Fern Michaels - Kochana Emily

Здесь есть возможность читать онлайн «Fern Michaels - Kochana Emily» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Kochana Emily: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kochana Emily»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Emily Thorn całe swoje życie poświęca mężowi. Ciężko pracuje jako kelnerka, żeby Ian mógł ukończyć studia medyczne i rozpocząć praktykę lekarską. Własne marzenia o zdobyciu wykształcenia i urodzeniu dziecka odkłada na później, bo najważniejsze się cele męża. Kiedy po latach Ian osiąga wreszcie sukces zawodowy, zapewnia Emily dostatnie życie. Równocześnie jednak informuje żonę, że odchodzi…

Kochana Emily — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kochana Emily», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Jeśli masz ochotę na piwo, tato, sam musisz je sobie przynieść, bo mnie nie wolno.

– Herbata lodowa w zupełności mi wystarczy, kochanie. Dziewczynka ucałowała jeszcze ojca w sam czubek głowy i pobiegła z powrotem do kuchni.

– Wyrośnie na prawdziwą piękność. Już teraz jest bardzo ładna, lecz za parę lat będzie śliczna.

– Wiem, ale wtedy zaczną się moje problemy – odparł skromnie Matt.

– Myśl pozytywnie – poradziła mu wesoło Rosie. – Ta ryba jest wyśmienita. Uwielbiam ryby. I te ziemniaki też. W ogóle kocham jeść.

Emily pomyślała, że Rosie, podobnie jak ona sama, jest podenerwowana. A i Matt też był niespokojny. Zapragnęła, żeby Matt na nią spojrzał, żeby zrobił coś, co byłoby czytelne jedynie dla nich dwojga. Mógłby na przykład mrugnąć albo dotknąć jej ręki. Dobrze jednak wiedziała, że on niczego takiego nie zrobi. Teraz myślał wyłącznie o zachowaniu swego syna. Emily czuła się tak, jakby ktoś grzebał w jej sercu kijem. No cóż, dzieci zawsze są najważniejsze. I będzie musiała się do tego przyzwyczaić. Jej mogą przypaść w udziale tylko drugie skrzypce. Zastanawiała się, czy potrafi się z tym pogodzić.

Matt zjadł, a właściwie pochłonął swoją porcję, po czym wstał od stołu tłumacząc, że musi zobaczyć co z Benjym. Zanim odszedł, rzucił Emily krótkie przepraszające spojrzenie.

Emily grzebała widelcem na swoim talerzu dzieląc rybę na kawałeczki i mieszając je z ziemniakami. Było jej bardzo smutno.

– r Ten chłopiec mnie nie lubi – oznajmiła. – Ale ja też go nie lubię. Właściwie chyba ani ty, ani ja nie czujemy się tu dobrze.

– Benjy nikogo nie lubi – odrzekła Rosie. – Wiesz co, chodźmy na spacer. Może ten tajemniczy deser będzie już gotowy jak wrócimy. Założę się, że to będą owoce. Kiedy zakonnice nie mają już czego wy-myśleć, rozpuszczają pogłoskę, że szykują coś wyjątkowego, a potem podają arbuza z lodami polanymi rumem i zapalają to wszystko.

– Brzmi zabawnie – stwierdziła Emily wybuchając śmiechem.

– Proponuję pójść w stronę kuchni, obejść ją dokoła, a potem przez parking wrócić ścieżką tutaj. Dam radę. W zasadzie powinnam spacerować, tylko że wtedy szwy zaczynają się ściągać i ciężko mi się poruszać. Ale im więcej będę chodzić, tym szybciej dolegliwości ustąpią.

– Naprawdę nie potrzebuję w życiu więcej problemów – zaczęła Emily, gdy ruszyły już z miejsca. – Czasami żałuję, że tu przyjechałam i poznałam Matta. W jednej chwili czuję, że go lubię, no właściwie bardziej niż lubię, a w następnej wracam myślami do Bena i tęsknię za domem. Podejrzewam, że nawiązałam po prostu wakacyjny romans, a ja nie… Bardzo zależy mi na Benie. Czuję się cholernie winna wobec niego. Wierz mi, Rosie, poczucie winy to straszna rzecz.

Potem, gdy siedziały przy stoliku, Emily szepnęła koleżance: – Wiesz czego się boję, Rosie? Tego, że Matt… że on przyjdzie dziś do mojego domku w nocy; złamałoby mi to serce. Zastanawiam się, czy miałabyś coś przeciw temu, żebym spała dziś u ciebie. Nie chcę wiedzieć, czy… czy on w ogóle zamierza to zrobić… lecz wolałabym, żeby nie było mnie wtedy w domku.

– Możesz przyjść do mnie, jasne. Chociaż nie sądzę, żeby on wybrał się dziś do ciebie. Musi odwieźć dzieciaki do domu i nie będzie mu się pewnie chciało jechać taki kawał z powrotem, zwłaszcza że Benjy jest akurat w takim nastroju. Ale jeśli chcesz, możemy już iść.

– Tak, chcę.

20

Wakacje się skończyły i zaczął się wrzesień, pogodny i pełen barw. Zrobiło się chłodniej, liście zaczęły żółknąć, a większość gości spakowała manatki i wyjechała zapowiadając, że wróci w przyszłym roku. Jedynymi wczasowiczkami były dwie starsze pary ze swoimi przyjaciółmi oraz Rosie i Emily.

Gdy do końca jej długiego pobytu zostało jeszcze dwa tygodnie, Emily zauważyła, że żyje czekając właściwie tylko na godziny spędzane z Mattem. Romans z nim przerodził się w obsesję, lecz zupełnie nie wiedziała, jak stłumić towarzyszące mu emocje. Kiedy nie była z Mattem, spędzała czas z Rosie grając w rozmaite gry, jeżdżąc na rowerze czy wędrując. Tysiące razy już mówiła sobie w myślach, że straszliwie ciężko będzie jej stąd wyjechać.

Na najbliższy wieczór miała zaplanowaną wyprawę do miasta, więc już się do niej szykowała.

– Ubierz się w co tylko masz najlepszego – zapowiedział jej Matt. – Muszę pomówić z tobą o czymś bardzo ważnym.

Emily naturalnie przyjęła zaproszenie. I ona sama, i Rosie, a i wszystkie zakonnice także, uważały że z pewnością wyjdzie za Matta, a potem będzie im się żyło szczęśliwie. O ile w ogóle coś takiego było możliwe.

Mimo to żołądek jej się ściskał, a w gardle jakby coś uwięzło. Dwukrotnie musiała zmywać cień z powiek i nakładać go powtórnie, bo trzęsła się jej ręka. W końcu przyjrzała się uważnie swemu odbiciu w lustrze. Twarzy, którą zobaczyła, zupełnie nie rozpoznawała. Oczy jej błyszczały, a usta były tak łagodnie zarysowane, że jasne było, iż ich właścicielka często się śmieje; cały czas niemal, jeśli chodziło o ścisłość. Ta osoba w szklanej tafli zdecydowanie nie była żoną Iana Thorna ani tą Emily, która tak bardzo zaangażowała się w związek z Benem Jacksonem.

Emily uprzytomniła sobie, że zaledwie dwa tygodnie dzielą ją od powrotu do domu przy Sleepy Hollow Road w New Jersey. Zakładając oczywiście, że będzie chciała wrócić.

Bo mogło się okazać, że przeczucie jej nie myli, a Matt gotów jest zaproponować jej trwały związek; tylko czy wtedy ona potrafi tak z dnia na dzień zostać żoną i matką? Lubiła wprawdzie Molly i tolerowała Benjy’ego, lecz gdyby chciała stać się prawdziwym członkiem tej rodziny, musiałaby poświęcić chłopcu wiele czasu i starań. Obecnie Benjy akceptował ją jako osobę, która czasami wpada do nich do domu, z którą ojciec umawia się nieraz na wieczór, która podczas piątkowego smażenia ryb siada z nimi przy jednym stoliku i wspólnie z nimi je lody w niedzielne popołudnia.

Jednego Emily była pewna – tego mianowicie, że nigdy nie będzie w stanie zamieszkać w domu Matta. Tylko jak miała mu o tym powiedzieć? I czy w ogóle nadawała się na żonę?

Opuściła deskę sedesową i usiadła na niej. Wiedziała, że małżeństwo dla każdego znaczy coś innego. Czego oczekiwałby po takim związku Matt? Że zyska gospodynię domową? Ze będzie miał kogoś do gotowania i sprzątania? Że przez dwadzieścia cztery godziny na dobę będzie miał kogoś do pomocy?

Z miejsca, gdzie siedziała, dostrzegła, że twarz szczęśliwej kobiety w lustrze spochmurniała. Postawiła sobie pytanie, czy w swoim wieku i obecnej sytuacji życiowej gotowa jest przyjąć na siebie wszelkie wynikające z małżeństwa obowiązki. Bardzo dużo już osiągnęła, wiele przeszła i wycierpiała. Czy po tym wszystkim potrafiłaby cofnąć się niejako i robić to, czego oczekiwałby od niej Matt, czyli to samo, czego spodziewała się po sobie wychodząc za Iana, a nie była w stanie osiągnąć? Musiała szczerze przyznać, że nie umie odpowiedzieć na to pytanie.

Poza tym nie mogłaby dłużej ukrywać przed Mattem, że jej praca to coś znacznie więcej niż prowadzenie zajęć gimnastycznych. On nie miał przecież pojęcia, że kierowała dobrze prosperującą firmą i że miała z tego pokaźne dochody. Kilka razy kusiło ją nawet, żeby mu o tym powiedzieć, lecz jednak tego nie zrobiła obawiając się, że go w ten sposób onieśmieli.

Tak więc zostało jej jeszcze dwa tygodnie. Zastanawiała się, czy związek z Mattem to tylko wakacyjna przygoda? A jeśli tak, to co się dzieje, gdy przygoda się kończy? – Jak to co – odpowiedziała sobie – trzeba się spakować, wrócić do domu, zaleczyć zranione serce i żyć dalej. – Zaraz, kim właściwie jest ta osoba w lustrze? Emily potrząsnęła głową, włożyła pomarańczową sukienkę i obciągnęła ją, po czym zapięła pasek i wsunęła stopy w sandały. Następnie zwichrzyła nieco włosy, skropiła się lekko perfumami i założyła kolczyki.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Kochana Emily»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kochana Emily» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Kochana Emily»

Обсуждение, отзывы о книге «Kochana Emily» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x