• Пожаловаться

Margit Sandemo: Dom Hańby

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo: Dom Hańby» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Margit Sandemo Dom Hańby

Dom Hańby: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Dom Hańby»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Po dramatycznych wydarzeniach w Norwegii i na Islandii Móri wraz z rodziną wraca do Austrii. Wszyscy mają nadzieję, że podróż będzie spokojna. Nie biorą jednak pod uwagę złych braci zakonnych i nie wiedzą o istnieniu francuskiej czarownicy Marie-Christine. A już w ogóle nie przyszłoby nikomu do głowy, że zostaną wplątani w tragiczne sprawy całkiem obcej im rodziny, że staną się świadkami zazdrości, wiarołomstwa, a nawet morderstw. Czeka ich po drodze wiele ponurych przygód…

Margit Sandemo: другие книги автора


Кто написал Dom Hańby? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Dom Hańby — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Dom Hańby», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– W krajach Wschodu panuje teraz bardzo nieprzyjemna pora roku. W Karakorum jest zima, mnóstwo śniegu. To nie bardzo odpowiedni czas na wyjazd.

– Rozumiemy – rzekł Móri.

– I, jak mówi młody Villemann, wszyscy musicie odpocząć po pełnej trudów wyprawie. Proponujemy zatem, byście wszyscy razem wrócili do Theresenhof…

Dziękuję – szepnęła Tiril.

– … i wypoczęli… Ile dni chcielibyście tam zostać?

– Trzy – rzucił Villemann.

– Trzy tygodnie – poprawił go Nauczyciel. – 'Trzy tygodnie łącznie z podróżą stąd do Theresenhof. Tymczasem tam warunki powinny się poprawić.

Móri skinął głową.

– Czy szlachetne kamienie mamy zabrać ze sobą?

– To jest niezbędne. A przy okazji chciałem powiedzieć, że wczoraj wieczorem błędnie tłumaczyliście sobie promieniowanie czerwonego kamienia.

– Może to było ostrzeżenie? – zapytała Theresa.

– Owszem, ale nie skierowane wyłącznie do pani, księżno. Kamień wysyła promienie wtedy, kiedy w pobliżu niego nie ma Dolga. Dlatego właśnie musi z nim podróżować na Wschód. A młody Villemann jest bardzo dobrym opiekunem szafiru. W jego rękach oddziaływanie kamienia jest dużo mniejsze niż przy Dolgu.

Villemann skinął głową. On również to zauważył i przyjmował ze spokojem.

Nauczyciel zwrócił się do Dolga:

– Mam nadzieję, że obchodzisz się z czerwonym kamieniem bardzo ostrożnie. Poza tym to jest farangil.

Istnieje coś takiego? – zapytała Theresa.

– Nie. Oficjalnie nie. To znaczy, jeszcze nie. Ale zapamiętajcie tę nazwę, bo ludzkość w przyszłości takie kamienie odkryje.

– Zapamiętamy. A czy niebieski kamień to szafir? Czy może ma jakąś inną nazwę?

– Miała pani rację, uznając, że to szafir, szlachetna księżno. Ale podobnego do niego na ziemi nie widziano. Więc nie jest to taki całkiem zwyczajny szafir.

– Chętnie w to wierzę – mruknął Dolg. – No dobrze, obiecuję, że będę strzegł czerwonego farangila wyjątkowo troskliwie.

Nauczyciel przyjął tę odpowiedź z zadowoleniem.

– Chcę ci powiedzieć, że to twój przyjaciel Cień pamiętał nazwy szlachetnych kamieni. I sam oznajmił, że chętnie będzie nam towarzyszył na Wschód. Może być nam bardzo pomocny.

– Wiem – potwierdził Dolg. – No, a Nero? Bardzo bym chciał mieć go ze sobą.

– Nie, zostaw mi go w domu – prosiła Tiril. – Przecież tak naprawdę to on jest mój.

Wielki łeb Nera zwracał się to w jedną, to w drugą stronę, jakby pies nie mógł się zdecydować, z kim ma pozostać.

Nauczyciel zastanawiał się. Cień powiedział mu coś bardzo cicho, Nauczyciel skinął głową.

– Nero powinien towarzyszyć Dolgowi.

Tak więc wszystko zostało rozstrzygnięte. Tiril nie protestowała już więcej. Uznała, że obecność Nera przyda się Dolgowi w tej dalekiej podróży.

Teraz byli gotowi opuścić Bergen…

Spodziewali się poważnych problemów podczas późniejszej podróży do Karakorum. Nie spodziewali się natomiast żadnych kłopotów w drodze do domu, jawiła im się ona niczym niedzielna wycieczka za miasto.

Wkrótce jednak mieli pożałować przesadnego optymizmu.

Nie obawiali się rycerzy zakonnych, którzy najpewniej, po ciężkich ciosach zadanych im przez rodzinę czarnoksiężnika, lizali teraz rany. Mimo to podróż do Austrii stała się dla nich bardzo przykrym doświadczeniem, a kłopoty miały źródło w nich samych. Różnorakie emocje wybuchnęły w grupie z wielką siłą, kiedy pojawił się czynnik, który je wyzwolił. Nastrój był wtedy ciężki. Wielkie napięcie panowało na przykład pomiędzy Taran i Urielem, a także między Danielle, Villemannem i Dolgiem.

Na dodatek jeszcze Rafael, ów jakby nieobecny w realnym świecie młody człowiek, nieoczekiwanie poznał brutalną stronę życia.

Podczas tej podróży przeżył prawdziwy koszmar, przy czym to, co się wydarzyło, nie było koszmarnym snem, lecz okrutną rzeczywistością.

Wszyscy młodzi członkowie rodziny, Taran, Uriel, Dolg, Villemann i Danielle, zostali tą sprawą dotknięci.

Już wcześniej doznali wielu przygód, bolesnych i przerażających, ale jakoś zawsze wychodzili cało z opresji. Tym razem ich dusze zostały poruszone tak bardzo, że kilkoro miało poważne kłopoty, by wrócić do równowagi.

Doprawdy nie był to najlepszy start do pełnej trudów podróży na Daleki Wschód, gdzie wszystkim potrzeba będzie wiele sil, i fizycznych, i psychicznych.

Wszystko złe zdarzyło się jednak później. Na razie podróż z Bergen do domu zaczęła się pomyślnie.

Nie było czasu na urządzanie ślubu i wesela, chcieli jak najprędzej dotrzeć do Theresenhof. Taran i Uriel musieli więc wysłuchiwać surowych napomnień, by panowali nad sobą i nie doprowadzali do żadnych kłopotliwych sytuacji.

Oboje narzeczeni uważali, że łatwo o takich sprawach mówić, dużo natomiast trudniej przestrzegać napomnień.

Ponadto wszyscy, i młodzi, i starsi, popełnili wielki błąd, lekceważąc rycerzy Zakonu Świętego Słońca.

To prawda, że żaden z rycerzy nie był w stanie ich ścigać, ale wysłali w zamian kogoś innego.

Najgorsze zaś było to, że i Cień, i pozostałe duchy oznajmiły stanowczo, iż podczas krótkiej podróży z Bergen do Austrii rodzina musi sobie radzić sama. To przecież naturalne, w takiej podróży nikt chyba nie potrzebuje pomocy sil nadprzyrodzonych.

Oczywiście, potakiwali ludzie. Oczywiście, że nie muszą fatygować duchów! Jeszcze tylko tego brakuje, może duchy miałyby im podkładać poduszki pod głowy?

3

Brat Willum był Holendrem. Siedział w siodle wyprostowany, surowy, o włosach blond, z głową osadzoną na długiej szyi, z długim nosem. Sam siebie uważał za niebywale przystojnego mężczyznę.

To brat Gaston wysłał go na poszukiwanie pewnej francuskiej czarownicy. Bowiem Zakon Świętego Słońca postanowił odpowiedzieć uderzeniem na uderzenie. A nikt w zgromadzeniu nie dorównywał teraz zręcznością w magii islandzkiemu czarnoksiężnikowi i jego synowi, Dolgowi. Dlatego bracia starali się znaleźć dla nich godną przeciwniczkę, najlepszą, o jakiej słyszeli: legendarną wiedźmę z malej francuskiej wioski u podnóża Alp.

Opowiadano, że przewyższa ona magiczną siłą nawet osławioną czarownicę paryską, La Voisin.

Ta tutaj miała się jakoby nazywać L'Araignee. Pająk. Nie brzmiało to specjalnie zachęcająco, wobec czego Willum postanowił używać jej oficjalnego nazwiska, Marie-Christine Galet.

Kiedy w końcu przybył do górskiej wioski, pogoda panowała okropna. To, że wokół wznoszą się wysokie szczyty, raczej wyczuwał, niż był w stanie zobaczyć. Echo końskich kroków odbijało się głucho od ścian. Wszystko tonęło w szarej mgle, deszcz siąpił dokuczliwie, w położonych wysoko przełęczach zawodził porywisty, przenikliwy wiatr.

Dolina, przez którą podróżował w ciągu ostatnich godzin, była ohydnie mroczna i upiorna, otaczały ją, czarnoszare skały, porośnięte karłowatymi sosnami. Brat Willum marzł i dygotał, zdawało się, że siąpliwy deszcz przenika do szpiku kości.

Z ciemności i mgły wyłoniła się grupka niewielkich zabudowań. To musi być ta wioska, której poszukuje. Willum nie zamierzał tracić zbyt wiele czasu, jechał z mocnym postanowieniem, że jak najszybciej odnajdzie wiedźmę i natychmiast opuści ponurą okolicę. Najbardziej ze wszystkiego pragnął wrócić do cywilizacji.

Wioska sprawiała wrażenie wymarłej. Nagle jednak w którejś zagrodzie zaszczekał pies, więc pewnie i ludzie muszą tam być. Brat Willum zeskoczył z konia i zapukał do drzwi najbliższego domu. Przez brudne okienko zauważył mdłe światło olejnej lampki.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Dom Hańby»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Dom Hańby» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Margit Sandemo: Móri I Ludzie Lodu
Móri I Ludzie Lodu
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Próba Ognia
Próba Ognia
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Demon I Panna
Demon I Panna
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Wielkie Wrota
Wielkie Wrota
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Las Ma Wiele Oczu
Las Ma Wiele Oczu
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Dom Hańby»

Обсуждение, отзывы о книге «Dom Hańby» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.