• Пожаловаться

Juliette Benzoni: Katarzyna Tom 2

Здесь есть возможность читать онлайн «Juliette Benzoni: Katarzyna Tom 2» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Исторические любовные романы / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

libcat.ru: книга без обложки

Katarzyna Tom 2: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Katarzyna Tom 2»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Juliette Benzoni: другие книги автора


Кто написал Katarzyna Tom 2? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Katarzyna Tom 2 — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Katarzyna Tom 2», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

- Włóż to... a szybko, jeśli nie chcesz, abym uczynił to osobiście.

Była to długa, biała koszula. Katarzyna miała dziwne, absurdalne wrażenie, że wszystko zaczyna się od nowa. Czy znajduje się w Rouen, czy też otaczają ją jeszcze mury Orleanu? Znowu szła na śmierć. Ale nie czuła żadnego buntu. Miała umrzeć... lecz umrzeć z Arnoldem, złączona z nim na wieki. Jakie w tej sytuacji miał znaczenie sposób wykonania wyroku? Niech to będzie woda lub szubienica, byleby nie był to ten straszny ogień!

Szybko rozebrała się, spuściwszy oczy, aby uniknąć spojrzeń otaczających ją mężczyzn, włożyła koszulę i spokojnie zawiązała sznurek na szyi.

- Jestem gotowa! - powiedziała z wyższością, która wprawiła kata w zakłopotanie.

Wyprowadzono ją z pomieszczenia dla straży i skierowano się za bramy miasta. Na ulicach nie było nikogo, gdyż obowiązywało już gaszenie świateł. Wiał ostry wiatr od morza, a po niebie gnały czarne chmury.

Pośrodku Wielkiego Mostu stała grupka ludzi z pochodniami, które gasił wiatr. Katarzyna rozumiała doskonale działanie Cauchona. Byłoby trudno skazać i stracić ludzi o ich pozycji, tym bardziej że wiedział o związku, jaki łączył przez długi czas Katarzynę z Filipem Burgundzkim. Ten sposób był wygodny. Któż mógłby mu czynić wyrzuty, że kazał wrzucić nocą do Sekwany dwójkę nicponi, którym wydawało się, że są w zmowie z Joanną d'Arc, i co się z tym łączy, trochę nienormalnych? Rzeczywiście, było to bardzo sprytne.

Katarzyna była całkowicie spokojna. Mogła nawet patrzeć na wodę, której wilgotny powiew przynosił wiatr. A więc to w ten sposób wszystko miało się skończyć? Nie było już naprawdę żadnej nadziei? W gruncie rzeczy tak było dobrze. Umrą razem, dawni wrogowie, których teraz złączyła na wieki głęboka miłość. Przynajmniej to marzenie się spełniło.

Kiedy doszła ze strażnikami do grupki oczekującej na moście, zobaczyła stojącego pośrodku Arnolda. Zdjęto z niego brudne i potargane odzienie, tylko na biodrach miał przepaskę z płótna. Wyglądał jak antyczny posąg stojący pośród błota. Stał z rękami związanymi na plecach i z uśmiechem patrzył na zbliżającą się Katarzynę. Dziewczyna zrozumiała, że i jemu to wystarcza, że nie prosi o nic więcej. U stóp młodzieńca leżał olbrzymi skórzany worek i trzy kamienne kule. Stojący obok niego kapłan podniósł krzyż z czarnego drewna...

- Macie trzy minuty, aby wyrazić skruchę za popełnione błędy powiedział kat ochrypłym głosem.

Wtedy ramię w ramię uklękli u stóp kapłana, niczym małżonkowie w kaplicy, i pochylili głowy. Słowa rozgrzeszenia dotarły do nich jak z głębi sennego marzenia. Następnie kat zapytał jeszcze: - Czy macie ostatnie życzenie?

Arnold odpowiedział, patrząc na Katarzynę: - Rozwiąż mnie, abym mógł ją wziąć w ramiona. W ten sposób śmierć będzie łatwiejsza do zniesienia dla niej i dla mnie również.

Geoffroy Terrage spojrzał na człowieka w czerni. Wydawało się, że kata rozdziera jakiś wewnętrzny niepokój. Był zdenerwowany. Sędzia zrobił obojętny ruch.

- Zrób to, jeśli tego chcą.

Jeden ruch sztyletu i pęta Arnolda spadły. Natychmiast wziął Katarzynę w ramiona, przytulił do siebie i pokrył jej twarz pocałunkami.

- To nie będzie trwało długo, zobaczysz - powiedział czule. - Któregoś dnia, kiedy byłem dzieckiem, o mało co nie utopiłem się w jeziorze w moich stronach, straciłem przytomność To nie boli. Nie trzeba się bać.

- Z tobą, Arnoldzie, nie boję się bólu. Tylko chciałabym mieć jeszcze trochę czasu, aby powiedzieć ci o mojej miłości...

- Ależ, droga przyjaciółko, będziemy mieć mnóstwo czasu, cała wieczność przed nami.

Za nimi ktoś pociągnął nosem, a następnie jakiś zachrypnięty głos zapytał: - Czy... jesteście gotowi?

- Tak, jesteśmy gotowi! - powiedział Arnold, przytulając Katarzynę.

Patrzyli tylko na siebie i nie widzieli, jak kat wkłada na dno worka kamienne kule. Następnie przez szeroki otwór włożono ich, obejmujących się, do skórzanego worka; spowiła ich całkowita ciemność. Głos kapłana szepczącego modlitwy za umarłych dochodził do nich jakby z daleka.

Katarzynie zrobiło się nagle bardzo gorąco. Zaczęła drżeć. Był to odruch strachu, który Arnold stłumił pocałunkiem. Potem poczuła, że worek uchwyciło i podniosło wiele rąk.

- Nie bój się - szepnął Arnold. - Kocham cię!

W tej chwili spadli w próżnię, która wydała im się bezkresna. Dał się słyszeć głośny plusk i uderzenie połączone z lodowatym zimnem. Bardzo obciążony worek przeciął wodę, która zamknęła się nad nim. Wszystko się skończyło, dobrze się skończyło. Katarzyna przytulona do Arnolda pomyślała, że zabiera ze sobą swoją miłość. Był wraz z nią, przytulony do niej. Czuł jej oddech... oddech, który stawał się coraz krótszy. Zaczynała się dusić. Czerwone, oślepiające błyski przemykały pod zamkniętymi powiekami. Brakowało jej powietrza. Powoli do skórzanego worka wdzierała się zimna woda, jak zwierzę nieczyste i lepkie. Katarzyna oderwała usta od ust Arnolda i chciała jeszcze szepnąć: - Kocham cię...

Ale zabrakło jej powietrza. Wpadła w głęboką i czarną przepaść, wyzwolona w końcu od cierpienia, strachu i ludzi, podążająca na spotkanie ze śmiercią wraz z tym, którego kochała...

* * *

- Sądziłem, że nigdy nie uda mi się złapać tego przeklętego worka! powiedział w ciemności zasapanym głosem Jan Son. - Był strasznie ciężki.

Na szczęście to ostrze tnie niczym brzytwa.

Na wpół jeszcze nieprzytomna Katarzyna zdziwiła się, że słyszy po śmierci ludzkie głosy. Ale coś cierpkiego i pachnącego spłynęło jej na wargi i spowodowało, że otworzyła oczy.

Było ciemno, zimno, a wysoko na niebie świeciła wielka gwiazda.

Katarzyna zaczęła szczękać zębami.

- Trzeba zdjąć z niej tę przemoczoną koszulę - powiedział znajomy głos. - W barce są suche ubrania...

Wtedy zrozumiała, że to nie senne marzenie, lecz że została uratowana.

Zobaczyła pochylający się nad nią olbrzymi cień, usłyszała głos Arnolda, poczuła, jak ręce młodzieńca ściągają z niej mokre odzienie i zakładają coś suchego i miękkiego.

- Jak mamy ci podziękować, Janie? Dokonałeś cudu, ratując nam życie. To rzeczywiście cud! - z niedowierzaniem mówił Arnold.

- Ależ nie, ależ nie - odpowiedział drugi głos, śmiejąc się. - Mam wielu znajomych Anglików, więc zebrałem potrzebne informacje. Dowiedziałem się, co was czeka, i schowałem się pod mostem, tam gdzie zwykle wrzuca się skazańców. Oczywiście trochę się bałem, że mi się nie uda. Już od dawna nie pływałem. Ale miałem szczęście, złapałem worek i rozciąłem go na całej długości. Teraz jest na samym dnie, a wy zostaliście ocaleni, i to jest najważniejsze!... Ale musicie uciekać stąd szybko! Zanim wstanie dzień, musicie oddalić się od Rouen najdalej, jak to możliwe. Barka jest mocna.

Znajdziecie w niej bosak, złoto i jedzenie... Trzeba dopłynąć do Pont-deL'Arche i skierować się na Louviers. Życzę wam szczęścia!

- Jeszcze raz dziękujemy! - szepnął Arnold.

Katarzyna wyprostowała się z trudem. Siedziała teraz w barce i czuła, że ramię Arnolda obejmuje ją mocno. Na brzegu zobaczyła oddalającą się ciężką sylwetkę Jana Sona.

- Czy naprawdę jesteśmy ocaleni?

Odgadła, że Arnold uśmiecha się, poczuła jego usta na powiekach.

- Ależ tak! Jesteśmy ocaleni i wolni... To wspaniałe! Wspólna śmierć też byłaby wspaniała...

Śmiech Arnolda, dawny śmiech pełen szczęścia i siły, znowu zadźwięczał w jej uszach.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Katarzyna Tom 2»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Katarzyna Tom 2» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Juliette Benzoni
libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Juliette Benzoni
libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Juliette Benzoni
libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Juliette Benzoni
libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Juliette Benzoni
libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Juliette Benzoni
Отзывы о книге «Katarzyna Tom 2»

Обсуждение, отзывы о книге «Katarzyna Tom 2» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.