• Пожаловаться

Margit Sandemo: Przewoźnik

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo: Przewoźnik» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Margit Sandemo Przewoźnik

Przewoźnik: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Przewoźnik»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Benedikte Lind z Ludzi Lodu została wezwana, by pomóc w rozwiązaniu zagadki domu duchów i tajemniczych zwłok. Wyruszyła z garstką towarzyszy do opuszczonej wioski, by stawić czoło nieznanemu złu. W wyprawie uczestniczył też przystojny student, Sander Brink, który podbił serce Benedikte. Ona wiedziała jednak, że jej miłość nie ma szans, była wszak dotkniętą z Ludzi Lodu…

Margit Sandemo: другие книги автора


Кто написал Przewoźnik? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Przewoźnik — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Przewoźnik», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Tym razem bez wątpienia coś działo się u niej, w tym pokoju!

Księżyc nadal świecił mocno. Sidsel do bólu wytężając wzrok wpatrywała się w pokój, serce omal nie wyskoczyło jej z piersi, zęby dzwoniły. Z gardła wydobył się jęk.

Coś tu się zmieniło, ale co?

Tak! Ktoś musiał tu być przed chwilą, bo dwa krzesła przy stole ustawionym na środku pokoju odwróciły się do niej, jak gdyby ktoś je pchnął albo potknął się o nie. I gdzie się podział ten mały stolik przy ścianie?

Czy przedtem przy ścianie nie było żadnego stolika? Teraz chyba na jego miejscu leży przewrócona figurka Murzyna.

Może tatuś zajrzał tu do niej. Potknął się o coś i…

Co do stolika, to nie była tego taka pewna, być może wcale go tam nie było. A figurka mogła leżeć już wcześniej, przecież pokój stanowił niepowszednie zbiorowisko najróżniejszych sprzętów.

Tak, na pewno był tu tatuś.

Odetchnęła z ulgą, zasapana jak po długim biegu. Nieśmiało szepnęła: „Tatuś?”, ale nie doczekała się odpowiedzi. No cóż, pewnie wrócił do łóżka. Sidsel przyłożyła głowę do poduszki i zamknęła oczy.

Natychmiast jednak z powrotem je otworzyła. Coś ze zgrzytem przesuwało się po podłodze. Wpatrywała się w pokój, ale wszystko wydawało się tu spokojne.

Lecz nagle…

Serce Sidsel prawie zapomniało uderzać.

Wzrok jej padł na olbrzymią konsolę z lustrem ozdobionym groteskowymi ornamentami, nie należącymi do żadnego stylu ani do żadnej epoki. W lustrze dostrzegła część pokoju, do tej pory pozostającą poza zasięgiem jej wzroku.

Zobaczyła, że wysoka etażerka, pełna brzydkich wazonów, muszli i innych dziwacznych przedmiotów, powoli przemieszcza się po podłodze, ukosem sunąc w jej stronę.

Sidsel krzyknęła i wyskoczyła z łóżka. Potknęła się o mebel, który wieczorem wcale tu jeszcze nie stał, i wrzeszcząc jak oszalała pobiegła przez pokoje, budząc przy tym cały dom.

– Co się stało? Co się stało? – pytali z przerażeniem zaspani rodzice.

Nadciągnęły ciotki i usłyszawszy niepojęte wyjaśnienia dziewczynki, zapaliły każda swoją świecę. Potem weszły do brunatnego salonu.

Chaos, jaki tam panował, trudno opisać. Migotliwe płomienie świec wydobywały z mroku poprzewracane meble, ozdoby porozrzucane po całym pokoju, rozbitą porcelanę i powyciągane szuflady.

– To doprawdy niebywałe! – stwierdziła ciotka Agnes, która pierwsza odzyskała mowę. – Nieźle jak na ośmioletnią dziewczynkę!

– Przecież Sidsel tego nie zrobiła – zaprotestował Ove. – Naprawdę uważacie, że mogłaby przesunąć tę szafę?

Ciotki musiały przyznać mu rację.

– Ale wobec tego kto tu był? – zapytała okrągła jak pączek ciotka Beate w postrzępionym szlafroku. – Chodzisz we śnie, Ove?

– Och, nie, zapewniam…

Sidsel załkała:

– Nie, to nie był tatuś. Widziałam, jak wysoka szafka przesuwa się sama z siebie, nikt jej nie popychał.

– Co za bzdury! – powiedziała ciotka Gerd, a jej wydatny brzuch zatrząsł się, urażony.

– Ach, moja prześliczna biblioteczka! – Ciotka Agnes załamała ręce nad starą ohydą. – Szyba jest potłuczona. Popatrzcie, wazon wpadł tędy i zniszczył moje najlepsze książki! No, no, mogę was zapewnić, że drogo was to będzie kosztowało!

– Ale przecież my… – zaczęła Guri, lecz urwała. Udowodnienie niewinności wydało się jej wręcz niemożliwe. Ciotki za wszelką cenę pragnęły mieć kozła ofiarnego. I przy okazji co nieco na tym zarobić.

Kiedy tak stali, próbując pozbierać myśli, przez pokój przeleciał nagle stary zegar kominkowy i z wielkim hukiem uderzył w ścianę.

– Mówcie co chcecie – powiedział Ove – ale tak mocno nie potrafi cisnąć nawet dorosły mężczyzna.

Usłyszeli głośny jęk ciotki Gerd. Zabrzmiało to tak jakby doznała nagle ataku serca, ale powodował nią tylko strach. Cała drżąc, białym nalanym ramieniem wskazywała na jedną ze ścian.

Wszyscy jak zahipnotyzowani wpatrywali się w to, co im pokazała.

Wysoko na ścianie, w odległości mniej więcej pół metra od sufitu, na brunatnej tapecie widniał głęboki ślad. Coś odcisnęło się z taką siłą, że zniekształcone zostało nawet drewno pod tapetą.

Wszyscy widzieli, co to było. Olbrzymia zwierzęca łapa, dokładnie zarysowana, z wielkimi pazurami.

Z jednym tylko zastrzeżeniem: takie zwierzę nie istniało.

ROZDZIAŁ III

Był po prostu niezorientowanym turystą.

Raźnym głosem wypytywał mieszkańców pierwszej zagrody o drogę do Fergeoset.

Chcieli wiedzieć, czego tam będzie szukał.

Interesują go wyludnione miejsca, wyjaśnił młody człowiek z czarującym uśmiechem, który jednak nie został odwzajemniony.

– Badam trochę ludową tradycję – ciągnął. – Doszły mnie słuchy o Fergeoset…

Znów się roześmiał, ale troje mieszkańców zagrody milczało zachowując powagę. Śmiech turysty zamarł, przemieniając się w ciche pochrząkiwanie.

– Moim zdaniem nie powinieneś tam iść – powiedział wreszcie wieśniak. – Miejsce jest wyludnione nie bez powodu.

– Ach, tak? No cóż, myślę, że o tym sam zdecyduję. Gdybyście tylko zechcieli wskazać mi drogę…

– Tej drogi już nie ma. Ale jeśli za wszelką cenę chcesz się tam udać, to musisz dojść do skraju lasu. Tam zobaczysz wodospad. Możesz iść wzdłuż niego w górę, bo kończy się w Fergeoset.

– Chcecie chyba powiedzieć: zaczyna – z lekką drwiną poprawił turysta, ale kiedy jego wesołość znów napotkała mur wrogiego milczenia, podziękował za informację i ruszył w drogę.

Wieśniacy przypatrywali mu się zza zasłonek.

Był dobrze przygotowany do pieszych wędrówek. Nosił spodnie do kolan i solidne sznurowane buty, kurtkę dla ochrony przed wiatrem i kapelusz na bakier. Miał też porządnie wyładowany plecak, do którego umocowane były rozmaite przyrządy. Jeśli chodzi o wyposażenie, nie powinno mu niczego zabraknąć.

Ale poza tym?

Wieśniaczka pokręciła głową i wróciła do swoich zajęć.

Fergeoset [Ferge (norw.) – prom; os (norw.) ujście rzeki (przyp. tłum.).] interesowało go już od świąt Bożego Narodzenia, kiedy usłyszał po raz pierwszy o tym miejscu. Nazwa wskazywała, że kiedyś musiała to być dość spora wioska. Skoro istniała przeprawa promowa… A „oset” z kolei mówiło, że uchodziła tam jeszcze jakaś inna rzeka. Na pewno było więc też i jezioro.

Człowiek, który mu o tym opowiedział, wspomniał także niewielki kościółek.

Wiele trzeba, by opuszczono wieś, w której stoi kościół.

Choć, prawdę powiedziawszy, w Norwegii co i rusz można się natknąć na wyludnione wioski – niektóre przyklejone do stromych, pionowo opadających w dół zboczy, inne ukryte w głębokich, ustronnych dolinach. Urbanizacja kraju wraz z gwałtowną falą emigracji do Ameryki sprawiły, że opustoszało wiele małych miejscowości. Las rozrósł się, odbierając to, co ludzie kiedyś sobie przywłaszczyli.

Zarośnięta droga wzdłuż wodospadu okazała się długa i stroma. Może więc nie było nic dziwnego w tym, że ludzie przenieśli się w dolinę. Trudny dostęp do wioski w naturalny sposób wiele wyjaśniał.

Ale było przecież i inne wytłumaczenie, to właśnie, które podziałało na jego wyobraźnię i pchnęło go do podjęcia samotnej wyprawy.

Opowieść o nawiedzonej wiosce.

Chciał zabrać ze sobą narzeczoną, ale dalekie piesze wędrówki to nie dla niej. W dodatku przeraziły ją makabryczne opowieści. Nie, wolała latem zostać w mieście, gdzie było ciekawiej, przyjemniej, inaczej. Wiele znanych twarzy znikało, pojawiały się nowe.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Przewoźnik»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Przewoźnik» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Margit Sandemo: Móri I Ludzie Lodu
Móri I Ludzie Lodu
Margit Sandemo
Sandemo Margit: Sol Z Ludzi Lodu
Sol Z Ludzi Lodu
Sandemo Margit
Margit Sandemo: Fatalny Dzień
Fatalny Dzień
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Ogród Śmierci
Ogród Śmierci
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Demon I Panna
Demon I Panna
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Kobieta Na Brzegu
Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Przewoźnik»

Обсуждение, отзывы о книге «Przewoźnik» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.