• Пожаловаться

Robert Heinlein: Kawaleria kosmosu

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Heinlein: Kawaleria kosmosu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, год выпуска: 1994, ISBN: 83-7082-372-6, издательство: Amber, категория: Космическая фантастика / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Robert Heinlein Kawaleria kosmosu

Kawaleria kosmosu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kawaleria kosmosu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Trwa galaktyczna wojna pomiędzy Ziemianami i Pluskwo-Pajęczakami, agresywną rasą antropoidów, których społeczna organizacja przypomina rój, poddany bezwzględnej władzy dyktatorskiej. Ogrom przewagi liczebnej nieprzyjaciela wyklucza globalną konfrontację i wymusza taktykę nagłych, niespodziewanych ataków ze strony sił Ziemskiej Federacji. Do takich zadań najlepiej przygotowani są komandosi z Piechoty Zmechanizowanej, a wśród nich kadet Johny Rico, który karierę żołnierza rozpoczął tak niedawno…

Robert Heinlein: другие книги автора


Кто написал Kawaleria kosmosu? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Kawaleria kosmosu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kawaleria kosmosu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать
* * *

Rozdanie matur, w trzy dni potem moje urodziny i za niecały tydzień urodziny Carla — a ja mu jeszcze nie powiedziałem, że nie pójdę do wojska.

Spotkaliśmy się dzień po jego urodzinach i poszliśmy razem na punkt rekrutacyjny.

Na schodach Gmachu Federalnego wpadliśmy na Carmencitę Ibanez, koleżankę z naszej klasy, całkiem sympatyczne stworzenie. Carmen nie była moją dziewczyną, nie była niczyją dziewczyną. Nigdy nie umawiała się dwa razy z rzędu z tym samym chłopakiem i traktowała nas wszystkich jednakowo uroczo, ale raczej bezosobowo.

Zobaczyła nas i zaczekała.

— Cześć, chłopcy!

— Jak się masz, Oczi Czornyje — odpowiedziałem. — Co cię tu sprowadza?

— Nie domyślasz się? Dziś są moje urodziny.

— Tak? Wszystkiego najlepszego.

— Wstępuję do wojska.

— Och… — Carl był chyba tak samo zdziwiony jak ja. Ale Carmencita właśnie taka była. Nigdy nie plotkowała i nie ujawniała swoich uczuć.

— Nie bujasz?

— Dlaczego miałabym bujać? Mam zamiar zostać pilotem statku kosmicznego, w każdym razie chcę się o to starać.

— Chyba nic nie stoi na przeszkodzie — rzucił szybko Carl.

Miał rację. Rzeczywiście miał rację. Carmen była mała, zręczna, miała wspaniałe zdrowie, doskonały refleks i uzdolnienia matematyczne. Ja ledwo wyciągałem C w algebrze i B w rachunkowości, a ona, poza tym co było w szkole, skończyła kurs matematyki wyższej.

— My… ach, ja — powiedział Carl — też przyszedłem, żeby się zapisać.

— I ja — dorzuciłem. — My obaj. — Nieprawda, nie podjąłem jeszcze żadnej decyzji, to tylko moje usta prowadziły życie na własną rękę.

— Och, cudownie!

— Ja również będę usiłował zostać pilotem międzyplanetarnym — dodałem zdecydowanie.

Wcale się nie roześmiała, tylko powiedziała bardzo poważnie:

— Och, to wspaniale! Może spotkamy się na szkoleniu. Mam nadzieję. Ty też zamierzasz zostać pilotem, Carl?

— Ja? — spytał Carl. — Nie nadaję się na szofera ciężarówki. Promieniowanie gwiezdne, jeśli mnie przyjmą. Elektronika.

— Szofer ciężarówki, też coś! — Oburzyła się dziewczyna. — Mam nadzieję, że wylądujesz gdzieś na Plutonie i zamarzniesz na śmierć. Nie, nie! Życzę ci powodzenia! Chodźmy już, dobrze?

Punkt rekrutacyjny znajdował się na galeryjce w rotundzie. Siedział tam, przy biurku, sierżant floty powietrznej, w galowym mundurze, udekorowany jak choinka, a całą pierś pokrywały beretki różnych orderów. Prawą rękę miał obciętą tak wysoko, że bluza skrojona była bez rękawa… A gdy się podeszło bliżej, widać było, że nie ma obu nóg.

— Dzień dobry — powiedział Carl — chciałem się zgłosić.

— Ja również — dodałem.

Zignorował nas. Ukłonił się jakoś na siedząco i uśmiechnął się do Carmencity.

— Dzień dobry, młoda damo. Czym mogę pani służyć?

— Chciałabym także wstąpić do wojska.

Uśmiechnął się znowu.

— Wspaniała dziewczyna! Proszę pofatygować się do pokoju 201 i spytać o panią major Rojas, ona się panią zajmie.

Obejrzał ją od góry do dołu.

— Pilot?

— Jeśli to będzie możliwe.

— Wygląda na to, że będzie. Proszę zgłosić się do pani Rojas. — Zwrócił się teraz do nas, ale bez cienia tej uprzejmości, jaką miał wobec małej Carmen. — No więc? — zapytał. — Do czego? Bataliony pracy?

— Och, nie! — zawołałem. — Mam zamiar zostać pilotem.

Spojrzał na mnie, a potem obrócił wzrok.

— A pan?

— Interesuje mnie praca badawczo-rozwojowa — oznajmił Carl — szczególnie elektronika. Sądzę, że są szansę w tym Korpusie.

— Są, jeśli będziesz się nadawał — powiedział sierżant kwaśno. — A nie ma, jeśli nie masz odpowiedniego przygotowania i zdolności. Słuchajcie chłopcy, czy wiecie, dlaczego mnie tu posadzili?

Nie zrozumiałem, o co mu chodzi. Carl zapytał:

— Dlaczego?

— Ponieważ rząd ma gdzieś, czy wstąpicie do wojska, czy nie. Stało się teraz modne wśród młodych ludzi, żeby odsłużyć wojsko, zdobyć przywilej głosowania i nosić w klapie wstążeczkę, która świadczy, że jesteś weteranem… Ale jeśli naprawdę chcecie służyć i nie zdołam wam tego wyperswadować, musimy was przyjąć, bo gwarantuje to wam konstytucja. Faktem jest jednak, że nie wszyscy woluntariusze mogą być prawdziwymi wojskowymi. Nie potrzebujemy tylu, a poza tym większość ochotników to nie materiał na żołnierzy. Macie pojęcie, co trzeba mieć, żeby być żołnierzem?

— Nie — przyznałem.

— Większość ludzi sądzi, że wystarczy mieć dwie ręce, dwie nogi i pusty łeb. Może i tak, jeśli chodzi o mięso armatnie. Prawdopodobnie tylko tego wymagał Juliusz Cezar. Dzisiejszy szeregowiec jednak jest tak wysoko wykwalifikowany, że w każdym innym zawodzie miałby tytuł magistra. Nie możemy pozwolić sobie na trzymanie głupców. Dla tych więc, którzy upierają się, by odsłużyć wojsko, musimy wymyślać cały szereg brudnych, nieprzyjemnych i niebezpiecznych robót, które każą im zwinąć ogon pod siebie i zmiatać do domu przed ukończeniem służby. Albo przynajmniej sprawią, że będą pamiętali przez całe życie, ile ich kosztowało zdobycie praw obywatelskich. Weźmy tę młodą damę, która tu była. Chce być pilotem — myślę, że jej się uda. Potrzebujemy dobrych pilotów i wciąż mamy ich za mało. Może jej się uda. Ale jeśli nie, skończy gdzieś na Antarktyce, z oczami zaczerwienionymi od sztucznego oświetlenia i z odciskami na rękach od ciężkiej, brudnej roboty.

Chciałem mu powiedzieć, że Carmencita może w najgorszym razie programować komputery, była tak doskonała w matematyce. Ale on mówił dalej.

— Posadzili mnie tutaj, żeby was odstraszać, chłopcy. Spójrzcie. — Okręcił się na krześle, żebyśmy dobrze go obejrzeli.

— Przypuśćmy nawet, że nie skończycie na kopaniu tuneli na Lwie albo nie zostaniecie królikami doświadczalnymi do badania takiej czy innej zarazy… Przypuśćmy, że zrobimy z was wojaków. Spójrzcie na mnie, zobaczcie, co was czeka. A jeszcze pewniejszy jest telegram z wyrazami głębokiego współczucia do rodziców, ponieważ w dzisiejszych czasach, na ćwiczeniach czy na wojnie, nie ma wielu rannych. Ja jestem rzadkim przypadkiem, miałem szczęście… Chociaż chyba trudno to nazwać szczęściem. — Przerwał, a potem dodał: — Może więc jednak wrócicie do domu, chłopcy, wybierzecie sobie jakąś uczelnię, zostaniecie chemikami, agentami ubezpieczeniowymi lub czymkolwiek? Służba wojskowa to nie dziecinna zabawa. Jest ciężka i niebezpieczna nawet w czasie pokoju… Żadnych wakacji. Żadnych romansów. No więc?

Carl powiedział:

— Przyszedłem tu, żeby wstąpić do wojska.

— Ja również.

— Zdajecie sobie sprawę, że nie wolno wam wybierać rodzaju broni?

— Sądziłem, że możemy wyrazić swoje życzenia — odparł Carl.

— A oczywiście. I to jest ostatnie życzenie, jakie możecie wyrazić przed końcem okresu służby. Oficer rozdzielający przydziały zwróci uwagę na wasze życzenia i jeśli akurat będzie zapotrzebowanie, to podda was badaniom testowym, czy macie wrodzone zdolności i przygotowanie. Jeden na dwudziestu odpowiada warunkom i dostaje to, czego chce… W dziewiętnastu pozostałych przypadkach okazuje się, że nadajecie się akurat do tego, by wypełnić ubytki w garnizonie na Tytanie. — Dodał w zamyśleniu: — Swoją drogą dziwne, jak często te garnizony nie mogą podołać swoim zadaniom. Potrzebna widocznie prawdziwa próba bojowa. Laboratoria po prostu nie dadzą odpowiedzi na wszystkie pytania.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Kawaleria kosmosu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kawaleria kosmosu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Robert Silverberg: Zamek Lorda Valentine'a
Zamek Lorda Valentine'a
Robert Silverberg
Robert Heinlein: Dubler
Dubler
Robert Heinlein
Robert Heinlein: Starship Troopers
Starship Troopers
Robert Heinlein
Robert Silverberg: Król Snów
Król Snów
Robert Silverberg
Ian Fleming: Goldfinger
Goldfinger
Ian Fleming
Robert Heinlein: By His Bootstraps
By His Bootstraps
Robert Heinlein
Отзывы о книге «Kawaleria kosmosu»

Обсуждение, отзывы о книге «Kawaleria kosmosu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.