• Пожаловаться

Margit Sandemo: Blask twoich oczu

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo: Blask twoich oczu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Margit Sandemo Blask twoich oczu

Blask twoich oczu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Blask twoich oczu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Tiril, Erling i Móri muszą się rozdzielić… Tiril, ścigana przez dwu mężczyzn, ucieka na morze, które wynosi jej łódź na brzeg samotnej wysepki. Mijają miesiące, a Erling wciąż rozpaczliwie szuka zaginionej dziewczyny. Czarnoksiężnik Móri wraca na Islandię, by zrealizować swe zuchwałe marzenie o zdobyciu magicznej księgi, Rödskinny. Śmiertelnie zagrożony przekazuje telepatyczne przesłanie Tiril, która postanawia zrobić wszystko, by mu pomóc…

Margit Sandemo: другие книги автора


Кто написал Blask twoich oczu? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Blask twoich oczu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Blask twoich oczu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Gotowe! – zagrzmiało wreszcie od drzwi.

Tiril, przestąpiwszy próg, zaczęła się zastanawiać, jak też musiało wyglądać to wnętrze, zanim Ester uznała, że jest posprzątane. Większego bowiem rozgardiaszu nigdy jeszcze nie widziała. Świdrujący w nosie nieprzyjemny zapach był tylko bagatelką. Co takiego Ester musiała schować? Prawdopodobnie bardzo nieświeżą bieliznę.

Chociaż czy ta kobieta używała czegoś tak eleganckiego jak bielizna? Tiril miała co do tego wątpliwości.

– Czy nie doskwiera ci samotność?

– Nie, dobrze mi tutaj.

– Ale jak udaje ci się przeżyć? Skąd bierzesz, na przykład, mleko? Nie hodujesz przecież zwierząt.

– No tak, mewy nie dają się wydoić – zarechotała Ester, aż Tiril o mało w uszach nie popękały bębenki. – Łowię ryby. I dostaję za nie mleko od sąsiada. On ma gospodarstwo. Żywię się też jajami morskich ptaków, kiedy przychodzi na nie pora.

– A chleb? Masz jakieś pole, na którym uprawiasz zboże?

– Nie, nie mam. Modlitwa nie na wiele się zda, gdy się sieje na kamiennym gruncie. A ziarna z tego małego skrawka ziemi porośniętego nadmorskimi ostami nie starczyłoby na więcej niż na jeden bochenek, w ogóle więc nie zawracam tym sobie głowy. Sąsiad daje mi chleb. Usiądź tutaj, zaraz rozpalę w piecu. Musimy cię wysuszyć, inaczej dostaniesz kataru w nieprzyjemnych miejscach. A potem to piekielnie swędzi, kiedy odwiedzi cię na sianie mężczyzna. Nie mam ubrań, w które mogłabym cię przebrać, ale przy ogniu na pewno zaraz wyschniesz.

– Dziękuję, niczego więcej nie potrzeba. Ten sąsiad… Czy on mieszka…?

– Na wyspie Sotra. Dziś w nocy dopłynęłaś daleko za Askøy. Musiałaś lawirować między wyspami, a wreszcie zostawiłaś je wszystkie za sobą.

– Rzeczywiście wydawało mi się, że już za długo wiosłuję. Ale nic przecież nie widziałam. To wielkie szczęście, że masz takiego dobrego sąsiada.

– O, tak. Daje mi wszystko, czego potrzebuję.

Ester powiedziała to, pomrukując z rozkoszą. Tiril przez moment poczuła się zbita z pantałyku.

Nero także przybiegł do chaty i zdążył już wywęszyć mysią norę. Stał teraz przed nią i kichał od kurzu.

– Doskonale, piesku – pochwaliła go Ester. – Rozpraw się z tymi obżartuchami. Dostały się na wyspę razem z pewnym ładunkiem i piekielnie się mnożą.

Nagle w jej spojrzeniu pojawił się cień podejrzliwości.

– Ten pies, mam nadzieję, nie jest wytresowany do szpiegowania? Nikt cię tu chyba nie przysłał?

– Przysłał? Mnie? A kto?

Nie, nie, zapomnij, co powiedziałam, wyglądasz na uczciwą. Nie wiedziałam, że ludzie z wyższych sfer potrafią być tacy bezpośredni. Na pewno jesteś dobrą dziewczyną. A teraz chciałabym poznać twoją historię, bo wspominasz o wielu dziwnych sprawach.

– Tak, moja historia jest dość niezwykła – uśmiechnęła się Tiril ze smutkiem.

Ester zawiesiła nad ogniem garnek, w którym były resztki kaszy, na pewno nie dzisiejszej. Nie były też wczorajsze ani przedwczorajsze, ale Tiril postanowiła przymknąć oczy na ten fakt.

– Widzę, że opowiadanie sprawia ci przykrość – powiedziała Ester nie owijając w bawełnę. – Ale wydajesz mi się poci tyloma względami niezwykła, że budzisz moją ciekawość.

– Masz prawo wiedzieć, kogo przyjęłaś pod swój dach – pokiwała głową Tiril. – Powinnaś wiedzieć, że krok w krok za mną idzie nieszczęście. Z pewnością stanie się coś złego, jeśli ktoś się dowie, gdzie mnie szukać. Ja sama jestem dobrze chroniona, mogę też ochronić twój dom, jeśli chcesz.

Ester zmarszczyła brwi. Ciekawość wprost biła z małych, jasnoniebieskich jak woda oczu. Gestem wskazała dziewczynie miejsce tuż przy ogniu.

Tiril wyjęła dwa ochronne znaki Móriego.

– Ten jest mój własny. Ale ten duży możemy zawiesić nad drzwiami, a wtedy nie wejdzie tu żaden nieproszony gość.

– To by mi się przydało – wypaliła Ester. Potem gwałtownie zwróciła się do Tiril. – Nieczyste siły! Nie jesteś chyba czarownicą? Czy to dlatego uciekasz?

Dziewczyna wybuchnęła śmiechem.

– Nie, nie jestem czarownicą. Te znaki dostałam od mego najlepszego przyjaciela. Ale on opuścił już kraj. Na zawsze.

– Coraz bardziej mnie zadziwiasz. Kim był?

– Czarnoksiężnikiem. Musiał wracać na Islandię, aby coś odszukać. Jeśli to znajdzie, stanie się najpotężniejszym czarnoksiężnikiem na świecie.

– Do stu piorunów! A cóż to za szczególna rzecz, która może to uczynić? I w jaki sposób zdoła ją odnaleźć?

Tiril odparła niepewnym tonem:

– Wskrzeszając z martwych pewnego biskupa, który nie żyje od dwustu lat. Tak, wiem, że to brzmi niedorzecznie, ale gdybyś spotkała Móriego, uwierzyłabyś w to, co mówił. Oj, chyba zaczynam się przypiekać z jednej strony, czy mogę się obrócić?

– Wydawało mi się, że zapachniało wędzoną szynką – wybuchnęła głośnym śmiechem Ester. – Nie, nie, żartowałam. Ustaw się tyłkiem w stronę ognia, ja zwykle tak robię.

– Chyba wszystkie kobiety – uśmiechnęła się Tiril. – Och, jak przyjemnie!

– Przybiję tylko to dziwactwo nad drzwiami i zaraz będziesz mogła opowiadać dalej. To bardzo interesujące, coś innego niż patroszenie ryb, jedzenie, sikanie i spanie.

Wyszła przed chatę i umocowała Tarczę Arona nad niskimi drzwiami. Nazwa znaku wielce ją rozbawiła i znów głośny śmiech echem poniósł się wśród skał. Wróciła do izby.

– No, teraz dobrze, niestraszny nam już diabeł, trolle ani… A tam, mam to w nosie. No więc, jak wygląda ten twój czarnoksiężnik?

W oczach Tiril pojawiły się rozmarzenie i smutek.

– Móri przypomina przerażająco pięknego anioła śmierci. Szkoda, że go nie widziałaś! Jest taki urodziwy, wprost do bólu. Ale taki… taki daleki. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, że ktoś mógłby go poślubić, to po prostu niemożliwe. On jest niebezpieczny, rozumiesz to, Ester? Widziałam w jego oczach światy ukryte dla nas, ludzi. Zajrzałam do krainy mrocznych cieni. W tych oczach kryje się samotność i smutek, i… nie, nie zło, raczej groza. On zna tak wiele tajemnic. Na własne oczy widziałam, jak zaklęciem tamował krew, i była to chyba jego najmniej imponująca umiejętność. O innych nie mam śmiałości myśleć. Gdy mówi o tym starym biskupie, wygląda wprost strasznie! – Zadumała się na moment, ale zaraz wróciła do rzeczywistości. – Miałam przecież opowiedzieć Tragiczną Historię Mego Życia – uśmiechnęła się leciutko. – Szczerze jednak mówiąc, jest ona naprawdę bardzo smutna. Obiecuję, że nie będę się nadto rozwodzić.

– Nie spiesz się, czas nas nie goni! No, jedzenie jest już gotowe, ale mam tylko jedną łyżkę. Czy możesz jeść prosto z garnka, czy też…?

Tiril mężnie przełknęła ślinę i jadła prosto z garnka.

– Dobrze – pochwaliła ją Ester. – A teraz opowiadaj!

Z jakiegoś dziwnego powodu kasza okazała się rzeczywiście smaczna, a może o jej smaku decydował raczej głód? Tiril gorąco podziękowała za jedzenie i powiedziała, że czuje się teraz o niebo lepiej. Po nocy spędzonej w samotności na nieznanych wodach tym bardziej doceniała troskliwą opiekę Ester. Potężna kobieta tylko prychnęła w odpowiedzi.

– Wszystko zaczęło się właściwie mniej więcej dwa lata temu. – Tiril drżała, dręczona przykrymi wspomnieniami. – Kiedy moja ukochana siostra Carla odebrała sobie życie…

– W imię Ojca i Syna – mruknęła Ester.

Tiril z rozjaśnionymi oczami opowiadała o Carli, obdarzonej anielską urodą, i o dzieciństwie ich obu.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Blask twoich oczu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Blask twoich oczu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Margit Sandemo: Móri I Ludzie Lodu
Móri I Ludzie Lodu
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Oblicze zła
Oblicze zła
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Zaklęty las
Zaklęty las
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Droga Na Zachód
Droga Na Zachód
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Próba Ognia
Próba Ognia
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Magiczne księgi
Magiczne księgi
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Blask twoich oczu»

Обсуждение, отзывы о книге «Blask twoich oczu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.