Julia Quinn - Urodzinowy prezent

Здесь есть возможность читать онлайн «Julia Quinn - Urodzinowy prezent» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Urodzinowy prezent: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Urodzinowy prezent»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rudowłosa, energiczna Eleanor już nie wierzy, że spotka odpowiedniego kandydata na męża. Prowadzi dom ojcu, wiejskiemu pastorowi i to ją zadowala. Jednak pewnego dnia, w czasie spaceru, prosto pod jej stopy spada z drzewa urodziwy młodzieniec…

Urodzinowy prezent — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Urodzinowy prezent», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Ach! – wykrzyknęła Ellie. – Ja nawet sporządziłam listę!

– Próbowałaś mnie pokonać moją własną bronią?

– Chciałam cię w ten sposób pozyskać! Ta lista jest w górnej szufladzie mojego biurka. Przynieś ją, żebym ci mogła ją odczytać.

Charles zeskoczył z łóżka, dziwnie wzruszony na wieść, że Ellie przejęła od niego zwyczaj sporządzania list i spisów.

– Mam ją sam przeczytać, czy chcesz mi odczytać na głos?

– Ach, mogę… – urwała i nagle się zaczerwieniła. – A właściwie przeczytaj po cichu.

Charles znalazł listę i wrócił do Ellie. Ciekawe, czy napisała tam coś tak śmiałego, że teraz się tego wstydziła? Spojrzał na równiutkie rządki liter i starannie ponumerowane zdania i postanowił, że trochę ją pomęczy. Podał jej kartkę i powiedział:

– Uważam, że powinnaś to przeczytać sama. Przecież to mimo wszystko twój debiut.

Ellie zaczerwieniła się jeszcze mocniej, chociaż Charles uważał, że to niemożliwe, lecz tym bardziej go to rozbawiło.

– Dobrze – szepnęła, biorąc kartkę. – Tylko się ze mnie nie śmiej.

– Nie składam obietnic, których nie będę mógł dotrzymać.

– Podły!

Charles ułożył się na poduszkach z rękami pod głową.

– No, zaczynaj! Ellie odchrząknęła.

– Ta lista jest zatytułowana: „W jaki sposób uświadomić Charlesowi, że mnie kocha".

– O dziwo, tępak zdołał to wymyślić sam.

– Rzeczywiście, tępakowi się udało.

– Już więcej nie będę ci przerywał.

– Wydawało mi się, że nie składasz obietnic, których nie będziesz mógł dotrzymać.

– Dobrze, postaram ci się nie przerywać – poprawił się. Ellie popatrzyła na niego z powątpiewaniem i przeczytała:

– Punkt pierwszy. Zrobić na nim wrażenie swoją znajomością finansów.

– Już ją podziwiam.

– Punkt drugi. Pokazać, jak świetnie potrafię prowadzić gospodarstwo.

Charles przekrzywił głowę.

– Wprawdzie bardzo cenię twoje praktyczne umiejętności, to jednak mimo wszystko muszę przyznać, że nie są one zbyt romantyczne.

– To dopiero początek – wyjaśniła Ellie. – Upłynęło trochę czasu, nim zdołałam wczuć się w ducha tego zadania. No dobrze, punkt trzeci. Poprosić panią Smithson o to, by przysłała jeszcze więcej jedwabnej bielizny.

– Co do tego nie mam żadnych wątpliwości.

Ellie popatrzyła na niego z ukosa.

– Sądziłam, że nie będziesz mi przerywał?

– Mówiłem, że się postaram. A poza tym tego nie można uznać za przerwanie. Skończyłaś zdanie.

– Zdumiewa mnie twoja bystrość w dobieraniu wykrętów.

– Ogromnie się cieszę, że to słyszę.

– Punkt czwarty. Doprowadzić do tego, żeby uświadomił sobie, jak świetnie radzę sobie z Judith, i uznaj, że będę świetną matką. – Popatrzyła na niego z zatroskaniem. – Nie chcę, żebyś pomyślał, że to jedyny powód, dla którego spędzam z Judith tyle czasu. Naprawdę ogromnie ją kocham.

Nakrył jej rękę dłonią.

– Wiem. I wiem, że będziesz wspaniałą matką. Już na samą myśl robi mi się cieplej.

Ellie uśmiechnęła się, idiotycznie zadowolona z jego komplementu.

– A ty będziesz wspaniałym ojcem. Jestem tego pewna.

– Muszę przyznać, że nigdy zbyt dużo się nad tym nie zastanawiałem, oprócz oczywiście tego, że będę potrzebował dziedzica, ale teraz… – Oczy mu się zamgliły. – Teraz zdaję sobie sprawę z tego, że to coś więcej, że to może być niezwykłe i piękne.

Ellie przytuliła się do niego.

– Ach, Charles, jestem taka szczęśliwa, że spadłeś z tego drzewa!

– A ja się cieszę, że akurat pode mną przechodziłaś. Najwyraźniej doskonale potrafię celować.

– Cóż za skromność!

– Przeczytaj mi, proszę, ostatni punkt na liście.

Ellie się zaczerwieniła.

– O, to nic takiego i tak naprawdę nie ma znaczenia, ponieważ wcale nie muszę ci uświadamiać, że mnie kochasz. Jak mówiłeś, sam do tego doszedłeś.

– Przeczytaj to, moja kochana, bo inaczej przywiążę cię do łóżka.

Ellie aż otworzyła usta.

– Nie patrz tak na mnie. Przecież nie przywiązałbym cię mocno.

– Charles!

Charles przewrócił oczami.

– Nie przypuszczałem, że wiesz o takich rzeczach.

– Och, nie o to chodzi. Ale może punkt piąty zobacz sam. -Podsunęła mu kartkę,

Charles popatrzył i przeczytał:

– Punkt piąty. Przywiązać go do… – wybuchnął śmiechem, zanim jeszcze odczytał słowo „łóżko".

– To wcale nie jest to, o czym myślisz.

– Kochanie, jeśli wiesz, o czym myślę, to znaczy, że jesteś o wiele mniej niewinna, niż sądziłem.

– Cóż, to z pewnością nie jest to, co masz na myśli. Przestań się śmiać, to ci powiem.

Charles być może coś odpowiedział, ale słowa zginęły wśród śmiechu.

– Chodziło mi o tylko o to – mruknęła Ellie – że sprawiasz wrażenie zakochanego, kiedy… no wiesz… więc pomyślałam, że mogłabym cię tu zatrzymać.

Charles wyciągał do niej ręce.

– Możesz mnie związać, milady.

– Mnie chodziło o przenośnię!

– Wiem – westchnął. – Tym bardziej szkoda.

Ellie starała się wstrzymać uśmiech.

– Powinnam oburzyć się na takie słowa.

– Ale jestem zbyt czarujący?

– Charles!

– Słucham?

– Żołądek.

Natychmiast spoważniał.

– Słucham?

– Już jest całkiem w porządku.

– Chcesz przez to powiedzieć, że…

Ellie uśmiechnęła się uwodzicielsko.

– Dokładnie to, o czym myślisz. A tym razem wiem. Jestem rzeczywiście mniej niewinna niż tydzień temu.

Nachylił się do jej ust. -I dzięki Bogu.

Ellie zarzuciła mu ręce na szyję i wtuliła się w ciepło jego ciała.

– Tęskniłam za tobą ostatniej nocy – szepnęła.

– Ostatniej nocy byłaś nieprzytomna – odparł, wysuwając się z jej objęć. – I będziesz musiała potęsknić za mną jeszcze przez jakiś czas.

– Co?

Charles stanął na podłodze.

– Naprawdę masz mnie za łotra ,który próbowałby cię wykorzystać w takim stanie?

– Szczerze powiedziawszy, to ja zamierzałam wykorzystać ciebie.

– Bałaś się że będę złym mężem, ponieważ nie będę mógł poskromić pierwotnych instynktów – wyjaśnił. – A to, moim zdaniem, wyśmienita demonstracja kontroli.

– Ależ nie musisz się kontrolować przy mnie.

– Tak czy owak będziesz musiała poczekać przez kilka dni.

– Jesteś potworem.

– To tylko frustracja, Ellie. Przejdzie ci.

Z oczu Ellie strzeliły iskry.

– Wobec tego przyślij do mnie Judith, chyba wolę jej towarzystwo.

– Kocham cię – roześmiał się Charles.

– A ja ciebie. A teraz wyjdź stąd, zanim rzucę w ciebie czymś ciężkim.

21

Tymczasowa abstynencja Charlesa była właśnie tymczasowa i wkrótce razem z Ellie powrócili do zwyczajów młodych małżonków.

Miewali jednak rozłączne zajęcia i pewnego dnia, kiedy Ellie zasiadła nad gazetą, Charles postanowił objechać konno swoje włości. Było niezwykle ciepło jak na tę porę roku i chciał wykorzystać słoneczną pogodę, zanim zrobi się zbyt zimno na długie przejażdżki. Gorąco pragnął zabrać Ellie ze sobą, ona jednak nie umiała jeździć na koniu i zdecydowanie odmówiła nauki przed wiosną, kiedy zrobi się cieplej, a ziemia przestanie być taka twarda.

– Z pewnością nieraz spadnę z konia – wyjaśniła. – A wolę, żeby ziemia była wygrzana i miękka.

Charles roześmiał się na wspomnienie tych słów, dosiadając swego wałacha, i ruszył spokojnym kłusem. Jego żona była bez wątpienia obdarzona zmysłem praktycznym, bardzo w niej to kochał.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Urodzinowy prezent»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Urodzinowy prezent» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Urodzinowy prezent»

Обсуждение, отзывы о книге «Urodzinowy prezent» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x