – wykrzyknęła. – Nie – powtórzyła już spokojniej. – To było wtedy na wsi. Była przerażona i walczyła jak lwica broniąca swoich młodych. Zawarłyśmy coś w rodzaju umowy: ja przyrzekłam, że zniknę z twojego życia, a ona, że wróci do szkoły. To jedyne, co mogłam zrobić. Zresztą, i tak byłam pewna, że ze mną zerwiesz.

– Ale czy powiedziałabyś mi o dziecku?

Zamilkła. Tak naprawdę sama nie znała odpowiedzi na to pytanie. Po krótkim zastanowieniu lekko wzruszyła ramionami i odparła:

– Ja obiecałam Sadie, ale Beth nikomu nic nie obiecywała. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że wysłałaby ci kartkę z gratulacjami lub coś w tym rodzaju.

– Ach, to ta przyjaciółka z mieszkaniem…

– Przyjaciółka, partnerka w interesach… To ona właśnie cię sprawdzała.

– Niezła spryciula.

– Próbowała mnie tylko chronić. Nawet nie przeczytałam tego raportu, który mi dała. – Przerwała na chwilę. – Zresztą, w ogóle nigdy go nie przeczytałam. I co, naprawdę chcesz się ze mną ożenić?

Uśmiechnął się pod nosem.

– Czyżbyś wciąż zastanawiała się nad odpowiedzią?

– Rzeczywiście nosisz przy sobie mój kolczyk? – zapytała.

Włożył rękę do wewnętrznej kieszeni marynarki i wyjął małe zawiniątko. W środku był jej kolczyk. Wyciągnęła rękę, lecz Dan tylko pokręcił głową. Ukląkł przed nią i powiedział:

– Chcesz mego dziecka. To cudowne! Ale co będzie ze mną? – Położył delikatnie swoją dłoń na jej brzuchu. Oczy Daniela rozbłysły szczęściem, kiedy dziecko się poruszyło. – Ojej, on mnie kopnął, hodujesz tu małego piłkarza!

– A może raczej tancerza? Poza tym, on cię nie kopnął. On tylko cię przywitał. – Nagle jej oczy spoważniały i poczuła ucisk w gardle. – Przywitał się ze swoim tatą.

Mocno ją do siebie przytulił i szepnął czule:

– Może następna będzie dziewczynka? Wtedy na pewno zostanie tancerką.

– Męski szowinista! Uśmiechnął się tylko.

– Wybacz mi, kochana, że tak późno zrozumiałem, jak bardzo cię kocham. Więc jak, wyjdziesz za mnie? Tam na zewnątrz przynajmniej tuzin osób czeka na twoją decyzję.

– Mogą sobie jeszcze chwilę poczekać. A teraz, przestań już wreszcie paplać i pocałuj mnie.

– Brawo, Tom! No zobacz tylko, jak się uwija! Widzisz, piłka nożna wcale nie jest taka zła.

Amanda spojrzała na Daniela. Uśmiechał się szeroko od ucha do ucha.

– To prawda. – Nie mogła się powstrzymać i uściskała swojego małego piłkarza na oczach całej drużyny. – Świetnie się spisałeś! Cieszy mnie jego sukces – przyznała, kiedy wracali do samochodu. – W przyszłym tygodniu twoja kolej. Będziesz oklaskiwał Molly na jej występie baletowym.

Schylił się i podniósł do góry swoją czteroletnią córeczkę. Pocałował ją w szyję, a ona zaczęła chichotać.

– Nie mogę się już doczekać. Uwielbiam oglądać te wasze popisy.

– A skoro już mówimy o dzieciach, co z Sadie? Przyjedzie na wigilię?

– Tak, i to do tego nie sama. Nie powiedziała wprawdzie z kim, ale czuję, że to coś poważnego. Czyżbym już niedługo miał zostać dziadkiem? Będę się musiał przyzwyczaić do tej myśli.

– Żeby ci nie było przykro, to mam dla ciebie prezent.

– Tak przed świętami? Prezent?

– Ale wręczę ci go dopiero w dniu twoich urodzin.

– Mam czekać siedem miesięcy?!

– Wiesz dobrze, kochanie, że oczekiwanie to połowa radości. Jak ci zapewne wiadomo, naszemu krajowi zagraża niż demograficzny…

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ocalić marzenia»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ocalić marzenia» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Ocalić marzenia»

Обсуждение, отзывы о книге «Ocalić marzenia» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x