Array Gobuss - Desiderium Intimum
Здесь есть возможность читать онлайн «Array Gobuss - Desiderium Intimum» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: fanfiction, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Desiderium Intimum
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Desiderium Intimum: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Desiderium Intimum»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Desiderium Intimum — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Desiderium Intimum», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Harry wyciągnął rękę i dotknął szorstkiego, chłodnego policzka mężczyzny.
Uśmiechnął się i wyszeptał:
- Wybieram ciebie.
________________
* "So complicated" by Carolyn Dawn Johnson
--- rozdział 12 ---
12. Detention.
I won't touch you there
unless you ask me to touch you there...
boy... *
- Wybieram ciebie.
Słowa same wypłynęły z jego ust, jakby chciały i musiały zostać wypowiedziane. Spoglądał w napięciu na twarz Mistrza Eliksirów. Dostrzegł błysk w czarnych oczach, a kąciki zaciśniętych w wąską kreskę ust drgnęły nieznacznie. Mężczyzna nie wyglądał na zaskoczonego. W jego oczach można było zobaczyć coś na kształt... pewności siebie, triumfu. Jakby wiedział, co się zdarzy, zanim to nastąpiło. Wrażenie trwało jednak tylko ułamek sekundy i Harry zastanawiał się, czy nie było przywidzeniem.
Powoli opuścił rękę, jednak nie był w stanie oderwać wzroku. Mistrz Eliksirów zmrużył oczy i przyglądał mu się z taką uwagą, jakby chciał wyczytać jego myśli. Nie musiał jednak tego robić, Harry czuł, że wszystkie emocje są doskonale widoczne na jego twarzy, a nie miał siły, by starać się je ukryć.
Ciemne, wbijające się w niego oczy, hipnotyzowały i wciągały go w swą niezmierzoną głębię. Czuł, jak, wbrew sobie, zaczyna drżeć. Kiedy jego kolano zetknęło się przypadkowo z odzianym w czarny materiał kolanem Mistrza Eliksirów, przez jego ciało przeszedł nagły, bolesny prąd.
Snape był tak blisko... Na wyciągnięcie ręki. Ale Harry obawiał się wykonać jakikolwiek ruch. Za bardzo bał się odrzucenia.
- Zamierzasz tak stać i gapić się na mnie przez całą noc, Potter? - mroczny głos przerwał panującą w pomieszczeniu ciszę i sprawił, że Harry niemal podskoczył. Jednak jego ton pozbawiony był złośliwości. Wyczuł w nim jedynie... ponaglenie, a na twarzy zobaczył wyraz zniecierpliwienia.
Gryfon zareagował bez zastanowienia.
Jego nogi same ruszyły do przodu, a dłonie złapały otulone w czarny materiał ramiona i chwilę później Harry siedział już okrakiem na kolanach Mistrza Eliksirów.
Serce biło mu jak szalone, jakby samo było przerażone jego śmiałością. Teraz, kiedy znalazł się tak blisko, zobaczył płomienie szalejące na końcu czarnych tuneli oczu mężczyzny. Zadrżał, dziękując w duchu, że już siedzi, bo nogi najpewniej ugięłyby się pod nim.
W pewnej chwili rozżarzone niczym węgle oczy Snape'a oderwały się od jego twarzy i powoli zsunęły w dół, zatrzymując się na jego - niech to szlag! - wyraźnie wypukłym kroczu. Nie udało mu się powstrzymać wypływającego na twarz rumieńca. Bliskość mężczyzny tak właśnie na niego działała - sprawiała, że nie miał żadnej kontroli nad swoim ciałem.
Przez twarz Mistrza Eliksirów przebiegł uśmieszek. Harry'emu zakręciło się w głowie.
Dlaczego ten szyderczy wyraz twarzy wprawiał go w taki stan?
- Widzę, Potter, że twój kłopot leży teraz nieco niżej... - powiedział miękko Snape, a w jego oczach zamigotały złośliwe płomyki. Harry zmarszczył brwi, próbując zrozumieć, do czego pił nauczyciel. I wtedy przypomniał sobie.
Jakieś kłopoty z sercem, panie Potter?
Zarumienił się, ale jego gryfońska odwaga i cięty język szybko przejęły pałeczkę. Przesunął biodra i wyczuł twardość w spodniach mężczyzny. Jego oczy rozbłysły triumfalnie.
- Czuję, że nie tylko ja mam kłopot... - powiedział cicho, uśmiechając się. Zobaczył, jak kąciki ust Mistrza Eliksirów drgnęły, a w ciemnych oczach pojawiły się iskierki rozbawienia. Nie było w nich zwyczajowego szyderstwa. Było za to... coś nowego. Nieznanego. Przyjemnego.
Ciepłego...
Nie myśląc o tym, co robi, przysunął się bliżej i wtulił twarz w szyję mężczyzny, poszukując tego ciepła. Poczuł, jak ciało pod nim sztywnieje, ale dłonie nie odsunęły go. Zamknął oczy, wdychając gorzki zapach ziół i słodki, ostry aromat cynamonu. Słyszał w uszach bicie własnego serca. Cały świat rozpłynął się. Pozostały jedynie zmysły.
Wtulając twarz w chłodną szyję, Harry doznał cudownego, nieznanego dotąd uczucia, które zalało jego drżące serce. Wypuścił ramiona mężczyzny i objął jego szyję, przyciskając się do niego jeszcze mocniej, jakby za wszelką cenę chciał pokonać dzielące ich bariery. Wszystkie, pełne nienawiści, słowa, wściekłe spojrzenia, raniące gesty. Pragnął zmiażdżyć je w uścisku, przywierając do odzianego w czerń ciała i nie pozwolić, by kiedykolwiek powróciły.
Czuł, jak Mistrz Eliksirów wstrzymuje oddech, słyszał bicie jego serca, gorzko-słodki zapach, powoli ustępujący chłód ciała. To było coś więcej, niż bliskość.
Doznanie warte było każdej ceny, jaką przyszło mu, i zapewne przyjdzie jeszcze, zapłacić.
- Chcę ciebie - wyszeptał Snape'owi do ucha. - Zrobię wszystko, czego zapragniesz... powiedz tylko słowo - chwilę potem spłonął rumieńcem, przejęty własną śmiałością. Usłyszał głośno wypuszczane powietrze, ale nie doczekał się odpowiedzi. Spojrzał na twarz mężczyzny. Wzrok Snape'a był nieodgadniony, choć Harry miał wrażenie, że w jego oczach dostrzegł coś mrocznego... niebezpiecznego.
- Czy na pewno chcesz dać mi tak ogromną władzę, panie Potter? - zapytał głębokim głosem. - Czy naprawdę... zrobiłbyś wszystko?
- Cokolwiek zechcesz - wyszeptał żarliwie Harry. Zobaczył na twarzy Snape'a wyraz zamyślenia, po czym pojawiło się na niej coś, czego jeszcze nigdy nie widział... konsternacja. Jednak trwało to krócej niż zaczerpnięcie oddechu.
- Będę miał to na uwadze, panie Potter - powiedział cicho mężczyzna, chłodnym, opanowanym głosem, bez cienia emocji. Jednak Harry wyczuł pęknięcie w tym zimnym tonie, jakby Snape za wszelką cenę starał się coś ukryć...
Nie zastanawiał się jednak nad tym dłużej, gdyż nie był to czas i miejsce na takie przemyślenia. Musiał działać, dopóki miał taką możliwość. Będzie musiał zaryzykować... Delikatnie dotknął wargami odsłoniętej szyi. Zachęcony tym, że nie został zwymyślany i zepchnięty z kolan, przywarł mocniej do bladej skóry, składając na niej szybkie, wygłodniałe pocałunki, jakby bał się, że ten moment może zostać za chwilę brutalnie przerwany.
Jeszcze mocniej przytulił się do szczupłego ciała i jęknął, czując, jak jego zamknięty w spodniach członek ociera się o brzuch mężczyzny. Zareagował na ten dotyk twardniejąc jeszcze bardziej i łapiąc w zęby płatek ucha. Kiedy fala podniecenia na chwilę odpłynęła, zaczął językiem obmywać przestrzeń za nim. Z zaskoczeniem zauważył, że głowa Snape'a odchyliła się do tyłu, a z jego zaciśniętych ust wyrwał się jęk, po którym nastąpił długi pomruk przyjemności.
Wyglądało na to, że trafił we wrażliwy punkt... Zachęcony reakcją, złapał ponownie w usta płatek ucha i zaczął go łapczywie ssać, liżąc jednocześnie ciepłym językiem. Odgłosy stały się głośniejsze, a ciało pod nim wygięło się mimowolnie, jakby przyjemność była silniejsza, niż próby zachowania zimnej krwi. Umysł Harry'ego wydał okrzyk triumfu.
Puścił ucho i wpił się wargami w szyję mężczyzny. Zaczął zachłannie ssać skrawek skóry, delikatnie naciskając na nią zębami. Zapragnął zostawić swój ślad. Ślad Harry'ego Pottera na Severusie Snapie. Zakręciło mu się w głowie, kiedy poczuł, jak silne dłonie łapią go za ramiona i gwałtownie odsuwają od siebie. Z ust Gryfona wyrwał się jęk zawodu, którego nie potrafił powstrzymać.
Jego rozgorączkowany wzrok napotkał płonące spojrzenie mężczyzny i aż zachłysnął się z wrażenia, widząc szalejący w tych oczach ogień.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Desiderium Intimum»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Desiderium Intimum» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Desiderium Intimum» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.