Array Gobuss - Desiderium Intimum

Здесь есть возможность читать онлайн «Array Gobuss - Desiderium Intimum» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: fanfiction, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Desiderium Intimum: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Desiderium Intimum»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Desiderium Intimum — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Desiderium Intimum», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Harry nie rozumiał, o co mu chodzi. Może pójdzie mu lepiej, jeżeli znowu się napije... Sięgnął po butelkę, ale Snape szybko wyciągnął różdżkę i odesłał wszystkie trunki z powrotem na półkę.

- Wystarczy już tego alkoholu, Potter - oświadczył, nie zważając na nadąsaną minę Gryfona.

- Ale ja lubię twój alkohol... - zaprotestował Harry. - Lubię też twój fotel... lubię również twoje eliksiry... lubię twoje szaty... lubię twoje jęki... i ciebie też lubię, Severusie.

Usłyszał, jak Snape mruczy do siebie:

- Pijany Potter... sam tego chciałem.

Jednak nie zwrócił na to uwagi. Uśmiechnął się do Snape'a i powiedział:

- Severusie... powiedz do mnie "Harry". Nigdy tak do mnie nie mówisz.

- I nie zamierzam zacząć - wycedził Mistrz Eliksirów, posyłając chłopakowi kolejne, mordercze spojrzenie.

- Nie? - Harry zasępił się na chwilę. - To może udałoby ci się to powiedzieć w zdaniu: "Harry Potter mnie lubi"?

- Potter! - Snape wyglądał tak, jakby w końcu stracił cierpliwość - Zamknij się! - Wstał i obrzucił Harry'ego taksującym spojrzeniem. - Chodź ze mną.

Gryfon podniósł się i przez chwilę balansował, próbując złapać równowagę. Snape stanął na środku pomieszczenia i czekał na niego.

- Dokąd idziemy? - zapytał, stawiając pierwszy, ostrożny krok. Severus nie odpowiedział mu. Kiedy Harry do niego podszedł, ruszył w kierunku drzwi, prowadzących do sypialni. Chłopak podążył za nim, próbując nie zwracać uwagi na to, że wszystko wokół niego kołysało się, a ziemia uciekała mu spod nóg. Był tak skupiony na tym, żeby się nie przewrócić, że w ogóle nie zwracał uwagi na to, dokąd idą. Dopiero kiedy zobaczył przed sobą duże, przykryte czarną pościelą łóżko, zrozumiał, gdzie został doprowadzony. Zanim zdążył cokolwiek zrobić, usłyszał za sobą trzask drzwi i mroczny, rozkazujący głos Snape'a:

- Rozbierz się i połóż.

Ręce bez udziału świadomości powędrowały do koszuli i zaczęły mozolnie odpinać guziki, które zdawały się wymykać mu spod palców. Czuł, że jest obserwowany, ale nie przeszkadzało mu to. Jego umysł był kłębowiskiem zlepionych ze sobą, zasnutych mgłą, niewyraźnych myśli, splątanych i wymieszanych. Czuł się tak otumaniony, że bez słowa zrobiłby teraz wszystko, czegokolwiek Snape by zażądał. Mógłby nawet wejść na stół i zacząć tańczyć. To, co robił, wydawało mu się takie... oczywiste, normalne. Usiadł na łóżku i zdjął spodnie, a następnie slipy i skarpetki.

W oświetlonym zaledwie kilkoma świecami pomieszczeniu panował półmrok, a Snape stał w cieniu i Harry ledwie go dostrzegał. Właściwie równie dobrze mógłby być tutaj sam. Kiedy był już całkowicie nagi, spojrzał z uśmiechem na czającą się w cieniu postać i powiedział:

- No tak, zapomniałem, że nie robiliśmy tego jeszcze w łóżku.

Zachichotał, ale natychmiast przerwał mu ostry głos Severusa:

- Kazałem ci się położyć!

Harry wykonał polecenie. Podciągnął się na środek łóżka i położył na plecach, patrząc na kręcący się wściekle sufit. Zamrugał kilka razy, pragnąc, by się zatrzymał, ale nie chciał go posłuchać.

- A teraz, Potter - głos Snape'a wydał mu się o wiele bliższy i mroczniejszy - pokaż mi, jak się masturbowałeś, kiedy o mnie myślałeś.

W głowie Harry'ego nie błysnęła nawet iskierka myśli, by nie zrobić tego, o co Severus go poprosił, nawet jedna nutka sprzeciwu. W jego umyśle pojawił się obraz czarnych oczu z jego snów. A teraz wiedział, że te oczy go obserwują, czekając, by dał im to, co dla Harry'ego było bardzo osobistym przeżyciem. Dlaczego nie miał przed tym żadnych oporów?

Dotknął palcami swojego ciepłego członka i wziął go do ręki. Zamknął oczy, zatapiając się we wspomnieniu, jednocześnie zdając sobie sprawę z tego, że to wspomnienie jest teraz realne i stoi przed nim, obserwując go z uwagą. Zaczął poruszać dłonią. Najpierw wolno, dokładnie badając fakturę penisa, boleśnie naciągając napletek i podrażniając drugą dłonią swoje jądra. Początkowo miękki i bezwładny członek szybko poddał się dotykowi i stwardniał. Chłopak jęknął cicho, czując napływające z podbrzusza podniecenie, generowane przez poruszającą się coraz szybciej dłoń. Dlaczego z taką łatwością potrafił sobie wyobrazić, że ta ręka należy do Severusa? Aby spotęgować doznania, zaczął masować czubek swojej erekcji - najwrażliwszy, najdelikatniejszy punkt. Skubał ją palcami albo ściskał mocno, by następnie zjechać dłonią gwałtownie w dół, ściągając napletek i wywołując eksplozję tysięcy iskier pod swoimi powiekami. Nie wiedział, kiedy zaczął jęczeć. Jego ciało wyrwało się spod kontroli, napinające się mięśnie sprawiały, że wyginało się na wszystkie strony. Wbił stopy w pościel, zapierając się, pragnąc rozładować trawiącą go gorączkę, uwolnić kumulujące się w dolnych partiach ciała napięcie. Przez jego ciało przepływały na zmianę zimne i gorące dreszcze, a w płucach zaczęło brakować powietrza. Zaparł się głową i stopami i uniósł biodra, poruszając dłonią z zawrotną szybkością. Widział już nie tylko wwiercające się w niego oczy. W jego umyśle ożyła surowa, wyniosła twarz Mistrza Eliksirów, na której błąkał się krzywy, sarkastyczny uśmiech. Ciemne oczy lśniły gorączkowo pomiędzy opadającymi na nie czarnymi kosmykami, a trawiący je ogień spopielał wolę i zmysły Harry'ego. Dłoń poruszająca się na członku nie należała już do niego. Wyobrażał sobie, że zaciskają się na nim długie, smukłe, emanujące przyjemnym chłodem palce. Z jego ust wyrwał się długi, przepełniony pragnieniem i potrzebą jęk.

- Oooch, Severusie...

Wtedy usłyszał szelest i skrzypienie, jakby ktoś wszedł na łóżko. Poczuł, że materac w okolicy jego bioder ugiął się i zapadł pod naporem czyjegoś ciężaru. Otworzył oczy i zobaczył pochyloną nad sobą, ciemną sylwetkę. Jego wyobrażenia stały się rzeczywistością. Severus wyłonił się wprost z jego snów, był przy nim, nad nim, a jego oczy pałały tak wielkim pożądaniem i głodem, że serce Harry'ego zamarło.

- Nie przestawaj - wyszeptał ochryple Severus, kiedy dłoń chłopaka znieruchomiała. Harry przełknął ślinę i ponownie zaczął poruszać ręką, czując, jak jego nogi zostają uniesione, a po chwili wszystko eksplodowało w feerii doznań i emocji, kiedy w jego wnętrze wdarł się twardy, nabrzmiały organ Mistrza Eliksirów. Krzyknął z bólu i zaskoczenia, ale wyglądało na to, że Snape kompletnie stracił nad sobą kontrolę. Wchodził w Harry'ego szybko, mocno i ostro, nie zważając na jego krzyki, a widoczne na jego twarzy pragnienie przerodziło się w dziką żądzę, która hamowana i powstrzymywana przez bardzo długi czas, w końcu znalazła ujście.

Gryfon wbił paznokcie w pościel, nie przestając podrażniać drugą ręką swojego członka. Nie było mu to teraz potrzebne, ale Snape najwyraźniej to lubił, więc Harry starał się nie przerywać. Siła i dzikość Severusa sprawiła, że chłopak niemal piszczał, a jego świadomość została zamieniona w skamlącą o więcej, roztopioną, bezkształtną masę. Ból także bardzo szybko poddał się żarowi ocierających się o siebie ciał i roztopił, zastąpiony uniesieniem i graniczącym niemal z opętaniem, pragnieniem, które pchało ich coraz dalej i głębiej w siebie. Severus dyszał ciężko i wgniatał Harry'ego w łóżko, napierając na niego całym swoim ciężarem, kiedy wchodził w niego gwałtownie, mocno i głęboko, jakby chciał na zawsze pozostawić w nim swój ślad. Przez wybuchające mu pod powiekami gwiazdy i zaparowane okulary, Harry dostrzegł, że pogrążona w przyjemności twarz mężczyzny jest zaczerwieniona i ściągnięta z wysiłku, a włosy zlepione od potu. Jednak tym, co sprawiło, że w szalejącej burzy zmysłów był w stanie zatrzymać się na chwilę i zastanowić, były pełne dzikości, zamglone, agresywne oczy Severusa, które wbijały się w twarz Harry'ego z taką intensywnością, jakby chciały go zniszczyć, spopielić, wedrzeć się wgłąb niego i wypalić niemożliwy do zatarcia ślad.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Desiderium Intimum»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Desiderium Intimum» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Desiderium Intimum»

Обсуждение, отзывы о книге «Desiderium Intimum» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x