Robert Jordan - Triumf Chaosu
Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Jordan - Triumf Chaosu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Triumf Chaosu
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:5 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 100
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Triumf Chaosu: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Triumf Chaosu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Triumf Chaosu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Triumf Chaosu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
“Moja krew rozlana przed jej krwią; moje życie oddane przed jej życiem”.
— Dziękuję ci, panie Tesen. Ja...
“Moja krew rozlana przed jej krwią...”
Taką przysięgę złożył, gdy dostatecznie urósł, by móc zajrzeć do kołyski Elayne.
— Możesz handlować z... Niektórzy z moich ludzi mogą potrzebować... — Gareth Bryne musiał mu objaśnić, co to oznacza, ale już wtedy wiedział, że musi dotrzymać tej przysięgi, nawet gdyby przez całe życie zawodził we wszystkim innym. Jisao i inni patrzyli na niego z troską. — Zajmijcie się tym handlarzem — rzucił szorstkim tonem i odwrócił się.
Jego matka nie żyje. I Elayne także. Tylko plotka, ale plotki powtarzane przez wszystkich czasami okazują się prawdą. Zrobił kilka kroków w górę zbocza, w stronę obozowiska Aes Sedai, zanim się połapał, co właściwie robi. Bolały go dłonie. Musiał na nie spojrzeć, by się zorientować, że złapał je skurcz od uścisku na rękojeści miecza i musiał się zmusić, żeby ją puścić. Coiren i pozostałe chciały zabrać Randa al’Thora do Tar Valon, ale jeśli jego matka nie żyła... Elayne. Jeśli one obie nie żyły, to on sprawdzi, czy Smok Odrodzony potrafi żyć z ostrzem miecza w sercu!
Poprawiwszy szal z czerwonymi frędzlami, Katerine Alruddin uniosła się z poduszek w tym samym momencie, w którym uczyniły to inne kobiety zgromadzone w namiocie. Mało co, a byłaby pociągnęła nosem, kiedy Coiren, tłusta i nadęta, zaintonowała:
— Tak się stanie, jak zostało uzgodnione.
Było to spotkanie z dzikusami, a nie zawarcie traktatu między Wieżą i jakimś władcą.
Ani reakcje, ani wyraz na twarzach kobiet Aiel nie były teraz żywsze niż wtedy, gdy je zobaczyła zaraz po ich przybyciu. Co zaskakiwało, ponieważ królowie i królowe zdradzali wewnętrzne odczucia, kiedy stali naprzeciw zaledwie dwóch albo trzech Aes Sedai, a nie aż połowy tuzina. Do tej pory przedstawicielki zbydlęconego, barbarzyńskiego narodu powinny już w widoczny sposób dygotać. A może w ogóle nie powinny reagować. Ich przywódczyni — nazywała się Sevanna, któremu to imieniu towarzyszyły jeszcze jakieś bzdury, w rodzaju “szczep”, “Aielowie Shaido” oraz “mądra”, teraz powiedziała:
— Tak pozostanie uzgodnione, pod warunkiem, że będzie mi dane zobaczyć jego twarz. — Miała ponure usta i nosiła tasiemki przy bluzce rozwiązane, żeby przyciągać wzrok mężczyzn; fakt, że Aielowie wybrali właśnie taką na swą przywódczynię, wskazywał dobitnie, jacy są nieokrzesani. — Chcę go widzieć, a on ma widzieć mnie, w chwili swej klęski. Tylko pod takim warunkiem wasza Wieża wejdzie w sojusz z Shaido.
Ślad podniecenia w jej głosie sprawił, że Katerine musiała stłumić uśmiech. Mądra? Ta Sevanna była autentycznie głupia. Biała Wieża nie miała żadnych sojuszników; jedni służyli jej celom dobrowolnie, drudzy bez udziału własnej woli. Innych nie było.
Nieznaczne wygięcie kącików ust Coiren zdradziło jej irytację. Szara siostra była dobrą negocjatorką, ale nie lubiła niczego robić byle jak. Każda stopa miała stawać dokładnie tam, gdzie zaplanowano.
— Bez wątpienia to, o co prosisz, stanowić będzie zasłużone wynagrodzenie za wasze usługi.
Jedna z siwowłosych kobiet Aiel — Tarva czy jakaś tam — zmrużyła oczy, ale Sevanna skinęła głową, usłyszawszy to, co miała zgodnie z życzeniem Coiren usłyszeć.
Coiren wyszła z namiotu, by odprowadzić kobiety Aiel aż do samych stóp wzgórza, razem z Erian, Zieloną, Nesune, Brązową oraz pięcioma Strażnikami. Katerine wyszła na skraj lasu, by ich stamtąd obserwować. Przed spotkaniem tym kobietom pozwolono wejść na szczyt samotnie, jak przystało petentkom, ale teraz obdarzono je wszelkimi honorami, żeby się poczuły jak prawdziwe przyjaciółki i sojuszniczki. Katerine zastanawiała się, czy są dostatecznie cywilizowane, by rozpoznawać takie subtelności.
Wypatrzyła Gawyna; siedział na samym dole zbocza, na kamieniu, z wzrokiem wbitym w trawiastą dal równiny. Co by ten młody człowiek sobie pomyślał, gdyby się dowiedział, że jemu i jego chłopcom kazano się tutaj stawić po to tylko, by ich odciągnąć od Tar Valon? Ani Elaidzie ani Komnacie nie podobało się, że mają obok siebie stado młodych wilków, które nie dają się wziąć na smycz. Być może uda się nakłonić Shaido, żeby wyeliminowali również i ten problem. Elaida dała coś takiego do zrozumienia. Tym sposobem jego śmierć nie obciąży Wieży, jego matka nie będzie mogła im nic zarzucić.
— Jeśli będziesz się wpatrywała w tego młodzieńca jeszcze dłużej, Katerine, to gotowam pomyśleć, że powinnaś zostać Zieloną.
Katerine ugasiła nagłą iskrę gniewu i z szacunkiem skłoniła głowę.
— Ja tylko się zastanawiałam, o czym on myśli, Galina Sedai.
Szacunku jej gest zawierał tyle, ile należało okazywać w miejscu publicznym, a może nawet odrobinę więcej. Galina Casban wyglądała na młodszą od Katerine, choć w rzeczywistości miała dwa razy tyle lat co ona; od osiemnastu lat ta obdarzona krągłą twarzą kobieta przewodziła Czerwonym Ajah. Co, ma się rozumieć, stanowiło fakt znany jedynie Czerwonym; takie informacje pozostawały wewnątrz danej Ajah. Nie była nawet jedną z Zasiadających z ramienia Czerwonych w Komnacie Wieży; a przecież wcześniej Katerine myślała, że znaleźć tam można główne postacie wszystkich Ajah. Elaida sama mianowałaby się przewodniczącą tej delegacji, w miejsce przekonanej o własnej wyższości Coiren, gdyby Galina słusznie nie wskazała na fakt, że obecność Czerwonej mogłaby wzbudzić podejrzenia Randa al’Thora. Zasiadająca na Tronie Amyrlin zgodnie z tradycją należała do wszystkich Ajah i jednocześnie do żadnej, oczekiwano więc, że zrezygnuje z dawnych powiązań, ale jeśli Elaida istotnie była skłonna komuś ustąpić — o co można się było sprzeczać — to na pewno tym kimś byłaby Galina.
— Czy zgodnie z przewidywaniami Coiren on przybędzie dobrowolnie? — spytała Katerine.
— Być może — odparła sucho Galina. — Każdy król poniósłby swój tron do Tar Valon na własnych plecach, w podzięce za zaszczyt, jaki mu sprawiła taka delegacja.
Katerine nie raczyła przytaknąć.
— Sevanna go zabije, jeśli będzie miała okazję.
— W takim razie nie wolno jej dawać ku temu sposobności. — Głos Galiny był zimny, pulchne usta miała zaciśnięte. — Zasiadająca na Tronie Amyrlin nie byłaby zadowolona, gdyby coś pokrzyżowało jej plany. A ty i ja przed śmiercią spędziłybyśmy wiele dni, krzycząc wniebogłosy.
Odruchowo naciągnąwszy szal na ramiona, Katerine zadygotała. W powietrzu było mnóstwo kurzu; wyciągnie swój lekki płaszcz. To nie wściekłość Elaidy by je zabiła, aczkolwiek jej furia byłaby straszna. Katerine do godności Aes Sedai została wyniesiona przed siedemnastu laty, ale dopiero tego ranka, na chwilę przed wyjazdem z Tar Valon, dowiedziała się, że łączy ją z Galiną coś więcej niźli przynależność do Czerwonych Ajah. Od dwunastu lat była Czarną Ajah, nie wiedząc wcale, że Galina też do nich należy, i to o wiele dłużej. Czarne siostry kryły z konieczności swoją tożsamość, nawet przed sobą wzajem. Podczas rzadkich spotkań miały twarze zakryte i mówiły zniekształconymi głosami. Przed Galiną Katerine dane było poznać tylko dwie. Rozkazy pozostawiano jej na poduszce albo w kieszeni kaftana, spisane atramentem, który znikał, jeśli papieru dotknęła inna dłoń. Wyznaczono jej sekretne miejsce, w którym miała pozostawić odpowiedź, a straszliwe w wymowie rozkazy zabraniały podpatrywania, kto pojawi się po nią. Ani razu nie okazała nieposłuszeństwa. Wśród tych, które miały z nimi wyruszyć następnego dnia, mogły być Czarne siostry, ale nie było jak tego sprawdzić.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Triumf Chaosu»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Triumf Chaosu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Triumf Chaosu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.