• Пожаловаться

Sarwat Chadda: Pocałunek Anioła Ciemności

Здесь есть возможность читать онлайн «Sarwat Chadda: Pocałunek Anioła Ciemności» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Sarwat Chadda Pocałunek Anioła Ciemności

Pocałunek Anioła Ciemności: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pocałunek Anioła Ciemności»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Codzienność nastoletniej Billie jest daleka od normalności. Celem życia dziewczyny jest przygotowanie się do roli templariusza w elitarnym zakonie, który przetrwał do czasów obecnych, a jego członkowie walczą z przeklętymi: wampirami, wilkołakami, upiorami oraz upadłymi aniołami. Dziewczyna jest samotna, pragnie ciepła i zrozumienia. Nie wie, czy bycie mniszką i jednocześnie pogromczynią potworów jest tym, czego chce. Życie Billie zmieni się, gdy pozna Mike’a – przystojnego chłopaka o fascynującej osobowości, skrywającego mroczny sekret i, jak się okaże, bardzo niebezpiecznego… „Pocałunek Anioła Ciemności” to mieszanka romansu, wartkiej akcji, grozy i nawiązań do tajemnic templariuszy, a także biblijnych opowieści.

Sarwat Chadda: другие книги автора


Кто написал Pocałunek Anioła Ciemności? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Pocałunek Anioła Ciemności — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pocałunek Anioła Ciemności», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– To pomieszczenie jest opieczętowane. Dzięki temu nie ma sposobu, by ktoś wykrył, co się tu dzieje. Tłumi nadprzyrodzone moce, co daje ci większe szanse.

– Szanse?

Kay rzucił jej małe czerwone pudełko kart. Billi złapała.

– Potasuj.

– Nie wiedziałam, że przyszliśmy tu po to, aby ćwiczyć magiczne sztuczki.

– Nie będzie żadnych sztuczek.

Billi zdjęła folię i potasowała.

– Nie tak. Zrób to porządnie, na stole.

Niechętnie uczyniła to, o co poprosił. Rozsypała całą talię na małym stoliku i przesypywała karty tak długo, aż całkowicie się pomieszały.

– O co w tym wszystkim chodzi? – zapytała.

– Rozmaite wcielenia Bezbożnego potrafią włamywać się do naszych myśli. Mogą przejąć kontrolę nad naszymi zmysłami, nad naszą pamięcią. Pamiętasz, co ci się przydarzyło z duchem Aleksa Weeksa?

– Skąd o tym wiesz?

– Jestem Wyrocznią, już zapomniałaś?

Billi się najeżyła. Wyglądało na to, że jej prywatność nie istniała.

Kay poprosił ją, aby zebrała karty, a sam odwrócił się do niej plecami.

– Nauczę cię, jak bronić umysł przed nadprzyrodzoną mocą.

– Na przykład twoją?

Kay tylko westchnął.

– Wybierz kartę. Trzymaj ją przed sobą, ale staraj się o niej nie myśleć. Myśl o czymś innym, żebym nie dowiedział się, co to za karta.

Billi wzięła pierwszą kartę ze stołu.

– Powiedz kiedy.

– Trójka trefl. Następna.

– Nie byłam jeszcze gotowa. – Wyrzuciła kartę na podłogę i wzięła kolejną. Przytrzymała przed sobą.

– Piątka karo. Następna.

– Czekaj.

– Czwórka karo. Czy potasowałaś dobrze, tak jak radziłem?

Billi znowu wymieszała karty. „W porządku, myśl o czymś innym, tylko nie o karcie”.

– Królowa kier. Następna.

„Cholera. To nie działa”.

– Nie przeklinaj, skoncentruj się na kartach.

Podzieliła talię na kilka części, jeszcze raz potasowała, wyjęła jedną i…

– As pik. Następna.

– Nie dajesz mi szans.

Kay się odwrócił.

– Dlaczego miałbym ci dawać szanse? To nie gra, Billi! Czy w czasie walki myślisz o tym, żeby uciec, czy idziesz na całość?

Spojrzał jej w oczy, zmrużył swoje, badając jej twarz.

– Oczywiście, że idziesz na całość. Zaczynamy.

– To zabawa nie dla mnie – warknęła Billi.

Co on sobie wyobraża?! Że kim jest? Jej ojcem? Popchnęła stolik z taką siłą, że karty rozsypały się po całej piwnicy.

– Zachowujesz się jak małe dziecko – powiedział Kay. – Nie podoba ci się, więc wychodzisz, tak?

– No cóż, Kay, to ty jesteś specjalistą, w wyjazdach bez pożegnania.

W końcu to powiedziała.

– Więc o to w tym wszystkim chodzi.

Kay położył rękę na ramieniu Billi, ale ona się cofnęła.

– Zrób tak jeszcze raz, a ci ją złamię – warknęła. – Czy wiesz, co robiłam, kiedy ty byłeś na swoich wakacjach? Ciągle obrywałam, ciągłe byłam posiniaczona, poobijana, pocięta. A wszystko to dla większej chwały Zakonu. Wiesz, jak źle układało mi się z ojcem. Kiedy wyjechałeś – jedyny, któremu na mnie zależało – było tysiąc razy gorzej.

– Jestem przekonany, że Arthur ma swoje powody, Billi.

Powody? Był tylko jeden prosty powód. Templariusze. Walczyli, cierpieli, krwawili. Ale ona nigdy nie cierpiała wystarczająco, przynajmniej zdaniem Arthura. Popychał ją mocniej i mocniej, nie pozostawiając jej wyboru. Nie tak jak inni, nie tak jak Kay. On wybrał to życie. Ona nie. Żadnego wyboru, żadnych pochwał, żadnych uczuć i z pewnością żadnego wytłumaczenia.

Billi zapięła kurtkę. Nie będzie już dłużej marnować czasu.

– Dokąd się wybierasz?

Włożyła kaptur na głowę. Jeśli się pospieszy, zdąży do domu przed północą.

– To ty jesteś medium – nie wiesz?

– Przestań.

Drzwi zatrzasnęły się, stolik zaczął drżeć i podskakiwać, a stare miecze zawieszone na ścianach cicho pobrzękiwały.

Jego dzika zdolność. Telekineza. To na nią w pierwszej kolejności zwrócili uwagę templariusze. Kiedy jako mały chłopiec złościł się, przedmioty zaczynały fruwać po pokoju.

– Przestań, Kay!

Billi poczuła chłodny powiew i zadrżała, a oręż wiszący na ścianach zadźwięczał poruszany przez niewidzialnego rycerza, emocje Kaya brały nad nim górę. Ich oczy się spotkały.

Kay westchnął.

Stolik znieruchomiał, miecze zamilkły. Billi spojrzała na Kaya.

Miał zaciśnięte szczęki i powoli wycierał pot z czoła. Stracił nad sobą panowanie.

– Czego ode mnie chcesz, Billi?

– Dlaczego sądzisz, że czegoś od ciebie chcę? Ja przeszłam próbę, a ty?

Równie dobrze mogłaby go spoliczkować, zaczerwienił się ze wstydu.

– Dobrze wiesz, że Wyrocznie nie muszą przechodzić Próby. Jesteśmy zbyt…

– Tchórzliwi? Tego słowa szukałeś?

– Nie, nie jestem tchórzem – powiedział Kay, ale bez przekonania.

Dotknęła go do żywego. I dobrze. „Niech wie, jak to jest” – pomyślała Billi.

Tak bardzo się bała przez cały rok, kiedy go nie było, kiedy go potrzebowała. Cóż, teraz świetnie radzi sobie sama, nawet gdy poszukuje kryjówek wampirów, a on siedzi w domu. Tchórz.

– Powiedziałem ci już, że się nie boję!

Stół zatrząsł się i uderzył o ścianę. Billi osłoniła głowę, chroniąc się przed drzazgami, które się przy tym rozprysnęły.

Kiedy opuściła ramiona, zobaczyła, że Kay stoi przed relikwiarzem. Palcami wodził po pieczęci.

– Nie masz pojęcia, co potrafię zrobić – wycedził z oczami utkwionymi w sześcioramiennej gwieździe. – Myślisz, że liczy się tylko wymachiwanie kawałkiem żelastwa i walenie na odlew? – Jego palce zacisnęły się na krawędziach drzwiczek. – Nie wiesz, co mówisz. – Otworzył je.

Co on wyrabia! Billi chwyciła go za ramię.

– To głupie! Nie rób tego! – zawołała.

Kay się wyrwał.

– Piwnica jest opieczętowana, Billi. Jesteśmy bezpieczni. – Wskazał wyrzeźbione w cegłach znaki. – Nic nie wydostanie się na zewnątrz.

Wyjął ze skrzyni granatowe, pokryte aksamitem pudełko, takie, w jakich przechowuje się cenne naszyjniki. Otworzył je.

W środku znajdował się zwykły wypolerowany mosiężny dysk, o przekroju około dwudziestu centymetrów. Na jego powierzchni delikatnie wygrawerowano znak Pieczęci Salomona. Krawędzie dysku były lekko skorodowane i pozieleniałe, ale i tak cały błyszczał w przydymionym świetle. Wpatrując się w cenny przedmiot, Kay powoli usiadł na stołku. Położył dysk na kolanach i delikatnie dotknął jego miedzianej powierzchni.

Pomarszczyła się.

Przeklęte Lustro.

Ostatni ze skarbów templariuszy. Legendy mówiły, że król Salomon używał Lustra, w swoich magicznych obrzędach. Według wierzeń arabskich był panem duchów, dowodził aniołami i diabłami. Dzięki potędze Lustra John Dee, elżbietański czarodziej i Wyrocznia templariuszy, zdołał nawiązać kontakt z Nieziemskim Królestwem. Otwarły się przed nim piekło i niebo. Potem już nikomu to się nie udało. Nikomu. Kay niczego nie wskóra. Ale kiedy spojrzała w lodowatą pustkę jego oczu, poczuli na plecach dreszcze.

– Kay, koniec żartów, odłóż to. Natychmiast.

– Tylko sobie patrzę – wyszeptał, bardziej do siebie niż do niej.

Odrzucił głowę do tyłu, a jego palce gładziły powierzchnię Lustra. Jego oczy wyglądały, jakby spał – widać było tylko ich białka. Kay zrobił głęboki wydech. I przestał oddychać.

Lustro zabłyszczało, a w miejscach, które gładził palcami, pojawiały się miękkie, mieniące się wielobarwne płomienie. Dysk zaczął się kręcić i nim Billi pomyślała, co może ujrzeć w wirującej ciemności, obraz zaczął nabierać głębi, tak jak się to dzieje, kiedy patrzymy w lej. Nagle z kręcącej się spirali kolorów wypłynął strumień światła, a na ścianach i suficie pojawiły się tańczące, migające barwy. Kay uśmiechnął się słabo. Billi wpatrywała się w feerie barw jak w kolorowy kalejdoskop, zahipnotyzowana przez wciąż zmieniające się melanże czerwieni, żółci, pomarańczu, zieleni, złota i wielu innych nakładających się na siebie kolorów, aż poczuła, że kręci jej się w głowie. Nie potrafiła jednak odwrócić wzroku. Chciało jej się na przemian śmiać i płakać, bo nigdy wcześniej nie widziała czegoś tak pięknego. Wydawało jej się, że ściany, nie – cały świat – wpadł w uniwersum barwy i wdzięku. Odwróciła się, żeby ucałować Kaya, dziękując mu za to, że pokazał jej coś tak nieskończenie pięknego.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pocałunek Anioła Ciemności»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pocałunek Anioła Ciemności» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Olga Tokarczuk: E. E.
E. E.
Olga Tokarczuk
libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Iain Banks
Erskine Caldwell: Poletko Pana Boga
Poletko Pana Boga
Erskine Caldwell
Laurell Hamilton: Pocałunek Ciemności
Pocałunek Ciemności
Laurell Hamilton
Отзывы о книге «Pocałunek Anioła Ciemności»

Обсуждение, отзывы о книге «Pocałunek Anioła Ciemności» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.