• Пожаловаться

Margit Sandemo: Blask twoich oczu

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo: Blask twoich oczu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Margit Sandemo Blask twoich oczu

Blask twoich oczu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Blask twoich oczu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Tiril, Erling i Móri muszą się rozdzielić… Tiril, ścigana przez dwu mężczyzn, ucieka na morze, które wynosi jej łódź na brzeg samotnej wysepki. Mijają miesiące, a Erling wciąż rozpaczliwie szuka zaginionej dziewczyny. Czarnoksiężnik Móri wraca na Islandię, by zrealizować swe zuchwałe marzenie o zdobyciu magicznej księgi, Rödskinny. Śmiertelnie zagrożony przekazuje telepatyczne przesłanie Tiril, która postanawia zrobić wszystko, by mu pomóc…

Margit Sandemo: другие книги автора


Кто написал Blask twoich oczu? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Blask twoich oczu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Blask twoich oczu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Twarz Erlinga spochmurniała.

– Moim zdaniem, z kogo jak z kogo, ale z Tiril można być naprawdę dumnym. Dajmy jednak temu spokój. Z tego, co mi mówiła, konsul zaczął wykorzystywać Carlę bardzo wcześnie. Tiril nie potrafiła ustalić dokładnie, przypuszczała jednak, że zaczął, kiedy siostra miała sześć lat.

– Do kroćset! – wykrzyknął wójt z oburzeniem. – I pomyśleć, że utrzymywało się kontakty z takim łajdakiem!

– Przypuszczam, że Carla bardzo chciała mnie poślubić – rzekł Erling, utkwiwszy wzrok gdzieś w niezmierzonej dali. – Tiril o tym wspominała. Ale jak można wyjść za mąż z takim obciążeniem jak Carli? Rozumiem, że to popchnęło ją do samobójstwa.

– Hm – mruknął wójt, pobielały na twarzy.

– W sprawę zamieszana jest jeszcze jedna osoba – powiedział Erling. – Pewien lichwiarz, zacząłem już o niego rozpytywać, wykorzystując moje koneksje. Tiril widziała go wielokrotnie i potrafiła dobrze go opisać. On ma chyba niewiele wspólnego z popełnionymi morderstwami, wiedział jednak o pochodzeniu Tiril. A to naprawdę ważne! Tiril jest bowiem kluczową osobą w całej tej zawikłanej sprawie.

– Tak, już pan o tym wspominał – mruknął wójt. – I mówił pan, że konsul nastawał także i na jej cześć?

– Tak, całkiem niedawno, Tiril nie jest jednak lalką z porcelany. Złamała kość nosową swemu przybranemu ojcu, a potem uciekła z domu.

Wójt przez dobrą chwilę milczał, usiłował przetrawić bulwersującą historię. Do tej pory wyobrażał sobie, że wspaniały tytuł stanowi jednocześnie gwarancję wspaniałości jego właściciela, teraz jednak wszystkie jego iluzje legły w gruzach. Gotów był skręcić kark konsulowi Dahlowi.

Ktoś jednak zrobił to już wcześniej…

W końcu kiwnął głową.

– Dobrze, panie Müller. Jestem do pańskiej dyspozycji.

– Dziękuję. Proszę o pomoc w odnalezieniu Tiril! Prawda o jej pochodzeniu, a także ci dwaj mordercy mają w tej chwili podrzędne znaczenie, wierzę, że pan to pojmuje. To ona jest dla mnie najważniejsza.

– Doskonale rozumiem. Zrobię, co w mojej mocy.

Działania rozpoczęli od odszukania lichwiarza.

Zajęło im to trochę czasu, właściwie o wiele więcej niż przewidywał Erling. Lichwiarz musiał być szczwany jak lis, potrafił zacierać ślady.

Zdobyli jednak adres jego kantoru. I właśnie teraz Erling stał przy oknie, wypatrując, kiedy zza rogu od strony portu wyłoni się dostojna postać wójta.

Wrócił myślą do ostatnich tygodni; prawdę mówiąc, można już było liczyć je na miesiące. Otrzymał w tym czasie wiele propozycji od młodych kobiet. Był przecież doskonałą partią, powtarzano mu to często, celowała w tym zwłaszcza jego matka, bezustannie podsuwając kolejne kandydatki do zamążpójścia. Śliczne panny, bogate panny, panny wszelkiego rodzaju…

Jego jednak nie interesowała żadna z nich, pozostawał obojętny na ich zalety.

Działo się tak, ponieważ poznał Tiril, dzielną samotniczkę o fascynującej osobowości. Dziewczynę, z którą można było rozmawiać.

Na cóż mu więc „świetna partia, żona godna jego”?

Tiril, Tiril… Jakby zapadła się pod ziemię, zniknęła bez śladu.

Od czasu do czasu widywano natomiast dwóch tajemniczych mężczyzn. Dopóki i oni szukali dziewczyny, Erling wciąż miał nadzieję.

Bardzo chciał pojechać do Christianii, by pomóc Tiril w odnalezieniu jej korzeni, ale praca w firmie ojca pochłaniała wiele czasu. Choć, trzeba przyznać, ostatnio trochę ją zaniedbał.

Nareszcie! Nareszcie na wietrznej kei pojawił się wójt.

Natychmiast udali się do kantoru lichwiarza.

Kantor, tak jak się spodziewali, okazał się mały, zapuszczony, brudny i dobrze ukryty w najmroczniejszych zaułkach dzielnicy portowej.

Ktoś jednak w nim pracował! Młody człowiek w wytartych zarękawkach, wychudzony, jakby przez całe życie odżywiał się tylko cienkimi kromkami suchego chleba i skwaśniałym mlekiem, przywitał ich, prawdopodobnie z przyzwyczajenia, lękiem i podejrzliwością.

Niestety, jego pracodawca nie pojawiał się od mniej więcej dwóch tygodni.

– Czy to normalne? – spytał wójt.

– Nie, nie bardzo – przeciągając słowa odparł młody człowiek. – Zdarza się, że wyjeżdża, ale nigdy na tak długo, nie uprzedziwszy mnie o tym. Prawdę mówiąc, sam zacząłem się już zastanawiać.

Erling najbardziej władczym tonem, na jaki go było stać, spytał:

– Gdzie przechowuje dokumenty? Chcemy sprawdzić dane dotyczące pewnego konkretnego klienta.

Młodzieniec wystraszył się jeszcze bardziej.

– Wszystko jest w archiwum, do którego ja nie mam kluczy.

Po jego nerwowo rzuconym spojrzeniu zorientowali się, że archiwum mieści się za niewielkimi drzwiami. Wójt nacisnął klamkę, ale drzwi oczywiście były zamknięte.

Nie mieli upoważnienia, by przeprowadzić rewizję, najpierw należało odnaleźć samego lichwiarza.

– Gdzie on mieszka?

Otrzymawszy adres, natychmiast się tam skierowali. Dzień był wyjątkowo wietrzny, jesienne sztormy nadciągnęły już z pełną siłą.

– Ci dwaj mężczyźni, których uważamy za morderców Dahlów… – Wójt mówił wolno, zasłaniając uszy przed wiatrem. – Ciekawe, czy oni wiedzą o istnieniu lichwiarza?

– Mało prawdopodobne, ale.,. Trudno powiedzieć.

– Sądzi pan więc, że nie są w zmowie?

– Tego nie wiem, ale, jak już mówiłem, wydaje się to mało prawdopodobne. Według słów Tiril lichwiarz to typ spod ciemnej gwiazdy. Chytry i podstępny, nie brzydzi się szantażem.

– Ale ci dwaj też chyba nie są najlepszymi dziećmi Boga?

– Nie, nie, ale nawet bagno nie jest jednolite.

Dom lichwiarza wyglądem odpowiadał kantorowi. Oszust albo nic nie zarabiał na swych ciemnych sprawkach, albo też był nieprawdopodobnie skąpy. Jak się tego spodziewali, mieszkał całkiem sam. Wskazywało wszak na to nieporządne ubranie, o którym wspominała Tiril.

Stukali do drzwi, ale nikt nie odpowiedział W końcu nie pozostawało im nic innego, jak pójść do sąsiadów.

Niestety, człowieka, którego poszukiwali, nikt nie widział już od dawna. Sąsiedzi nic nie wiedzieli, nie chcieli mieszać się w jego sprawy. Lichwiarz był bardzo ostrożny, wychodził z domu i wracał chyłkiem, z nikim nie utrzymywał bliższych kontaktów. Czy zauważyli dwóch mężczyzn, odpowiadających opisowi? Nie, i z tego, co sąsiedzi zdołali zaobserwować, rzadko go ktoś odwiedzał.

Niewiele więc się dowiedzieli.

– Czy można przypuszczać, że on wyjechał do Christanii? – spytał wójt.

– Żeby wyciągnąć jeszcze więcej pieniędzy ze sprawy Tiril? Nie mam pojęcia – odparł Erling. – Chyba tylko on sam wie, do jakiego stopnia jest w to zamieszany.

Czuł w sobie ogromną pustkę. Nawet śladu po Tiril. Ani po Nerze.

Opieczętował dom dziewczyny, załatwił interesy konsula, zadbał też o to, by służący otrzymali odprawę i nowe miejsca pracy. Nie miał jednak serca, by przeglądać pozostałe w domu rzeczy czy tym bardziej wystawiać je na sprzedaż. Nie chciał tego robić, dopóki nie pozna losu Tiril.

Upływały miesiące. Boże Narodzenie. Nowy Rok. Erling wciąż nie mógł się wyrwać, by pojechać do Christanii. Starał się, lecz oburzona rodzina żądała, by zajmował się firmą. A najlepiej ożenił. Dlaczego, na przykład, nie z bogatą panną Drake?

Ale nie, on nie chciał żadnej panny Drake, bez względu na jej urodę, wdzięk i bogactwo.

Chciał Tiril! Tiril, której nigdzie nie było. Właściwie szkoda, że nie sporządził spisu dobytku Dahlów, prędko by się wtedy zorientował, że gdzieś się zapodziała nieduża łódź wiosłowa. Mogłoby mu to dać co nieco do myślenia.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Blask twoich oczu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Blask twoich oczu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Margit Sandemo: Móri I Ludzie Lodu
Móri I Ludzie Lodu
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Oblicze zła
Oblicze zła
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Zaklęty las
Zaklęty las
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Droga Na Zachód
Droga Na Zachód
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Próba Ognia
Próba Ognia
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Magiczne księgi
Magiczne księgi
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Blask twoich oczu»

Обсуждение, отзывы о книге «Blask twoich oczu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.