Array Gobuss - Desiderium Intimum
Здесь есть возможность читать онлайн «Array Gobuss - Desiderium Intimum» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: fanfiction, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Desiderium Intimum
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Desiderium Intimum: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Desiderium Intimum»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Desiderium Intimum — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Desiderium Intimum», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
- Co się stało, Potter? - dobiegł go chłodny, ironiczny głos Mistrza Eliksirów. - Przecież w tej komnacie nie ma niczego, czego byś nie lubił .
Harry zaczerwienił się jeszcze bardziej, czując, że jeszcze jeden taki komentarz i spłonie jak Feniks. Porwał z fotela pelerynę niewidkę i ze słowami:
- Dobranoc - chciał już wyjść z komnaty i uciec stąd jak najszybciej i jak najdalej, kiedy zatrzymał go głos Mistrza Eliksirów.
- Potter! - Harry odwrócił się w drzwiach, ale nie był w stanie podnieść wzroku. - Zapewniam cię, że nie będę wracał do tego, co dzisiaj od ciebie usłyszałem. - Harry podniósł głowę i spojrzał na niego z zaskoczeniem, jednak, speszony, natychmiast spuścił wzrok ponownie. Zdążył jednak zauważyć, że mężczyzna miał niezwykle poważny wyraz twarzy. - Możesz więc spać spokojnie - dokończył Severus.
Gryfon pokiwał głową, nieco skonsternowany, ale wdzięczny, po czym odwrócił się i chciał już wyjść, kiedy zawahał się. Obejrzał się przez ramię i powiedział z bladym uśmiechem:
- Dziękuje za dzisiejszy wieczór, Severusie. Było naprawdę... miło.
Snape nie mógł się chyba powstrzymać, ponieważ skrzywił się ironicznie. Harry uśmiechnął się nieznacznie.
- Dobranoc - powtórzył, po czym wyszedł z komnaty. Jednak zanim zamknął za sobą drzwi, usłyszał cichą odpowiedź Severusa:
- Dobranoc, Potter.
--- rozdział 18 ---
18. Embarassed.
I'd like to run away from you
But if I were to leave you I would die
I'd like to break the chains you put around me
And yet I'll never try *
Moralny kac, odczuwany tuż po przebudzeniu, jest niezwykle ciężkim do opisania stanem. I dlatego, by oddać w pełni moc jego oddziaływania, można pokusić się o porównanie go z uczuciem towarzyszącym przerażeniu, jakie odczuwa nałogowy podrywacz, który po naprawdę udanym seksie z piękną nieznajomą budzi się następnego dnia z obrączką na palcu i - już nie nieznajomą, tylko żoną - u boku. I nagle przypomina sobie, jak oczywiste było jego wczorajsze "tak, poślubię cię", wykrzyczane pomiędzy jednym, a drugim orgazmem. Kto by się wtedy przejmował konsekwencjami? Albo zatwardziały macho i kobieciarz, który dla rozrywki i aby zaimponować znajomym na imprezie, zabawia się na oczach wszystkich ze swoim najlepszym przyjacielem. Było przecież tak ciekawie i śmiesznie, a wtedy tylko to się liczyło. Ale teraz jest już poranek, a on wytrzeźwiał i pamięta. Inni też pamiętają... I teraz będzie musiał spojrzeć im w oczy...
Tak właśnie czuł się Harry, kiedy obudził się w sobotę rano. Poza bólem głowy odczuwał także silne skurcze żołądka, ale były one niczym w porównaniu z bólem świadomości.
Wypity wczoraj eliksir na wytrzeźwienie miał za zadanie osłabić oddziaływanie alkoholu na jego psychikę po to, by mógł, nie wzbudzając podejrzeń, powrócić do wieży, porozmawiać ze znajomymi i pójść spać. Ale absolutnie nie sprawił, że alkohol przestał krążyć w jego żyłach i kiedy chłopak zasnął, ponownie zaczął atakować jego organizm. Tak więc kiedy Harry obudził się następnego dnia, czuł się tak, jakby położył się spać całkowicie pijany. I teraz, kiedy leżał w łóżku i wpatrywał się w jego sklepienie, powracały wspomnienia, atakując go znienacka i mącąc jego myśli. Starał się przypominać sobie tylko te miłe, pozytywne fragmenty wczorajszego wieczoru: przekomarzanie się, przytulanie, seks, płonące pożądaniem oczy Severusa. Jednak wszystko zostawało natychmiast wysysane przez okropne, poniżające, wstydliwe wspomnienia masturbacji oraz pełnej żalu i wylewnej "opowieści" o swoich uczuciach, którą zafundował Snape'owi.
Powiedział mu wszystko o swoich lękach, obawach, o nadziei i strachu, które mu towarzyszyły od owego feralnego dnia, kiedy wypił eliksir Desideria Intima . To tak, jakby pozwolił mu zajrzeć do swojego wnętrza, dotrzeć do najbardziej skrywanych sekretów, obedrzeć z ochronnego płaszcza. Pokazał mu się nagi i to było o wiele bardziej krępujące, niż nagość fizyczna. Na dodatek Severus podstępem wyciągnął od niego opis snu, który tak go przeraził.
Nie powinien był tego robić! Nie powinien ufać Snape'owi i brać od niego alkoholu! Mógł przewidzieć, że cała ta szopka z rozmową przy kilku trunkach miała na celu tylko jedno - uśpienie jego czujności i wyciągnięcie od niego wszystkich tajemnic. Owszem, to nieco subtelniejsze, niż wlewanie Veritaserum do napoju, ale - do cholery! - nie mniej wyrachowane.
Jednak tym razem Harry nie ma prawa oskarżać Snape'a. Tym razem może mieć pretensje tylko do siebie. Przecież wiedział, co to jest, i zgodził się to wypić, Snape do niczego go nie zmuszał. I świadomość, że to on jest winien wszystkiego, co zrobił i powiedział, była jeszcze gorsza. O wiele łatwiejsze było obwinianie innych...
Był pewien, że nie będzie teraz w stanie spojrzeć Snape'owi w twarz. Nie, kiedy on wie o wszystkim. Nie czuł się na siłach. Przynajmniej na razie.
Dlatego też, kiedy Ron i Neville wstali, powiedział im, że źle się czuje i nie pójdzie na śniadanie. Przedpołudnie spędził na leżeniu w łóżku i rozpamiętywaniu wszystkiego, co powiedział Snape'owi. Kiedy usłyszał na schodach kroki, udał, że śpi. Hermiona, która zaniepokojona przyszła zobaczyć, jak się czuje, oraz Ron, zostawili go w spokoju i poszli na obiad. Harry i tak nie był głodny. Bolał go tyłek i przez cały dzień było mu tak niedobrze, że co jakiś czas musiał biegać do łazienki.
Po obiedzie, zanim jeszcze przyjaciele wrócili do wieży, Harry poczuł ciepło w kieszeni. Jego serce zabiło mocniej. Czego Snape mógł od niego chcieć? Zdenerwowany, wyjął kamień i odczytał wiadomość:
Potter! Dlaczego nie zjawiasz się na posiłkach? Jeżeli nie przyjdziesz na kolację, to sam po ciebie pójdę!
Wpatrywał się w kamień szeroko otwartymi oczyma, jakby nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył. Od kiedy to Snape'owi zależy na tym, żeby Harry jadał posiłki?
Jednak zanim wrócili przyjaciele, był już na nogach. Wyjaśnił, że czuje się lepiej i poprosił, żeby się nie martwili. Popołudnie spędził na graniu z Ronem w Eksplodującego Durnia i wysłuchiwaniu narzekań Hermiony, że zamiast tracić czas na zabawę, powinien nadrabiać zaległości, bo jeszcze sporo mu brakuje. Ostatnim, o czym Harry mógł myśleć, była nauka. I tak nie byłby w stanie się na niej skupić. Może jutro, kiedy przestaną go nękać rozbrzmiewające mu echem w głowie słowa:
Nie marzyłeś o moim dotyku, nie śniłeś o moich oczach, nie myślałeś o mnie przez cały czas!
Harry poszedł na kolacje, ale był tak zdenerwowany, że ledwie cokolwiek przełknął. Żołądek ściskał mu wstyd i zakłopotanie. Czuł wbijające się w niego spojrzenie Snape'a, ale nie był w stanie na nie odpowiedzieć. Siedział tylko cicho, wbijając wzrok w talerz i rozgrzebując widelcem ziemniaki.
- Co ci jest, Harry? Dlaczego nic nie jesz? Znowu się źle czujesz? - zapytała w końcu Hermiona, tracąc cierpliwość.
- Chyba się czymś zatrułem - wymamrotał Gryfon.
- To powinieneś powiedzieć o tym pani Pomfrey - zaproponowała, zaniepokojona.
- Świetny pomysł, Hermiono - wypalił Harry. - Tak właśnie zrobię. - I zanim zdumiona Gryfonka zdążyła zareagować, wstał i pospiesznie wyszedł z Wielkiej Sali. Na korytarzu nareszcie mógł odetchnąć z ulgą. Spojrzenie Snape'a niemal wypaliło mu dziurę w plecach.
Nie poszedł do skrzydła szpitalnego. Ruszył do dormitorium, a przyjaciołom skłamał, że to nic poważnego, dostał eliksir i już mu lepiej.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Desiderium Intimum»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Desiderium Intimum» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Desiderium Intimum» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.