Jenny Carroll - Najczarniejsza Godzina

Здесь есть возможность читать онлайн «Jenny Carroll - Najczarniejsza Godzina» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Najczarniejsza Godzina: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Najczarniejsza Godzina»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Lato. Pora długich, wolno upływających dni i krótkich, gorących nocy. Niestety, zamiast wylegiwać się na plaży, Suzy musi wcielić się w niańkę. Nie zamierza się tym jednak przejmować, ma dużo ważniejsze sprawy na głowie. Na przykład ducha, który dzieli z nią sypialnię. No i tajemnicze zniknięcie Jesse'a, które pachnie czymś groźnym, by nie powiedzieć… diabolicznym. Ale znajdzie go, choćby kosztowało ją to życie!

Najczarniejsza Godzina — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Najczarniejsza Godzina», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

A jednak dokładnie tak postąpiłam. Powiedziałam:

– Eee, przykro mi, Paul. Na jutro wieczór też mam plany. Nie dbałam o to, czy nie zabrzmiało to fałszywie. Taka jestem pokręcona. Po prostu nie obchodziło mnie to absolutnie nic a nic.

Sądzę jednak, że popełniłam poważny błąd. Sądzę, że pan Paul Slater nie przywykł do tego, żeby dziewczyna odrzucała jego zaproszenie na kolację czy gdziekolwiek. Ponieważ jego odpowiedź brzmiała (już bez miłego, ani też żadnego w ogóle, uśmiechu):

– Cóż, szkoda. Zwłaszcza że teraz chyba będę musiał zawiadomić twoją przełożoną o tym, jak to wyprowadziłaś dzisiaj mojego braciszka poza teren hotelu, nie pytając moich rodziców o zgodę.

Gapiłam się na niego przez otwarte okno. Początkowo nie mogłam zrozumieć, o czym mówi. Potem przypomniałam sobie hotelowy autobus, Towarzystwo Historyczne i plażę.

Omal nie wybuchnęłam śmiechem. Poważnie. No Jeśli Paul Slater uważa, że najgorszą rzeczą, jaka mogła mi się przytrafić, było wpadnięcie w tarapaty z powodu wyprowadzenia dziecka poza teren hotelu bez wiedzy rodziców – najgorszą, która zdarzyła mi się choćby dzisiaj – to się grubo, grubo mylił. Rany boskie, niecałe dwadzieścia cztery godziny temu kobieta nieżyjąca od blisko stu lat trzymała mi nóż na gardle w mojej własnej sypialni. Czy on naprawdę myślał, że reprymenda Caitlin zrobi na mnie wrażenie?

– No, dalej – zachęciłam. – A kiedy jej to powiesz, nie zapomnij dodać, że twój brat po raz pierwszy w życiu świetnie się bawił.

Nacisnęłam guzik, zasuwając okno, ale Paul wsadził rękę do środka, kładąc palce na szybie. Puściłam guzik. Chciałam, żeby sobie poszedł, a nie żeby został kaleką do końca życia.

– Taak – powiedział. – Chciałem cię o coś zapytać. Jack twierdzi, że powiedziałaś mu, że jest medium.

– Mediatorem – sprostowałam, zanim zdołałam się powstrzymać. No, to na tyle, jeśli chodzi o utrzymanie przez Jacka tej sprawy w tajemnicy, o co go prosiłam. Kiedy ten dzieciak się nauczy, że opowiadanie o tym, jak rozmawia z duchami, nie jest sposobem na pozyskanie przyjaciół?

– Mniejsza o to – mruknął Paul. – Przypuszczam, że żartowanie z kogoś zaburzonego umysłowo jest twoim zdaniem zabawne.

Nie wierzyłam własnym uszom. To było jak scenka z telewizyjnego show.

– Nie uważam, żeby twój brat był zaburzony umysłowo – oznajmiłam.

– Och, naprawdę? – Paul zrobił mądrą minę. – Powiedział ci, że widzi zmarłych, a ty myślisz, że ma równo pod sufitem?

Pokręciłam głową.

– Może Jack widzi zmarłych ludzi, Paul. Nigdy nie wiadomo. Nie można udowodnić, że ich nie widzi.

Och, genialna argumentacja, Suze. Gdzie do diabła jest Śpiący? No, przyjdźże wreszcie. Zabierz mnie stąd.

– Suze. – Paul był wyraźnie rozbawiony – Błagam. Martwi ludzie? Naprawdę w to wierzysz? Naprawdę wierzysz, że mój brat może widzieć zmarłych i jeszcze z nimi rozmawiać?

Słyszałam dziwniejsze rzeczy, pomyślałam. Zerknęłam na Śpiącego. Caitlin uśmiechała się do niego, potrząsając blond grzywą a la Jennifer Aniston. Och, mój Boże, dość tego flirtowania.

Umów się z nim po prostu i to zaraz, żebyśmy mogli wreszcie pojechać do domu…

– Taak, cóż, nie powinnaś go zachęcać – powiedział Paul. – To najgorsze, co można zrobić, zdaniem lekarzy.

– Taak? – Zaczynałam mieć tego stanowczo dość. Co ten Paul Slater wiedział? Tylko dlatego, że jego ojciec zajmuje się chirurgią mózgu czy czymś takim i może sobie pozwolić na tydzień w Hotelu i Kompleksie Golfowym Pebble Beach, nie oznacza, że ma zawsze rację. – Wydaje mi się, że z Jackiem jest wszystko w porządku. Mógłbyś się nawet, Paul, czegoś od niego nauczyć. Ma przynajmniej otwarty umysł.

Paul pokręcił głową z niedowierzaniem.

– O czym ty mówisz, Suze? Wierzysz w duchy? Nareszcie, nareszcie. Śpiący pożegnał się z Caitlin i ruszył w stronę samochodu.

– Owszem – odparłam. – Wierzę. A ty, Paul? Zamrugał zdezorientowany.

– Co ja?

– Wierzysz w duchy?

Jego uniesiona górna warga stanowiła całą odpowiedź. Nie dbając o to, czy go okaleczę, nacisnęłam guzik. Paul zabrał palce w ostatniej chwili. Pewnie sądził, że nie należę do osób, które obcinają bliźnim palce.

No to się pomylił.

Dlaczego chłopcy są tacy trudni? Jeśli nie piją wprost z pudełka albo nie zostawiają podniesionej klapy sedesu, obrażają się śmiertelnie i grożą donosem do kierownika, bo nie chcemy się z nimi umówić. Czy nie przychodzi im do głowy, że to nie jest droga do naszego serca?

Problem polega na tym, że oni nadal będą to robili, dopóki głupie dziewczyny, jak Kelly Prescott, będą się z nimi umawiały, nie zważając na ich wady.

Siedziałam naburmuszona przez całą drogę do domu. Nawet Śpiącego to zastanowiło.

– Co z tobą? – zainteresował się.

– Ten głupi Paul Slater wścieka się, bo nie chciałam z nim wyjść – powiedziałam, jakkolwiek zazwyczaj trzymam się zasady nie dzielenia się osobistymi sprawami z żadnym z przyrodnich braci, z wyjątkiem, niekiedy, Profesora, a to tylko dlatego, że jego IQ znacznie przewyższa moje. – Groził, że doniesie Caitlin, że wyprowadziłam jego młodszego brata poza teren hotelu bez pozwolenia rodziców, co zrobiłam, ale tylko po to, żeby go zabrać na plażę. – Oraz do Towarzystwa Historycznego, ale o tym nie wspomniałam.

Śpiący na to:

– Poważnie? To podłe. Nie martw się. Załatwię to z Caitlin, jeśli chcesz.

Byłam zaszokowana. Powiedziałam mu o tym, bo byłam strasznie zdołowana. Nie spodziewałam się z jego strony żadnej pomocy.

– Naprawdę? Zrobisz to?

– Pewnie – odparł Śpiący, wzruszając ramionami. – Spotykam się z nią jutro wieczorem, jak skończę rozwozić pizzę. – Śpiący jest w dzień ratownikiem, a w nocy pracuje w pizzerii. Początkowo oszczędzał na camaro. Teraz oszczędza na mieszkanie, bo w college'u, do którego się wybiera, nie ma akademika, a Andy nie chce płacić za jego pokój, o ile nie poprawi stopni.

Nie mogłam się otrząsnąć ze zdumienia. Powiedziałam „dzięki”. Na nic więcej nie byłam w stanie się zdobyć.

– A co, tak poza tym, jest z tym Paulem Slaterem nie tak? – zapytał Śpiący. – Myślałem, że to twój typ. No wiesz, inteligentny i w ogóle.

– Z nim wszystko w porządku – wymamrotałam, bawiąc się pasem bezpieczeństwa. – Ja… tylko mnie się właściwie podoba ktoś inny.

Śpiący uniósł brwi.

– Och? Ktoś, kogo znam? Odparłam krótko: – Nie.

– Nie wiem, Suze. Sprawdź mnie. Między pizzerią a szkołą poznałem prawie wszystkich.

– Z całą pewnością nie znasz tego chłopaka. Śpiący zmarszczył brwi.

– Dlaczego? Czy to jakiś gangster?

Wzniosłam oczy do góry. Śpiący niemal od pierwszego dnia, kiedy się poznaliśmy, jest przekonany, że należę do gangu. Poważnie. Jakby członkowie gangu nosili rzeczy firmy Diesel. Jasne.

– Czy on mieszka w Dolinie? – dopytywał się Śpiący. – Suze, mówię ci, jeśli dowiem się, że chodzisz z gangsterem z Doliny…

– Boże – krzyknęłam. – Przestaniesz? On nie jest w gangu. Ja też nie! I nie mieszka w Dolinie. Nie znasz go, rozumiesz? Po prostu zapomnij o tej rozmowie.

Rozumiecie? Rozumiecie, na czym to polega? Rozumiecie, dlaczego między mną a Jesse'em nigdy nic nie wypali? Bo nie mogę go wyciągnąć i powiedzieć: „Oto on, chłopak, który mi się podoba i wcale nie jest w gangu, i nie mieszka w Dolinie”.

Muszę się nauczyć trzymać gębę na kłódkę, tak samo jak Jack.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Najczarniejsza Godzina»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Najczarniejsza Godzina» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Najczarniejsza Godzina»

Обсуждение, отзывы о книге «Najczarniejsza Godzina» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x