Paul Thompson - Pierworodny

Здесь есть возможность читать онлайн «Paul Thompson - Pierworodny» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pierworodny: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pierworodny»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Silvanos, dostojny założyciel zjednoczonego państwa elfów znanego jako Silvanesti, umiera i zostaje pochowany w kryształowym grobowcu. Tron Mówcy Gwiazd przechodzi na jego syna — Sithela, który sam jest ojcem dwóch bliźniaczych synów. Książęta Sithas i Kith-Kanan reprezentują rodzące się w narodzie nowe frakcje. Niestabilna sytuację starają się wykorzystać wrogowie — zarówno ci zewnętrzni jak i wewnętrzni. Nieznani najeźdźcy pustoszą dalekie prowincje państwa, narastają niepokoje wśród ludu, mnożą się kolejne spiski pałacowe. Drogi rywalizujących ze sobą braci rozchodzą się. Obaj zmuszeni będą dokonywać dramatycznych wyborów, które położą kres jedności i zadecydują o losach ich rodziny i wszystkich elfów...

Pierworodny — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pierworodny», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Ich stopy zaszurały tylko na chłodnej, marmurowej posadzce. Spiskowcy, przecinając galerię, skierowali się ku schodom. Musieli powrócić do swych komnat, jeszcze zanim pałac obudzi się do życia. Nikł nie może zobaczyć ich razem, nawet członkowie ich własnej delegacji.

24

Następnego dnia

Wejście Kith-Kanana do Wieży Gwiazd wywołało spore poruszenie. Potargane odzienie z koźlęcej skóry, w którym książę powrócił do Silvanostu, zniknęło. Teraz syn Sithela ubrany był w gładkie, białe szaty, a jego głowę zdobiła srebrna opaska. Uroczyście został przedstawiony lordowi Dunbarthowi. Krasnolud uchylił przed nim kapelusza i rzekł:

— Wielki to dla mnie zaszczyt spotkać cię, książę. Wiele o tobie słyszałem.

— Możliwe, iż pomimo tego wciąż będziemy mogli być przyjaciółmi — odparł Kith-Kanan. Spotkanie z delegacją ludzi było dużo bardziej wymuszone. Pretor Ulwen siedział w swym przenośnym krześle niczym odlana z wosku figura. Jedynie delikatne falowanie koca, który okrywał jego pierś, zdradzało, że człowiek ten żyje. Lady Teralind przyjęła dłoń Kith-Kanana, przez długą minutę przyglądając się nowemu uczestnikowi konferencji. Kith-Kanan niemalże natychmiast zauważył ciemne koła pud oczami kobiety. Z całą pewnością ubiegłej nocy nie spała ona dobrze.

Zwyczajem ludzi Ulvissen zasalutował księciu, który odwzajemnił jego gest.

— Czy myśmy spotkali się już wcześniej? — spytał

Kith-Kanan, z uwagą przyglądając się brodatemu mężczyźnie.

— Nie sądzę, szlachetny książę — odparł chłodno Ulvissen. — Większość swej żołnierskiej kariery spędziłem na statkach. Być może Wasza Wysokość spotkał kogoś innego, podobnego do mnie. Rozumiem, iż elfom ciężko jest rozróżnić jednego brodacza od drugiego.

— Jest wiele prawdy w tym , co mówisz. — Po tych słowach Kith-Kanan opuścił ludzi, jednak przeczucie, że gdzieś już widział Ulvissena, wciąż go niepokoiło. Zatrzymawszy się przed ojcowskim tronem, pokłonił się i zajął swe dawne miejsce po prawicy Mówcy. Człowiek z gęstą, rudobrązową brodą... gdzie go widział?

— Rozpoczyna się piętnaste posiedzenie Rady Trzech Narodów — ogłosił Sithas, występując w roli herolda Mówcy. — W roli przedstawiciela Silvanostu zasiada dziś książę Kith-Kanan. — Siedzący przy stołach skrybowie zapisywali gorliwie każde wypowiedziane słowo.

Dunbarth wstał, co w oczach innych uczyniło go jeszcze niższym, jako że nogi krzesła, na którym siedział, były dłuższe od tych, które faktycznie należały do krasnoluda.

— Wielki Mówco, szlachetni książęta, lordzie pretorze, lady Teralind — zaczął. — Gromadzimy się tu od wielu dni, podczas gdy podstawowym problemem na drodze do pokoju jest pytanie: Kto rządzi zachodnimi równinami i lasami? Szlachetny Mówca i jego następca na dowód swych roszczeń przedstawiają prastare traktaty i dokumenty. Przemawiająca w imieniu imperatora Ergothu lady Teralind żąda praw do owych ziem na podstawie większości, twierdząc, że znaczną część mieszkańców rzeczonego terytorium stanowią Ergothianie. — Dunbarth wziął głęboki oddech. — Streściłem roszczenia obu narodów w taki sam sposób, jak przedstawiłem je mojemu królowi. Tego dnia otrzymałem jego odpowiedź.

Pośród zgromadzonych dało się słyszeć pomruki zainteresowania. Dunbarth rozwinął ciężki zwój pergaminu, na którym widniała złota woskowa pieczęć króla Thorbardinu.

— Ekhm — odchrząknął krasnolud i szepty ucichły. — Do mojego prawego, wiernego i umiłowanego kuzyna, Dunbartha z Dunbarthów. Pozdrowienia. Mam nadzieję kuzyni, że elfy dobrze cię karmią; wiesz przecież, jak skromne są ich zwyczaje żywieniowe... — Emisariusz podniósł wzrok znad pergaminu, spojrzał na Mówcę i porozumiewawczo mrugnął okiem. Widząc to, Kith-Kanan zasłonił usta dłonią, skrywając swe rozbawienie. Po chwili Dunbarth ciągnął dalej:

— Nakazuję ci, Dunbarthcie z Dunbarthów, przekazać zarówno Mówcy Gwiazd, jak i pretorowi Ergothu tę oto propozycję, która mówi, że terytorium leżące po obu stronach Gór Kharolis, ciągnące się siedemdziesiąt pięć mil na wschód i zachód, powinno być powierzone Królestwu Thorbardinu, aby rządzone i administrowane przez krasnoludów mogło stać się strefą buforową pomiędzy mocarstwami Ergothu i Silvanesti.

Przez chwilę w sali zapanowała głucha cisza, podczas wszyscy ze zgromadzonych starali się przyjąć do wiadomości decyzję króla Thorbardinu.

— Absolutnie niedorzeczne! — wybuchnęła Teralind.

— Jest to propozycja, której nie możemy przyjąć — z większym spokojem odparł Sithas.

— To tylko wstępny pomysł — tłumaczył Dunbarth. — Jego Królewska Mość proponuje również pewne ustępstwa...

— Absolutnie niedopuszczalne! Teralind zerwała się na równe nogi. — Pragnę zapytać Mówcę, co sądzi o tym dziwacznym pomyśle?

Wszystkie oczy skierowały się na Sithela, który ze stoickim spokojem opadł na oparcie tronu.

— Pomysł ten ma swoje zalety — rzekł powoli. — Pozwólcie, że przedyskutujemy go.

Słysząc te słowa, Dunbarth rozpromienił się. Teralind pobladła gwałtownie, podczas gdy Ulvissen, który natychmiast pojawił się u jej boku, ostrzegł kobietę, by tym razem nie straciła panowania.

Wówczas Kith-Kanan przypomniał sobie, gdzie wcześniej widział Ulvissena. Był to dzień, w którym uwolnił Mackeliego z niewoli Voltorna. Kiedy półczłowiek runął na ziemię po stoczonym pojedynku, z pobliskiego wzgórza ruszyła ku niemu grupa ludzi. Najwyższy z nich miał gęstą, rudobrązową brodę, taką samą jak Ulvissen. W dodatku mężczyzna sam przyznał, że większą część swej kariery spędził na pokładach statków... Rozważania księcia przerwał donośny głos jego bliźniaczego brata.

Sithas pytał Mówcę, jakież to zalety odnalazł w propozycji krasnoludów.

Sithel odczekał chwilę, zanim odpowiedział, starannie dobierając słowa.

— Nie popieram pomysłu króla Voldrina, jakoby to Thorbardin miał władać spornymi terenami — rzekł. — Podoba mi się jednak pomysł strefy buforowej, niezależnej nie tylko od rządów naszych czy też cesarza, ale także od rządów Thorbardinu.

— Czy proponujesz zatem, abyśmy stworzyli nowe państwo? — s pytała zaintrygowana Teralind.

— Nie suwerenne państwo, ale państwo buforowe — odparł Mówca.

Ulvissen natarczywie szarpnął swą panią za rękaw. Wyraźnie zmęczona Teralind na chwilę odwróciła się od Sithela, aby porozmawiać ze swym seneszalem. Chwilę później poprosiła zgromadzenie o krótką przerwę. Dunbarth usiadł z powrotem na krześle, ostrożnie wsuwając spisany na marszczonym pergaminie list za opinającą jego brzuch kamizelkę. Pomimo wyraźnego sprzeciwu co do propozycji jego króla, krasnolud zdawał się z siebie niezwykle zadowolony.

Kith-Kanan przyglądał się temu wszystkiemu, z ledwością powstrzymując wzburzenie. Nie mógł donieść na Ulvissena w trakcie dyplomatycznego spotkania — nie w chwili, gdy wiedział, że podobnym oskarżeniem już pierwszego dnia po powrocie do Silvanostu pogwałciłby panujące w Wieży Gwiazd prawa! Co więcej, czy naprawdę mógł być pewien, że Ulvissen był człowiekiem, którego widział w towarzystwie Voltorna? Brodaci ludzie byli do siebie tacy podobni. W każdym razie skomplikowane maniery i pełne niedomówień rozmowy ambasadorów zdawały się młodzieńcowi niczym więcej, jak tylko głupotą i stratą czasu.

— Mój król sugeruje podział praw pomiędzy trzy narody — rozpoczął Dunbarth, kiedy Teralind dała znać, iż jest gotowa do podjęcia rozmów. — Tak więc Ergoth otrzymałby prawo do wypasu, Silvanesti do hodowli, a Thorbardin do minerałów...

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pierworodny»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pierworodny» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Paul Thompson - The Qualinesti
Paul Thompson
Paul Thompson - Sister of the Sword
Paul Thompson
Paul Thompson - Sanctuary
Paul Thompson
Paul Thompson - Destiny
Paul Thompson
Paul Thompson - The Forest King
Paul Thompson
Paul Thompson - The Middle of Nowhere
Paul Thompson
Paul Thompson - Dargonesti
Paul Thompson
Paul Thompson - Darkness and Light
Paul Thompson
Paul Thompson - Riverwind
Paul Thompson
Paul Thompson - A Hero's justice
Paul Thompson
Paul Thompson - The Wizard_s Fate
Paul Thompson
libcat.ru: книга без обложки
Paul Thompson
Отзывы о книге «Pierworodny»

Обсуждение, отзывы о книге «Pierworodny» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x