• Пожаловаться

Ursula Le Guin: Inny wiatr

Здесь есть возможность читать онлайн «Ursula Le Guin: Inny wiatr» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, год выпуска: 2001, ISBN: 83-7337-353-5, издательство: Prószyński i S-ka, категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Ursula Le Guin Inny wiatr

Inny wiatr: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Inny wiatr»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Mimo powrotu prawowitego króla w Ziemiomorzu nie dzieje się najlepiej. Prosty czarownik Olcha we śnie odwiedza krainę umarłych, gdzie przebywa jego ukochana żona. Jej pocałunek staje się początkiem zmian. Umarli pragną opuścić swój kraj, a Olcha może otworzyć im drogę. Zwraca się zatem o pomoc do dawnego Arcymaga Geda, który posyła go do Tenar, Tehanu i młodego króla w Havnorze. Wraz z dziewczyną-smokiem Irian muszą stawić czoło największemu z zagrożeń. W „Innym wietrze” powracamy do Ziemiomorza, Archipelagu, w którym mieszkają magowie i smoki, i do bohaterów znanych z poprzednich tomów: Geda, Tenar, Tehanu, Arrena, Irian… Czas bowiem połączyć rozproszone wątki, czas pokazać, ku czemu wiodło przeznaczenie.

Ursula Le Guin: другие книги автора


Кто написал Inny wiatr? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Inny wiatr — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Inny wiatr», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать
* * *

Olcha ledwo mógł ruszyć wielki kamień, na którym spoczęły jego ręce, lecz nagle obok znalazł się Mistrz Przywołań. Pochylił się, napierając na głaz ramieniem.

— Teraz! — rzekł.

Pchnęli jednocześnie. Głaz stracił równowagę i z tym samym ciężkim ostatecznym łoskotem runął na drugą stronę muru.

Teraz do Olchy i Tehanu dołączyli inni, szarpiąc kamienie, rzucając je w pył obok muru. Przez moment Olcha ujrzał, jak jego ręce rzucają cień w czerwonym blasku. Orm Irian, wyglądająca tak samo jak wtedy, gdy zobaczył ją po raz pierwszy, w olbrzymiej smoczej postaci, wypuściła z nozdrzy ognisty dech, walcząc z głazem z najniższej warstwy kamieni, głęboko wkopanym w ziemię. Jej szpony krzesały iskry, porośnięty grzebieniem kolców grzbiet wygiął się w łuk i kamień poruszył się z hukiem, czyniąc wyrwę w murze.

Pośród cieni po drugiej stronie rozległ się cichy chóralny krzyk niczym szum fal rozbijających się na kamienistym brzegu. Ciemność wezbrała, napierając na mur, lecz Olcha uniósł wzrok i przekonał się, że niebo nie jest już ciemne. W miejscu, w którym gwiazdy trwały nieruchomo, teraz poruszały się światła, iskierki ognia na mrocznym zachodzie.

— Kalessin!

To był głos Tehanu. Olcha spojrzał na nią. Patrzyła w górę, na zachód.

Wyciągnęła ręce. Po jej dłoniach, ramionach przebiegł ogień, ogarniając włosy, twarz i ciało, i rozkwitając w wielkie skrzydła nad jej głową. Uniósł ją w powietrze, ognistą istotę, płonącą, piękną.

Wykrzyknęła czysto, głośno, bez słów. Wzleciała w górę — szybko, wysoko, w niebo, które jaśniało coraz bardziej. Biały wiatr gasił kolejno pozbawione znaczenia gwiazdy.

Pośród zastępów zmarłych nieliczni ludzie podobnie jak ona wzlatywali w górę, przemieniając się w smoki i szybując z wiatrem.

Większość szła naprzód, pieszo. Nie napierali już, nie krzyczeli, lecz podążali ze spokojną pewnością w stronę wyrw w murze. Ogromne rzesze mężczyzn i kobiet, którzy nie zatrzymywali się przy zniszczonym murze, lecz przekraczali go i znikali — oddech, obłoczek pyłu lśniący przez sekundę w stale jaśniejącym świetle.

Olcha patrzył na nich. W rękach wciąż trzymał zapomniany kamienny klin, który wyrwał z muru, by obluzować większy głaz. Patrzył, jak zmarli odchodzą wolni. W końcu ujrzał ją pośród nich. Cisnął kamień na bok i wystąpił naprzód.

— Lilio — rzekł.

Spojrzała na niego, uśmiechnęła się i wyciągnęła rękę. Ujął jej dłoń i razem odeszli w słońce.

* * *

Przy zburzonym murze Lebannen patrzył, jak na wschodzie jaśnieje brzask. Teraz był tu już wschód, w miejscu niegdyś pozbawionym kierunków i celów. Istniał wschód i zachód, światło, ruch. Ziemia poruszała się, kołysała, drżała niczym olbrzymie zwierzę; kamienny mur po obu stronach wyrwy zakołysał się i runął. Z odległych czarnych wierzchołków gór zwanych Bólem trysnął ogień, ogień, który płonie w sercu świata i którym karmią się smoki.

Lebannen spojrzał w niebo nad górami i jak kiedyś, z Gedem nad Zachodnim Morzem, ujrzał smoki lecące na wietrze poranka.

Trzy skierowały się w stronę miejsca, w którym stał pośród innych, poniżej szczytu wzgórza, nad zburzonym murem. Dwa z nich znał, Orm Irian i Kalessina. Trzeci miał jasną złotą łuskę i złote skrzydła. Ten właśnie wzlatywał najwyżej i nie opadł w dół. Orm Irian tańczyła w powietrzu wokół siostry. Leciały razem, jedna ścigała drugą, coraz wyżej i wyżej, aż w końcu najwyższe promienie wschodzącego słońca padły na Tehanu, która zapłonęła niczym jej imię, wielka jasna gwiazda.

Kalessin zatoczył krąg, zniżył lot i wylądował ciężko pośród ruin muru.

Agni Lebannen — rzekł smok do króla.

— Najstarszy — pozdrowił smoka król.

Aissadan verw nadannan — zabrzmiał głośny syczący głos, dźwięczący niczym morze cymbałów.

Obok Lebannena stał Mistrz Przywołań, Brand. Powtórzył słowa w Mowie Tworzenia, a potem przełożył na hardycki.

— Co było podzielone, jest podzielone.

Mistrz Wzorów stanął w pobliżu, jego włosy jaśniały w promieniach wschodzącego słońca.

— To, co zbudowane, zostało zburzone — rzekł. — Co było zniszczone, stało się całością.

Spojrzał tęsknie w niebo na dwa smoki, złocistego i czerwono-brązowego. One jednak niemal zniknęły im już z oczu, tańcząc, zataczając kręgi nad rozległą, opadającą w dół krainą, gdzie w blasku słońca puste miasta cieni rozpływały się w nicość.

— Najstarszy — rzekł Azver i długa głowa zwróciła się powoli w jego stronę. — Czy ona wróci tu jeszcze kiedyś? Do lasu? — spytał w mowie smoków.

Podłużne bezdenne żółte oko Kalessina spojrzało na niego. Olbrzymia zamknięta paszcza zdawała się wykrzywiać w uśmiechu jak u jaszczurki. Smok milczał.

A potem, z głośnym zgrzytem przesuwając swe cielsko wzdłuż muru, tak że kamienie rozsypały się w pył pod żelaznym brzuchem, Kalessin odpełznął od nich i z łoskotem wzniesionych skrzydeł odepchnął się od ziemi, by wzlecieć nisko w stronę gór, których szczyty jaśniały od dymu i białej pary, ognia i słońca.

— Chodźcie, przyjaciele — powiedział Seppel cicho. — Dla nas nie nadeszła jeszcze pora wolności.

* * *

Słońce świeciło już na niebie nad koronami najwyższych drzew, lecz na łące wciąż panował chłód szarego poranka. Tenar trzymała dłoń Olchy. Pochylała nisko twarz. Patrzyła, jak zimna rosa przygina do ziemi źdźbło trawy, jak maleńkie delikatne krople kołyszą się lekko. W każdej z nich odbijał się cały świat.

Ktoś wymówił jej imię. Nie zareagowała.

— Odszedł — powiedziała.

Mistrz Wzorów ukląkł obok niej, łagodnie dotknął twarzy Olchy. Jakiś czas klęczał w milczeniu. W końcu zwrócił się do Tenar w jej własnym języku.

— Pani, widziałem Tehanu. Odleciała złota na inny wiatr.

Tenar spojrzała na niego. Twarz miał bladą i znużoną, lecz w jego oczach dostrzegła zwycięską iskrę.

Zebrała siły i przemówiła ochryple, niemal niedosłyszalnie:

— Szczęśliwa?

Przytaknął.

Tenar pogładziła rękę Olchy, rękę mistrza napraw, zgrabną, zręczną. Do jej oczu napłynęły łzy.

— Pozwól mi pobyć z nim chwilę — powiedziała. Ukryła twarz w dłoniach i zapłakała cicho, boleśnie, z goryczą.

* * *

Azver podszedł do niewielkiej grupki skupionej obok drzwi domu. Onyks i Hazard stali obok Mistrza Przywołań. Przykucnięta nad Lebannenem księżniczka osłaniała go ochronnym gestem i patrzyła wyzywająco na magów, nie pozwalając im go dotknąć. Jej oczy lśniły. W dłoni trzymała krótki stalowy sztylet Lebannena.

— Wróciłem z nim — rzekł Brand do Azvera. — Próbowałem z nim zostać. Nie byłem pewien, czy odnajdę drogę, a ona nie dopuszcza mnie do niego.

Ganai — powiedział Azver. Tak brzmiał po kargijsku jej tytuł: księżniczka.

Odwróciła się ku niemu.

— Och, dzięki niech będą Atwah-Wuluhowi i wieczna chwała Matce! — wykrzyknęła. — Panie Azverze, przepędź stąd tych przeklętych czarowników. Zabij ich! Oni zabili mojego króla. — Podała mu sztylet, trzymając za smukłą stalową klingę.

— Nie, księżniczko. Król poszedł wraz ze smokiem Irian. Ten mag sprowadził go z powrotem. Pozwól, niech zobaczę. — Azver ukląkł i odwrócił lekko twarz Lebannena, przyglądając się uważnie. Położył dłonie na jego piersi. — Jest zimny — rzekł. — Pokonał długą drogę. Weź go w ramiona, księżniczko. Ogrzej go.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Inny wiatr»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Inny wiatr» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Ursula Le Guin: I venti di Earthsea
I venti di Earthsea
Ursula Le Guin
Ursula Le Guin: Tehanu
Tehanu
Ursula Le Guin
libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Terry Pratchett
Rosamunde Pilcher: Czas burzy
Czas burzy
Rosamunde Pilcher
Отзывы о книге «Inny wiatr»

Обсуждение, отзывы о книге «Inny wiatr» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.