Fern Michaels - Kochana Emily

Здесь есть возможность читать онлайн «Fern Michaels - Kochana Emily» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Kochana Emily: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kochana Emily»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Emily Thorn całe swoje życie poświęca mężowi. Ciężko pracuje jako kelnerka, żeby Ian mógł ukończyć studia medyczne i rozpocząć praktykę lekarską. Własne marzenia o zdobyciu wykształcenia i urodzeniu dziecka odkłada na później, bo najważniejsze się cele męża. Kiedy po latach Ian osiąga wreszcie sukces zawodowy, zapewnia Emily dostatnie życie. Równocześnie jednak informuje żonę, że odchodzi…

Kochana Emily — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kochana Emily», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Po czym?

– Po tym, że ze sobą rozmawiają. Małżeństwa jedzą i piją, a potem wychodzą. Kochankowie flirtują, śmieją się, rozmawiają i patrzą sobie w oczy.

Ian powiódł wzrokiem po sali.

– Chryste, masz rację. To obrzydliwe.

– Czy zawsze będziesz mi wierny, Ianie?

– Oczywiście. A ty mnie?

– Do śmierci – zapewniła Emily z błyszczącymi miłością oczami. – Nie potrafiłabym zniszczyć tego, co mamy. Mężczyźni… Wydaje mi się, że mężczyźni traktują romanse trochę inaczej niż kobiety.

– Ale ja mam na ich temat takie samo zdanie jak ty. I wiem, że czeka nas wspaniale życie, które wynagrodzi wszelkie poświęcenia. Obydwoje zasługujemy na wszystko, co najlepsze, i dopilnuję, żebyśmy to mieli. Takie właśnie postawiłem sobie zadanie.

„Nasze poświęcenia”, powtórzyła Emily w myślach, czując jak wino szumi jej w głowie. Postanowiła zapamiętać wszystko, co Ian mówi tego wieczoru. Chciała to przemyśleć jutro leżąc w łóżku. Zaczęła nawet marzyć, że mąż zrobi jej śniadanie. Nie zdawała sobie sprawy, że wypowiedziała to życzenie głośno, dopóki nie usłyszała odpowiedzi Iana:

– Z największą przyjemnością. Co powiesz na francuskie grzanki polane stopionym masłem i ciepłym syropem i posypane cukrem pudrem albo tą przyprawą, której używasz?

– Brzmi cudownie. Wiesz co, Ianie, zostańmy jutro w łóżku aż do południa i zjedzmy późny lunch.

– Niezły pomysł. O, widzę że kelner niesie nam kawę, a wino już się skończyło. Muszę z tobą o czymś porozmawiać, Emily.

– Dobrze, słucham.

– Kochanie, chciałbym, żebyśmy wrócili do New Jersey. Chodzi o to… Nie wiem, jak ci to wytłumaczyć, więc chyba lepiej powiem prosto z mostu. Otóż chcę pracować na własny rachunek. Chcę, żebyśmy otworzyli klinikę. Rozmawiałem już, tylko wstępnie oczywiście, z kilkoma bankierami w New Jersey i facet z First Fidelity zapewnił mnie, że nie widzi najmniejszego problemu z udzieleniem nam kredytu. Pomyślałem sobie, że Front Street w Plainfield to świetny punkt. Klinika otwarta byłaby dla wszystkich, każdy mógłby do niej przyjść prosto z ulicy. Nie podjąłem jeszcze ostatecznej decyzji, powiedziałem, że muszę to przedyskutować z tobą. Realizacja projektu zabrałaby nam, jeśli się nie mylę, dwa lata. Ale klinika to maszynka do robienia pieniędzy, Emily. Jeśli będziesz pracowała tak jak do tej pory i jeszcze pomagała mi w klinice, zdołamy spłacić i wcześniejsze pożyczki, i ten nowy kredyt. Dwa lata, Emily. A cóż to są dwa lata? Tylko dwadzieścia cztery miesiące. Siedemset trzydzieści dni. Uda nam się, o ile oczywiście zabierzesz się energicznie do pracy. A potem będziemy mieć własną klinikę. I nie będziesz więcej musiała zawracać sobie głowy robotą. To znaczy za dwa lata. Tak mniej więcej widziałbym rozkład twojego dnia: rano od siódmej do pierwszej pracowałabyś w klinice, a potem mogłabyś pójść na nocną zmianę do tej swojej knajpki, w której kiedyś kelnerowałaś, no wiesz, jak się to miejsce nazywało? „Heckling Pete’s”? Co o tym sądzisz, kochanie?

W tej chwili Emily zapragnęła umrzeć – tu i teraz przy stoliku, przy którym wypiła prawie całą butelkę wina i zjadła mus łososiowy. Kiedy się odezwała, starannie dobierała słowa:

– Rozumiem, że musiałabym odłożyć na później własne studia. Pomyśl, jak będę się czuć, gdy wreszcie pójdę na uczelnię i znajdę się wśród osób o wiele młodszych ode mnie. Nie będę do nich pasować. Tak się cieszyłam, że w końcu zacznę się uczyć. Ianie, naprawdę nie jestem pewna, czy starczy mi sił na kolejne dwa lata.

– Po pierwsze popracujemy trochę nad twoją kondycją. Musisz podreperować zdrowie. To bezwzględnie konieczne. Weźmiesz sobie dziesięć dni urlopu i przez cały ten czas będziesz leżeć do góry brzuchem. Pomyślałem o tym nie tylko ze względu na ciebie, ale i siebie samego. Jeśli teraz nie skorzystamy z okazji, jaka się nam nadarza, druga taka może się już nigdy nie trafić. Przysięgam, moja kochana Emily, że wynagrodzę ci to wszystko. Ale sam nie zdołam zrealizować swoich planów. Jesteś mi potrzebna.

– Wygląda na to, Ianie, że będę cię jeszcze rzadziej widywała, a więcej pracowała. Powiedziałeś dzisiaj, że zachowujemy się jak nowożeńcy. To nieprawda, już bardziej pasuje do nas określenie obcy. Nawet nie wiedziałeś, gdzie pracuję.

– Pamiętam przecież „Heckling Pete’s”, chociaż już dawno rzuciłaś to miejsce.

– Ty naprawdę chcesz otworzyć tę klinikę, prawda?

– Pragnę tego bardziej niż czegokolwiek na świecie. Przecież to będzie nasz własny interes przynoszący dochody i sami będziemy swoimi szefami. Ustalę takie ceny, żeby ludzie mogli sobie pozwolić na ich zapłacenie. Emily, klinika to maszynka do robienia pieniędzy. I trzeba dwóch lat, żeby ją zdobyć. Posłuchaj głosu swojego serca i powiedz, czy chcesz mi dać jeszcze te dwa lata? Wiem, że proszę o wiele, więc ty sama musisz podjąć decyzję.

Patrzył na nią błagalnym wzrokiem.

Emily kiwnęła głową na znak zgody, bo zbyt była otępiała, żeby zrobić cokolwiek innego, Ian uśmiechnął się i skinął na kelnera, by uregulować rachunek.

– Wszystko ci wynagrodzę, moja kochana Emily. Przyjdzie taki dzień, kiedy spełnię wszystkie twoje najskrytsze życzenia. Cokolwiek by to było. Obiecuję to, Emily.

– Trzymam cię za słowo – wyjąkała. Udało jej się nawet przywołać na twarz blady uśmiech, żeby mężowi było miło.

Po wyjściu z restauracji poszli powoli do domu przytulając się do siebie. Najbliższe dwa lata mieli już dokładnie zaplanowane.

2

Emily ubrała choinkę, żeby zrobić Ianowi niespodziankę i teraz patrzyła na nią z uczuciem czci pomieszanej z lękiem. Ich małe mieszkanko niemal pachniało świętami Bożego Narodzenia. Emily zamierzała przygotować pieczenie dokładnie tak, jak robiła to z okazji świąt jej matka. Chciała też opakować prezenty i może nawet wypić przy tym lampkę wina. W każdym razie cały ten dzień miała tylko dla siebie i mogła z nim zrobić co chciała. „Heckling Pete’s” była zamknięta z powodu prac hydraulicznych, więc Emily udała przed mężem, że się przeziębiła i nie może pracować w klinice. W ten sposób została w domu i żyła wyłącznie przygotowaniami do świąt.

Rzuciła okiem na leżące na stole papiery i rejestry. Czekało ją zrobienie listy płac, wypełnienie formularzy ubezpieczeniowych, wpłacenie pieniędzy do banku i uregulowanie rachunków zarówno tych wystawionych na klinikę jak i domowych. Ale teraz nie chciała się tym zajmować – nie miała zamiaru. Podeszła do szafki ze zlewem, otworzyła ją i zepchnęła na jedną stronę wszystkie środki czystości. W tylnym kącie, gdzie zrobiło się miejsce, położyła dokumenty ze stołu.

Tym razem chciała mieć prawdziwe Boże Narodzenie, Ian jej to obiecał. W zeszłym roku akurat na święta otworzyli klinikę i oboje musieli pracować pozwalając sobie tylko na szklaneczkę likieru jajecznego przed stojącą w poczekalni sztuczną choinką. Wprawdzie uzgodnili wcześniej, że obejdą się bez prezentów gwiazdkowych, ale Emily w ostatniej chwili kupiła mężowi kaszmirową marynarkę, zbyt kosztowną jak na jej możliwości, Ian natomiast nie złamał umowy. Emily długo potem płakała zamknąwszy się w łazience. Przecież ucieszyłaby się nawet z owiniętego w ozdobny papier jednorazowego długopisu.

Popatrzyła na górę prezentów, które zamierzała opakować w srebrny papier. Dekoracji miały dopełnić duże, czerwone kokardy. W myślach wyobrażała sobie reakcję Iana, gdy zobaczy, jaki ogarnął ją szał świątecznych zakupów i strojenia domu. Czy spojrzy na nią z rozczarowaniem w oczach, czy też uśmiechnie się i powie coś miłego i słodkiego? Klinika przynosiła już zyski. Było dokładnie tak, jak Ian przewidział. Pozostało pół roku do spłaty kredytu zaciągniętego na studia Iana. Na razie każdy zarobiony cent szedł na oddanie długów i opłatę czynszu za tanie mieszkanko, które było ich domem.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Kochana Emily»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kochana Emily» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Kochana Emily»

Обсуждение, отзывы о книге «Kochana Emily» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x