Jude Deveraux - Miranda

Здесь есть возможность читать онлайн «Jude Deveraux - Miranda» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Miranda: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Miranda»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Linnet, młoda Angielka, która po stracie rodzinnego majątku, pod koniec osiemnastego wieku, wraz z matką trafia do Kentucky, nie spodziewa się, że w tej dziczy spotka miłość swego życia. A jednak kiedy podczas nocnego napadu Indian na obóz białych Linnet dostaje się do niewoli, pomocy udziela jej tajemniczy i przystojny Devon Macalister – półkrwi Indianin, władający angielskim równie dobrze jak ona.
Czy Linnet i Devonowi uda się ochronić ich burzliwy i namiętny związek, zwłaszcza że oprócz zagrożenia ze strony żądnych zemsty Indian pojawia się nowe niebezpieczeństwo, w postaci kuzyna Devona?

Miranda — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Miranda», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Linnet zobaczyła, jak wychodzą z lasu, trzymając się za ręce. Gdy podeszli do chaty, Miranda zajęła się kociętami pod gankiem, a Devon zbliżył się do Linny.

– To prawda? Ona jest moją córką?

– Tak, Miranda jest twoją córką.

Wziął głęboki oddech.

– No dobrze – powiedział w końcu. – Ożenię się z tobą.

15

– Ożenisz się? – zapytała z niedowierzaniem. Była tak wściekła, że z trudem się hamowała, żeby nie wybuchnąć. – A więc ożenisz się ze mną?! Po dwóch latach, po tym, jak urodziłam twoją córkę, decydujesz się wspaniałomyślnie, że się ze mną ożenisz!

– Poczekaj…

– Nie! To ty poczekaj. Długo już cię słuchałam, teraz twoja kolej. Gdy wszedłeś do tego szałasu, w którym zamknął mnie Szalony Niedźwiedź, gdy zaryzykowałeś dla mnie życie, zakochałam się w tobie. Tak, nie dziwię się, że jesteś zaskoczony. Tak się w tobie zakochałam, że długo nie rozumiałam, jaką z siebie robię idiotkę. Bo jak mogłam kochać kogoś, kto wiecznie jest na mnie zły, wiecznie oskarża mnie o coś bezpodstawnie?

– Bezpodstawnie?! Bez przerwy widzę cię z jakimś mężczyzną.

– Tylko z Cordem, a i to wyłącznie z powodu jego chorobliwej zazdrości. Obaj chcieliście jeszcze raz zabawić się w tę swoją grę. Kiedyś straciłeś przez niego kobietę i byłeś zbyt dumny, by zaryzykować po raz drugi.

– A skąd miałem wiedzieć, którego z nas wolisz? – zapytał cicho.

– Czasem nawet nie raczyłeś się do mnie odezwać.

Cord podstępnie wywiózł mnie z miasta, a ja wolałam brnąć przez zamieć niż tam z nim zostać. A co ty na to? Nic! Myślałeś tylko o tym, czy twój rywal zdołał mnie tknąć.

– Dlaczego nazwałaś mnie bratem? – wyszeptał Roześmiała się gorzko.

– Byłeś dla mnie wszystkim: bratem, ojcem, matka siostrą, wszystkim. Tak bardzo cię kochałam. A jak myślisz, dlaczego pozwoliłam, byś mnie wtedy wziął? Bo byłam tak głupia, że zgodziłabym się wtedy żyć z tobą bez ślubu choćby całe życie. Wystarczyło, byś gwizdnął, przybiegłabym. Nie jesteś w stanie pojąć co czułam, gdy mnie wtedy zostawiłeś. Ale dość tego, już odzyskałam zdrowy rozsądek. To, co do ciebie czułam, zginęło zabite przez twoje podejrzenia, oskarżenia i wieczny gniew. Chcę, byś zostawił mnie w spokoju. Nie chcę cię już więcej widzieć i przypuszczam, że wystarczy mi dziesięć minut, by pozbyć się tych przykrych wspomnień o tobie.

Chciała go minąć, ale on chwycił ją za rękę.

– Byłem głupi, tak? – zapytał po prostu, a jego oczy zdradzały, że domyślił się wszystkiego.

– Zgadza się -potwierdziła wciąż jeszcze zagniewana.

– I na tym właśnie polega cała moja wina? Zakochałem się w tobie, a ty nawet o tym nie wiedziałaś. Bałem się kogokolwiek pokochać po tym, co stało się z Amy. Wiedziałaś o tym, podobnie jak wszyscy w Sweetbriar, wszyscy prócz mnie. Tak długo juz cię kocham i tak późno zdałem sobie z tego sprawę.

Odsunęła się od niego.

– I co? Mam ci teraz paść w ramiona i wybaczyć, a potem będziemy żyli długo i szczęśliwie? To się nie zdarza. Czy zdajesz sobie sprawę z tego, co mi zrobiłeś? Nie dalej jak godzinę temu oskarżyłeś mnie, że chcę wyjść za mąż dla pieniędzy. Nie przyszło ci do głowy, że mogę potrzebować czyjegoś ciepła, kogoś, kto powie mi choćby „Dzień dobry" rano bez krzywienia się i miny świadczącej o tym, że uważa mnie za ulicznicę? Oskarżyłeś mnie o to, że idę do łóżka z każdym mężczyzną, który na mnie spojrzy. A ja ci chcę powiedzieć, że jesteś jedynym, który mnie dotykał.

– Linnet, ja…

– Nie patrz tak na mnie. Teraz mogę ci to powiedzieć, bo mi już nie zależy na tym, co sobie o mnie pomyślisz.

– Ale ja cię kocham. Właśnie ci to powiedziałem.

– I uważasz, że to rozwiązuje całą sprawę? Dlaczego nie powiedziałeś tego tamtej nocy, gdy dałeś mi Mirandę? Dlaczego nie powiedziałeś tego wtedy, gdy mnie znalazłeś po tym, jak mnie porwał Cord?

– Wtedy jeszcze nie wiedziałem. Musisz mi wybaczyć.

– O, tak Wybaczyć ci! – powtórzyła ironicznie. -Zawsze oskarżałeś mnie o to, że wolę Corda, a teraz przyjeżdżasz tu i twierdzisz, że sypiam ze Squire'em. I to z nim!

– Linnet, proszę… – Wziął ją za ramię. – Miranda jest moją córką.

Odskoczyła od niego.

– 1 co z tego? Gdzie byłeś, gdy rodziłam ją przez szesnaście godzin, gdy potem leżałam w gorączce przez całe dwa tygodnie? Gdzie byłeś po tym, jak pewnego popołudnia udowodniłeś sam sobie, że jestem łatwa?

Na chwilę ich spojrzenia skrzyżowały się i Devon zdał sobie sprawę z tego, ile jest w tych słowach prawdy. Gdy się odezwał, jego głos był zupełnie cichy.

– Nie zdawałem sobie sprawy, jaki jestem, jak bardzo cię zawiodłem. Jest to tym gorsze, że wiem, co o tobie myślałem. Masz rację. Nie mogę cię nawet prosić o to, byś mi wybaczyła. Ale może moglibyśmy zacząć jeszcze raz? Dasz mi szansę? Przeszyła go spojrzeniem i zacisnęła usta – Doskonały pomysł. Zacząć od nowa i wymazać przeszłość. Nie, to niemożliwe. Nigdy się nie zmienisz. Za pierwszym razem, gdy odezwę się do innego mężczyzny, oskarżysz mnie o wszystko, co ci tylko przyjdzie do głowy. Jestem pewna, że pewnego dnia zaczniesz się nawet zastanawiać, czy Miranda jest twoją córką. Cord też ma niebieskie oczy.

Wydawał się poruszony. Odsunął się od niej

– A zatem nic już nie mogę zrobić?

– Nic.

– I pewnego dnia ktoś inny stanie się ojcem dla mojego dziecka?

– Mojego dziecka. Ty nie masz do niego prawa. Podszedł bliżej i dotknął dłonią jej ciepłego, gładkiego policzka.

– Kocham cię, Lynna. Czy to nic dla ciebie nie znaczy? Nigdy jeszcze tego nikomu nie powiedziałem.

Popatrzyła na niego chłodno.

– Kiedyś byłoby to dla mnie wszystkim, ale teraz jest już za późno.

– Czy chcesz, żebym teraz odszedł i nigdy nie wracał?

– Tak – odparła cicho. – Pozwól mi się odnaleźć i urządzić sobie z Mirandą nowe życie. Myślę, że uda mi się to, gdy się ciebie pozbędę.

Skinął głową, mrugając szybko powiekami.

– Jeśli mnie będziesz kiedykolwiek potrzebowała… -szepnął, ale zająknął się i urwał. Odwrócił się i odszedł.

Miranda przestraszyła się, usłyszawszy tak dziw-nie zmieniony, ostry głos matki. Przytrzymała kotka na ramieniu i wyjrzała spod ganku. Mama krzyczała na tego wysokiego pana, który był znajomym cioci

Nettie. W oczach dziecka zaczęły się zbierać łzy. Nie mogła znieść tonu głosu matki; chciała, żeby to się skończyło.

Po jej policzkach zaczęły spływać łzy i już miała wydać z siebie pierwszy, żałosny dźwięk, gdy nagle czarno-biały kotek zeskoczył z jej ramienia i rzucił się w pogoń za jakimś motylkiem. Miranda zamknęła buzię i patrzyła z najwyższym zainteresowaniem. Opadła na kolana i zaczęła raczkować w stronę kotka. Po chwili podniosła się i pobiegła przez koniczynę za zwierzątkiem, zapominając o strachu i gniewie matki.

Drzwi szkoły były otwarte i Miranda przestała myśleć o kotku.

Z mozołem pokonała trzy stopnie prowadzące do wnętrza budynku. Znała to miejsce, wiedziała, że miało ono coś wspólnego z jej matką i zabawami starszych dzieci. Potknęła się na nierównej podłodze i usiadła ciężko. Zaczęła płakać, ale po chwili zdała sobie sprawę, że nikt jej tu nie usłyszy, więc umilkła i podeszła do dużego biurka w głębi pomieszczenia. Zajrzała za krzesło, znalazła ciepłą, przytulną niszę, do której czym prędzej wpełzła. Usiadła i rozejrzała się na boku i zasnęła.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Miranda»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Miranda» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Miranda»

Обсуждение, отзывы о книге «Miranda» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x